Felieton "TS". Mieczysław Gil: Byle skutecznie
Kampania wyborcza do Europarlamentu już za nami. Szczęśliwcy świętują, bo i mają co, a przegrani, zwłaszcza ci z czwartego czy piątego miejsca na liście, liżą rany i podliczają straty. Wyborczy standard. Co było w niej wyjątkowe, to bezprecedensowa brutalność. Pamięta ktoś jeszcze czasy, gdy wszyscy deklarowali prowadzenie kampanii pozytywnej? Młodszych czytelników zapewniam, że partie skupiały uwagę wyborców na swoim programie. Bez ostentacyjnego kąsania przeciwników politycznych, bez codziennego magla z informacjami quasi-prawdziwymi. Starano się o wywarcie wrażenia, że prowadzi się grę fair play. Paszkwile oczywiście pojawiały się. Ale wstydliwie niepodpisane, do których nikt nie chciał się przyznać. Z czasem hasło kampanii pozytywnej zostało zastąpione określeniem: kampania skuteczna. A to już zupełnie inna kategoria. Z wyborów na wybory obserwujemy jej efekty.
Przeprowadzono skuteczną akcję dyskredytowania kościoła katolickiego. Dyskredytowania za grzechy przez część kleru popełnione – i tu pełna zgoda: pedofilia musi być bezwzględnie karana. Ale obarczanie nimi całego kościoła jest już niedopuszczalnym nadużyciem. Na celowniku znaleźli się księża, którzy politycznie i ideologicznie podpadli totalnej opozycji. Doszło do tego, że jeden z TVN-owskich dziennikarzy, lubiący wypowiadać się w imieniu kościoła, dymisjonował już cały Episkopat. Dziwnym trafem rządowy pomysł powołania komisji ds. badania przypadków pedofilii we wszystkich środowiskach w ogóle nie spodobał się opozycji. Ciekawe dlaczego? Film Sylwestra Latkowskiego, zwolniony właśnie z zakazu emisji wydanego przez Jana Dworaka, przeszedł bez echa. Nie wywołał żadnej dyskusji. Nikogo nie zbulwersował fakt, że działająca przez całe lata na Dworcu Centralnym mafia pedofilska, mimo zebrania obciążających ją dowodów, pozostała bezkarna? Zastanawiające… Z kompletną obojętnością środowiska spotkał się emocjonalny wpis Pauliny Młynarskiej, oskarżającej Andrzeja Wajdę o wykorzystanie jej, wtedy niepełnoletniej, do mocnej, erotycznej sceny w filmie. Nie odezwała się Magdalena Środa, nie skomentowała Maria Nurowska, nie zauważyła Manuela Gretkowska. Ani żadna inna dama zaangażowana na co dzień w walkę o godność. Ktoś zna odpowiedź?
Co nie znaczy, że zapomniano już, co to jest środowiskowa solidarność. Co to, to nie. Donald Tusk, choć z racji pełnionej funkcji powinien być apolityczny, niekoniecznie się do tej zasady stosuje. Bo kto mu zabroni? Jego tournée po Polsce dobrze znamy. A z jaką reakcją spotkał się w Wlk. Brytanii? „Najwyższy rangą urzędnik dokonał bezprecedensowej interwencji w europejskie wybory, nakłaniając brytyjskich wyborców do wsparcia kandydata UK na europosła” – pisał „Business Insider”. I nie był to odosobniony głos potępiający zaangażowanie Tuska w kampanię J.V. Rostowskiego.
Mieczysław GilArtykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (22/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.
- Źródło: tysol.pl
- Data: 30.05.2019 22:46
- Tagi: , Tygodnik Solidarność, Felieton TS, Mieczysław Gil,