Co najmniej siedem osób zginęło w sobotnim ataku na afgańskie ministerstwo komunikacji w centrum Kabulu. Wśród śmiertelnych ofiar jest trzech policjantów oraz czterech cywilów.
Tuż przed południem zamachowiec zdetonował ładunek wybuchowy przed wejściem do wielopiętrowego budynku znajdującego się w ruchliwym centrum miasta. Przez kilka godzin trójka napastników walczyła z afgańskimi siłami bezpieczeństwa. Ostatecznie zostali zastrzeleni – poinformował minister spraw wewnętrznych Afganistanu Nasrat Rahimi. Przeszło 2800 pracowników 18-piętrowego wieżowca Ministerstwa Komunikacji i Technologii Informacyjnej oraz Ministerstwa Informacji i Kultury zostało ewakuowanych podczas policyjnej operacji – dodał.
Wśród siedmiu zabitych, czterech to cywile, zaś trzech to oficerowie policji. Dodatkowo ośmiu cywilów zostało rannych.
Dotychczas nikt nie przyznał się do zorganizowania tego zamachu. Według oficjalnego oświadczenia talibów nie mieli oni nic wspólnego z tym atakiem. W przeszłości wiele tego typu zamachów było zaplanowane i zorganizowane przez bojowników Państwa Islamskiego. Jak informuje agencja Reuters – dzisiejszy zamach zakończył okres względnego spokoju, który trwał w stolicy Afganistanu od kilku miesięcy.
Źródło: reuters.com
kp