[Tylko u nas] Robert Tekieli: "Demo-faszyści" rządzą w Warszawie
Zatem, jak tylko zacznie się robić ciepło, można spodziewać się kolejnych prowokacji. Może któraś w końcu doprowadzi do celu. A jest nim majdan w Warszawie.
Do przesilenia przed wyborami dojść musi. Ulica plus zagranica. Zagranica jest zbyt ważnym zasobem sił antydemokratycznych w Polsce, by jej nie wykorzystać. Potrzebny jest jednak majdan. Pieniądze płyną z wielu stron. Zamieszki i presja UE ma zakończyć rządy demo-faszystów w Warszawie. Majdan musi wyglądać na w miarę poważny, musi mieć wsparcie realnych i w miarę dużych środowisk. I musi trwać wystarczająco długo, by zewnętrzna presja zadziałała. Wyobraźmy sobie: 80% zachodnich mediów krzyczy o faszystowskim rządzie, o dyktatorskich metodach i terrorze na ulicach. Wystarczy jedna dziesiąta tego co dzieje się we Francji. Prawdziwa krew i dobre ujęcia. Skoro można było wymusić na Polsce upokarzające wycofanie się z ustawy o IPN, można spróbować obalić rząd. W końcu sił, które uznają demokratyczny wybór, tylko wtedy kiedy jest on po ich myśli, na świecie nie brakuje.
Cepy, taśmy, majdan. Ba, znalazły się i pieniądze na nową partię. Jak nie tym, to innym sposobem. A gra idzie już o samo istnienie Polski. Zwycięstwo jakiegokolwiek środowiska opozycyjnego otwartego na federalistyczną Unię oznacza koniec świata jaki znamy. Oznacza zmiażdżenie narodów, rodziny i totalną marginalizację Kościoła. Oznacza koniec świata przyjaznych człowiekowi wspólnot. Nawet nie chcę o tym więcej myśleć.
Robert Tekieli