Niemiecka gazeta: Masowa imigracja długo była tematem tabu w RFN
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" pisze, że przez wiele lat w niemieckich mediach i dyskusji publicznej nie można było podnosić negatywnych skutków imigracji.
"Trzech Irakijczyków, którzy zostali zatrzymani pod zarzutem szykowania zamachu terrorystycznego, potwierdza wszystkie uprzedzenia: osoby, które trafiły do Niemiec i którym przyznano tu status uchodźcy, chciały pozabijać jak najwięcej niewiernych. Niemcy godzą się z tym, żeby pomóc tysiącom innych. Choć ze ściśle prawnego punktu widzenia nie są do tego zobowiązane i mogłyby odsyłać do bezpiecznych krajów trzecich" - pisze publicysta konserwatywnego dziennika Jasper von Altenbockum" – pisze dziennika Jasper von Altenbockum z "Frankfurter Allgemeine Zeitung.
"Są państwa, które sprawdzają, kogo do siebie wpuszczają. Nie gwarantuje to bezpieczeństwa. Ale jest konieczne w świecie, gdzie młodzi ludzie szukają schronienia u niewiernych, by potem życzyć im śmierci" - przekonuje dziennikarka.
"W latach 2015-16 niewielu odważyło się mówić o ryzyku ze strony osób z Bliskiego Wschodu. Jeśli szefowie służb specjalnych za bardzo się wychylali, byli karceni w Urzędzie Kanclerskim" - pisze von Altenbockum.
Źródło: Polskie Radio
- Źródło: tysol.pl
- Data: 31.01.2019 14:26
- Tagi: , Niemcy,