Rodzice małego Szymonka błagają o wsparcie "Dyrekcja szpitala nie wyraża zgody", "Polski Alfie Evans"

- Nie ma jeszcze odpowiedzi na pismo prawnika a my nie mamy czasu dłużej czekać.
Jutro Pani ordynator ma dyżur a my prosimy Was wszystkich o przybycie pod szpital w celu okazania wsparcia Szymonkowi i jego bliskim.
Szymon ma szanse to szpital mu ja blokuje!!!
Jutro o godzinie 17:00 spotykamy się pod szpitalem na ulicy Nieklanskiej 4/24 w Warszawie.
Transparenty mile widziane.
Tym razem walczymy do końca wiec prośmy o kontakt z prasą i telewizją.
Sprawa jest pilna, bez pomocy Szymonek nie dostanie swojej szansy by być tutaj z nam
- czytamy w dramatycznym apelu rodziców małego Szymonka
- Szymon jest siedmiomiesięcznym chłopcem. Rozwijał się prawidłowo, dając szczęście swojej rodzinie każdego dnia. Poukładane życie rodziny zamieniło się w wielki koszmar w ciągu jednego dnia.Wieczorem 21.01.2019 około godz. 22.00 Szymonek dostał drgawek i sztywności. Znalazł się w szpitalu. Następnego dnia atak powtórzył się, więc zdecydowano się na wykonanie tomografii komputerowej głowy. Po badaniu zaczęto podejrzewać zapalenie mózgu.
- piszą rodzice Szymonka
Na leczenie Szymonka prowadzona jest również zbiórka, która została zweryfikowana przez organizatora odpowiednimi dokumentami
- Jak pisze ciocia chłopca, pani Alina, lekarze odmówili leczenia dziecka twierdząc, że nastąpiła śmierć mózgu. Gdy zebrała się jednak komisja powołana z powodu protestów rodziców, stwierdzono, że dziecko żyje. Po niej jednak lekarze znowu odmówili leczenia dziecka. Czy powtórzy się historia Alfiego Evansa?
- pisała o przypadku Szymonka Wirtualna Polska
- "Polski #AlfieEvans" słabnie, a szpital "nie wyraża zgody" na ratowanie życia, ani na transfer do prawdziwego szpitala, gdzie się leczy pacjentów, a nie czeka aż umrą i zabiorą do grobu dowody błędów medycznych. Jutro w Warszawie pikieta w obronie chłopca. Szczegóły poniżej.
- komentuje Wojciech Cejrowski
Istnieje podejrzenie, że stan dziecka może mieć związek ze szczepieniem przeciwko pneumokokom, czemu szpital zaprzecza. W lutym wydano oświadczenie, w którym czytamy m. in.
- Nie zachodzi obawa, iż zaprzestany zostanie proces leczenia (...) Do obecnej chwili nie ma potwierdzenia, że stan dziecka mógłby mieć związek z przebytym szczepieniem
cyk"Polski #AlfieEvans" słabnie, a szpital "nie wyraża zgody" na ratowanie życia, ani na transfer do prawdziwego szpitala, gdzie się leczy pacjentów, a nie czeka aż umrą i zabiorą do grobu dowody błędów medycznych. Jutro w Warszawie pikieta w obronie chłopca. Szczegóły poniżej. pic.twitter.com/Y1udkiMK1Z
— The Wojciech Cejrowski DLA ZUCHWAŁYCH (@TheCejrowski) 8 czerwca 2019