Publicysta WP o Owsiaku ogłaszającym "powrót" w dniu pogrzebu: Nie mógł poczekać? Najgorszy moment
- Tydzień wcześniej, w poniedziałek po godzinie 14, poinformowano, że lekarzom nie udało się uratować Pawła Adamowicza. Kilkadziesiąt minut później rozpoczęła się tradycyjna konferencja WOŚP z pierwszym podsumowaniem finału. Jerzy Owsiak ogłosił na niej, że przestaje być prezesem WOŚP. Człowiek działający w przestrzeni publicznej miał świadomość, że jego rezygnacja stanie się tematem dyskusji medialnej na równi ze śmiercią prezydenta Gdańska.
(...)
Pisałem, że odejście Jerzego Owsiaka, choć ogłoszone w złym momencie, jest dobrą decyzją, w dłuższej perspektywie wyjdzie Fundacji na dobre. Jednak w pełni rozumiem, że wielu sympatyków WOŚP nie wyobraża sobie finałów bez twórcy. Nie zamierzam krytykować decyzji Owsiaka.
(...)
Jednak Jerzy Owsiak znowu wybrał nie najlepszy moment na swoje ogłoszenie. Bo filmik nakręcił tuż po pogrzebie Pawła Adamowicza. Nagranie w ciągu kilkudziesięciu godzin obejrzało niemal 9 mln razy. Znowu Owsiak był najważniejszy. Czyż nie mógł poczekać? Choćby do poniedziałku? Szczególnie, że trudno uwierzyć, że decyzję o powrocie podjął po uroczystościach pogrzebowych, że był to nagły impuls.
- pisze Kamil Sikora
Źródło: WP.pl