[Tylko u nas] Płużański: "Czerwony Radom pamiętam siny". 43 lata temu Polacy wystąpili przeciw komunistom

Mimo, iż do dziś rozpowszechnia się wersję, że „ludowa” władza musiała stłumić wystąpienie mętów i pijaków, było to kolejne wystąpienie Polaków przeciw narzuconej przez Sowietów komunistycznej władzy. Protesty czerwca 1976 r. zostały wywołane drastyczną podwyżką cen na podstawowe artykuły spożywcze, w partyjnym języku nazywaną „operacją cenową”.
 [Tylko u nas] Płużański: "Czerwony Radom pamiętam siny". 43 lata temu Polacy wystąpili przeciw komunistom
/ screen YouTube
Idąc od dworca PKP do dawnej siedziby KW PZPR główną ulicą Radomia - 25 czerwca, nie czuć w ogóle rocznicowego nastroju. Czy nikt w tym miejscu nie pamięta już o walce z komuną? Bo to przecież tu, 43 lata temu, zebrali się protestujący, by w końcu spalić budynek komunistycznej partii. Dziś ma tu siedzibę Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych.

Zaraz naprzeciwko dworca, na skwerku, stoi orzeł z rozpostartymi skrzydłami. To pomnik Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, na którego postawienie swego czasu nie chciały się zgodzić czerwone władze Radomia. Właśnie do tradycji działającego tu i posiadającego duże wpływy WiN-u nawiązywali dwadzieścia lat później robotnicy radomskich zakładów.


Chleb posmarowany wolnością

Komuniści przygotowywali podwyżkę przez 1,5 roku. Czerwona władza rozważała 10 wariantów, ale wybrała najgorszy z możliwych - najmniej zarabiający mieli dostać najmniejsze rekompensaty.

- Wszystkie „polskie miesiące” - Czerwiec 1956 w Poznaniu, Grudzień 1970 w Gdańsku, Czerwiec 1976 w Radomiu, strajki lata 1980 roku, łączyły wspólne elementy w wymiarze ekonomicznym, społecznym i politycznym


– mówi prof. Jerzy Eisler.

- To nie były różne kryzysy, to był ten sam kryzys, który uzewnętrzniał się co jakiś czas. Nie chodziło tylko o kiełbasę, każdy polski bunt miał charakter niepodległościowy. Chleb lubi być posmarowany wolnością.



„Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia”

Czerwony Radom pamiętam siny

jak zbite pałką ludzkie plecy

szosę E-7, na dworcach gliny

jakieś pieniądze, jakieś adresy


- śpiewał Jan Krzysztof Kelus w „Balladzie o szosie E-7”.

- Za każdym razem scenariusz protestów był taki sam - zaczynało się rano w zakładzie pracy, czy to w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu, czy w Stoczni Lenina w Gdańsku, czy w Zakładach Metalowych im. Gen. Waltera w Radomiu


– mówi dalej prof. Eisler.

- Za każdym razem tłum podążał w kierunku KW PZPR, bo ludzie wiedzieli, że to była prawdziwa władza. Nigdy do protestujących nie wychodził I sekretarz, ale jego zastępca. Wszędzie do budynku wchodzili prowokatorzy i rozpoczynało się plądrowanie. Wszędzie spokojny tłum był atakowany przez „siły porządkowe”.

Strach w ludzkich oczach, upokorzenie

w spotniałych palcach świstki wyroków

pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia

listy z więzienia, lekarz, adwokat


- śpiewał dalej J.K. Kelus.

W Radomiu przeciwko demonstrantom skierowano 1543 milicjantów i zomowców oraz kilkuset tajniaków. Według danych MSW w czasie kilkugodzinnych zajść ulicznych zginęły dwie osoby, rannych zostało co najmniej 121 cywilów (liczba znacznie zaniżona). Według środowisk opozycyjnych zatrzymano ponad 2 tys. osób, większość została brutalnie pobita. W trybie natychmiastowym zwolniono z pracy 939 osób.


„Szosą E-7, dziwny autostop”

Naprawdę trzeba było coś zrobić

naprawdę gliny były na dworcach

i stąd to całe nasze jeżdżenie

szosą E-7, dziwny autostop


Konrad Bieliński, działacz KOR: - Szosą E-7 jeździliśmy do Radomia z Warszawy. Do poszkodowanych dotarliśmy dopiero po 1,5 miesiąca. Zdobywanie adresów było bardzo trudne, tak jak pierwsze kontakty z rodzinami.

Czerwiec nas zastał z dala od miasta

jesienią Konrad już na nas czekał

pierwsze pieniądze właśnie zebrano

pojechaliśmy, ktoś musiał jechać


Wiesław Długosz, skazany na 9 lat więzienia: - Dlaczego kontakty były trudne? Tropami opozycjonistów szli esbecy.

Konrad Bieliński: - Esbecy przychodzili przed nami i mówili, że pojawią się tacy z KOR-u, a jak zadzwonicie, to syn, czy mąż wyjdzie wcześniej.

Nadziei miałem bardzo niewiele

że na coś przyda się to jeżdżenie

mówiąc po prostu raczej myślałem

że to się znowu skończy więzieniem


 
Sędzia Dobrowolska

Szum zagłuszaczki, to o Radomiu

jak o procesach mówią już brzeskich

znowu jesteśmy z dala od miasta

co też tam słychać u Romaszewskich?


Był jeden akt oskarżenia i ludzi skazywano na podstawie tego samego paragrafu, bez udowodnienia jednostkowej winy.

- Sądy działały wtedy szybko. Sędzia Dobrowolska potrafiła w 15 minut skazać człowieka na dwa lata więzienia


- zapamiętał Mirosław Chojecki, który też jeździł do Radomia z pomocą i uczestniczył w rozprawach przeciwko robotnikom.

- Sędziowie trochę się zreflektowali, gdy zaczęła przyjeżdżać Halina Mikołajska i mecenas Siła-Nowicki.


Sędzia Elżbieta Dobrowolska sądziła w Radomiu jeszcze przez wiele lat.

- Dostajemy renty po 600-700 zł., bieda w Radomiu aż piszczy, nie ma pracy


- mówił mi jeden z poszkodowanych.

- Czerwiec złamał nam życiorysy, a potem zostaliśmy bez jakiejkolwiek pomocy. Wyroki zrewidowano nam dopiero kilka lat temu.


 
Gdyby nie Ursus i Radom

Na różnych szosach jadąc nocami

wiem że się Radom przypomni jeszcze

gdy wycieraczki będą zmazywać

półkola w kroplach rzadkiego deszczu 


W Radomiu stanęły wszystkie ważniejsze zakłady, ok. 20 tys. osób. 1 lipca 1976 r. Stefan Kisielewski napisał, że to był pierwszy żałobny dzwon dla ekipy Gierka.

Protestowano nie tylko w Radomiu, Ursusie i Płocku. Strajki wybuchły w 97 zakładach w 24 województwach z udziałem ponad 71 tys. osób. To był wielki bunt społeczny o szerokim zasięgu. Bunt przeciwko komunie i do tego bunt udany. Jeszcze tego samego dnia władze „po konsultacjach społecznych” w całym kraju odwołały podwyżki cen.

„Gdyby nie Ursus i Radom do dziś jedlibyśmy chleb z marmoladą” - takie powiedzonko zapamiętano w Radomiu.

To już naprawdę 5 lat minęło

znowu jesteśmy z dala od miasta

I tylko nie wiem czy będę umiał

znowu pojechać szosą E-ileś

gdy przyjdzie pora i co odpowiem

gdy ktoś mnie spyta gdzie wtedy byłeś?


Potem przyszły strajki lipca i sierpnia 1980 r., Solidarność, okrągły stół i transformacja systemu. Bez Czerwca 1976 r. byłoby to niemożliwe.


Tadeusz Płużański
 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT? Wiadomości
Waldemar Krysiak: Rozpad polskiego środowiska LGBT?

Zaczęło się od homoseksualnego podrywu, a skończyło się na zarzutach defraudacji ponad 100 tys. złotych przez działaczy LGBT. Na naszych oczach dochodzi do rozpadu w polskim środowisku tęczy.

Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus? Wiadomości
Przełomowe badania: Polak wpadł na trop życia na Wenus?

Polak przeprowadził jedne z najbardziej przełomowych w historii podboju wszechświata badania nad poszukiwaniem życia! W chmurach Wenus dr Janusz Pętkowski wraz z zespołem MIT odkrył fosfinę.

Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński: PiS wystawi na wybory do PE listy śmierci

– Te listy, które układamy do Europarlamentu, będą listami śmierci. Wszystko co mocne będzie tam włożone – powiedział w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce z ostatniej chwili
Kierwiński: Będzie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Polsce

Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński poinformował w czwartek, że za kilka dni przedłożona zostanie nowa wersja ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, którzy przebywają na terenie Polski.

Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał z ostatniej chwili
Józefaciuk porównał religię do męskiego przyrodzenia. Nawet Czarzasty nie wytrzymał

- Religia jest jak pewien męski organ. Jest całkiem w porządku, gdy ktoś go ma i jest z niego dumny. Ale jeśli ktoś wyciąga go na zewnątrz i macha nim przed nosem, to już mamy pewien problem  - powiedział poseł Marcin Józefaciuk z sejmowej mównicy.

Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta z ostatniej chwili
Książę Harry zostanie deportowany? Polityczna burza wokół monarchy narasta

Administracja prezydenta Joe Bidena odrzuciła wezwanie do ujawnienia dokumentów wizowych księcia Harry'ego.

Rozważałem odebranie sobie życia - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii z ostatniej chwili
"Rozważałem odebranie sobie życia" - szokujące wyznanie byłego reprezentanta Anglii

Były reprezentant Anglii Stephen Warnock przyznał, że rozważał popełnienie samobójstwa po tym, jak skorzystał on ze złych porad finansowych.

WP: Kurski i Obajtek z jedynkami w ważnych regionach. Jest decyzja PiS z ostatniej chwili
WP: Kurski i Obajtek z "jedynkami" w ważnych regionach. Jest decyzja PiS

Komitet Polityczny PiS w czwartek po południu zatwierdził start Jacka Kurskiego i Daniela Obajtka w wyborach do Parlamentu Europejskiego – twierdzi serwis Wirtualna Polska.

Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości z ostatniej chwili
Ukraiński minister rolnictwa podejrzany o korupcję: zapadła decyzja w sprawie jego przyszłości

Podejrzany w sprawie korupcyjnej ukraiński minister polityki rolnej i żywności Mykoła Solski podał się do dymisji – poinformował w czwartek przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk.

Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK z ostatniej chwili
Tusk ma problem? PE poparł listę projektów, na której znajduje się CPK

PE w głosowaniu w Strasburgu poparł zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej. Znalazł się na niej Centralny Port Komunikacyjny. Oznacza to, że budowa CPK będzie współfinansowana ze środków UE.

REKLAMA

[Tylko u nas] Płużański: "Czerwony Radom pamiętam siny". 43 lata temu Polacy wystąpili przeciw komunistom

Mimo, iż do dziś rozpowszechnia się wersję, że „ludowa” władza musiała stłumić wystąpienie mętów i pijaków, było to kolejne wystąpienie Polaków przeciw narzuconej przez Sowietów komunistycznej władzy. Protesty czerwca 1976 r. zostały wywołane drastyczną podwyżką cen na podstawowe artykuły spożywcze, w partyjnym języku nazywaną „operacją cenową”.
 [Tylko u nas] Płużański: "Czerwony Radom pamiętam siny". 43 lata temu Polacy wystąpili przeciw komunistom
/ screen YouTube
Idąc od dworca PKP do dawnej siedziby KW PZPR główną ulicą Radomia - 25 czerwca, nie czuć w ogóle rocznicowego nastroju. Czy nikt w tym miejscu nie pamięta już o walce z komuną? Bo to przecież tu, 43 lata temu, zebrali się protestujący, by w końcu spalić budynek komunistycznej partii. Dziś ma tu siedzibę Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych.

Zaraz naprzeciwko dworca, na skwerku, stoi orzeł z rozpostartymi skrzydłami. To pomnik Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, na którego postawienie swego czasu nie chciały się zgodzić czerwone władze Radomia. Właśnie do tradycji działającego tu i posiadającego duże wpływy WiN-u nawiązywali dwadzieścia lat później robotnicy radomskich zakładów.


Chleb posmarowany wolnością

Komuniści przygotowywali podwyżkę przez 1,5 roku. Czerwona władza rozważała 10 wariantów, ale wybrała najgorszy z możliwych - najmniej zarabiający mieli dostać najmniejsze rekompensaty.

- Wszystkie „polskie miesiące” - Czerwiec 1956 w Poznaniu, Grudzień 1970 w Gdańsku, Czerwiec 1976 w Radomiu, strajki lata 1980 roku, łączyły wspólne elementy w wymiarze ekonomicznym, społecznym i politycznym


– mówi prof. Jerzy Eisler.

- To nie były różne kryzysy, to był ten sam kryzys, który uzewnętrzniał się co jakiś czas. Nie chodziło tylko o kiełbasę, każdy polski bunt miał charakter niepodległościowy. Chleb lubi być posmarowany wolnością.



„Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia”

Czerwony Radom pamiętam siny

jak zbite pałką ludzkie plecy

szosę E-7, na dworcach gliny

jakieś pieniądze, jakieś adresy


- śpiewał Jan Krzysztof Kelus w „Balladzie o szosie E-7”.

- Za każdym razem scenariusz protestów był taki sam - zaczynało się rano w zakładzie pracy, czy to w Zakładach Cegielskiego w Poznaniu, czy w Stoczni Lenina w Gdańsku, czy w Zakładach Metalowych im. Gen. Waltera w Radomiu


– mówi dalej prof. Eisler.

- Za każdym razem tłum podążał w kierunku KW PZPR, bo ludzie wiedzieli, że to była prawdziwa władza. Nigdy do protestujących nie wychodził I sekretarz, ale jego zastępca. Wszędzie do budynku wchodzili prowokatorzy i rozpoczynało się plądrowanie. Wszędzie spokojny tłum był atakowany przez „siły porządkowe”.

Strach w ludzkich oczach, upokorzenie

w spotniałych palcach świstki wyroków

pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia

listy z więzienia, lekarz, adwokat


- śpiewał dalej J.K. Kelus.

W Radomiu przeciwko demonstrantom skierowano 1543 milicjantów i zomowców oraz kilkuset tajniaków. Według danych MSW w czasie kilkugodzinnych zajść ulicznych zginęły dwie osoby, rannych zostało co najmniej 121 cywilów (liczba znacznie zaniżona). Według środowisk opozycyjnych zatrzymano ponad 2 tys. osób, większość została brutalnie pobita. W trybie natychmiastowym zwolniono z pracy 939 osób.


„Szosą E-7, dziwny autostop”

Naprawdę trzeba było coś zrobić

naprawdę gliny były na dworcach

i stąd to całe nasze jeżdżenie

szosą E-7, dziwny autostop


Konrad Bieliński, działacz KOR: - Szosą E-7 jeździliśmy do Radomia z Warszawy. Do poszkodowanych dotarliśmy dopiero po 1,5 miesiąca. Zdobywanie adresów było bardzo trudne, tak jak pierwsze kontakty z rodzinami.

Czerwiec nas zastał z dala od miasta

jesienią Konrad już na nas czekał

pierwsze pieniądze właśnie zebrano

pojechaliśmy, ktoś musiał jechać


Wiesław Długosz, skazany na 9 lat więzienia: - Dlaczego kontakty były trudne? Tropami opozycjonistów szli esbecy.

Konrad Bieliński: - Esbecy przychodzili przed nami i mówili, że pojawią się tacy z KOR-u, a jak zadzwonicie, to syn, czy mąż wyjdzie wcześniej.

Nadziei miałem bardzo niewiele

że na coś przyda się to jeżdżenie

mówiąc po prostu raczej myślałem

że to się znowu skończy więzieniem


 
Sędzia Dobrowolska

Szum zagłuszaczki, to o Radomiu

jak o procesach mówią już brzeskich

znowu jesteśmy z dala od miasta

co też tam słychać u Romaszewskich?


Był jeden akt oskarżenia i ludzi skazywano na podstawie tego samego paragrafu, bez udowodnienia jednostkowej winy.

- Sądy działały wtedy szybko. Sędzia Dobrowolska potrafiła w 15 minut skazać człowieka na dwa lata więzienia


- zapamiętał Mirosław Chojecki, który też jeździł do Radomia z pomocą i uczestniczył w rozprawach przeciwko robotnikom.

- Sędziowie trochę się zreflektowali, gdy zaczęła przyjeżdżać Halina Mikołajska i mecenas Siła-Nowicki.


Sędzia Elżbieta Dobrowolska sądziła w Radomiu jeszcze przez wiele lat.

- Dostajemy renty po 600-700 zł., bieda w Radomiu aż piszczy, nie ma pracy


- mówił mi jeden z poszkodowanych.

- Czerwiec złamał nam życiorysy, a potem zostaliśmy bez jakiejkolwiek pomocy. Wyroki zrewidowano nam dopiero kilka lat temu.


 
Gdyby nie Ursus i Radom

Na różnych szosach jadąc nocami

wiem że się Radom przypomni jeszcze

gdy wycieraczki będą zmazywać

półkola w kroplach rzadkiego deszczu 


W Radomiu stanęły wszystkie ważniejsze zakłady, ok. 20 tys. osób. 1 lipca 1976 r. Stefan Kisielewski napisał, że to był pierwszy żałobny dzwon dla ekipy Gierka.

Protestowano nie tylko w Radomiu, Ursusie i Płocku. Strajki wybuchły w 97 zakładach w 24 województwach z udziałem ponad 71 tys. osób. To był wielki bunt społeczny o szerokim zasięgu. Bunt przeciwko komunie i do tego bunt udany. Jeszcze tego samego dnia władze „po konsultacjach społecznych” w całym kraju odwołały podwyżki cen.

„Gdyby nie Ursus i Radom do dziś jedlibyśmy chleb z marmoladą” - takie powiedzonko zapamiętano w Radomiu.

To już naprawdę 5 lat minęło

znowu jesteśmy z dala od miasta

I tylko nie wiem czy będę umiał

znowu pojechać szosą E-ileś

gdy przyjdzie pora i co odpowiem

gdy ktoś mnie spyta gdzie wtedy byłeś?


Potem przyszły strajki lipca i sierpnia 1980 r., Solidarność, okrągły stół i transformacja systemu. Bez Czerwca 1976 r. byłoby to niemożliwe.


Tadeusz Płużański
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe