Andrzej Gwiazda: Nazwa Europejskie Centrum Solidarności zdradza zamiar fałszowania historii Solidarności

- Pani Dulkiewicz póki co deklaruje jednak, że pójdzie krok w krok drogą Pawła Adamowicza. Nawet unikając porównania z sektorami mafijnymi, to w każdej strukturze może mieć kolosalne znaczenie. I w polityce i w mafii niektóre ustalenia, związki i sympatie między poszczególnymi osobami nie pokrywają się nawet przy tej samej linii
– dodał rozmówca wpolityce.pl.
Andrzej Gwiazda odniósł się również do sporu wokół Europejskiego Centrum Solidarności.
- zakończył legendarny działacz Solidarności.- Nie ma polskiego centrum „Solidarności”. „Solidarność” nie miała nic z Europą wspólnego, nie cierpiała na kompleks niższości. Europa już wtedy była liberalna. „Solidarność” stanęła do boju nie tylko z ustępującą ideologią komunistyczną, ale stała się też głównym i największym przeciwnikiem ideologii neoliberalnej. Była najostrzejszym i zdecydowanym atakiem na neoliberalizm. Przyjęcie nazwy Europejskie Centrum Solidarności zdradza zamiar koncepcyjny fałszowania idei i historii „Solidarności”. Wydano ogromne pieniądze, by stworzyć ośrodek fałszowania historii. Był to z góry dobrze zaplanowany akt antypolskiej dywersji