Dziś rocznica śmierci Jana Pawła II. Tymczasem w ECS... debata środowisk LGBT. "To typowa prowokacja"

"Funkcjonuje w społeczeństwie stereotyp, że w szczególności geje mają wielu partnerów seksualnych. Czy tak jest w rzeczywistości? Czy też może niektórzy/niektóre z nas mają wielu/wiele partnerek/partnerów, a niektórzy/niektóre z nas żyją samotnie, albo w stałych, monogamicznych związkach?"
– czytamy w opisie wydarzenia, które odbywa się dziś w ECS. Sprawę w rozmowie z portalem Tysol.pl skomentował Karol Guzikiewicz, działacz Solidarności i pomorski radny PiS. W jego opinii organizowanie takiego wydarzenia w taki dzień jest nie tylko prowokacją, ale także działaniem nielegalnym, bo niezgodnym ze statutem ECS.
Bardzo nas to boli, bo rocznica śmierci Ojca Świętego jest bardzo ważna dla Solidarności. ECS, zamiast zorganizować dziś jakieś wydarzenie ku pamięci Ojca Świętego, robi nam przykrość, bo odbędzie się tam spotkanie LGBT. To typowa prowokacja
- twierdzi Karol Guzikiewicz. Dodaje, że rozmawiał na ten temat z prezydent Gdańska Aleksandrą Dulkiewicz.
Apelowałem wczoraj do pani Dulkiewicz żeby to odwołała, albo chociaż przesunęła tę debatę w inne miejsce. Na początku wydawało się, że moja prośba przyniosła skutek: informacje na ten temat zniknęły ze strony ECS-u i z Facebooka. Jednak okazało się, że wydarzenie normalnie się odbędzie. Taka działalność jest naszym zdaniem jest nielegalna, bo niezgodna ze statutem ECS-u
– podkreśla.
Okolice Pomnika Poległych Stoczniowców, dojście do Bramy nr 2, muzea, w tym ECS… w takich miejscach nie powinno być żadnych imprez budzących spory światopoglądowe, czy polityczne. I o to walczymy
– podsumował działacz "S".
Przeciwko zorganizowaniu w dniu rocznicy śmierci Jana Pawła II debaty środowisk LGBT w ECS protestował również wiceminister kultury Jarosław Sellin.
Wyznaczenie daty takiej debaty na 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Jana Pawła II jest jakąś formą prowokacji i bardzo bulwersującym faktem
- powiedział dla "Wiadomości".
Promocja tak radykalnej ideologii jest sprzeczna z duchem solidarności, ale także ze statutem tej instytucji. ECS wie, czym powinno się zajmować. Na pewno nie tym
- dodał minister. W swoim liście do dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności zadał mu cztery pytania:
"1. Czy organizowane wydarzenie jest jednym z elementów działalności ECS, czy ma charakter komercyjny?
2. Czy właściwym jest prowadzenie na terenie ECS działalności w postaci publicznej dyskusji o liczbie partnerów/partnerek seksualnych? Czy to w ogóle jest interesujący problem w debacie publicznej? Działalność taka jest sprzeczna ze Statutem kierowanej przez Pana instytucji. Jaki związek ma taka dyskusja z propagowaniem dziedzictwa i idei ruchu 'Solidarności'?
3. Czy zamierza Pan dopuścić do tego, aby na terenie ECS propagowano skrajnie radykalną ideologię sprzeczną z duchem Solidarności?
4. Czy zdaje Pan sobie sprawę, że takie wydarzenia w publicznej instytucji kultury mogą bulwersować i oburzać miliony naszych rodaków, a co za tym idzie przyczyniają się do pogłębiania podziałów?"
źródło: wp.pl, natemat.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#