[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Chalifa Haftar czyli marsz nowego Kadafiego

Trwa bitwa o libijską stolicę - Trypolis. Kraj, który po obaleniu Muammara Kadafiego pogrążył się w odmętach wojny domowej, atakach islamskich radykałów oraz mafijnych i klanowych układów, znowu jest świadkiem przejmowania rządów przez wojskowego dyktatora. Po pełnię władzy zmierza marszałek Chalifa Haftar. Walki o Trypolis kolejny raz udowadniają bezsens rozpoczętej 8 lat temu wojny, w którą zaangażowała się Zachodnia Europa.
/ screen YouTube
Od zeszłego piątku pod Trypolis ciągnęła kolumna technicali (cywilnych pick-upów doposażonych karabinami maszynowymi) i wozów opancerzonych Libijskiej Narodowej Armii (LNA). To formacja lojalna wobec marszałka Chalify Haftara. Po odbiciu południowych i centralnych terenów Libii, przejęciu pól roponośnych, wkroczeniu na terytorium dżihadystów ISIS i zniszczeniu libijskiej wersji „kalifatu” Haftar gra o „całą pulę” maszerując na stolicę kraju. W swoim marszu po kontrolę nad całym państwem nie jest na przegranej pozycji. Po pierwszym tygodniu starć nie widać spektakularnych sukcesów żadnej ze stron ale „kieszonkowe” lotnictwo LNA w postaci wysłużonego samolotu MiG-21 przeprowadziło skuteczny rajd na trypoliskie lotnisko. Z innych źródeł wynika, że oddziałom lądowym LNA także udało się wedrzeć na terminal i przejęły ten strategiczny obiekt znajdujący się pod stolicą. Kontrofensywa sił rządowych nie powiodła się ale źródła zbliżone do władz w Trypolisie w pierwszym dniu walk ogłosiły wzięcie do niewoli ponad 100 żołnierzy Haftara. Bez względu na prężenie muskułów w lokalnych mediach obu stron warto przeanalizować jak przedstawia się tło polityczne konfliktu. Teoretycznie, legalną władzą uznawaną i popieraną przez opinię międzynarodową jest rezydujący w Trypolisie rząd Jedności Narodowej premiera Faiza Sarraja (GNA). Marszałkowi Chalify Haftarowi wypada w tej konstelacji rola uzurpatora i rebelianta, do tego popieranego przez Moskwę. Tyle teorii. Sytuacja w Libii jest bardziej skomplikowana niż podają to media, o ile faktycznie Rosja wsparła Haftara o tyle, nie jest to jedyny europejski kraj, który stanął za ofensywą doświadczonego wojskowego.  

Nie jest też tak, że wojna domowa rozpoczęła się od pochodu Haftara na stolicę – w zasadzie Libia jest krajem wewnętrznych konfliktów od 2011 roku gdy obalono Kadafiego. To właśnie rząd Sarraja miał być ONZ-towskim remedium na permanentny kryzys w Libii. Okazuje się jednak, że „świat” nie jest wcale jednomyślny w potępieniu Libijskiej Armii Narodowej i jej marszu na stolicę. Oficjalnie usłyszymy od mocarstw o „zatrzymaniu wojny”, „de-eskalacji”, „zaniepokojeniu”. Coraz więcej w mediach jednak pisze się o tym, że marszałek Chalifa Haftar nie tylko ma poparcie ZEA i wspomnianej Rosji, ale także sąsiedniego Egiptu czy Francji. GNA z kolei popierać mają Turcja i Włochy. Rzym porozumiał się z „papierowymi” władzami Libii w sprawie transferu ropy naftowej. Problem w tym, że władza „włoskiego” partnera nad Libią jest iluzoryczna. Terytorialnie to Haftar jest górą. Po jego ofensywie militarnej rząd Libii (GNA) kontroluje tylko 3 odseparowane enklawy terytorialne, głównie na libijskim wybrzeżu. Strategiczne znaczenie ma największa enklawa od Syrty – dawniej centrum libijskiej wersji tzw. Państwa Islamskiego, po Trypolis. Większość Libii kontrolują jego żołnierze i powiązany z marszałkiem alternatywny „buntowniczy” rząd w Tobruku (tzw. Izba Reprezentantów Libii – Medżlis). GNA może liczyć na wsparcie islamistycznych milicji, które właśnie wezwano do obrony Trypolisu. Dla opinii międzynarodowej to niefortunne bo już wojna w Syrii pokazuje, że kilka „wybryków” dżihadystów i sympatia świata szybko się kończy. 

W kontekście walk o Libię pojawia się zapomniany przez opinie publiczną wątek Francji i rzekomej śmierci Haftara. Rok temu libijski wojskowy miał dostać udaru mózgu, wpaść w śpiączkę, a nawet umrzeć (były i takie „newsy” medialne) w paryskiej klinice. Okazało się, że generał-zombie wrócił jednak do Bengazi by kontynuować walki. Od razu nasuwa się pytanie czy marszałek rzeczywiście wówczas był na leczeniu we francuskiej stolicy (a może w innym charakterze)? Jeśli faktycznie Paryż wspiera jego rebelię (a „tylko” leczenie było geopolityczną „ściemą”) to na libijskim wybrzeżu trwa właśnie zastępcza wojna między Rzymem a Paryżem o dostęp do surowców. Robi się ciekawie, prawda? Zwłaszcza w kontekście faktu, że to włosko-francuska koalicja ze wsparciem USA w 2011 roku mocno przyczyniła się do przewrotu pałacowego w tym kraju. Do tego Chalifa Haftar posiada także amerykański paszport. Jak Waszyngton zareagował na jego marsz na Trypolis? Ewakuował swoją placówkę, wyraził „zaniepokojenie” ale wątpliwe by „umierał” za rząd Sarraja. Zwłaszcza, że to właśnie Donald Trump wycofał poparcie dla rebeliantów w Syrii, ze względu na ekscesy dżihadystów i wybrał wówczas przewidywalną alternatywę w postaci Kurdów. Trump nie kontynuuje absurdalnej polityki Obamy, który podsycał Arabską Wiosnę. 

Za potencjalnym sukcesem ofensywy Haftara przemawiają także liczby. Jak na warunki afrykańskie udało mu się stworzyć profesjonalną armię (podaje się nawet liczbę 75 tysięcy żołnierzy). Wojsko Haftara jest umundurowane, wyekwipowane i jak pokazała jego ofensywa - zdolne do walki. Media informują, że za LNA stoją wspomniane emirackie (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i rosyjskie pieniądze. Jego oddziały używają haubic 2S1, transporterów MT-LB, technicali z zamontowanymi ZU23, Panther T6 a nawet amerykańskiej artylerii (M109). Wsparcia piechocie udzielają czołgi T-55. Sztab Haftara poinformował, że zestrzelił samolot L-39 Albatros należący do sił rządowych, więc dysponują także obroną przeciwlotniczą. Jak na afrykańskie warunki oznacza to siłę, której można się obawiać.

Wróćmy na chwilę do 2011 roku. Teoretycznie Libia powinna być przykładem udanej wersji wiosno-arabskiej rewolucji. W końcu cele zostały zrealizowane – oderwany od rzeczywistości, zdziwaczały i lekko szajbnięty dyktator Muammar Kadafi został obalony, wojska rebeliantów zwyciężyły a zachodnioeuropejscy alianci w postaci Paryża, Londynu i Rzymu, pod skrzydłami Waszyngtonu, udzielili wsparcia walczącym w sposób o wiele znaczniejszy niż w Syrii, używając swojego nowoczesnego lotnictwa, wysyłając broń, czy nieoficjalnie nawet doradców wojskowych. Tłum skandujący hasła przeciwko Kadafiemu, któremu nie podobały się korupcja, brak pracy i perspektyw udało się wyekwipować i zamienić w miarę regularnego wojsko. Finalnie nawet zwycięskie. Wówczas do rebelii, po długotrwałym wygnaniu na amerykańskiej ziemi, dołączył marszałek Chalifa Haftar. Problem w tym, że polityka nie znosi próżni. W praktyce Libia bez Kadafiego zamieniła się w kraj tranzytowy dla całego exodusu imigrantów – paradoksalnie niszcząc dotychczasowy układ polityczny w zachodniej Europie. Chichotem historii okazało się to, że Ci, którzy obalili Kadafiego nie przetrwali w Europie politycznie pośrednich skutków tej interwencji. Libia stała się w zasadzie jednym wielkim targiem niewolników, dosłownie, w libijskich miastach złapani niedoszli „europejscy uchodźcy” byli sprzedawani jak towary na arabskim „suk-u” (targu). 

Michał Bruszewski
 

 

POLECANE
Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią z ostatniej chwili
Karol Nawrocki pojedzie w wigilię na granicę z Białorusią

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia prezydent Karol Nawrocki pojedzie na granicę z Białorusią, gdzie będzie towarzyszył służbom broniącym granicy – poinformował w poniedziałek rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea z ostatniej chwili
Nie żyje legendarny muzyk Chris Rea

Nie żyje Chris Rea – jeden z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich muzyków i autor kultowego utworu „Driving Home for Christmas”. Informację o śmierci artysty podała BBC.

Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Pożar fabryki w Śląskiem. Trwa akcja służb

W Myszkowie (woj. śląskie) doszło do pożaru na terenie jednego z zakładów produkcyjnych – informuje RMF FM. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana.

Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego z ostatniej chwili
Żurek: Został złożony ponowny wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania Marcina Romanowskiego

Na poniedziałkowej konferencji prasowej szef MS Waldemar Żurek poinformował, że został złożony ponowny wniosek o zastosowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wobec Marcina Romanowskiego.

REKLAMA

[Tylko u nas] Michał Bruszewski: Chalifa Haftar czyli marsz nowego Kadafiego

Trwa bitwa o libijską stolicę - Trypolis. Kraj, który po obaleniu Muammara Kadafiego pogrążył się w odmętach wojny domowej, atakach islamskich radykałów oraz mafijnych i klanowych układów, znowu jest świadkiem przejmowania rządów przez wojskowego dyktatora. Po pełnię władzy zmierza marszałek Chalifa Haftar. Walki o Trypolis kolejny raz udowadniają bezsens rozpoczętej 8 lat temu wojny, w którą zaangażowała się Zachodnia Europa.
/ screen YouTube
Od zeszłego piątku pod Trypolis ciągnęła kolumna technicali (cywilnych pick-upów doposażonych karabinami maszynowymi) i wozów opancerzonych Libijskiej Narodowej Armii (LNA). To formacja lojalna wobec marszałka Chalify Haftara. Po odbiciu południowych i centralnych terenów Libii, przejęciu pól roponośnych, wkroczeniu na terytorium dżihadystów ISIS i zniszczeniu libijskiej wersji „kalifatu” Haftar gra o „całą pulę” maszerując na stolicę kraju. W swoim marszu po kontrolę nad całym państwem nie jest na przegranej pozycji. Po pierwszym tygodniu starć nie widać spektakularnych sukcesów żadnej ze stron ale „kieszonkowe” lotnictwo LNA w postaci wysłużonego samolotu MiG-21 przeprowadziło skuteczny rajd na trypoliskie lotnisko. Z innych źródeł wynika, że oddziałom lądowym LNA także udało się wedrzeć na terminal i przejęły ten strategiczny obiekt znajdujący się pod stolicą. Kontrofensywa sił rządowych nie powiodła się ale źródła zbliżone do władz w Trypolisie w pierwszym dniu walk ogłosiły wzięcie do niewoli ponad 100 żołnierzy Haftara. Bez względu na prężenie muskułów w lokalnych mediach obu stron warto przeanalizować jak przedstawia się tło polityczne konfliktu. Teoretycznie, legalną władzą uznawaną i popieraną przez opinię międzynarodową jest rezydujący w Trypolisie rząd Jedności Narodowej premiera Faiza Sarraja (GNA). Marszałkowi Chalify Haftarowi wypada w tej konstelacji rola uzurpatora i rebelianta, do tego popieranego przez Moskwę. Tyle teorii. Sytuacja w Libii jest bardziej skomplikowana niż podają to media, o ile faktycznie Rosja wsparła Haftara o tyle, nie jest to jedyny europejski kraj, który stanął za ofensywą doświadczonego wojskowego.  

Nie jest też tak, że wojna domowa rozpoczęła się od pochodu Haftara na stolicę – w zasadzie Libia jest krajem wewnętrznych konfliktów od 2011 roku gdy obalono Kadafiego. To właśnie rząd Sarraja miał być ONZ-towskim remedium na permanentny kryzys w Libii. Okazuje się jednak, że „świat” nie jest wcale jednomyślny w potępieniu Libijskiej Armii Narodowej i jej marszu na stolicę. Oficjalnie usłyszymy od mocarstw o „zatrzymaniu wojny”, „de-eskalacji”, „zaniepokojeniu”. Coraz więcej w mediach jednak pisze się o tym, że marszałek Chalifa Haftar nie tylko ma poparcie ZEA i wspomnianej Rosji, ale także sąsiedniego Egiptu czy Francji. GNA z kolei popierać mają Turcja i Włochy. Rzym porozumiał się z „papierowymi” władzami Libii w sprawie transferu ropy naftowej. Problem w tym, że władza „włoskiego” partnera nad Libią jest iluzoryczna. Terytorialnie to Haftar jest górą. Po jego ofensywie militarnej rząd Libii (GNA) kontroluje tylko 3 odseparowane enklawy terytorialne, głównie na libijskim wybrzeżu. Strategiczne znaczenie ma największa enklawa od Syrty – dawniej centrum libijskiej wersji tzw. Państwa Islamskiego, po Trypolis. Większość Libii kontrolują jego żołnierze i powiązany z marszałkiem alternatywny „buntowniczy” rząd w Tobruku (tzw. Izba Reprezentantów Libii – Medżlis). GNA może liczyć na wsparcie islamistycznych milicji, które właśnie wezwano do obrony Trypolisu. Dla opinii międzynarodowej to niefortunne bo już wojna w Syrii pokazuje, że kilka „wybryków” dżihadystów i sympatia świata szybko się kończy. 

W kontekście walk o Libię pojawia się zapomniany przez opinie publiczną wątek Francji i rzekomej śmierci Haftara. Rok temu libijski wojskowy miał dostać udaru mózgu, wpaść w śpiączkę, a nawet umrzeć (były i takie „newsy” medialne) w paryskiej klinice. Okazało się, że generał-zombie wrócił jednak do Bengazi by kontynuować walki. Od razu nasuwa się pytanie czy marszałek rzeczywiście wówczas był na leczeniu we francuskiej stolicy (a może w innym charakterze)? Jeśli faktycznie Paryż wspiera jego rebelię (a „tylko” leczenie było geopolityczną „ściemą”) to na libijskim wybrzeżu trwa właśnie zastępcza wojna między Rzymem a Paryżem o dostęp do surowców. Robi się ciekawie, prawda? Zwłaszcza w kontekście faktu, że to włosko-francuska koalicja ze wsparciem USA w 2011 roku mocno przyczyniła się do przewrotu pałacowego w tym kraju. Do tego Chalifa Haftar posiada także amerykański paszport. Jak Waszyngton zareagował na jego marsz na Trypolis? Ewakuował swoją placówkę, wyraził „zaniepokojenie” ale wątpliwe by „umierał” za rząd Sarraja. Zwłaszcza, że to właśnie Donald Trump wycofał poparcie dla rebeliantów w Syrii, ze względu na ekscesy dżihadystów i wybrał wówczas przewidywalną alternatywę w postaci Kurdów. Trump nie kontynuuje absurdalnej polityki Obamy, który podsycał Arabską Wiosnę. 

Za potencjalnym sukcesem ofensywy Haftara przemawiają także liczby. Jak na warunki afrykańskie udało mu się stworzyć profesjonalną armię (podaje się nawet liczbę 75 tysięcy żołnierzy). Wojsko Haftara jest umundurowane, wyekwipowane i jak pokazała jego ofensywa - zdolne do walki. Media informują, że za LNA stoją wspomniane emirackie (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i rosyjskie pieniądze. Jego oddziały używają haubic 2S1, transporterów MT-LB, technicali z zamontowanymi ZU23, Panther T6 a nawet amerykańskiej artylerii (M109). Wsparcia piechocie udzielają czołgi T-55. Sztab Haftara poinformował, że zestrzelił samolot L-39 Albatros należący do sił rządowych, więc dysponują także obroną przeciwlotniczą. Jak na afrykańskie warunki oznacza to siłę, której można się obawiać.

Wróćmy na chwilę do 2011 roku. Teoretycznie Libia powinna być przykładem udanej wersji wiosno-arabskiej rewolucji. W końcu cele zostały zrealizowane – oderwany od rzeczywistości, zdziwaczały i lekko szajbnięty dyktator Muammar Kadafi został obalony, wojska rebeliantów zwyciężyły a zachodnioeuropejscy alianci w postaci Paryża, Londynu i Rzymu, pod skrzydłami Waszyngtonu, udzielili wsparcia walczącym w sposób o wiele znaczniejszy niż w Syrii, używając swojego nowoczesnego lotnictwa, wysyłając broń, czy nieoficjalnie nawet doradców wojskowych. Tłum skandujący hasła przeciwko Kadafiemu, któremu nie podobały się korupcja, brak pracy i perspektyw udało się wyekwipować i zamienić w miarę regularnego wojsko. Finalnie nawet zwycięskie. Wówczas do rebelii, po długotrwałym wygnaniu na amerykańskiej ziemi, dołączył marszałek Chalifa Haftar. Problem w tym, że polityka nie znosi próżni. W praktyce Libia bez Kadafiego zamieniła się w kraj tranzytowy dla całego exodusu imigrantów – paradoksalnie niszcząc dotychczasowy układ polityczny w zachodniej Europie. Chichotem historii okazało się to, że Ci, którzy obalili Kadafiego nie przetrwali w Europie politycznie pośrednich skutków tej interwencji. Libia stała się w zasadzie jednym wielkim targiem niewolników, dosłownie, w libijskich miastach złapani niedoszli „europejscy uchodźcy” byli sprzedawani jak towary na arabskim „suk-u” (targu). 

Michał Bruszewski
 


 

Polecane