Policjanci mocno odpowiadają Bodnarowi: Nie znając realiów, nie powinien się wypowiadać
– pisał Bodnar. W stanowczy sposób odpowiedzieli mu związkowcy z NSZZ Policjantów.– Nie były potrzebne kajdanki zespolone ani chwyt obezwładniający. Zatrzymany nie stawiał oporu. Użyte przez policję środki wydają się w tym przypadku nieproporcjonalne i mają charakter pokazowy, stanowiący przykład manifestacji siły państwa wobec jednostki, do którego nie powinno dojść w demokratycznym państwie prawa. Za niedopuszczalne należy uznać wyprowadzenie zatrzymanego z budynku boso i niekompletnie ubranego, a następnie pozostawienie zatrzymanego w takim stanie, w czasie wykonywania czynności procesowych. Takie zachowanie narusza godność zatrzymanego i stanowi pogwałcenie praw człowieka
– odpowiadają związkowcy.– Podejrzany Jakub A. ukrywał się w remontowanym budynku. Znajdowało się tam mnóstwo narzędzi, które mogły posłużyć do zaatakowania grupy realizacyjnej lub samookaleczenia. Interweniujący oddział policjantów wykorzystał zgodnie z obowiązującym prawem dostępne środki przymusu bezpośredniego. Wszystkie czynności były wykonane zgodnie z przepisami. Przypominamy, policjanci korzystali ze środków przymusu bezpośredniego, których użycie dało im państwo zgodnie z Ustawą o Policji. Nie ujawniono żadnych uchybień. Głównym zadaniem policjantów było zatrzymanie podejrzanego przy zachowaniu własnego bezpieczeństwa oraz mężczyzny.
– czytamy w specjalnym oświadczeniu.Mężczyzna podejrzany był o brutalne zabójstwo, w którym wykorzystane były niebezpieczne przedmioty. Następnie ukrywał się, zacierał ślady oraz starał się zmylić śledczych. Przy tak poważnych zarzutach obciążających Jakuba A. nie można mówić o nadużyciach ze strony policjantów. Osoba, która ma w perspektywie spędzenie reszty życia w więzieniu może zachowywać się nieobliczalnie. Nie wiadomo, czy zaatakuje policjantów, podejmie próbę ucieczki lub samookaleczenia. Zadaniem policjantów jest nie dopuścić do takich sytuacji.
– retorycznie pytają policjanci.– Krytyka Pana Adama Bodnara skierowana pod adresem grupy realizacyjnej jest absurdalna. Najwyraźniej nie zdaje on sobie sprawy, z ryzyka występującego podczas takich zadań. Osoba nieznająca realiów służby, nie powinna w ogóle wypowiadać się w kwestii realizacji policyjnych. Dodatkowo należy nadmienić, że swoim postępowaniem Rzecznik Praw Obywatelskich utracił zaufanie nie tylko funkcjonariuszy, ale też trzeźwo myślącego obywatela. Społeczeństwo widząc stanowisko RPO, w którym ochraniana jest osoba podejrzana o bestialski mord, zastanawia się jakim tokiem myślenia kieruje ta instytucja
Źródło: nszzp-malopolska.pl