Polskie ministerstwa pod obstrzałem hakerów. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni pilnie potrzebne

Najbliższe lata mogą upłynąć pod znakiem coraz większego zagrożenia cyberatakami w konfliktach politycznych. Na tym polu obecność zaznaczają przede wszystkim USA, Chiny, Rosja, Iran i Izrael, do grona ważnych graczy dołączają kolejne kraje, m.in. Turcja, Nigeria i Polska. Powstające właśnie Wojska Obrony Cyberprzestrzeni mają zapewnić bezpieczeństwo sektorów kluczowych dla bezpieczeństwa kraju i instytucji rządowych. Pierwsze ataki cyberprzestępców wymierzone w serwery Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych udało się unieszkodliwić, ale to tylko początek olbrzymich zagrożeń – ostrzegają eksperci.
 Polskie ministerstwa pod obstrzałem hakerów. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni pilnie potrzebne
/ pixabay.com

– Jeżeli rzeczywiście kilka projektów, kilka przedsięwzięć zostanie zrealizowanych w ramach ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, to mamy szansę na praktyczny przełom. W 2018 roku to było od strony teoretycznej, bo ta ustawa się pojawiła jako papier, to był pewien przełom, natomiast teraz mamy szansę na przełom praktyczny – mówi agencji Newseria Innowacje Mirosław Maj, prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Krajowy system cyberbezpieczeństwa ma zapewnić bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, w tym niezakłócone świadczenie usług kluczowych poprzez odpowiedni poziom bezpieczeństwa systemów informacyjnych i zapewnienie obsługi wszelkich incydentów naruszenia bezpieczeństwa cyfrowego. Systemem zostało objętych dwadzieścia podmiotów, w tym m.in. operatorzy usług kluczowych (przede wszystkim związanych z energią, transportem, bankowością, zaopatrzeniem w wodę pitną, czy ochroną zdrowia) oraz dostawcy usług cyfrowych, którzy na co dzień świadczą usługi najbardziej narażone na incydenty naruszenia bezpieczeństwa cyfrowego.

Wojska Obrony Cyberprzestrzeni w znaczący sposób wpłyną na nasze bezpieczeństwo.

– Na końcu tego łańcucha różnych możliwości obronnych zawsze będą stały Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Gdyby doszło do tych najtrudniejszych zdarzeń od strony obrony państwa, to właśnie one nie tylko po to, żeby bronić swoje zasoby – czołgi, armaty, będą miały w takiej sytuacji swoje zadania związane również z obroną sektora cywilnego, czyli np. infrastruktury krytycznej – zaznacza Mirosław Maj.

Zdaniem ekspertów Wojska Obrony Cyberprzestrzeni zostały powołane w ostatnim możliwym momencie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich lat. Te zaś pokazują, że serwery najważniejszych polskich instytucji i firm już są na celowniku cyberprzestępców.

W 2016 roku cyberprzestępcy APT28, powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU, próbowali kilkukrotnie przeprowadzić atak na najważniejsze polskie ministerstwa, także tuż przed szczytem NATO. Zmasowany atak przeprowadzili pod koniec 2018 roku – do kilku resortów trafiły e-maile z plikami „Note 77 Pakistan.docx”, „Rocket attacks on Israel.docx” czy „Brexit 15.11.2018.docx”. E-maile trafiły tylko do wybranych pracowników, co miało zwiększyć ich wiarygodność. Złośliwe oprogramowanie zostało zneutralizowane, ale ataki będą się powtarzać.

– Jedną z ważniejszych rzeczy, które powinniśmy zrobić, to w najbardziej istotnych sektorach gospodarki u tzw. operatorów usług kluczowych wdrożyć rzeczywiste rozwiązania organizacyjne i techniczne, jeżeli chodzi o cyberbezpieczeństwo. Niektóre sektory są dosyć zaawansowane w tej dziedzinie, np. sektor finansowy czy sektor elektroenergetyczny, ale niektóre, np. takie jak sektor ochrony zdrowia, zupełnie jest w lesie – mówi prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Atak na jeden z kluczowych sektorów może nie tylko oznaczać paraliż państwa, istnieje ryzyko, że przestaną całkowicie działać najważniejsze segmenty, tym łatwiej wówczas będzie uderzyć w kolejne resorty i sektory. Taki atak przeprowadzono na Estonię w 2007 roku, kiedy serwery rządowe zostały masowo zaatakowane przez hakerów z rosyjskiej organizacji „Nasi”. W ciągu kilkunastu dni przestały działać strony banków, zablokowano wiele transakcji online, nie można było też wejść na stronę najpopularniejszego dziennika w kraju. Hakerzy zaatakowali też strony partii politycznych, parlamentu, szkół czy policji. Państwo bezradne od środka jest zaś łatwym łupem także dla klasycznych wojsk.

Zdaniem eksperta kluczowe jest przeprowadzenie regularnych ćwiczeń, które pokazałaby, jak państwo rzeczywiście mogłoby zdać cyberegzamin.

– Wraz z klasycznymi cyberzagrożeniami również w cyberprzestrzeni pojawiają się zagrożenia związane z operacjami informacyjnymi. My to często nazywamy dezinformacją czy fake newsami, ale to jest znacznie poważniejsze zagadnienie mówiące o tym, że również poprzez działania operacji informacyjnych w cyberprzestrzeni w dużym stopniu można wpłynąć na stan bezpieczeństwa państwa. Powinniśmy w sposób usystematyzowany wiedzieć, jak sobie radzić z takimi zagrożeniami, mieć struktury, które w trybie ciągłym, dzień po dniu, pracują nad tym, żeby tego typu zagrożenia likwidować – przekonuje Mirosław Maj.

Na fake newsy narażone są już wszystkie segmenty gospodarki. Jak pokazały doświadczenia ostatnich lat, niemal nie ma na to przygotowanych instytucji. Wydarzenia kampanii prezydenckiej w USA, zwłaszcza zakres rozprzestrzeniania się fake newsów, pokazały, że rozpowszechnianie fałszywych informacji ma wpływ na całe społeczeństwo, ale kreuje też globalne wydarzenia. Angażowanie sieci botów do masowego zarządzania profilami mediów społecznościowych, włamania, aby pozyskać kompromitujące dane w postaci cyfrowej, może się okazać skuteczniejszą bronią niż zmasowany atak wojsk.

– Nie ma żadnych przesłanek mówiących o tym, żeby ten trend został zastopowany. Na ile on doprowadzi do realnego, niebezpiecznego konfliktu, który może mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości – trudno powiedzieć. Na pewno jest duża praca do wykonania, jeżeli chodzi o współpracę międzynarodową. Są różne pomysły, np. na cyfrową Konwencję Genewską. To nie będzie proste, ale z pewnością mamy dosyć duże ryzyko tego, że poważny konflikt odbędzie się w cyberprzestrzeni i powinniśmy brać to pod uwagę – przestrzega Mirosław Maj.

źródło: newseria.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#


 

POLECANE
Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć z ostatniej chwili
Dobrosz-Oracz niewpuszczona do Sejmu. Nagranie obiegło sieć

Justyna Dobrosz-Oracz z TVP Info w likwidacji nie mogła wrócić głównym wejściem do Sejmu. Nagranie obiegło natychmiastowo sieć.

Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem z ostatniej chwili
Moskwa: Wysłannik prezydenta Trumpa Steve Witkoff spotkał się z Putinem

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, Steve Witkoff, spotkał się w środę w Moskwie z przywódcą Rosji Władimirem Putinem - poinformowały rosyjskie media. Według prezydenckiego biura prasowego Putin "przyjął" Witkoffa na Kremlu.

Ważny komunikat dla mieszkańców aglomeracji śląskiej. Warto się przygotować Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców aglomeracji śląskiej. Warto się przygotować

W związku z organizacją Tour de Pologne 2025, pasażerowie komunikacji miejskiej w aglomeracji śląskiej muszą przygotować się na istotne zmiany. Zarząd Transportu Metropolitalnego (ZTM) zapowiada czasowe modyfikacje tras prawie 40 linii autobusowych, które będą obowiązywać 8 sierpnia 2025 r., głównie w godzinach 11:00–13:00.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści rozsyłają fałszywe e-maile „Dane transakcyjne FX16180507” z złośliwym oprogramowaniem kradnącym dane i pieniądze – ostrzega PKO Bank Polski.

Niemieckie media o prezydencie Nawrockim. Jakie teorie spiskowe mu przypisują? z ostatniej chwili
Niemieckie media o prezydencie Nawrockim. Jakie "teorie spiskowe" mu przypisują?

Niemieckie media sceptycznie oceniają prezydenturę Karola Nawrockiego, określając go mianem „nieprzewidywalnego” i zapowiadając trudne relacje z rządem Donalda Tuska, Unią Europejską, Niemcami, a nawet Ukrainą. 

Czerwone flagi. GIS zamyka kąpieliska z ostatniej chwili
Czerwone flagi. GIS zamyka kąpieliska

Czerwone flagi, zakazujące wejścia do wody, powiewają w środę na kilkudziesięciu nadmorskich kąpieliskach w woj. zachodniopomorskim i pomorskim. Powodem są m.in. wysokie fale na Bałtyku i silne prądy wsteczne.

Bezrobocie w Polsce w górę. Są nowe dane z ostatniej chwili
Bezrobocie w Polsce w górę. Są nowe dane

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowało w środę, że stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu wyniosła 5,4 proc. wobec 5,1 proc. w czerwcu bieżącego roku.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Jest reakcja króla Karola III z ostatniej chwili
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Jest reakcja króla Karola III

– Wielką Brytanię i Polskę łączy głębokie i trwałe partnerstwo oparte na wspólnych wartościach i interesach – oświadczył w środę brytyjski król Karol III, który wraz z małżonką Kamilą złożył gratulacje Karolowi Nawrockiemu w dniu zaprzysiężenia go na prezydenta Polski.

Ważny komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego

Mieszkańców Lublina i okolic czekają planowane przerwy w dostawie energii elektrycznej. PGE Dystrybucja opublikowała aktualny harmonogram wyłączeń prądu w dniach 6–18 sierpnia 2025 r. Sprawdź, gdzie i kiedy wystąpią utrudnienia.

Kosiniak-Kamysz komentuje orędzie: Wielkie inwestycje ruszyły dopiero za naszych rządów pilne
Kosiniak-Kamysz komentuje orędzie: "Wielkie inwestycje ruszyły dopiero za naszych rządów"

Tuż po uroczystości zaprzysiężenia prezydenta Karola Nawrockiego, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz skomentował jego orędzie: „Nawrockiego ktoś wprowadził w błąd (...) wielkie inwestycje dopiero ruszyły za rządów obecnej koalicji”.

REKLAMA

Polskie ministerstwa pod obstrzałem hakerów. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni pilnie potrzebne

Najbliższe lata mogą upłynąć pod znakiem coraz większego zagrożenia cyberatakami w konfliktach politycznych. Na tym polu obecność zaznaczają przede wszystkim USA, Chiny, Rosja, Iran i Izrael, do grona ważnych graczy dołączają kolejne kraje, m.in. Turcja, Nigeria i Polska. Powstające właśnie Wojska Obrony Cyberprzestrzeni mają zapewnić bezpieczeństwo sektorów kluczowych dla bezpieczeństwa kraju i instytucji rządowych. Pierwsze ataki cyberprzestępców wymierzone w serwery Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych udało się unieszkodliwić, ale to tylko początek olbrzymich zagrożeń – ostrzegają eksperci.
 Polskie ministerstwa pod obstrzałem hakerów. Wojska Obrony Cyberprzestrzeni pilnie potrzebne
/ pixabay.com

– Jeżeli rzeczywiście kilka projektów, kilka przedsięwzięć zostanie zrealizowanych w ramach ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa, to mamy szansę na praktyczny przełom. W 2018 roku to było od strony teoretycznej, bo ta ustawa się pojawiła jako papier, to był pewien przełom, natomiast teraz mamy szansę na przełom praktyczny – mówi agencji Newseria Innowacje Mirosław Maj, prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Krajowy system cyberbezpieczeństwa ma zapewnić bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni, w tym niezakłócone świadczenie usług kluczowych poprzez odpowiedni poziom bezpieczeństwa systemów informacyjnych i zapewnienie obsługi wszelkich incydentów naruszenia bezpieczeństwa cyfrowego. Systemem zostało objętych dwadzieścia podmiotów, w tym m.in. operatorzy usług kluczowych (przede wszystkim związanych z energią, transportem, bankowością, zaopatrzeniem w wodę pitną, czy ochroną zdrowia) oraz dostawcy usług cyfrowych, którzy na co dzień świadczą usługi najbardziej narażone na incydenty naruszenia bezpieczeństwa cyfrowego.

Wojska Obrony Cyberprzestrzeni w znaczący sposób wpłyną na nasze bezpieczeństwo.

– Na końcu tego łańcucha różnych możliwości obronnych zawsze będą stały Wojska Obrony Cyberprzestrzeni. Gdyby doszło do tych najtrudniejszych zdarzeń od strony obrony państwa, to właśnie one nie tylko po to, żeby bronić swoje zasoby – czołgi, armaty, będą miały w takiej sytuacji swoje zadania związane również z obroną sektora cywilnego, czyli np. infrastruktury krytycznej – zaznacza Mirosław Maj.

Zdaniem ekspertów Wojska Obrony Cyberprzestrzeni zostały powołane w ostatnim możliwym momencie. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wydarzenia ostatnich lat. Te zaś pokazują, że serwery najważniejszych polskich instytucji i firm już są na celowniku cyberprzestępców.

W 2016 roku cyberprzestępcy APT28, powiązani z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU, próbowali kilkukrotnie przeprowadzić atak na najważniejsze polskie ministerstwa, także tuż przed szczytem NATO. Zmasowany atak przeprowadzili pod koniec 2018 roku – do kilku resortów trafiły e-maile z plikami „Note 77 Pakistan.docx”, „Rocket attacks on Israel.docx” czy „Brexit 15.11.2018.docx”. E-maile trafiły tylko do wybranych pracowników, co miało zwiększyć ich wiarygodność. Złośliwe oprogramowanie zostało zneutralizowane, ale ataki będą się powtarzać.

– Jedną z ważniejszych rzeczy, które powinniśmy zrobić, to w najbardziej istotnych sektorach gospodarki u tzw. operatorów usług kluczowych wdrożyć rzeczywiste rozwiązania organizacyjne i techniczne, jeżeli chodzi o cyberbezpieczeństwo. Niektóre sektory są dosyć zaawansowane w tej dziedzinie, np. sektor finansowy czy sektor elektroenergetyczny, ale niektóre, np. takie jak sektor ochrony zdrowia, zupełnie jest w lesie – mówi prezes Fundacji Bezpieczna Cyberprzestrzeń.

Atak na jeden z kluczowych sektorów może nie tylko oznaczać paraliż państwa, istnieje ryzyko, że przestaną całkowicie działać najważniejsze segmenty, tym łatwiej wówczas będzie uderzyć w kolejne resorty i sektory. Taki atak przeprowadzono na Estonię w 2007 roku, kiedy serwery rządowe zostały masowo zaatakowane przez hakerów z rosyjskiej organizacji „Nasi”. W ciągu kilkunastu dni przestały działać strony banków, zablokowano wiele transakcji online, nie można było też wejść na stronę najpopularniejszego dziennika w kraju. Hakerzy zaatakowali też strony partii politycznych, parlamentu, szkół czy policji. Państwo bezradne od środka jest zaś łatwym łupem także dla klasycznych wojsk.

Zdaniem eksperta kluczowe jest przeprowadzenie regularnych ćwiczeń, które pokazałaby, jak państwo rzeczywiście mogłoby zdać cyberegzamin.

– Wraz z klasycznymi cyberzagrożeniami również w cyberprzestrzeni pojawiają się zagrożenia związane z operacjami informacyjnymi. My to często nazywamy dezinformacją czy fake newsami, ale to jest znacznie poważniejsze zagadnienie mówiące o tym, że również poprzez działania operacji informacyjnych w cyberprzestrzeni w dużym stopniu można wpłynąć na stan bezpieczeństwa państwa. Powinniśmy w sposób usystematyzowany wiedzieć, jak sobie radzić z takimi zagrożeniami, mieć struktury, które w trybie ciągłym, dzień po dniu, pracują nad tym, żeby tego typu zagrożenia likwidować – przekonuje Mirosław Maj.

Na fake newsy narażone są już wszystkie segmenty gospodarki. Jak pokazały doświadczenia ostatnich lat, niemal nie ma na to przygotowanych instytucji. Wydarzenia kampanii prezydenckiej w USA, zwłaszcza zakres rozprzestrzeniania się fake newsów, pokazały, że rozpowszechnianie fałszywych informacji ma wpływ na całe społeczeństwo, ale kreuje też globalne wydarzenia. Angażowanie sieci botów do masowego zarządzania profilami mediów społecznościowych, włamania, aby pozyskać kompromitujące dane w postaci cyfrowej, może się okazać skuteczniejszą bronią niż zmasowany atak wojsk.

– Nie ma żadnych przesłanek mówiących o tym, żeby ten trend został zastopowany. Na ile on doprowadzi do realnego, niebezpiecznego konfliktu, który może mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości – trudno powiedzieć. Na pewno jest duża praca do wykonania, jeżeli chodzi o współpracę międzynarodową. Są różne pomysły, np. na cyfrową Konwencję Genewską. To nie będzie proste, ale z pewnością mamy dosyć duże ryzyko tego, że poważny konflikt odbędzie się w cyberprzestrzeni i powinniśmy brać to pod uwagę – przestrzega Mirosław Maj.

źródło: newseria.pl

raw

#REKLAMA_POZIOMA#



 

Polecane
Emerytury
Stażowe