Jerzy Bukowski: Córka "Beliny" dołączyła do ojca

W wieku 95 lat zmarła w Krakowie Alina Angelusowa - córka legendarnego kawalerzysty polskiego, przedwojennego prezydenta Krakowa i wojewody lwowskiego pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego.
/ Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0
            W wieku 95 lat zmarła w Krakowie Alina Angelusowa - córka legendarnego kawalerzysty polskiego, przedwojennego prezydenta Krakowa i wojewody lwowskiego pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego.
            „Była najmłodszym dzieckiem Beliny. Urodziła się w 1923 r. w Godziszowie. Jej braćmi byli: Zbigniew (1914-1937), zmarły tragicznie przed wojną jako ppor. 1 Pułku Szwoleżerów, Janusz (1917-1943), który zginął w czasie wojny jako sierżant nawigator 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej,  i Lech (1921-2004), podchorąży kawalerii WP, uczestnik kampanii wrześniowej 1939 r., żołnierz II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych, zmarły na emigracji w Kanadzie” - napisał o niej Bogdan Gancarz w portalu internetowym krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”.
           Mimo niesprzyjających okoliczności politycznych pielęgnowała w okresie PRL  pamięć o ojcu - twórcy odrodzonej kawalerii polskiej, w sierpniu 1914 roku dowódcy „siódemki” będącej zaczątkiem 1 Pułku Ułanów legionowych.
          - Postarała się m.in., by zdjęcia, dokumenty i pamiątki po ojcu były dostępne dla badaczy i miłośników historii. Zgodziła się, by nasza fundacja skopiowała te świadectwa. Stały się jedną z podstaw wydanej przez nas w 2003 r. książki Piotra Hubiaka „Belina i jego ułani”. Pani Alina była szykanowana po wojnie przez komunistów. Jej matce, oskarżonej o współudział w „faszyzacji kraju” odebrano rentę. Alina kilkakrotnie zdawała z bardzo dobrym wynikiem na stomatologię w Krakowie, lecz nie przyjmowano jej „z braku miejsc”. Przeszkodą była zawsze metryka chrztu, gdzie figurowało, że ojcem Aliny Angelus był „ten” Belina-Prażmowski, zaś ojcem chrzestnym Józef Piłsudski. Dopiero po kilku podejściach została studentką stomatologii. Po ukończeniu studiów, mimo świetnych wyników, nie mogła się jednak poświęcić pracy naukowej w Akademii Medycznej. Pracowała więc przez wiele lat w krakowskich przychodniach lekarskich - powiedział Gancarzowi historyk, wiceprezes krakowskiej Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego Adam Roliński, którego dziadek był także „beliniakiem”.
         W 2015 r. doprowadziła do przekazania Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku znajdującego się w Kanadzie, u wdowy po bracie Lechu, zbioru 26 orderów, medali i odznak ojca, m.in. Srebrnego Krzyża Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyża Walecznych z trzema okuciami i odznaki 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego.
          „Pierwszymi żołnierzami polskimi, którzy 1914 r. ruszyli z Krakowa w bój nie byli wcale strzelcy I Kompanii Kadrowej, wyruszający 6 sierpnia o świcie z Oleandrów. Cztery dni wcześniej siedmiu młodych ludzi w cywilnych ubraniach tuż po północy wyjechało dwiema bryczkami w kierunku granicy z zaborem rosyjskim. Humory im dopisywały, bo na dwie godziny przed wyjazdem poszli do Hawełki, by <na strzemiennego> wychylić kilka kieliszków wiśniówki. Nie była to - wbrew pozorom - <cywilbanda>, lecz patrol strzelców Piłsudskiego wysłany na rozpoznanie ruchów Moskali na terenach przygranicznych. Dowodził nimi wąsacz o marsowym wyglądzie - Władysław Prażmowski, który od swojego herbu przybrał pseudonim <Belina>. Strzelcy pomyślnie przekroczyli kordon graniczny w okolicach Kocmyrzowa, byli w Goszycach, okolicach Jędrzejowa, Słomnik, potem zaś wrócili do Krakowa, by zdać raport komendantowi Piłsudskiemu. Stali się zaczątkiem kawalerii legionowej. 6 sierpnia 1914 r. wyruszyli znów wraz z kolegami z I Kompanii Kadrowej. Mały oddziałek rozrósł się w dywizjon, potem w pułk. Przez cały czas tymi zawadiakami dowodził <Belina>, który już wówczas stał się postacią legendarną; śpiewano pieśni <o Belinie i o jego sławie">” - czytamy w tekście Gancarza.
        Po odzyskaniu niepodległości „Belina” dowodził m.in. I Brygadą Jazdy, na której czele wiosną 1919 r. zajął po brawurowym rajdzie-zagonie Wilno, potem zaś dzielnie walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Jesienią 1921 r. zaledwie 33-letni pułkownik poprosił o przeniesienie do rezerwy. 8 lat później osiadł w Krakowie, którego prezydentem został w 1931 r.
       „W latach 1933-1937 był wojewodą lwowskim. Zmarł 13 października 1938 r. w Wenecji na atak serca, mając zaledwie 50 lat. Jego krakowski pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczną. Trumna ze szczątkami <Beliny> spoczywa do dziś na cmentarzu Rakowickim” - zakończył swój artykuł w portalu „Gościa  Niedzielnego” Bogdan Gancarz.
 
 

 

POLECANE
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

Wojsko dostaje instrukcje ws. pseudokibiców. Kibice pytają: „Zemsta Tuska?” pilne
Wojsko dostaje instrukcje ws. "pseudokibiców". Kibice pytają: „Zemsta Tuska?”

Według dowództwa armii ostrzeżenia dotyczące „środowisk pseudokibiców” wynikają z "sygnałów służb specjalnych" o możliwej infiltracji i wykorzystaniu tych środowisk w działaniach dywersyjnych.

Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon Wiadomości
Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon

Francuskie służby od miesięcy ostrzegały, że w przepełnionym więzieniu w Dijon gwałtownie spada poziom zabezpieczeń. Teraz ich obawy się potwierdziły: dwóch osadzonych zdołało przepiłować kraty i zniknąć.

Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza z ostatniej chwili
Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza

54 proc. Niemców uważa, że koalicja rządowa pod wodzą kanclerza Friedricha Merza rozpadnie się do 2029 roku - wynika z sondażu Instytutu Insa, opublikowanego w czwartek w „Bildzie”.

Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów z ostatniej chwili
Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów

Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu, który nie zgodził się na areszt 34-letniego obywatela Ukrainy posiadającego 46 rosyjskich paszportów, wskazując w zażaleniu, że postanowienie "obraża przepisy".

Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat z ostatniej chwili
Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat

W czwartek po południu w woj. łódzkim nastąpiła poważna awaria sieci energetycznej. Na skutek potężnego ataku zimy bez prądu pozostaje ponad 16 tys. gospodarstw domowych i firm z okolic gmin Sieradz, Łask, Poddębice, Zadzim, Błaszki, Warta. PGE Dystrybucja wydała komunikat.

Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety transkobieta tylko u nas
Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety "transkobieta"

Kolejny skandal w Brazylii! Studentka została aresztowana po tym, jak skonfrontowała się z mężczyzną, który nachodził damskie toalety. Mężczyzna jednak uważa, że ma do tego prawo jako „osoba niebinarna”, a kobiecie, która zwyzywała go za korzystanie z żeńskiej łazienki, grozi więzienie.

Żydowska agencja prasowa powtarza kłamstwo o 200 tys. Żydów zamordowanych przez Polaków pilne
Żydowska agencja prasowa powtarza kłamstwo o "200 tys. Żydów zamordowanych przez Polaków"

Artykuł opublikowany w „Jewish Telegraphic Agency” odnosi się do wystąpienia ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose’a oraz przedstawia własny pogląd na dyskusję o odpowiedzialności Polaków za wydarzenia związane z Zagładą. Krytykując słowa ambasadora, autor tekstu JTA przedstawia własny, jednostronny obraz relacji polsko-żydowskich, ignorując kwestię okupacji niemieckiej, umniejszając udział Polaków w ratowaniu Żydów i kładąc akcent m.in. na marginalne przypadki szmalcownictwa.

Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki wydał oświadczenie: 11 ustaw podpisanych, dwie zawetowane. Mocny apel do rządu

W czwartek wieczorem prezydent Karol Nawrocki ogłosił decyzje dotyczące 13 ustaw przekazanych z parlamentu: 11 z nich podpisał, a dwie zawetował. Podkreślił, że działa wyłącznie w oparciu o konstytucyjne prerogatywy i interes obywateli, apelując jednocześnie do rządu Donalda Tuska o współpracę i wcześniejsze konsultowanie projektów ustaw.

Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport z ostatniej chwili
Dramatyczny spadek inwestycji zagranicznych w Polsce. Jest raport

Napływ inwestycji do Polski w 2024 roku znacząco się obniżył; w porównaniu z 2023 rokiem zmniejszył się mniej więcej o 55 proc., a skala spadku była znacznie wyższa niż w przypadku państw rozwiniętych – podał NBP w opublikowanym w czwartek raporcie.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Córka "Beliny" dołączyła do ojca

W wieku 95 lat zmarła w Krakowie Alina Angelusowa - córka legendarnego kawalerzysty polskiego, przedwojennego prezydenta Krakowa i wojewody lwowskiego pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego.
/ Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0
            W wieku 95 lat zmarła w Krakowie Alina Angelusowa - córka legendarnego kawalerzysty polskiego, przedwojennego prezydenta Krakowa i wojewody lwowskiego pułkownika Władysława Beliny-Prażmowskiego.
            „Była najmłodszym dzieckiem Beliny. Urodziła się w 1923 r. w Godziszowie. Jej braćmi byli: Zbigniew (1914-1937), zmarły tragicznie przed wojną jako ppor. 1 Pułku Szwoleżerów, Janusz (1917-1943), który zginął w czasie wojny jako sierżant nawigator 300 Dywizjonu Bombowego Ziemi Mazowieckiej,  i Lech (1921-2004), podchorąży kawalerii WP, uczestnik kampanii wrześniowej 1939 r., żołnierz II Korpusu Polskich Sił Zbrojnych, zmarły na emigracji w Kanadzie” - napisał o niej Bogdan Gancarz w portalu internetowym krakowskiego wydania „Gościa Niedzielnego”.
           Mimo niesprzyjających okoliczności politycznych pielęgnowała w okresie PRL  pamięć o ojcu - twórcy odrodzonej kawalerii polskiej, w sierpniu 1914 roku dowódcy „siódemki” będącej zaczątkiem 1 Pułku Ułanów legionowych.
          - Postarała się m.in., by zdjęcia, dokumenty i pamiątki po ojcu były dostępne dla badaczy i miłośników historii. Zgodziła się, by nasza fundacja skopiowała te świadectwa. Stały się jedną z podstaw wydanej przez nas w 2003 r. książki Piotra Hubiaka „Belina i jego ułani”. Pani Alina była szykanowana po wojnie przez komunistów. Jej matce, oskarżonej o współudział w „faszyzacji kraju” odebrano rentę. Alina kilkakrotnie zdawała z bardzo dobrym wynikiem na stomatologię w Krakowie, lecz nie przyjmowano jej „z braku miejsc”. Przeszkodą była zawsze metryka chrztu, gdzie figurowało, że ojcem Aliny Angelus był „ten” Belina-Prażmowski, zaś ojcem chrzestnym Józef Piłsudski. Dopiero po kilku podejściach została studentką stomatologii. Po ukończeniu studiów, mimo świetnych wyników, nie mogła się jednak poświęcić pracy naukowej w Akademii Medycznej. Pracowała więc przez wiele lat w krakowskich przychodniach lekarskich - powiedział Gancarzowi historyk, wiceprezes krakowskiej Fundacji Centrum Dokumentacji Czynu Niepodległościowego Adam Roliński, którego dziadek był także „beliniakiem”.
         W 2015 r. doprowadziła do przekazania Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku znajdującego się w Kanadzie, u wdowy po bracie Lechu, zbioru 26 orderów, medali i odznak ojca, m.in. Srebrnego Krzyża Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyża Walecznych z trzema okuciami i odznaki 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego.
          „Pierwszymi żołnierzami polskimi, którzy 1914 r. ruszyli z Krakowa w bój nie byli wcale strzelcy I Kompanii Kadrowej, wyruszający 6 sierpnia o świcie z Oleandrów. Cztery dni wcześniej siedmiu młodych ludzi w cywilnych ubraniach tuż po północy wyjechało dwiema bryczkami w kierunku granicy z zaborem rosyjskim. Humory im dopisywały, bo na dwie godziny przed wyjazdem poszli do Hawełki, by <na strzemiennego> wychylić kilka kieliszków wiśniówki. Nie była to - wbrew pozorom - <cywilbanda>, lecz patrol strzelców Piłsudskiego wysłany na rozpoznanie ruchów Moskali na terenach przygranicznych. Dowodził nimi wąsacz o marsowym wyglądzie - Władysław Prażmowski, który od swojego herbu przybrał pseudonim <Belina>. Strzelcy pomyślnie przekroczyli kordon graniczny w okolicach Kocmyrzowa, byli w Goszycach, okolicach Jędrzejowa, Słomnik, potem zaś wrócili do Krakowa, by zdać raport komendantowi Piłsudskiemu. Stali się zaczątkiem kawalerii legionowej. 6 sierpnia 1914 r. wyruszyli znów wraz z kolegami z I Kompanii Kadrowej. Mały oddziałek rozrósł się w dywizjon, potem w pułk. Przez cały czas tymi zawadiakami dowodził <Belina>, który już wówczas stał się postacią legendarną; śpiewano pieśni <o Belinie i o jego sławie">” - czytamy w tekście Gancarza.
        Po odzyskaniu niepodległości „Belina” dowodził m.in. I Brygadą Jazdy, na której czele wiosną 1919 r. zajął po brawurowym rajdzie-zagonie Wilno, potem zaś dzielnie walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. Jesienią 1921 r. zaledwie 33-letni pułkownik poprosił o przeniesienie do rezerwy. 8 lat później osiadł w Krakowie, którego prezydentem został w 1931 r.
       „W latach 1933-1937 był wojewodą lwowskim. Zmarł 13 października 1938 r. w Wenecji na atak serca, mając zaledwie 50 lat. Jego krakowski pogrzeb stał się wielką manifestacją patriotyczną. Trumna ze szczątkami <Beliny> spoczywa do dziś na cmentarzu Rakowickim” - zakończył swój artykuł w portalu „Gościa  Niedzielnego” Bogdan Gancarz.
 
 


 

Polecane