Wstrząsający list otwarty dr Pasierbiewicza do prof. Śpiewaka

- Piszę do Pana w Wigilię Niedzieli Wielkanocnej, dnia, który jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Zwracam się do Pana Profesora jako Polak, jako katolik, jako nauczyciel akademicki z blisko czterdziestoletnim stażem, a także jako bloger Salonu24 oraz Naszych Blogów Niezależnej.pl, - w sprawie wypowiedzianych przez Pana w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce, wierzę, że nieumyślnie w czasie poprzedzającym Dzień Wielkiej Nocy, - następujących słów:nn„Nie mogę znieść retoryki ratowania Żydów przez Polaków (…) chodzi o to, żeby nie robić z siebie narodu wyjątkowego, wyjątkowo miłosiernego, dobrego". – Nie mogę znieść retoryki ratowania Żydów przez Polaków. To retoryka, która staje się elementem propagandy. Owszem, mówi się o tym, jest to fakt historyczny. Działała w Polsce Żegota. Było dużo sióstr zakonnych, które ratowały Żydów. Natomiast używanie tego doświadczenia po to, by udowodnić całemu światu i sobie samym, że Polacy są narodem wyjątkowym, bo ratowali Żydów, zapominając o szmalcownikach, jest mówieniem nieprawdy. Ja chcę, by propagandę zastąpił prawdziwy obraz rzeczywistości…” - pisze dr Krzysztof Pasierbiewicz do prof. Pawła Śpiewaka
 Wstrząsający list otwarty dr Pasierbiewicza do prof. Śpiewaka
/ screen YouTube

- Tacie pękło serce. Zamęczyła go ubecja, a dokładniej mówiąc kilku oficerów bezpieki pochodzenia żydowskiego po tym, jak ujawnił swoją akowską przeszłość. Nie wytrzymał ciemiężenia i upokorzeń w pracy, obrzydliwych intryg, prowokacji, bezustannego śledzenia, ciągłych rewizji domowych i niekończących się wielogodzinnych przesłuchań na bezpiece. Zaś owdowiałej matce i osieroconym synom piętno odrzucenia i zaszczucia, - każdego dnia coraz głębiej wkłuwało się w duszę.
(...)
Matka nie umiała sobie poradzić z nieszczęściem, jakie nas spotkało. Więc musiałem z nią chodzić przez lata codziennie na cmentarz, choć przesiadywanie godzinami na ławeczce przy mogile w czasie, gdy koledzy grali w piłkę było dla małego chłopca prawdziwą torturą. Żebyśmy mogli jakoś przeżyć ten nieszczęsny czas, Mama musiała sprzedać obrazy, biżuterię, dywany, srebrne zastawy, a w końcu nasz ukochany fortepian, na którym podgrywali sobie z Tatą często na cztery ręce. Do śmierci też nie zapomnę dnia, kiedy Mama po przyjściu pracy stwierdziwszy, że nie ma mi, co dać jeść, a kasa domowa jest pusta, skrajnie zdesperowana i upokorzona pozamykała okna, odkręciła kurki w gazowej kuchence i powiedziała: „Chcesz to uciekaj Krzysiu, ja zostaję, bo już dłużej takiego życia nie zniosę”. Nigdy nie zapomnę tych kilku minut wahania zdających mi się wtedy wiecznością, kiedy toczyłem walkę pomiędzy solidarnością z Matką, a instynktem samozachowawczym. Na szczęście, jak już zaczęło mi się kręcić w głowie zwyciężył instynkt i uciekłem do państwa Tomczyków mieszkających po drugiej stronie ulicy, którzy przybiegli, wywietrzyli mieszkanie i przyrzekli Mamie, że będę mógł jeść u nich obiady do końca podstawówki. Ale traumatyczny ślad w sercu pozostał, bo przez całe dzieciństwo męczyła mnie myśl, że stchórzyłem i zdradziłem matkę, co okaleczyło mi duszę, bo zapach gazu do dziś mi przypomina tamto straszliwe zajście. Zaś mój starszy brat porzucił na zawsze szkołę, jak mu żydowska dyrektorka renomowanego krakowskiego liceum przy całej klasie powiedziała, że takie szczeniaki akowskie jak on trzeba było w wiadrze topić. Brat więcej do szkoły nie poszedł i został kierowcą ciężarówki, co matkę wpędzało w głęboką depresję i kilka lat po śmierci Taty również odeszła…, koniec opowieści. Verte!


- pisze dr Pasierbiewicz

Całość listu na Salon24.pl

 

POLECANE
Witkoff i Kellogg wezmą udział w ewentualnych rozmowach pokojowych w Stambule z ostatniej chwili
Witkoff i Kellogg wezmą udział w ewentualnych rozmowach pokojowych w Stambule

Wysocy rangą przedstawiciele Białego Domu, Steve Witkoff i Keith Kellogg, udadzą się do Stambułu, gdzie w czwartek mają wziąć udział w ewentualnych ukraińsko-rosyjskich negocjacji pokojowych – podał we wtorek Reuters, powołując się na trzy źródła zaznajomione z planami.

Papież Leon XIV przed wizytą na Ukrainie zatrzyma się w Polsce z ostatniej chwili
Papież Leon XIV przed wizytą na Ukrainie zatrzyma się w Polsce

Włoski dziennik "La Repubblica" poinformował we wtorek, że jedną z pierwszych podróży zagranicznych papieża Leona XIV będzie wizyta na Ukrainie. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina podkreśla, że podróż na Ukrainę przebiega przez Rzeszów, zatem świeżo wybrany następca św. Piotra na pewno zatrzyma się także w Polsce. "Zobaczymy, czy Episkopat załatwi więcej" – dodaje Jasina. 

Opublikowano nagranie z Dorotą Wysocką-Schnepf przed debatą w TVP w likwidacji. Coś chyba poszło nie tak Wiadomości
Opublikowano nagranie z Dorotą Wysocką-Schnepf przed debatą w TVP w likwidacji. Coś chyba poszło nie tak

W poniedziałek 12 maja na antenie TVP odbyła się ostatnia przed pierwszą turą wyborów prezydenckich debata. Wydarzenie miało miejsce w siedzibie Telewizji Polskiej, a prowadzącą, ku zaskoczeniu większości kandydatów, okazała się być Dorota Wysocka-Schnepf, której wybór do tej funkcji spotkał się wcześniej z ostrym sprzeciwem 8 z 11 sztabów wyborczych.

Komunikat dla mieszkańców Krakowa Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Krakowa

Zakończył się remont drogi fortecznej łączącej ogrody królewskie Zamku Królewskiego na Wawelu z ulicą Kanoniczą.

Ukraińskie służby: Agent GRU przygotowywał atak na linie elektrowni jądrowej z ostatniej chwili
Ukraińskie służby: Agent GRU przygotowywał atak na linie elektrowni jądrowej

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) zatrzymała agenta rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który przygotowywał ataki na linie energetyczne, prowadzące z Rówieńskiej Elektrowni Jądrowej do Kijowa i regionu stołecznego – powiadomiła SBU w komunikacie we wtorek.

Trzęsienie ziemi we Włoszech. Superwulkan dał o sobie znać Wiadomości
Trzęsienie ziemi we Włoszech. Superwulkan dał o sobie znać

Pola Flegrejskie to nazwa kaldery superwulkanu, który ostatni raz wybuchł ponad 40 tys. lat temu. Dzisiaj w Neapolu, znajdującym się nieopodal, zarejestrowano kilka silnych wstrząsów.

Dziś i jutro szkolenie RKW dla mężów zaufania i obserwatorów społecznych Wiadomości
Dziś i jutro szkolenie RKW dla mężów zaufania i obserwatorów społecznych

Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów informuje o zbliżających się szkoleniach dla kandydatów na mężów zaufania i obserwatorów politycznych.

Depardieu skazany w seksaferze. Tłumaczył, że jest z innej epoki Wiadomości
Depardieu skazany w seksaferze. Tłumaczył, że "jest z innej epoki"

Gerard Depardieu został skazany we wtorek na półtora roku więzienia w zawieszeniu za napaści seksualne. Sąd w Paryżu uznał winę aktora w związku ze skargami złożonymi przez dwie kobiety.

Oni już wiedzą? Po wystąpieniu Trzaskowskiego w TVP lęk wśród polityków KO z ostatniej chwili
Oni już wiedzą? Po wystąpieniu Trzaskowskiego w TVP lęk wśród polityków KO

Po poniedziałkowej debacie w TVP w likwidacji wśród polityków i zwolenników Koalicji Obywatelskiej nie było szczególnego entuzjazmu. Nikt nie wskazywał Rafała Trzaskowskiego jako zdecydowanego zwycięzcy. Zaczęły się natomiast pojawiać głosy wskazujące na spory niepokój w otoczeniu kandydata KO. Jego była przełożona Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła nawet, że lepiej byłoby wybierać prezydenta w Sejmie niż w powszechnych wyborach. 

Okłamał opinię publiczną. Posłowie PiS mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji rodziny z 6-latkiem Wiadomości
"Okłamał opinię publiczną". Posłowie PiS mocno o Rafale Trzaskowskim ws. eksmisji rodziny z 6-latkiem

– Trzaskowski okłamał opinię publiczną nt. faktu postępowania sądowego – powiedział poseł Sebastian Kaleta, komentując sprawę eksmisji rodziny z 6-latkiem.

REKLAMA

Wstrząsający list otwarty dr Pasierbiewicza do prof. Śpiewaka

- Piszę do Pana w Wigilię Niedzieli Wielkanocnej, dnia, który jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijańskim. Zwracam się do Pana Profesora jako Polak, jako katolik, jako nauczyciel akademicki z blisko czterdziestoletnim stażem, a także jako bloger Salonu24 oraz Naszych Blogów Niezależnej.pl, - w sprawie wypowiedzianych przez Pana w programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce, wierzę, że nieumyślnie w czasie poprzedzającym Dzień Wielkiej Nocy, - następujących słów:nn„Nie mogę znieść retoryki ratowania Żydów przez Polaków (…) chodzi o to, żeby nie robić z siebie narodu wyjątkowego, wyjątkowo miłosiernego, dobrego". – Nie mogę znieść retoryki ratowania Żydów przez Polaków. To retoryka, która staje się elementem propagandy. Owszem, mówi się o tym, jest to fakt historyczny. Działała w Polsce Żegota. Było dużo sióstr zakonnych, które ratowały Żydów. Natomiast używanie tego doświadczenia po to, by udowodnić całemu światu i sobie samym, że Polacy są narodem wyjątkowym, bo ratowali Żydów, zapominając o szmalcownikach, jest mówieniem nieprawdy. Ja chcę, by propagandę zastąpił prawdziwy obraz rzeczywistości…” - pisze dr Krzysztof Pasierbiewicz do prof. Pawła Śpiewaka
 Wstrząsający list otwarty dr Pasierbiewicza do prof. Śpiewaka
/ screen YouTube

- Tacie pękło serce. Zamęczyła go ubecja, a dokładniej mówiąc kilku oficerów bezpieki pochodzenia żydowskiego po tym, jak ujawnił swoją akowską przeszłość. Nie wytrzymał ciemiężenia i upokorzeń w pracy, obrzydliwych intryg, prowokacji, bezustannego śledzenia, ciągłych rewizji domowych i niekończących się wielogodzinnych przesłuchań na bezpiece. Zaś owdowiałej matce i osieroconym synom piętno odrzucenia i zaszczucia, - każdego dnia coraz głębiej wkłuwało się w duszę.
(...)
Matka nie umiała sobie poradzić z nieszczęściem, jakie nas spotkało. Więc musiałem z nią chodzić przez lata codziennie na cmentarz, choć przesiadywanie godzinami na ławeczce przy mogile w czasie, gdy koledzy grali w piłkę było dla małego chłopca prawdziwą torturą. Żebyśmy mogli jakoś przeżyć ten nieszczęsny czas, Mama musiała sprzedać obrazy, biżuterię, dywany, srebrne zastawy, a w końcu nasz ukochany fortepian, na którym podgrywali sobie z Tatą często na cztery ręce. Do śmierci też nie zapomnę dnia, kiedy Mama po przyjściu pracy stwierdziwszy, że nie ma mi, co dać jeść, a kasa domowa jest pusta, skrajnie zdesperowana i upokorzona pozamykała okna, odkręciła kurki w gazowej kuchence i powiedziała: „Chcesz to uciekaj Krzysiu, ja zostaję, bo już dłużej takiego życia nie zniosę”. Nigdy nie zapomnę tych kilku minut wahania zdających mi się wtedy wiecznością, kiedy toczyłem walkę pomiędzy solidarnością z Matką, a instynktem samozachowawczym. Na szczęście, jak już zaczęło mi się kręcić w głowie zwyciężył instynkt i uciekłem do państwa Tomczyków mieszkających po drugiej stronie ulicy, którzy przybiegli, wywietrzyli mieszkanie i przyrzekli Mamie, że będę mógł jeść u nich obiady do końca podstawówki. Ale traumatyczny ślad w sercu pozostał, bo przez całe dzieciństwo męczyła mnie myśl, że stchórzyłem i zdradziłem matkę, co okaleczyło mi duszę, bo zapach gazu do dziś mi przypomina tamto straszliwe zajście. Zaś mój starszy brat porzucił na zawsze szkołę, jak mu żydowska dyrektorka renomowanego krakowskiego liceum przy całej klasie powiedziała, że takie szczeniaki akowskie jak on trzeba było w wiadrze topić. Brat więcej do szkoły nie poszedł i został kierowcą ciężarówki, co matkę wpędzało w głęboką depresję i kilka lat po śmierci Taty również odeszła…, koniec opowieści. Verte!


- pisze dr Pasierbiewicz

Całość listu na Salon24.pl


 

Polecane
Emerytury
Stażowe