[Tylko u nas] J. Szewczak o protestach pod TVP: To przykłady kompletnej schizofrenii politycznej
Janusz Szewczak: Myślę, że Donald Tusk tą ostatnią wypowiedzią, że kłamstwo organizowane za publiczne pieniądze to groźna forma przemocy, odzwierciedla w sposób dokładny okres siedmiu lat swoich rządów, kiedy był na stanowisku premiera byliśmy świadkami nieustannych kłamstw, nieudolności i braku przyzwoitości. To w czasie jego rządów zaczęła funkcjonować ta wielka machina mowy nienawiści i przemysłu pogardy. Było to bardzo widoczne po 10 kwietnia 2010 roku po tragedii smoleńskiej. Przypomnę zachowania Palikota, prezydenta Komorowskiego, premiera Tuska czy ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, ci ludzie wpisywali się wraz z mediami w narracje totalnej pogardy dla przeciwników politycznych. Z kolei Adam Bodnar jest dla mnie lewackim politykiem niż rzecznikiem, który niezwykle jawnie angażuje się w zwalczanie wszelkich form konserwatywnych, chrześcijańskich.
Jak zachowanie elit III RP broniących tych bojówek opisuje ich poziom moralny?
Piszę o tym w mojej książce, że skala upadku, degrengolady elit na przestrzeni dziejów jest porażająca. Ale obecnie ich stan jest wręcz katastrofalny. I to wszelkich elit, politycznych, biznesowych, kulturalnych, nawet duchowych. Można powiedzieć, że z głupoty uczyniono cnotę, z notorycznych kłamców zrobiono autorytety moralne, celebrytki są wzorcami do naśladowania dla młodzieży. Oszuści i ludzie z poważnymi zaburzeniami natury psychicznej stroją się w piórka wybitnych ekspertów, speców od bankowości, finansów i gospodarki. To wszystko bardzo wyraźnie widać na tle tej tzw. elity opozycyjnej, która nakręca te bojówki pod TVP.
Czym kierują się te elity III RP?
Ta elita aktorek, pisarek, środowisk opiniotwórczych, których nie będę miłosiernie wymieniał z nazwiska, ma według moich obserwacji jedną cechą wspólną i najważniejszą - ojkofobię, czyli nienawiść do własnej wspólnoty narodowej czy wspólnie wyznawanych wartości. Niestety język agresji i pogardy tych tzw. elit wobec wszystkich, którzy chcą bronić Polski nakręca jednostki niezrównoważone do ataków, jakie widzieliśmy pod TVP. Skala tej gangreny serc i umysłów przedstawicieli opozycji osiągnęła takie rozmiary, że to już się nie mieści w żadnej ocenie racjonalnej, to są przykłady kompletnej schizofrenii politycznej z jednej strony, z drugiej wynikają z kompletnej abnegacji czy braku jakiejkolwiek sensownej kontrpropozycji dla Polaków.
Jest propozycja wyczyszczenia po PiS.
Pani Małgorzata Kidawa-Błońska pytana co zrobi PO po dojściu do władzy powiedziała, że unieważnią wszystko, co zrobił PiS. Innymi słowy odbiorą wszystko co sensownego Polakom zrobiono w ostatnim okresie. Mam rozumieć, że cofną wszystkie ułatwienia dla małego biznesu, dla rodzin, przestana walczyć z mafiami vatowskimi, przywrócą poprzedni wiek emerytalny? Jestem zdania, że wyciąganie ręki do złych ludzi, albo inaczej, wyciąganie ręki do głodnego krwiożerczego krokodyla musi się skończyć odgryzienie tej ręki. Tu nie ma szansy na konfrontację na fakty, argumenty, programy. Tu jest wyłączne dążenie do odzyskania pozycji i przywilejów.
Czy nakręcanie tych bojówek nie są ostaniami podrygami elit III RP, może czują się tak zdesperowani i przerażeni wizją kolejnej kadencji wygranej przez PiS, że nie przebierają już w środkach?
Tak uważam. Oni są totalnie sfrustrowani i przerażeni możliwością dalszych rządów dobrej zmiany, ponieważ wiedzą, że utracą monopol klasy niesłusznie uprzywilejowanej.