Listy od M.: Dzień Matki, ale wielkie halo

Kocham być mamą i uważam, że urodzenie i wychowywanie dziecka, to najlepsze co mogło przydarzyć mi się w życiu kobiety. Dzień Matki obchodzę, jak wszystkie mamuśki, 26 maja. Ale czy któraś z Was wpadła na pomysł obchodzenia Wieczoru Matki i to codziennie? A ja takie święto wprowadziłam do kalendarza. Co prawda nastąpiło to dopiero po szesnastu latach, bo trudno było przekonać zbuntowanego nastolatka, żeby matkę szanował każdego dnia, a nie tylko od wielkiego dzwonu!
 Listy od M.: Dzień Matki, ale wielkie halo
/ pixabay.com// Pixabay License/ WenPhotos
Bezpowrotnie minęły czasy kartonowych laurek z dedykacją „koHaM cię mAMo” (pisownia oryginalna), bibułowych kwiatków bliżej nieokreślonego gatunku, malowanych filiżanek, którymi zachwyciłby się niejeden ekspresjonista, ręcznie robionych bransoletek, wyglądem zbliżonych nieco do kajdanek. Wszystkie te prezenty spakowane mam w pudełeczku, coby na starość, jak mi jakieś podstępne dziewczę syneczka ukradnie, móc powspominać, jak to fajnie było, gdy byłam najważniejszą osobą w życiu mojego dziecka!

Niestety, życie biegnie nieubłaganie i z kochanego, przytulaśnego aniołeczka, wyrósł nadąsany, humorzasty i wszystkowiedzący nastolatek. A do mamusi przytula się, tylko wtedy, gdy chce kupić coś przekraczającego wysokość jego kieszonkowego. Na mamusi również skupiają się wszystkie pretensje związane z niepowodzeniami syneczka. No ale tak na chłodno oceniając, to jako matka popełniłam niestety kilka błędów wychowawczych. Uwierzcie mi, największą głupotą jest wychowywanie dziecka po partnersku. Szczególnie, jak masz dziecko nad wyraz inteligentne, bywa to niebezpieczne, bo „jajo chce być mądrzejsze od kury”. Dziecko ma być dzieckiem ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Na szczęście sukcesy też mam. Największym jest rozwinięcie u syna empatii oraz umiejętności odróżniania dobra od zła. Jakże miło było niedawno usłyszeć:

- Mama, chyba idziesz na wybory?
 - Idę synek, idę. Taki prezencik sobie zrobię z okazji Dnia Matki (subtelnie przemycam informację, że w niedzielę liczę na jakieś żywe kwiatki).
- Mama, tylko na pedalstwo mi nie głosuj! I na złodziei!
- A na kogo mam głosować?
- Na pisiorów!
- Ok.

Bez żadnej indoktrynacji, mój syn sam dokonał logicznego wyboru, mając za źródło informacji jedynie Internet. Cholera, pomyślałam, nie dość, że inteligentny, to jeszcze dobrze wychowany! Taki mały mój sukcesik.

Wracając do sedna. Dzień Matki to tylko jeden dzień w roku. Ważne są relacje, łączące Was na co dzień. Cieszę się, że moje są emocjonalne, wręcz ekspresyjne i w życiu nie zamieniłabym ich na te wyważone i pedagogicznie poprawne. Może to wynika też z indywidualnych cech charakteru, ale nic tak nie rozwiązuje problemów, jak „zdrowa” kłótnia.

Zatem „dręczy” mnie to moje dziecko, ledwie rano oczy otworzy. Słyszę tylko niekończące się pytania, żądania i pretensje, aż do magicznej godziny 21.00. Wtedy matka-żywicielka staje się niewidzialna. Zupełnie o tej porze nie interesuje mnie, czy głody, czy lekcje odrobione, czy posprzątane itd. Zamykam się w sypialni i celebruję Wieczór Matki. Co prawda z wielkim trudem moje dziecię pogodziło się z faktem, że matka też potrzebuje chwili tylko dla siebie, ale udało się! Mam czas na domowe spa, książkę, telewizję lub po prostu nicnierobienie. W końcu zasypiam bezstresowo.

Wiadomo, że możliwość obchodzenia Wieczoru Matki, pojawia się dopiero na pewnym etapie życia dziecka. Jednak zaufajcie mi, im szybciej go wprowadzicie tym lepiej dla Was i dla dzieci.

A jeszcze jedno. Jedyną osobą niezadowoloną w tym towarzystwie będzie mąż – zazdrośnik o Wasze relacje z dzieckiem. Mój, jak chce mi dokuczyć, mówi, że wciąż połączona jestem z syneczkiem pępowiną, że ma dość tych naszych sekretów, a w ogóle to dlaczego został wyłączony z tego naszego klubu? No cóż, musi to być irytujące, ale, jak to mówią, każdy ma swój krzyż.

Krzyżem kobiety są ciągłe wyzwania, które stawia przed nią życie. Najważniejsze to bycie matką, ale z tą rolą wiąże się również nabycie i to w trybie przyspieszonym innych umiejętności. Po troszku nauczycielki, psychologa, powierniczki, spowiednika, pielęgniarki oraz perfekcyjnej kucharki, praczki i sprzątaczki…

Nagrodą zaś za dźwiganie tego krzyża jest niepowtarzalna więź z dzieckiem, Dzień Matki raz w roku i Wieczór Matki codziennie. Amen.
 

 

POLECANE
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie Wiadomości
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, odnosząc się do wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dot. uznawania małżeństw jednopłciowych zawartych w innym kraju UE stwierdził, że "będziemy musieli w jakiś sposób wdrożyć to orzeczenie”.

IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z ostatniej chwili
IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce

Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA opublikowało w mediach społecznościowych link do materiału o sprawie postawienia Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Tekst opatrzono komentarzem, do którego odniósł się obrońca byłego ministra sprawiedliwości Bartosz Lewandowski.

Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie? tylko u nas
Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie?

Podniosła się wrzawa w związku z pogwałceniem przez potomków "nadludzi" kolejnej świętości. Dom aukcyjny czy jakiś podobny twór, chciał zacząć handlować pozostałościami po niemieckim ludobójstwie i innych zbrodniach wojennych, a będących wcześniej własnością Ofiar. Mnie to absolutnie nie dziwi i dziwię się, że tak wielu nagle się zdziwiło.

Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce Wiadomości
Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce

Z 28-punktowego planu pokojowego, przedstawionego przez Stany Zjednoczone po uzgodnieniach z Rosją, usunięto zapis o stacjonowaniu europejskich myśliwców w Polsce. Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski podkreślił, że tego typu punkty nie powinny znajdować się w dokumentach tego typu.

Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne Wiadomości
Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne

„Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne” - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po spotkaniu koalicji chętnych.

RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni Wiadomości
RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni

We wtorek mieszkańcy Gdyni otrzymali komunikat od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o jakości wody kranowej. W kilku dzielnicach miasta „kranówka” nadaje się do spożycia tylko po przegotowaniu, po wykryciu bakterii grupy coli w sieci wodociągowej.

ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki z ostatniej chwili
ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki

O odmowie poświadczenia bezpieczeństwa Klementynie Suchanow poinformował były dziennikarz Gazety Wyborczej, Faktu, OKO.Press i Radio Zet, Radosław Gruca.

Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście Wiadomości
Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście

Bruksela notuje gwałtowny wzrost przestępstw seksualnych. Policja publikuje alarmujące dane. Nowe statystyki pokazują narastającą skalę przemocy seksualnej w belgijskiej stolicy. Wzrost liczby zgłoszeń jest wyraźny mimo brania pod uwagę większą gotowość ofiar do informowania służb.

Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską tylko u nas
Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską

Francja w ostatnich latach traci wpływy w kluczowych regionach Afryki, a wizyta Emmanuela Macrona w Angoli, Gabonie, RPA i na Mauritiusie pokazuje, jak bardzo zmieniła się pozycja Paryża na kontynencie. Seria przewrotów w krajach Sahelu, wycofanie francuskich wojsk oraz rosnąca aktywność Rosji, Chin i Turcji sprawiły, że polityka afrykańska Macrona znalazła się pod presją. Artykuł analizuje, dlaczego dotychczasowa strategia współpracy Francji z Afryką przestała działać i jakie nowe mocarstwa przejmują dziś przestrzeń pozostawioną przez Paryż.

Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek z ostatniej chwili
Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek

Prokuratura Rejonowa w Zambrowie ustaliła wstępnie przyczynę pożaru, jaki miał miejsce w minioną sobotę we wsi Szumowo pod Zambrowem. Według śledczych ogień pojawił się po godzinie 18 w pokoju na pierwszym piętrze, gdzie spała Irena Rupińska z 2-letnim wnuczkiem. Ani jednej z najbogatszych kobiet w Polsce, ani dziecka nie udało się uratować.  

REKLAMA

Listy od M.: Dzień Matki, ale wielkie halo

Kocham być mamą i uważam, że urodzenie i wychowywanie dziecka, to najlepsze co mogło przydarzyć mi się w życiu kobiety. Dzień Matki obchodzę, jak wszystkie mamuśki, 26 maja. Ale czy któraś z Was wpadła na pomysł obchodzenia Wieczoru Matki i to codziennie? A ja takie święto wprowadziłam do kalendarza. Co prawda nastąpiło to dopiero po szesnastu latach, bo trudno było przekonać zbuntowanego nastolatka, żeby matkę szanował każdego dnia, a nie tylko od wielkiego dzwonu!
 Listy od M.: Dzień Matki, ale wielkie halo
/ pixabay.com// Pixabay License/ WenPhotos
Bezpowrotnie minęły czasy kartonowych laurek z dedykacją „koHaM cię mAMo” (pisownia oryginalna), bibułowych kwiatków bliżej nieokreślonego gatunku, malowanych filiżanek, którymi zachwyciłby się niejeden ekspresjonista, ręcznie robionych bransoletek, wyglądem zbliżonych nieco do kajdanek. Wszystkie te prezenty spakowane mam w pudełeczku, coby na starość, jak mi jakieś podstępne dziewczę syneczka ukradnie, móc powspominać, jak to fajnie było, gdy byłam najważniejszą osobą w życiu mojego dziecka!

Niestety, życie biegnie nieubłaganie i z kochanego, przytulaśnego aniołeczka, wyrósł nadąsany, humorzasty i wszystkowiedzący nastolatek. A do mamusi przytula się, tylko wtedy, gdy chce kupić coś przekraczającego wysokość jego kieszonkowego. Na mamusi również skupiają się wszystkie pretensje związane z niepowodzeniami syneczka. No ale tak na chłodno oceniając, to jako matka popełniłam niestety kilka błędów wychowawczych. Uwierzcie mi, największą głupotą jest wychowywanie dziecka po partnersku. Szczególnie, jak masz dziecko nad wyraz inteligentne, bywa to niebezpieczne, bo „jajo chce być mądrzejsze od kury”. Dziecko ma być dzieckiem ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Na szczęście sukcesy też mam. Największym jest rozwinięcie u syna empatii oraz umiejętności odróżniania dobra od zła. Jakże miło było niedawno usłyszeć:

- Mama, chyba idziesz na wybory?
 - Idę synek, idę. Taki prezencik sobie zrobię z okazji Dnia Matki (subtelnie przemycam informację, że w niedzielę liczę na jakieś żywe kwiatki).
- Mama, tylko na pedalstwo mi nie głosuj! I na złodziei!
- A na kogo mam głosować?
- Na pisiorów!
- Ok.

Bez żadnej indoktrynacji, mój syn sam dokonał logicznego wyboru, mając za źródło informacji jedynie Internet. Cholera, pomyślałam, nie dość, że inteligentny, to jeszcze dobrze wychowany! Taki mały mój sukcesik.

Wracając do sedna. Dzień Matki to tylko jeden dzień w roku. Ważne są relacje, łączące Was na co dzień. Cieszę się, że moje są emocjonalne, wręcz ekspresyjne i w życiu nie zamieniłabym ich na te wyważone i pedagogicznie poprawne. Może to wynika też z indywidualnych cech charakteru, ale nic tak nie rozwiązuje problemów, jak „zdrowa” kłótnia.

Zatem „dręczy” mnie to moje dziecko, ledwie rano oczy otworzy. Słyszę tylko niekończące się pytania, żądania i pretensje, aż do magicznej godziny 21.00. Wtedy matka-żywicielka staje się niewidzialna. Zupełnie o tej porze nie interesuje mnie, czy głody, czy lekcje odrobione, czy posprzątane itd. Zamykam się w sypialni i celebruję Wieczór Matki. Co prawda z wielkim trudem moje dziecię pogodziło się z faktem, że matka też potrzebuje chwili tylko dla siebie, ale udało się! Mam czas na domowe spa, książkę, telewizję lub po prostu nicnierobienie. W końcu zasypiam bezstresowo.

Wiadomo, że możliwość obchodzenia Wieczoru Matki, pojawia się dopiero na pewnym etapie życia dziecka. Jednak zaufajcie mi, im szybciej go wprowadzicie tym lepiej dla Was i dla dzieci.

A jeszcze jedno. Jedyną osobą niezadowoloną w tym towarzystwie będzie mąż – zazdrośnik o Wasze relacje z dzieckiem. Mój, jak chce mi dokuczyć, mówi, że wciąż połączona jestem z syneczkiem pępowiną, że ma dość tych naszych sekretów, a w ogóle to dlaczego został wyłączony z tego naszego klubu? No cóż, musi to być irytujące, ale, jak to mówią, każdy ma swój krzyż.

Krzyżem kobiety są ciągłe wyzwania, które stawia przed nią życie. Najważniejsze to bycie matką, ale z tą rolą wiąże się również nabycie i to w trybie przyspieszonym innych umiejętności. Po troszku nauczycielki, psychologa, powierniczki, spowiednika, pielęgniarki oraz perfekcyjnej kucharki, praczki i sprzątaczki…

Nagrodą zaś za dźwiganie tego krzyża jest niepowtarzalna więź z dzieckiem, Dzień Matki raz w roku i Wieczór Matki codziennie. Amen.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe