TVP nie pozwie pani Adamowicz za słowa o mowie nienawiści
- powiedziała żona Pawła Adamowicza.Wiem, iż zachowanie tego człowieka, który siedział w więzieniu i był indoktrynowany rządową telewizją, że ten hejt i ta nienawiść, spowodowały, że prezydent Gdańska był owocem tej nienawiści. Media publiczne należy nazywać reżimowymi, bo wiadomo, kto nimi rządzi i kto z tylnego fotela wszystko nakręca
– mówiła Adamowicz w rozmowie z Onetem.– Ci, którzy atakowali męża, to nie byli dziennikarze. Ci ludzie nie zasługą na takie określenie. To jest odpowiedzialność TVP. Ja tak uważam. Mowa nienawiści, sposób pokazywania wpłynął na to, że zabójca wybrał Pawła na ofiarę. Mojego męża zabiły słowa
Do słów Magdaleny Adamowicz odniosła się w oświadczeniu Telewizja Polska. „Z rozczarowaniem przyjęliśmy motywowane politycznie oceny pani Magdaleny Adamowicz, które w sposób krzywdzący i niesprawiedliwy pomijają kluczowy dla oceny tragedii fakt choroby psychicznej sprawcy, przez co prowadzą do skrajnie nieuprawnionych stwierdzeń i oskarżeń. Telewizja Polska w przypadku wdowy uczyni wyjątek, z uwagi na przynależny jej w okresie żałoby kulturowy immunitet i odstąpi od dochodzenia swoich praw na drodze sądowej. Inne podmioty i osoby odpowiedzialne za rozpowszechnianie oszczerczych informacji nie mogą liczyć na podobną wyrozumiałość Telewizji Polskiej – pisze w komunikacie TVP.
Źródło: TVP/Wprost