Kuriozum. Roman Giertych poddaje w wątpliwość kolejne rewelacje "Wyborczej". Kurski poprawia tekst

W nawiązaniu do dzisiaj opublikowanych fragmentów zeznań Geralda Birgfellnera przez „GW” uprzejmie informuję, że nie wynika z tych fragmentów, aby mój Mocodawca miał pewność, że pieniądze trafiły do Ks. Rafała Sawicza. A tak sugeruje podtytuł artykułu
- napisał Roman Giertych. Do jego wpisu odniósł się zastępca red. naczelnego "Wyborczej" Jarosław Kurski.
Mała errata do dzisiejszego leadu. Powinno być: "Gerald Birgfellner zeznał, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł DLA księdza z rady fundacji..."
Austriak ks. Sawicza na oczy nie widział
- napisał publicysta.
W nawiązaniu do dzisiaj opublikowanych fragmentów zeznań Geralda Birgfellnera przez „GW” uprzejmie informuję, że nie wynika z tych fragmentów, aby mój Mocodawca miał pewność, że pieniądze trafiły do Ks. Rafała Sawicza. A tak sugeruje podtytuł artykułu.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 15 lutego 2019
Mała errata do dzisiejszego leadu. Powinno być: "Gerald Birgfellner zeznał, że Jarosław Kaczyński nakłonił go do wręczenia 50 tys. zł DLA księdza z rady fundacji..."
— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) 15 lutego 2019
Austriak ks. Sawicza na oczy nie widział.#TasmyKaczynskiego #KopertaKaczyńskiego #Srebrna pic.twitter.com/6wcs6gQ0nn
Niech ktoś zatrzyma tę karuzelę śmiechu ???? pic.twitter.com/ivvdnTe8Ee
— Samuel Pereira ???????? (@SamPereira_) 15 lutego 2019
raw
#REKLAMA_POZIOMA#