M. Makowski o słowach napastnika amb. Magierowskiego: "Niebywałe. Zaraz to on będzie żądać "przeprosin""

- napisał dziennikarz.Linia obrony mężczyzny, który zaatakował ambasadora Magierowskiego. "Atak na samochód". Niebywałe, w jakim kierunku to zmierza. Zaraz to on będzie żądać "przeprosin"
Zgodnie z tłumaczeniem mężczyzny, zdenerwowali go polscy strażnicy, którzy nie wpuścili go do ambasady i nazwali "Żydem". Samochód zatrąbił na niego - Lederman stał na podjeździe - co dodatkowo tak roztroiło go emocjonalnie, że napluł na ambasadora przed otwarte okno i obrzucił go wyzwiskami o charakterze etnicznym...
Czy gdyby urzędnicy izraelskiej ambasady nazwali Państwa Polakami, to byliby Państwo tak zdenerwowani, że musieliby Państwo napluć na izraelskiego ambasadora?
Linia obrony mężczyzny, który zaatakował ambasadora Magierowskiego. "Atak na samochód". Niebywałe, w jakim kierunku to zmierza. Zaraz to on będzie żądać "przeprosin". via @BarakRavid pic.twitter.com/KhGTHddAnl
— Marcin Makowski (@makowski_m) 15 maja 2019
adg
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#