Maurycy Zawilski: Arcypolskie "Nad Zbruczem"

Powieść Wiesława Helaka „Nad Zbruczem”, która niedawno zagościła na księgarskich półkach, zaskakuje swoim niepowtarzalnym stylem, głębią, a przede wszystkim wspaniałą kreacją odchodzącego do przeszłości świata polskiego ziemiaństwa.
 Maurycy Zawilski: Arcypolskie "Nad Zbruczem"
/ screen YouTube
Powieść to wielowarstwowa, a wielość zagadnień czyni ją niezwykle bogatą. Dla czytelnika pierwszym zaskoczeniem będzie styl powieści, archaiczny, jakby z kroniki średniowiecznej. Z fragmentu recenzji Krzysztofa Masłonia zamieszczonej na okładce książki, dowiemy się, że to stylistyka wywodząca się od Jana Kochanowskiego oraz z Biblii Jakuba Wujka – pomnikowego dzieła, które przez setki lat kształtowało katolicką duszę polską. Jeśli ten zabieg, nieco utrudniający czytanie, nie zniechęci Czytelnika do dalszej lektury, odkryje on wagę i sens takiej narracji. Helak zrywając z konwencją klasycznej powieści, kondensuje tylko to co najważniejsze w opowiadanej historii, niejako sakralizując ją i uwznioślając.

Bohater powieści – Konstanty, przybywa ze szkół w Wiedniu do majątku swoich rodziców, położonego nad Zbruczem wpadającym do Dniestru. Jest to najdalszy zakątek Galicji Wschodniej. Konstanty rozkochany w sztuce i malarstwie, dusi się na prowincji i odcina się od tradycji wpajanej mu przez dumnego i mocnego charakterem ojca. Wybiera karierę na dworze wiedeńskim u boku cesarza Franciszka Józefa, jednak jest to dopiero początek jego długiej drogi i wewnętrznej przemiany.

Jest schyłek wieku XIX, zabór austriacki, a zaraz za granicznym Zbruczem widać patrole kozackie i starodawne polskie Podole we władaniu zaborcy rosyjskiego. W pobliżu słynne ruiny twierdzy – Okopy Świętej Trójcy tak dobrze znane z „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego, po których przechadza się główny bohater z Anastazją, niezwykłą kobietą, która odegra w jego życiu ogromnie ważną rolę. Niedaleko, choć już za kordonem legendarny Kamieniec Podolski. I zachwycające opisy krajobrazu, a szczególnie wielobarwnego jak dywan stepu.

W powieści zachwyca świat szlacheckiego dworku, ziemiańskiej tradycji, patriotyzmu i żywej wiary. Życie zakorzenione w Bogu, jest uświęcone, pełne porządku i harmonii. Dworek, grobowa kaplica przodków, rytuały polowania, czarne husarskie szable, polonez i mazur. „Harmonia i siła” – powtarza wielokrotnie ojciec głównego bohatera, powstaniec styczniowy, który utracił majątek na Ukrainie i przedostał się za kordon do Galicji, gdzie założył rodzinę. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jednym z głównych bohaterów powieści są konie, ucieleśnienie szlachetności i wzniosłości, opisane przez autora z wielkim malarskim pietyzmem.
 
Jakże gęsta od znaczeń, symboli i nawiązań literackich to książka! „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej – tu aluzja oczywista wynikająca z tytułu. Walki ułańskie przywołują klimat Sienkiewiczowskiej Trylogii, postacie Anastazji i Żańci poświęcające się dla biednych to z kolei duch Żeromskiego, pogromy dworów przywołują „Pożogę” Zofii Kossak i „Konia na wzgórzu” Eugeniusza Małaczewskiego. „Nad Zbruczem” można też traktować jako dopełnienie obrazu kresowego życia, od Korczyna Elizy Orzeszkowej po Floriana Czarnyszewicza i jego „Nadberezyńców”. Helak przedstawia nam świat wschodniej Galicji, nieco mniej obecny w polskiej literaturze: oblepiony ropą naftową Borysów, pobliski uzdrowiskowy Truskawiec, kulturalny świat Lwowa, Chyrów słynny z jezuickiego gimnazjum. Tarnopol, Stanisławów i nieodległy od rodowego majątku, w dużej mierze żydowski Husiatyń, pełen drobnych nadgranicznych interesów.

„Nad Zbruczem” jest też refleksją o poszukiwaniu swojej tożsamości, o pokusie wyzbycia się tradycji i polskości, traktowanej jako prowincjonalnej, dla blichtru europejskich salonów, a także o pozornej tylko akceptacji przez ten salon tych, którzy tej polskości się wyzbyli. Jakże aktualny to temat dziś i jakże wiele podobieństw pomiędzy pokusą pozornie łagodnego zaborcy dającego autonomię, a współczesnym członkostwem naszego kraju w zachodnich wspólnotach, tę autonomię gwarantujących. Być po stronie silnych czy słabych? Zachować tożsamość czy rozpuścić się w europejskości? Dźwigać ciężar przeszłości czy wybrać lekką przyszłość? „Nad Zbruczem” jest jednak także opowieścią o trudnych rodzinnych relacjach, a wreszcie o poszukiwaniu prawdziwej miłości i pełni człowieczeństwa, której nie gwarantuje najpiękniejsza sztuka, ale autentyczna więź z Bogiem. Opisy nawrócenia głównego bohatera należą do najmocniejszych i najbardziej udanych w całej powieści. 

Helak ukazuje ciągłość polskich dziejów, której symbolem są szlachecki kontusz, napoleoński mundur szwoleżera, powstańcze wspomnienia roku 1863 oraz czyn I Brygady Legionów Piłsudskiego. Czy jednak historia ma swój dalszy ciąg? Wielka wojna burzy tą arkadyjska harmonię. Przychodzą wojska rosyjskie a z nimi rusyfikacja unickich Rusinów, żyjących dotychczas w pokoju z polskim ziemiaństwem. Potem piekło chłopskiej rewolty, palonych dworów i rabunku. Później wojska rumuńskie i hajdamackie rządy Zachodniej Ukrainy, przepędzone obrazowo na wschód za Zbrucz przez polskich ułanów. Dalsza część książki to swoista epopeja ułańska sięgająca dawnej granicy I Rzeczpospolitej. Szarże i pojedynki, ukraiński step, masy kawalerii, podjazdy, starcia, porażki i tryumfy nad bolszewikami.

Klucz do rodzinnego grobowca wrzucony do Zbrucza, gdy na niebie krążą już samoloty z czarnymi krzyżami a na rzeką słychać już pomruk sowieckich czołgów, jest symbolicznym zakończeniem dzieła.  „Zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich” – te słowa Zygmunta Krasińskiego  powtarzają się jak echo w powieści. Czy ten świat przepadł nam już bezpowrotnie?      

Zaiste, prawdę piszą recenzenci twierdzący, że arcykatolicka i arcypolska to książka.            

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jest pierwszy komentarz Sienkiewicza po dymisji z ostatniej chwili
Jest pierwszy komentarz Sienkiewicza po dymisji

– Płynę na nieznane wody, ale w słusznej pirackiej sprawie; trzeba pomóc Europie obronić się przed ryzykiem wojny – powiedział dziennikarzom dotychczasowy szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz, po tym, jak Rada Krajowa PO zatwierdziła go jako "jedynkę" KO do Parlamentu Europejskiego w okręgu obejmującym woj. świętokrzyskie i małopolskie.

Beata Szydło podczas debaty o skrajnie prawicowym ataku na Zielony Ład: Co to ma być? [WIDEO] z ostatniej chwili
Beata Szydło podczas debaty o "skrajnie prawicowym ataku" na Zielony Ład: Co to ma być? [WIDEO]

– W tej kadencji Parlamentu było bardzo wiele kuriozalnych debat, ale w tej chwili lewicowi radykałowie przeszli samych siebie. Co to w ogóle ma być, szanowni państwo? – mówiła podczas środowej debaty w PE była premier Beata Szydło.

Potężna afera finansowa w Niemczech. Żelazna prokurator ma dosyć Wiadomości
Potężna afera finansowa w Niemczech. "Żelazna prokurator" ma dosyć

Anne Brorhilker jest jako prokurator śledczy jednoznacznie kojarzona z jednym z największych skandali finansowych w Niemczech. Niebywale skomplikowany system podatkowy sprawił, że inwestujący w akcje na giełdzie gracze mogli wyłudzić od niemieckiego państwa zwrot podatków, których nigdy nie zapłacili. Ta metoda określana jest przez niemieckie media jako “Cum-Ex”.

Dowództwo Generalne: Na Bałtyku zaginął żołnierz wojsk specjalnych z ostatniej chwili
Dowództwo Generalne: Na Bałtyku zaginął żołnierz wojsk specjalnych

Jak informuje w mediach społecznościowych Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, dziś popołudniu, w trakcie programowego szkolenia nurkowego na Bałtyku, zaginął jeden z żołnierzy wojsk specjalnych.

Kto zastąpi Roberta Lewandowskiego w reprezentacji? Sprawa jest oczywista z ostatniej chwili
Kto zastąpi Roberta Lewandowskiego w reprezentacji? "Sprawa jest oczywista"

Łukasz Piszczek udzielił wywiadu portalowi WP SportoweFakty. Mówił m.in. o Robercie Lewandowskim i polskie reprezentacji.

Trzymałem ją za rękę. Dramat uczestnika znanego programu z ostatniej chwili
"Trzymałem ją za rękę". Dramat uczestnika znanego programu

Uczestnik znanego programu podzielił się trudnym przeżyciem. Przeżył prawdziwy koszmar.

Sensacyjne nazwiska na listach PO do Europarlamentu. Wielka ucieczka z ostatniej chwili
Sensacyjne nazwiska na listach PO do Europarlamentu. "Wielka ucieczka"

Szef Kancelarii Premiera i rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec poinformował w środę po południu oficjalnie, którzy politycy będą kandydować w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego z list KO.

Pierwsza dymisja w rządzie Tuska. Sienkiewicz: Złożyłem rezygnację z ostatniej chwili
Pierwsza dymisja w rządzie Tuska. Sienkiewicz: Złożyłem rezygnację

– W związku z zatwierdzeniem przez Radę Krajową PO list kandydatów do Parlamentu Europejskiego, złożyłem na ręce premiera Donalda Tuska rezygnację z pełnienia funkcji Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – poinformował w środę po południu minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz. 

Jest nowy komunikat IMGW z ostatniej chwili
Jest nowy komunikat IMGW

W środę po południu zachmurzenie całkowite, z przejaśnieniami na północnym zachodzie kraju. Na południowym wschodzie i południu opady deszczu do 10 mm, w górach deszczu ze śniegiem i śniegu – poinformowała synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Anna Woźniak.

Zełenski sygnalizuje gotowość zamrożenia wojny z ostatniej chwili
"Zełenski sygnalizuje gotowość zamrożenia wojny"

Słowa prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o sprawiedliwym pokoju można interpretować jako gotowość przynajmniej zamrożenia wojny z Rosją na warunkach korzystnych dla Ukrainy – ocenił w środę w rozmowie z PAP dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) Wojciech Konończuk.

REKLAMA

Maurycy Zawilski: Arcypolskie "Nad Zbruczem"

Powieść Wiesława Helaka „Nad Zbruczem”, która niedawno zagościła na księgarskich półkach, zaskakuje swoim niepowtarzalnym stylem, głębią, a przede wszystkim wspaniałą kreacją odchodzącego do przeszłości świata polskiego ziemiaństwa.
 Maurycy Zawilski: Arcypolskie "Nad Zbruczem"
/ screen YouTube
Powieść to wielowarstwowa, a wielość zagadnień czyni ją niezwykle bogatą. Dla czytelnika pierwszym zaskoczeniem będzie styl powieści, archaiczny, jakby z kroniki średniowiecznej. Z fragmentu recenzji Krzysztofa Masłonia zamieszczonej na okładce książki, dowiemy się, że to stylistyka wywodząca się od Jana Kochanowskiego oraz z Biblii Jakuba Wujka – pomnikowego dzieła, które przez setki lat kształtowało katolicką duszę polską. Jeśli ten zabieg, nieco utrudniający czytanie, nie zniechęci Czytelnika do dalszej lektury, odkryje on wagę i sens takiej narracji. Helak zrywając z konwencją klasycznej powieści, kondensuje tylko to co najważniejsze w opowiadanej historii, niejako sakralizując ją i uwznioślając.

Bohater powieści – Konstanty, przybywa ze szkół w Wiedniu do majątku swoich rodziców, położonego nad Zbruczem wpadającym do Dniestru. Jest to najdalszy zakątek Galicji Wschodniej. Konstanty rozkochany w sztuce i malarstwie, dusi się na prowincji i odcina się od tradycji wpajanej mu przez dumnego i mocnego charakterem ojca. Wybiera karierę na dworze wiedeńskim u boku cesarza Franciszka Józefa, jednak jest to dopiero początek jego długiej drogi i wewnętrznej przemiany.

Jest schyłek wieku XIX, zabór austriacki, a zaraz za granicznym Zbruczem widać patrole kozackie i starodawne polskie Podole we władaniu zaborcy rosyjskiego. W pobliżu słynne ruiny twierdzy – Okopy Świętej Trójcy tak dobrze znane z „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego, po których przechadza się główny bohater z Anastazją, niezwykłą kobietą, która odegra w jego życiu ogromnie ważną rolę. Niedaleko, choć już za kordonem legendarny Kamieniec Podolski. I zachwycające opisy krajobrazu, a szczególnie wielobarwnego jak dywan stepu.

W powieści zachwyca świat szlacheckiego dworku, ziemiańskiej tradycji, patriotyzmu i żywej wiary. Życie zakorzenione w Bogu, jest uświęcone, pełne porządku i harmonii. Dworek, grobowa kaplica przodków, rytuały polowania, czarne husarskie szable, polonez i mazur. „Harmonia i siła” – powtarza wielokrotnie ojciec głównego bohatera, powstaniec styczniowy, który utracił majątek na Ukrainie i przedostał się za kordon do Galicji, gdzie założył rodzinę. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jednym z głównych bohaterów powieści są konie, ucieleśnienie szlachetności i wzniosłości, opisane przez autora z wielkim malarskim pietyzmem.
 
Jakże gęsta od znaczeń, symboli i nawiązań literackich to książka! „Nad Niemnem” Elizy Orzeszkowej – tu aluzja oczywista wynikająca z tytułu. Walki ułańskie przywołują klimat Sienkiewiczowskiej Trylogii, postacie Anastazji i Żańci poświęcające się dla biednych to z kolei duch Żeromskiego, pogromy dworów przywołują „Pożogę” Zofii Kossak i „Konia na wzgórzu” Eugeniusza Małaczewskiego. „Nad Zbruczem” można też traktować jako dopełnienie obrazu kresowego życia, od Korczyna Elizy Orzeszkowej po Floriana Czarnyszewicza i jego „Nadberezyńców”. Helak przedstawia nam świat wschodniej Galicji, nieco mniej obecny w polskiej literaturze: oblepiony ropą naftową Borysów, pobliski uzdrowiskowy Truskawiec, kulturalny świat Lwowa, Chyrów słynny z jezuickiego gimnazjum. Tarnopol, Stanisławów i nieodległy od rodowego majątku, w dużej mierze żydowski Husiatyń, pełen drobnych nadgranicznych interesów.

„Nad Zbruczem” jest też refleksją o poszukiwaniu swojej tożsamości, o pokusie wyzbycia się tradycji i polskości, traktowanej jako prowincjonalnej, dla blichtru europejskich salonów, a także o pozornej tylko akceptacji przez ten salon tych, którzy tej polskości się wyzbyli. Jakże aktualny to temat dziś i jakże wiele podobieństw pomiędzy pokusą pozornie łagodnego zaborcy dającego autonomię, a współczesnym członkostwem naszego kraju w zachodnich wspólnotach, tę autonomię gwarantujących. Być po stronie silnych czy słabych? Zachować tożsamość czy rozpuścić się w europejskości? Dźwigać ciężar przeszłości czy wybrać lekką przyszłość? „Nad Zbruczem” jest jednak także opowieścią o trudnych rodzinnych relacjach, a wreszcie o poszukiwaniu prawdziwej miłości i pełni człowieczeństwa, której nie gwarantuje najpiękniejsza sztuka, ale autentyczna więź z Bogiem. Opisy nawrócenia głównego bohatera należą do najmocniejszych i najbardziej udanych w całej powieści. 

Helak ukazuje ciągłość polskich dziejów, której symbolem są szlachecki kontusz, napoleoński mundur szwoleżera, powstańcze wspomnienia roku 1863 oraz czyn I Brygady Legionów Piłsudskiego. Czy jednak historia ma swój dalszy ciąg? Wielka wojna burzy tą arkadyjska harmonię. Przychodzą wojska rosyjskie a z nimi rusyfikacja unickich Rusinów, żyjących dotychczas w pokoju z polskim ziemiaństwem. Potem piekło chłopskiej rewolty, palonych dworów i rabunku. Później wojska rumuńskie i hajdamackie rządy Zachodniej Ukrainy, przepędzone obrazowo na wschód za Zbrucz przez polskich ułanów. Dalsza część książki to swoista epopeja ułańska sięgająca dawnej granicy I Rzeczpospolitej. Szarże i pojedynki, ukraiński step, masy kawalerii, podjazdy, starcia, porażki i tryumfy nad bolszewikami.

Klucz do rodzinnego grobowca wrzucony do Zbrucza, gdy na niebie krążą już samoloty z czarnymi krzyżami a na rzeką słychać już pomruk sowieckich czołgów, jest symbolicznym zakończeniem dzieła.  „Zniknęli z powierzchni ziemi i wielkie milczenie jest po nich” – te słowa Zygmunta Krasińskiego  powtarzają się jak echo w powieści. Czy ten świat przepadł nam już bezpowrotnie?      

Zaiste, prawdę piszą recenzenci twierdzący, że arcykatolicka i arcypolska to książka.            


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe