Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża: Polityczni skarabeusze

Tymczasem przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego zawiązano dwie koalicje partii, których jedynym celem była walka z partią rządzącą Polską. W skład Koalicji Europejskiej weszły partie nominalnie sprzecznych ideologii i doktryn, a kandydaci od początku deklarowali, że nie będą w tej samej grupie europosłów. Skleił tę kulę Grzegorz Schetyna, a jedynym wspólnym hasłem było: „Precz z PiS!”. Teraz Schetyna marzy o doklejeniu na wybory krajowe antyklerykalnej i promującej środowiska LGBT Wiosny.
Autor drugiej „kuli skarabeusza” jest nieznany, a sympatykom od początku wmawia się, że liderzy Konfederacji równocześnie i samoistnie zapragnęli współpracy i szefem jest kolektyw. Hasłem tej grupy było: „Precz z PiS, ale z innych powodów!”.
Mam świetną propozycję dla Grzegorza Schetyny na kolejne wybory. Skoro ulepiona z wszystkiego, co tylko dało się namówić, Koalicja Europejska nie odniosła oczekiwanego zwycięstwa i potrzeba partii Biedronia, to warto pójść na całość. Im większa kulka, tym lepsza! Niech zaprosi całą Konfederację do Koalicji, wszak jedni i drudzy mają tę samą misję. Odsunąć od rządzenia Polską ekipę irytującą sąsiadów, uzyskującą najlepsze od dekad wyniki gospodarcze, a do tego spełniającą oczekiwania większości obywateli. Wyobraźmy sobie ten piękny plakat wyborczy – braterski uścisk Schetyny, Brauna, Kosiniaka, Korwina, Czarzastego, ocieplony powabnymi uśmiechami Godek i Lubnauer, Nowackiej i Biedronia... Do tego nazwa: Koalicja Euroazjatycka. Sukces murowany!
Grzegorz J. „Bob Denard” Kałuża
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (24/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.