[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Komu melduje Greenpic?
![[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Komu melduje Greenpic?](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/32696.jpg)
Będzie ciężko, bo podobno przez polski, nieeko węgiel klimat na Ziemi się załamie. W 2030 roku będzie tsunami, będą pożary i powodzie, smog nieprzenikniony zawiśnie nad każdym polskim miastem, nad każdą polską wioską, nad każdym przysiółkiem. Będzie smog i zgrzytanie zębów. Płaczu nie będzie, bo nie będzie wody i zabraknie nam płynów w organizmie.
Dlaczego dotkną nas te nieszczęścia? A dlatego, że tak postanowiła rada fundacji Greenpic Polska: Karin Kublblock – członkini, Heinz Reindl – członek, oraz Florian Faber – też członek. Pan dyrektor Bohdan Pękacki z pewnością też tak postanowił i wywiesił czarne, jak węgiel oczywiście, banery ostrzegawcze. Nie zapominajmy, że to jest dyrektor niezależny od wszelkich wpływów, a szczególnie od niemieckich pieniędzy. Proszę nawet tak nie sugerować. Ja nie sugeruję. Ci państwo kierują się jedynie miłością do czystego powietrza i jej brakiem do węgla kamiennego, a niekiedy brunatnego. Oni zostali wychowani na czystym, niemieckim, ekologicznym, prospołecznym i antycieplarnianym węglu. Zarząd tejże fundacji w osobach dwóch: Aleksander Egit, prezes, i Robert Cyglicki – członek, pałają taką samą miłością i nie pałają taką samą niemiłością do węgla, powietrza i wszystkich darów natury.
Dlatego kategorycznie, ale z miłością, w dniu 14 maja 2019 r., powiesili banery na wybranych partyjnych budynkach, z hasłem: „Polska musi odejść od węgla do 2030 roku”. Ja bym dodał, żeby jeszcze odeszła od rasizmu, od drogi szybkiego ruchu, od ksenofobii, od agorafobii, od centralnego ogrzewania i klaustrofobii. A potem, żeby Polska wróciła do protestu, który odbył się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Analizowano wówczas rządowy projekt Polityki Energetycznej Polski i założono, że do 2030 r. ilość spalanego w naszym kraju węgla utrzyma się na niemal niezmienionym poziomie. O zgrozo! Polaków będzie więcej, a węgla tyle samo. Kto to wytrzyma? Rzeka Odra protestuje, zwłaszcza jej lewy, niemiecki, ekologiczny brzeg. Prawy brzeg podobno się waha.
Dodam, że bardzo mi się podoba, że greenpicownicy są głosem nauki niezależnej, niesponsorowanej przez żadne fundacje. To naukowcy w rozczochranych czuprynach, o chlebie i wodzie, chodzą z urządzeniami pomiarowymi po Polsce, śpią na drzewach dla dobra polskiego płuca. I też młodzi ludzie, dobrze wykształceni, z dużych miast i z jeszcze większych wiosek, chodzą, wiszą na domach i kominach, troszczą się za friko. A przecież na polskim niebie mamy kryzys klimatyczny – powiedział mniej więcej Paweł Szypulski z niezależnej od Niemców fundacji. Nadszedł czas rozkazów, oczywiście niepolitycznych, niezależnych, więc Greenpic mówi – Dość! Majowie przewidzieli koniec świata w 2012, a Greenpic przewiduje koniec klimatu w 2030 r. Tak jest i tak będzie. Koniec klimatu i koniec tematu. Jawohl. Niniejszym więc oczekuję zainteresowania się nieczystym polskim powietrzem największych autorytetów w dziedzinie ekologicznego oddychania. Najlepiej aktorów i celebrytów, jako najwrażliwszych, najczulszych, o szerokim sercu i niegasnącym zapale do ratowania świata. Zaprotestujcie proszę. Lewy brzeg Odry jest z wami.
Paweł Janowski
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (21/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.