Prof. Matczak: "Obecnie w Polsce sędzia (...) musi się obawiać". Odpowiedział mu prawnik... i się zaczęło
Obecnie w Polsce sędzia rozpatrujący pozew z elementem politycznym - np. pozew J. Kaczyńskiego wobec Agory albo TVP wobec A. Bodnara czy W. Sadurskiego - musi się obawiać, że po rozstrzygnięciu sprawdzą mu orzecznictwo za 3 lata. Nie mówcie mi, że to jest niezależne sądownictwo
- uznał Matczak.
Skoro sędzia się obawia się czegoś takiego, to może warto, aby zastanowił się, czy nadaje się do zawodu sędziego. To zawód, w którym niezawisłość polega właśnie na nie uleganiu takiej presji i uczciwym sądzeniu. A kontrola nikomu jeszcze nie zaszkodziła
- zaoponował Wątrobiński.
Czy chce Pan świata, w którym pilot musi udowadniać, że jest odporny na naciski osób, które wchodzą do kokpitu? Czy woli Pan świat, w którym nikt do kokpitu nie wchodzi i pilot może skupić się na bezpiecznym lądowaniu? Nie chcę udowadniania bohaterstwa przez pilotów i sędziów
- stwierdził Matczak.
Chce świata, w którym sędzia jest profesjonalistą. Nie boi się podejmowania decyzji niepopularnych, ale zgodnych z sumieniem. Nie boi się krytyki i nie potrafi bronić swoich decyzji albo przyznania się do błędu. A propos porównania z kokpitem przy lądowaniu, to nie jest trafne
- odpowiedział Wątrobiński.
Jest bardzo trafne. Niezawisłość sędziowska jest jak sterylność kokpitu. Nie polega na tym, że ktoś się opędza od nacisków. Polega na tym, że nie ma żadnych nacisków
- podkreślił Matczak.
Nie jest trafne. Krytyka czy kontrola orzecznictwa nie następuje na rozprawie, ale poza nią. To czego pan wymaga to faktyczne wyłączenie jakiejkolwiek kontroli społecznej nad III władzą. Dlaczego III władza ma być wyłączona z zasady check&balance?
- zapytał Wątrobiński.
Skoro sędzia się obawia się czegoś takiego, to może warto, aby zastanowił się, czy nadaje się do zawodu sędziego. To zawód, w którym niezawisłość polega właśnie na nie uleganiu takiej presji i uczciwym sądzeniu. A kontrola nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) 12 lutego 2019
Chce świata, w którym sędzia jest profesjonalistą. Nie boi się podejmowania decyzji niepopularnych, ale zgodnych z sumieniem. Nie boi się krytyki i nie potrafi bronić swoich decyzji albo przyznania się do błędu. A propos porównania z kokpitem przy lądowaniu, to nie jest trafne.
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) 12 lutego 2019
Nie jest trafne. Krytyka czy kontrola orzecznictwa nie następuje na rozprawie, ale poza nią. To czego pan wymaga to faktyczne wyłączenie jakiejkolwiek kontroli społecznej nad III władzą. Dlaczego III władza ma być wyłączona z zasady check&balance?
— Marcin Wątrobiński (@mar_watrobinski) 12 lutego 2019
adg
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#