Jerzy Buzek: Gdybym był szefem rządu poleciałbym dzisiaj do Izraela

To wszystko są złe skutki bardzo kłopotliwego i bardzo niezręcznego prezentu, który przekazali nam Amerykanie
- powiedział polityk. Dodał, że Amerykanom "trudno odmówić", jednak organizację konferencji Polska powinna skonsultować z partnerami z Unii Europejskiej. Zapytany o kryzys dyplomatyczny pomiędzy Polską, a Izraelem, odpowiedział, że będąc szefem rządu poleciałby do Izraela.
Wyznaję zasadę, że jeśli są napięcia, to najważniejsza rzecz to rozmawiać bezpośrednio. Nawet jeśli to będzie trudny wyjazd, to absolutnie obecność, bezpośredni kontakt jest ważniejszy. Depeszami się tego nie załatwi
- stwierdził Jerzy Buzek.
źródło: onet.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#