[Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu synergii

Przez ostatnie kilkanaście lat jestem zaangażowany jako publicysta i działacz polonijny w proces łączenia Polaków na świecie z Polakami w Polsce. Muszę powiedzieć, że proces tworzenia Niepodległej 60 milionów od 1989 r. przebiega dokładnie tak samo z tendencją do zniechęcania tych, którzy mieszkają poza Polską. Dostaję wiele mejli i telefonów z relacjami Polonusów, którzy próbowali a to sprowadzić inwestorów do Polski, a to sprowadzić i przeszkolić polskich lekarzy w unikalnej procedurze leczenia dzieci. Z kolei z drugiej strony wielu zniechęconych biurokracją Polaków szuka kontaktów w USA, aby zaprezentować swoje pomysły czy produkty, czasami znacznie lepsze niż tutejsze, amerykańskie. Z czego to wynika i jak można ten węzeł gordyjski rozwiązać?
 [Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu synergii
/ pixabay.com
Tutaj, w Ameryce, aby cokolwiek dobrze funkcjonowało, poszukuje się grupy ludzi, najlepiej ekspertów w różnych dziedzinach, którzy mieliby różne spojrzenia na realizację danego projektu. Potem zwykle w tej lub rozszerzonej grupie tworzy się strategie realizacji tego zadania. W Polsce sytuacja jest raczej odwrotna. Zawęża się grono decyzyjne, unika się międzynarodowych ekspertów w imię zachowania kontroli nad projektem lub po prostu wkłada się taki projekt do biurka, aby starym sposobem nabrał mocy prawnej i aby tak zwani natręci dali sobie spokój, bo tu się pracuje. 

Mogę przytoczyć wiele przykładów. Jeden z sali konferencyjnej, gdzie prezydent dużego miasta w Polsce przekonuje mnie, że przecież pan Zenek posiada przeszło 40-letnie doświadczenie międzynarodowe i nie potrzebuje poszerzać zespołu o kolejne osoby. Albo pani dziekan ze znanej uczelni w Polsce: „No po dwóch latach rozmów musimy w końcu wymyślić jakąś formę współpracy”. Ja na to: „W ubiegłym roku podpisaliśmy umowę o współpracy z innym uniwersytetem. Czy państwo rzeczywiście chcecie tej współpracy?”. Na całe to dziwne zjawisko nakłada się całkowite nierozumienie korespondencji mejlowej i nieznajomość tzw. follow up. Nieodpowiadanie na korespondencję mejlową zakrawa po prostu na zwykły brak wychowania. Do historii przejdzie przykład urzędnika pewnej rządowej agencji, który na prośbę przysłania mi folderów o polskiej gospodarce stwierdził: „To proszę sobie do nas przyjechać i odebrać, bo nasze środki na wysyłkę za granicę się skończyły”. 

Elity warszawskie doskonale zdają sobie sprawę, że szczególnie Polonia amerykańska posiada niezbędne know-how, czyli jak poruszać się po meandrach amerykańskiego biznesu, polityki czy nauki. Oj, jak bardzo Warszawa nie lubi Polonii. Staram się co jakiś czas podawać nowy przykład do filmu, a to pozytywnie odnoszącej się do Polonii książki. Oto doskonały przykład autorstwa Doroty Malesy zatytułowany „Ameryka.pl. Opowieść o Polakach w USA”. O tej „książce o Polonii” można dowiedzieć się ze stron „Gazety Wyborczej”. A sama autorka w wywiadzie w państwowym radiu, Program 2, opowiada swoje historie o Polonii, a potem sama dodaje, że raczej są one smutne. A wszystko za pieniądze polskiego podatnika. Ciekawe, czy polska opinia społeczna dowie się kiedyś obiektywnej prawdy o Polonii amerykańskiej, która co roku wysyła do Polski 900 milionów dolarów. Tego wątku jakoś zabrakło w relacji pani Doroty, a może warto w końcu powiedzieć polskiemu społeczeństwu o tym, jak amerykańscy, polonijni ochotnicy z Błękitnej Armii walczyli o Niepodległą.

Waldemar Biniecki

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy z ostatniej chwili
Sąd Najwyższy podjął decyzję w sprawie wnuka byłego prezydenta Lecha Wałęsy

Sąd Najwyższy oddalił wniosek kasacyjny w sprawie dwóch młodych mężczyzn skazanych za rozbój i pobicie obywateli Szwecji. Jednym z nich był wnuk byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Bartłomiej W. odbywa karę 4 lat więzienia.

PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi? z ostatniej chwili
PE za wprowadzeniem limitu płatności gotówką. O jakie kwoty chodzi?

Europarlament przyjął w środę przepisy, które mają wzmocnić walkę z praniem brudnych pieniędzy w UE. Jeśli zatwierdzi je Rada UE, zakaz płatności gotówką powyżej określonej kwoty zostanie wprowadzony.

Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO] z ostatniej chwili
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 metrów! Zobacz najdłuższy skok w historii [WIDEO]

Japończyk Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord świata w długości lotu narciarskiego, osiągając odległość 291 metrów na specjalnie przygotowanej skoczni na zboczu wzgórza Hlidarfjall w miejscowości Akureyri na Islandii.

Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit z ostatniej chwili
Były premier alarmuje: Ceny prądu dla przedsiębiorców będą no limit

„Pani Hennig-Kloska zapominała złożyć wniosek o notyfikacje pomocy dla przedsiębiorców. Innymi słowy ceny prądu dla przedsiębiorców będą noLimit” – alarmuje były premier Mateusz Morawiecki.

Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy z ostatniej chwili
Obrońca ks. Michała Olszewskiego ujawnia szokujące kulisy sprawy

„Ponieważ sprawa się rozlewa po dziennikarzach (rozmaitych barw i orientacji) pragnę odnieść się do ujawnionych już informacji” – pisze mec. dr Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik ks. Michała Olszewskiego.

Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą z ostatniej chwili
Mariusz Kamiński: Nie bójcie się, czasy walki z korupcją wrócą

– Jedyne moje przesłanie do funkcjonariuszy służb antykorupcyjnych w naszym kraju było takie: walić w złodziei niezależnie od tego, do jakiego ugrupowania się przykleili – mówił na antenie RMF były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody z ostatniej chwili
Lista podsłuchwianych przez system Pegasus nie będzie jawna. Bodnar podał powody

– To jest dla mnie przykre, że nawet na tej sali zwracam się do osób, które zostały objęte inwigilacją – mówił w Sejmie minister sprawiedliwości Adam Bodnar, przedstawiając sprawozdanie w Sejmie. Dodał, że lista podsłuchiwanych przez system Pegasus nie będzie jawna.

Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie z ostatniej chwili
Niemieckie media: Polski pokaz siły w Waszyngtonie

„Pozycja Polski w NATO daje jej ogromny wpływ na sojuszników. Mówi się, że dyplomaci odegrali ważną rolę w porozumieniu USA w sprawie miliardowej pomocy dla Ukrainy. W przeciwieństwie do swoich europejskich sojuszników Warszawa ma do dyspozycji ważny zestaw instrumentów” – pisze niemiecki „Die Welt”.

Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność z ostatniej chwili
Apel Piotra Dudy: To nie czas na bierność, to czas na solidarność

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, wystosował apel do członków i sympatyków NSZZ „Solidarność”, w którym wzywa do obecności na demonstracji, jaką Solidarność i Solidarność RI organizują 10 maja w Warszawie.

„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku z ostatniej chwili
„Narodowy Dzień gwałtu”. Szokująca akcja na TikToku

Na platformie społecznościowej TikTok w Niemczech pojawiają się fake'owe materiały promujące informację, jakoby 24 kwietnia miał miejsce „National Rape Day” [Narodowy Dzień Gwałtu – red.], w którym napaści seksualne na kobiety i dziewczynki rzekomo pozostają bezkarne. Sprawa wzbudziła reakcję berlińskich władz.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu synergii

Przez ostatnie kilkanaście lat jestem zaangażowany jako publicysta i działacz polonijny w proces łączenia Polaków na świecie z Polakami w Polsce. Muszę powiedzieć, że proces tworzenia Niepodległej 60 milionów od 1989 r. przebiega dokładnie tak samo z tendencją do zniechęcania tych, którzy mieszkają poza Polską. Dostaję wiele mejli i telefonów z relacjami Polonusów, którzy próbowali a to sprowadzić inwestorów do Polski, a to sprowadzić i przeszkolić polskich lekarzy w unikalnej procedurze leczenia dzieci. Z kolei z drugiej strony wielu zniechęconych biurokracją Polaków szuka kontaktów w USA, aby zaprezentować swoje pomysły czy produkty, czasami znacznie lepsze niż tutejsze, amerykańskie. Z czego to wynika i jak można ten węzeł gordyjski rozwiązać?
 [Felieton "TS"] Waldemar Biniecki: W poszukiwaniu synergii
/ pixabay.com
Tutaj, w Ameryce, aby cokolwiek dobrze funkcjonowało, poszukuje się grupy ludzi, najlepiej ekspertów w różnych dziedzinach, którzy mieliby różne spojrzenia na realizację danego projektu. Potem zwykle w tej lub rozszerzonej grupie tworzy się strategie realizacji tego zadania. W Polsce sytuacja jest raczej odwrotna. Zawęża się grono decyzyjne, unika się międzynarodowych ekspertów w imię zachowania kontroli nad projektem lub po prostu wkłada się taki projekt do biurka, aby starym sposobem nabrał mocy prawnej i aby tak zwani natręci dali sobie spokój, bo tu się pracuje. 

Mogę przytoczyć wiele przykładów. Jeden z sali konferencyjnej, gdzie prezydent dużego miasta w Polsce przekonuje mnie, że przecież pan Zenek posiada przeszło 40-letnie doświadczenie międzynarodowe i nie potrzebuje poszerzać zespołu o kolejne osoby. Albo pani dziekan ze znanej uczelni w Polsce: „No po dwóch latach rozmów musimy w końcu wymyślić jakąś formę współpracy”. Ja na to: „W ubiegłym roku podpisaliśmy umowę o współpracy z innym uniwersytetem. Czy państwo rzeczywiście chcecie tej współpracy?”. Na całe to dziwne zjawisko nakłada się całkowite nierozumienie korespondencji mejlowej i nieznajomość tzw. follow up. Nieodpowiadanie na korespondencję mejlową zakrawa po prostu na zwykły brak wychowania. Do historii przejdzie przykład urzędnika pewnej rządowej agencji, który na prośbę przysłania mi folderów o polskiej gospodarce stwierdził: „To proszę sobie do nas przyjechać i odebrać, bo nasze środki na wysyłkę za granicę się skończyły”. 

Elity warszawskie doskonale zdają sobie sprawę, że szczególnie Polonia amerykańska posiada niezbędne know-how, czyli jak poruszać się po meandrach amerykańskiego biznesu, polityki czy nauki. Oj, jak bardzo Warszawa nie lubi Polonii. Staram się co jakiś czas podawać nowy przykład do filmu, a to pozytywnie odnoszącej się do Polonii książki. Oto doskonały przykład autorstwa Doroty Malesy zatytułowany „Ameryka.pl. Opowieść o Polakach w USA”. O tej „książce o Polonii” można dowiedzieć się ze stron „Gazety Wyborczej”. A sama autorka w wywiadzie w państwowym radiu, Program 2, opowiada swoje historie o Polonii, a potem sama dodaje, że raczej są one smutne. A wszystko za pieniądze polskiego podatnika. Ciekawe, czy polska opinia społeczna dowie się kiedyś obiektywnej prawdy o Polonii amerykańskiej, która co roku wysyła do Polski 900 milionów dolarów. Tego wątku jakoś zabrakło w relacji pani Doroty, a może warto w końcu powiedzieć polskiemu społeczeństwu o tym, jak amerykańscy, polonijni ochotnicy z Błękitnej Armii walczyli o Niepodległą.

Waldemar Biniecki

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (12/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe