[Tylko u nas] R. Szeremietiew: "Jesteśmy potrzebni USA jako sojusznik i partner, nie jesteśmy petentem"

– Amerykanie nie rezygnują ze swojej pozycji gwaranta sprawiedliwego ładu międzynarodowego. Prezydent Trump nie zamierza oddać wpływów USA innym podmiotom, choćby Rosji. Do utrwalenia takiej pozycji w Europie potrzebują silnej flanki wschodniej, więc Polska staje się bardzo ważnym partnerem USA – mówi prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony, w rozmowie z Teresą Wójcik.
 [Tylko u nas] R. Szeremietiew: "Jesteśmy potrzebni USA jako sojusznik i partner, nie jesteśmy petentem"
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Relacje między Polską a USA są tematem numeru nowego numeru naszego tygodnika. Czytaj więcej: Najnowszy numer "TS". Chodakiewicz, Szeremietiew, Wróblewski – Po co Polsce Ameryka, po co Ameryce Polska?

– Panie Profesorze, jak Pan ocenia dla obronności Polski efekty rozmów prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Donalda Trumpa – czy będziemy w Polsce mieli Fort Trump?
– Efekty spotkania prezydenta Dudy z prezydentem Trumpem oceniam bardzo pozytywnie. A Fort Trump to oczywiście nie jest żaden konkretny obiekt do zbudowania, to nazwa, która łatwo wpadała w ucho, ale jak powiedział prezydent Duda, była tylko pewnym hasłem używanym w negocjacjach. W tych rozmowach na tematy obronne ważne są podjęte decyzje. Po pierwsze – zwiększona obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych w Polsce, przy czym wymienionych oficjalnie 1000 żołnierzy amerykańskich nie kończy procesu wzrostu liczebności sił USA w naszym regionie. Do tego mamy powstające dowództwo dywizji, drugie takie centrum dowodzenia wojsk amerykańskich w Europie.

– Drugie po Niemczech? 
– Tak. Istotne znaczenie ma planowane umieszczenie eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Reaper the United States Air Force. To są duże aparaty, wyspecjalizowane w procedurach zwiadowczych, przekazujące pełną informację o ewentualnych zagrożeniach, np. koncentracji sił przygotowywanych do ataku na nas. Drony te są też uzbrojone, określane jako hunter-killer (myśliwy-zabójca), więc mogą w razie potrzeby nie tylko rozpoznać, ale też uderzyć w cele na terytorium wroga. Wspomniane drony będą rozpoznawać sytuacje w rejonie kaliningradzkim. Rosjan wyraźnie zirytowało, że na terenie Polski będzie stacjonować taka eskadra. 

Kolejne postanowienie to umieszczenie w Polsce amerykańskich oddziałów wojsk specjalnych. No i zapowiedź zakupu samolotów F-35. 

Ale trzeba zwrócić uwagę na coś innego, znacznie ważniejszego. Prezydent Trump pokazuje, że nie rezygnuje z pozycji USA jako gwaranta obecnego ładu międzynarodowego i nie zamierza oddawać wpływów USA na rzecz innych podmiotów, chociażby na rzecz Rosji. Do utrwalenia takiej pozycji USA potrzebują w Europie zbudowania silnej flanki wschodniej. Przez to stajemy się bardzo ważnym partnerem USA. Nie tylko dlatego, że jesteśmy lojalnym sojusznikiem, ale dlatego, że Amerykanom jest potrzebna w naszym regionie bariera powstrzymująca ekspansję rosyjską. Podkreślmy – jesteśmy potrzebni Stanom Zjednoczonym jako sojusznik, partner, nie jesteśmy jakimś petentem proszącym Waszyngton o ochronę.



#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

– Co to w gruncie rzeczy oznacza?
– Chodzi o to, aby wokół Polski powstał blok, który będzie powstrzymywał rosyjskie parcie na Zachód, na Europę. Stąd też bierze się amerykańskie zaangażowanie w polski projekt utworzenia związku państw Trójmorza. A to dla naszego bezpieczeństwa sprawa o podstawowym znaczeniu. W latach 1918-1939 Polska próbowała stworzyć w Europie podobny układ geopolityczny. Była to przede wszystkim koncepcja Międzymorza, a następnie budowa bloku „III Europy”. Jednak nie mieliśmy wtedy potencjału i militarnego, i gospodarczego porównywalnego z siłą Niemiec i Rosji Sowieckiej. Dlatego słabsi nasi sąsiedzi uznali, że nie warto łączyć się z Polakami. Dziś wprawdzie też jesteśmy państwem „średniej wielkości”, nie jesteśmy potęgą, jednak pojawia się wspierający Polskę potencjał największego mocarstwa świata. Tym samym nasz projekt Trójmorza nie tylko nabiera waloru realności, ale staje się atrakcyjny dla potencjalnych partnerów Polski. Czasem podkreśla się, że mamy też sympatyczne relacje prezydentów USA i Polski, ale przecież to nie jest rozstrzygające. Decyduje twardy interes amerykański w Europie – USA chcą mieć w naszym regionie mocne i pewne oparcie. To powinna zapewnić Polska, silna Polska i dlatego projekt Trójmorza jest wspierany przez Stany Zjednoczone. 

– Te koncepcje zamierza realizować prezydent Donald Trump jako reprezentant Republikanów. A co będzie, jeśli władzę przejmą za jakiś czas Demokraci?
– Rzeczywiście, żołnierze amerykańscy stacjonujący w Polsce w razie jakichś zmian w polityce amerykańskiej mogą z niej wyjechać. Zupełnie inne były przecież cele polityki np. prezydenta Roosevelta niż prezydenta Reagana i inne było miejsce Polski w ich polityce. Ale zauważmy, że obecnie polsko-amerykańska współpraca obejmuje nie tylko sprawy militarne, ale też ważne przedsięwzięcia gospodarcze. To rosnące zakupy amerykańskiego gazu skroplonego, rozpoczęcie współpracy w atomistyce, przede wszystkim w energetyce jądrowej, wspólnie, być może, będziemy budować elektrownię atomową. Te decyzje wiążą gospodarczo Stany Zjednoczone, wielkie firmy amerykańskie z Polską. A prawdopodobnie z całym rynkiem państw Trójmorza, skoro budujemy połączenia komunikacyjne Via Carpatia i ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. Wbrew pozorom to ma większe znaczenie niż deklaracje polityczne, a nawet współpraca wojskowa. Dlatego nawet gdyby Demokraci doszli do władzy w USA, to w relacjach z Polską niewiele się zmieni. Charakterystyczna zresztą jest ostatnia wypowiedź polityka Demokratów, byłego prezydenta Billa Clintona. Podkreślił on, że Polska jest dla USA bardzo ważna. Nawet mówił, że podziwia Polskę i nasze niewątpliwe sukcesy. Ocenił, że stajemy się coraz ważniejsi w Europie.

Niemniej jednak byłoby bardzo dobrze, aby Donald Trump i Andrzej Duda mogli współdziałać w następnej kadencji swoich prezydentur. I tego obu panom prezydentom oraz nam wszystkim życzę.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

– W toku całej wizyty, gdy była mowa o bezpieczeństwie militarnym, obie strony podkreślały znaczenie zobowiązań i zadań NATO. Jak Pan to ocenia?
– Jako słuszne – Sojusz Północnoatlantycki należy umacniać, nadal powinien on cementować jedność transatlantycką wobec obecnych zagrożeń. 

– Ale czy nie ma tych zagrożeń także wewnątrz NATO?
– Ma pani na myśli możliwość wyjścia z NATO Turcji wobec coraz bliższych związków Ankary z Moskwą? Szczególnie w sprawie zakupu przez prezydenta Erdoğana rosyjskich systemów rakiet plot. S-400. Cóż, mam nadzieję, że ostatecznie Turcja pozostanie w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i będzie członkiem NATO. A jeśli opuści Sojusz, to tym bardziej w oczach USA wzrośnie rola Polski. 

#REKLAMA_POZIOMA#

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Wybory w Rosji: jest reakcja Parlamentu Europejskiego z ostatniej chwili
Wybory w Rosji: jest reakcja Parlamentu Europejskiego

W związku z tzw. wyborami prezydenckimi, które odbyły się w Rosji w dniach 15–17 marca 2024 r., posłowie do Parlamentu Europejskiego wzywają państwa członkowskie UE i społeczność międzynarodową, aby nie uznawały ich wyniku za zgodny z prawem, ponieważ odbyły się one na nielegalnie okupowanych terytoriach Ukrainy i na terenie Rosji oraz nie były ani wolne, ani sprawiedliwe. Parlament ubolewa, że premier Węgier Viktor Orban zdecydował się pogratulować Władimirowi Putinowi jego fikcyjnej reelekcji. PE wezwał też państwa członkowskie do ograniczenia stosunków z Putinem do spraw niezbędnych dla pokoju w regionie oraz celów humanitarnych i praw człowieka, np. wymiany więźniów, powrotu dzieci deportowanych z Ukrainy czy wzywania do uwolnienia więźniów politycznych. W przyjętej rezolucji podkreślono, że UE powinna w pełni solidaryzować się z rosyjskim społeczeństwem obywatelskim i powinna nakładać sankcje na sprawców naruszeń praw człowieka. Posłowie do PE wzywają UE i państwa członkowskie, aby w dalszym ciągu aktywnie wspierały niezależne rosyjskie organizacje społeczeństwa obywatelskiego, niezależne media i obrońców praw człowieka, a także aktywnie współdziałały z rosyjską opozycją demokratyczną i oferowały jej wsparcie. Rezolucja została przyjęta 493 głosami za, przy 11 głosach przeciw i 18 wstrzymujących się. Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. To koniec niezależnej Polski z ostatniej chwili
Sikorski nie wyklucza zgody Polski na zmianę traktatów UE. "To koniec niezależnej Polski"

"Radosław Sikorski oznajmił, że rząd Tuska jest otwarty na zmianę Traktatów Europejskich i pozbawienie Polski oraz innych krajów UE prawa weta" – komentuje exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

TSUE nałożyło karę na Polskę z ostatniej chwili
TSUE nałożyło karę na Polskę

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wcielić do swojego systemu prawnego przepisów unijnej dyrektywy o ochronie sygnalistów. W związku z tym nasz kraj ma zapłacić 7 mln euro ryczałtu oraz okresową karę w wysokości 40 tys. euro dziennie od momentu ogłoszenia wyroku.

Halo? Pomocy!. Zaskakujący incydent po występie w Tańcu z gwiazdami z ostatniej chwili
"Halo? Pomocy!". Zaskakujący incydent po występie w "Tańcu z gwiazdami"

Roksana Węgiel i Michał Kassin po zakończonym treningu do "Tańca z gwiazdami" natknęli się na nieprzewidziane trudności. (24 kwietnia) wieczorem na InstaStory piosenkarki pojawił się apel o pomoc.

z ostatniej chwili
Jak wybrać białą szafkę RTV do salonu?

Telewizor bez szafki RTV? Trendy się zmieniają, jednak pewne elementy wystroju wnętrz są niezastąpione. Jeśli planujesz zakup szafki RTV, białe meble powinny przykuć twoją uwagę. Dlaczego? Pasują w zasadzie do wszystkich stylów aranżacyjnych, a przy okazji optycznie powiększają pomieszczenie.

Tomasz Sekielski odchodzi z „Newsweeka” z ostatniej chwili
Tomasz Sekielski odchodzi z „Newsweeka”

Tomasz Sekielski podjął decyzję o rezygnacji ze stanowiska redaktora naczelnego „Newsweek Polska” – poinformował w czwartek Ringier Axel Springer Polska. Do czasu powołania nowego kierownictwa p.o. szefa redakcji będzie Michał Szadkowski.

Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach z ostatniej chwili
Policja prosi o pomoc w identyfikacji kobiety odnalezionej na Krupówkach

Policjanci próbują ustalić tożsamość kobiety, która w sobotę z Krupówek trafiła do szpitala. Nie ma z nią logicznego kontaktu. Osoby mogące pomóc w identyfikacji kobiety proszone są o kontakt. Zakopiańska komenda opublikowała zdjęcia.

Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu z ostatniej chwili
Tusk: 10 maja rekonstrukcja rządu

Premier Donald Tusk poinformował na platformie X (dawniej Twitter), że 7 maja odbędzie się Europejski Kongres Gospodarczy, na którym wraz z szefową KE Ursulą von der Leyen przedstawi plan dla Europy. 3 dni później – w dniu, w którym odbędzie się wielka manifestacja NSZZ „Solidarność” przeciwko wprowadzeniu Zielonego Ładu w Polsce i Europie – Tusk przedstawi swój rząd po rekonstrukcji.

Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach z ostatniej chwili
Beata Szydło: Sikorski w sejmowym exposé oddał się pogadance o swoich fobiach

„Zamiast mówić o strategii polskiej polityki międzynarodowej, Sikorski przez wiele minut oddawał się swoim obsesjom na temat PiS” – komentuje w mediach społecznościowych czwartkowe exposé szefa MSZ Radosława Sikorskiego była premier Beata Szydło.

Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska z ostatniej chwili
Niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska

Centrum Informacyjne Rządu przekazało niepokojące informacje na temat stanu zdrowia Donalda Tuska.

REKLAMA

[Tylko u nas] R. Szeremietiew: "Jesteśmy potrzebni USA jako sojusznik i partner, nie jesteśmy petentem"

– Amerykanie nie rezygnują ze swojej pozycji gwaranta sprawiedliwego ładu międzynarodowego. Prezydent Trump nie zamierza oddać wpływów USA innym podmiotom, choćby Rosji. Do utrwalenia takiej pozycji w Europie potrzebują silnej flanki wschodniej, więc Polska staje się bardzo ważnym partnerem USA – mówi prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony, w rozmowie z Teresą Wójcik.
 [Tylko u nas] R. Szeremietiew: "Jesteśmy potrzebni USA jako sojusznik i partner, nie jesteśmy petentem"
/ fot. Tomasz Gutry, Tygodnik Solidarność
Relacje między Polską a USA są tematem numeru nowego numeru naszego tygodnika. Czytaj więcej: Najnowszy numer "TS". Chodakiewicz, Szeremietiew, Wróblewski – Po co Polsce Ameryka, po co Ameryce Polska?

– Panie Profesorze, jak Pan ocenia dla obronności Polski efekty rozmów prezydenta Andrzeja Dudy i prezydenta Donalda Trumpa – czy będziemy w Polsce mieli Fort Trump?
– Efekty spotkania prezydenta Dudy z prezydentem Trumpem oceniam bardzo pozytywnie. A Fort Trump to oczywiście nie jest żaden konkretny obiekt do zbudowania, to nazwa, która łatwo wpadała w ucho, ale jak powiedział prezydent Duda, była tylko pewnym hasłem używanym w negocjacjach. W tych rozmowach na tematy obronne ważne są podjęte decyzje. Po pierwsze – zwiększona obecność wojskowa Stanów Zjednoczonych w Polsce, przy czym wymienionych oficjalnie 1000 żołnierzy amerykańskich nie kończy procesu wzrostu liczebności sił USA w naszym regionie. Do tego mamy powstające dowództwo dywizji, drugie takie centrum dowodzenia wojsk amerykańskich w Europie.

– Drugie po Niemczech? 
– Tak. Istotne znaczenie ma planowane umieszczenie eskadry bezzałogowych statków powietrznych MQ-9 Reaper the United States Air Force. To są duże aparaty, wyspecjalizowane w procedurach zwiadowczych, przekazujące pełną informację o ewentualnych zagrożeniach, np. koncentracji sił przygotowywanych do ataku na nas. Drony te są też uzbrojone, określane jako hunter-killer (myśliwy-zabójca), więc mogą w razie potrzeby nie tylko rozpoznać, ale też uderzyć w cele na terytorium wroga. Wspomniane drony będą rozpoznawać sytuacje w rejonie kaliningradzkim. Rosjan wyraźnie zirytowało, że na terenie Polski będzie stacjonować taka eskadra. 

Kolejne postanowienie to umieszczenie w Polsce amerykańskich oddziałów wojsk specjalnych. No i zapowiedź zakupu samolotów F-35. 

Ale trzeba zwrócić uwagę na coś innego, znacznie ważniejszego. Prezydent Trump pokazuje, że nie rezygnuje z pozycji USA jako gwaranta obecnego ładu międzynarodowego i nie zamierza oddawać wpływów USA na rzecz innych podmiotów, chociażby na rzecz Rosji. Do utrwalenia takiej pozycji USA potrzebują w Europie zbudowania silnej flanki wschodniej. Przez to stajemy się bardzo ważnym partnerem USA. Nie tylko dlatego, że jesteśmy lojalnym sojusznikiem, ale dlatego, że Amerykanom jest potrzebna w naszym regionie bariera powstrzymująca ekspansję rosyjską. Podkreślmy – jesteśmy potrzebni Stanom Zjednoczonym jako sojusznik, partner, nie jesteśmy jakimś petentem proszącym Waszyngton o ochronę.



#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

– Co to w gruncie rzeczy oznacza?
– Chodzi o to, aby wokół Polski powstał blok, który będzie powstrzymywał rosyjskie parcie na Zachód, na Europę. Stąd też bierze się amerykańskie zaangażowanie w polski projekt utworzenia związku państw Trójmorza. A to dla naszego bezpieczeństwa sprawa o podstawowym znaczeniu. W latach 1918-1939 Polska próbowała stworzyć w Europie podobny układ geopolityczny. Była to przede wszystkim koncepcja Międzymorza, a następnie budowa bloku „III Europy”. Jednak nie mieliśmy wtedy potencjału i militarnego, i gospodarczego porównywalnego z siłą Niemiec i Rosji Sowieckiej. Dlatego słabsi nasi sąsiedzi uznali, że nie warto łączyć się z Polakami. Dziś wprawdzie też jesteśmy państwem „średniej wielkości”, nie jesteśmy potęgą, jednak pojawia się wspierający Polskę potencjał największego mocarstwa świata. Tym samym nasz projekt Trójmorza nie tylko nabiera waloru realności, ale staje się atrakcyjny dla potencjalnych partnerów Polski. Czasem podkreśla się, że mamy też sympatyczne relacje prezydentów USA i Polski, ale przecież to nie jest rozstrzygające. Decyduje twardy interes amerykański w Europie – USA chcą mieć w naszym regionie mocne i pewne oparcie. To powinna zapewnić Polska, silna Polska i dlatego projekt Trójmorza jest wspierany przez Stany Zjednoczone. 

– Te koncepcje zamierza realizować prezydent Donald Trump jako reprezentant Republikanów. A co będzie, jeśli władzę przejmą za jakiś czas Demokraci?
– Rzeczywiście, żołnierze amerykańscy stacjonujący w Polsce w razie jakichś zmian w polityce amerykańskiej mogą z niej wyjechać. Zupełnie inne były przecież cele polityki np. prezydenta Roosevelta niż prezydenta Reagana i inne było miejsce Polski w ich polityce. Ale zauważmy, że obecnie polsko-amerykańska współpraca obejmuje nie tylko sprawy militarne, ale też ważne przedsięwzięcia gospodarcze. To rosnące zakupy amerykańskiego gazu skroplonego, rozpoczęcie współpracy w atomistyce, przede wszystkim w energetyce jądrowej, wspólnie, być może, będziemy budować elektrownię atomową. Te decyzje wiążą gospodarczo Stany Zjednoczone, wielkie firmy amerykańskie z Polską. A prawdopodobnie z całym rynkiem państw Trójmorza, skoro budujemy połączenia komunikacyjne Via Carpatia i ma powstać Centralny Port Komunikacyjny. Wbrew pozorom to ma większe znaczenie niż deklaracje polityczne, a nawet współpraca wojskowa. Dlatego nawet gdyby Demokraci doszli do władzy w USA, to w relacjach z Polską niewiele się zmieni. Charakterystyczna zresztą jest ostatnia wypowiedź polityka Demokratów, byłego prezydenta Billa Clintona. Podkreślił on, że Polska jest dla USA bardzo ważna. Nawet mówił, że podziwia Polskę i nasze niewątpliwe sukcesy. Ocenił, że stajemy się coraz ważniejsi w Europie.

Niemniej jednak byłoby bardzo dobrze, aby Donald Trump i Andrzej Duda mogli współdziałać w następnej kadencji swoich prezydentur. I tego obu panom prezydentom oraz nam wszystkim życzę.

#REKLAMA_POZIOMA#
#NOWA_STRONA#

– W toku całej wizyty, gdy była mowa o bezpieczeństwie militarnym, obie strony podkreślały znaczenie zobowiązań i zadań NATO. Jak Pan to ocenia?
– Jako słuszne – Sojusz Północnoatlantycki należy umacniać, nadal powinien on cementować jedność transatlantycką wobec obecnych zagrożeń. 

– Ale czy nie ma tych zagrożeń także wewnątrz NATO?
– Ma pani na myśli możliwość wyjścia z NATO Turcji wobec coraz bliższych związków Ankary z Moskwą? Szczególnie w sprawie zakupu przez prezydenta Erdoğana rosyjskich systemów rakiet plot. S-400. Cóż, mam nadzieję, że ostatecznie Turcja pozostanie w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i będzie członkiem NATO. A jeśli opuści Sojusz, to tym bardziej w oczach USA wzrośnie rola Polski. 

#REKLAMA_POZIOMA#


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe