Dla Agnieszki Holland cytowanie jej wypowiedzi to "sztuka postponowania"

- Przytoczone (...) słowa kreślą kłamliwy obraz rzeczywistości. Agnieszka Holland nigdy nie użyła sformułowania »żeby było jak było« w kontekście przez Pana sugerowanym, czyli rzekomo podważając polską równość i polską wolność. Swoją postawą i liczącą prawie pięć dekad działalnością artystyczną oraz obywatelską Agnieszka Holland wielokrotnie dawała dowody, jak bliskie są jej polska równość i polska wolność
- napisała w liście otwartym Gildia Reżyserów Polskich
- Słuchając pana Kaczyńskiego, kiedy sugerował, że ktoś czyni zamach na wolność, równość, sprawiedliwość, demokrację, prawo do głosu, opinii itd., mówi nie o opozycji, ale o sobie i swojej formacji (...) Prezes już dawno opanował do perfekcji sztukę postponowania ludzi, których nie lubi, przy pomocy niedomówień, sugestii, insynuacji. Oczernia bliźnich tak, żeby jakieś błoto do atakowanego się przykleiło, ale żeby nie dać mu szansy na obronę
- mówi Agnieszka Holland w rozmowie z Onetem
Na koniec warto chyba zadać pytanie. Czy teraz w obronie przed prawem do cytatu "nadzwyczajna kasta" z sędzi Ireny Kamińskiej wystąpi Gildia Sędziów Polskich, a w obronie przed prawem do cytatu "totalna opozycja" Grzegorza Schetynę obroni Gildia Polityków Europejskich?
cyk
Źródło: Onet.pl