XXX lat minęło... Organizatorzy i sportowcy wspominają historię Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków

Już jutro jeden z ważniejszych dni świata polskiego kolarstwa. Rusza kolejny Międzynarodowy Wyścig Kolarski Solidarności i Olimpijczyków. Tym razem to edycja specjalna – już XXX, w związku z czym w przededniu inauguracji w Łodzi odbyła się specjalna konferencja podczas której organizatorzy, byli uczestnicy, wybitni olimpijczycy, członkowie Solidarności wspominali poprzednie trzydzieści lat. 
 XXX lat minęło... Organizatorzy i sportowcy wspominają historię Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków
/ foto. Marcin Żegliński
Konferencja składała się z dwóch części. W pierwszej swoimi wspomnieniami podzielili się sportowcy, również zagraniczni. Na początku zabrał głos Mieczysław Nowicki. 

– Pamiętam różne losy tego wyścigu. Pamiętam, gdy szefem Regionu Ziemi Łódzkiej był Janusz Tomaszewski, późniejszy wicepremier, wiedzieliśmy, że będzie czas, że sama nazwa „Wyścig Solidarności” będzie źle odbierana. Postanowiliśmy razem z mecenasem Parulskim, ówczesnym prezesem Towarzystwa Olimpijczyków Polskich do nazwy dodać „i Olimpijczyków Polskich”. Cieszę się, że Olimpijczycy towarzyszą nam tytularnie do dzisiaj 

– mówił Mieczysław Nowicki, medalista olimpijski, kolarz, w latach 1995 – 2000 Dyrektor Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, dzisiaj wiceprezes PKOL. 

O pierwszym Wyścigu Solidarności opowiedział jego triumfator, Czesław Rajch. 

– To była fantastycznie zorganizowana impreza, żeby ją wygrać trzeba było reprezentować wysoki poziom. Podobnie jest dzisiaj. Wyścig był bardzo ciężki, zapamiętałem, że meta była w samej Stoczni Gdańskiej. Dziękuję organizatorom, że impreza wciąż trwa. 


Wielkim przyjacielem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jest Edward Borysewicz, który karierę zakończył w 1968 r., a później pracując w USA odkrył m.in. talent Grega LeMonda. To m.in. dzięki niemu edycja w 1998 r. swój finisz miała w USA. 

– Cieszę się, że mogę być z przyjaciółmi ze świata kolarskiego. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków rzeczywiście jest jedynym wyścigiem kolarskim, który odbywał się na dwóch kontynentach. Wielu próbowało, ale udało się tylko nam. Duża w tym zasługa Janusza Tomaszewskiego, dzięki pracy sztabowi ludzi, dzięki Tadeuszowi Skorkowi, który jest najdłużej przy wyścigu. Jestem Łodzianinem, tu się wychowałem. Dziękuję wszystkim za pomoc w rozwoju kolarstwa. 

– zaznaczył Edward Borysewicz. 

Honorowym gościem konferencji był Ryszard Szurkowski, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w 1972 i 1976 r., który po raz pierwszy wystąpił publicznie po ciężkim wypadku, jaki doświadczył w 2018 r. 

– Gratuluję organizatorom, że tyle lat udaje im się tworzyć imprezę na wysokim poziomie. Nie mogłem nie pojawić się na spotkaniu w którym bierze udział tylu znakomitych byłych kolarzy. W Wyścigu Solidarności brałem udział raz, jako szef grupy. To wyścig trudny dla tych, którzy chcą go zwyciężyć. Ci, którzy dobrze pokażą się podczas rozpoczynających się jutro zawodów otrzymają paszport do wielkiego kolarstwa. Życzę wszystkim powodzenia 

– powiedział Ryszard Szurkowski, nestor polskiego kolarstwa. 

W dalszej części konferencji usłyszeliśmy niezwykle ciekawe prelekcje poświęcone medycynie sportowej – „Asymetrie i przeciążenia w sporcie wyczynowym” prof. dr hab. n. med. Jarosława Fabisia oraz „Monitorowanie wydolności fizycznej w kolarstwie wyczynowym” dr n. med. Roberta Pietruszyńskiego. 

Konferencję zakończyły wspomnienia organizatorów wyścigu na przestrzeni kolejnych lat – Waldemara Krenca, Mieczysława Nowickiego, Andrzeja Słowika i Janusza Tomaszewskiego. 

– Życie nie lubi próżni. W 1989 r. rozpoczęliśmy okres przemian, gdy zdawało się, że trzeba zbudować wszystko od nowa, lepiej. Nie wszystko oczywiście się udawało. Wiele rzeczy wtedy upadało, również Wyścig Pokoju, na to miejsce trzeba było stworzyć coś nowego. Byłem aktywnym działaczem związku, pamiętałem francuski wyścig związku zawodowego CGT, pomyślałem, że dlaczego by nie zrobić taki wyścig pod szyldem Solidarności? 

– wspominał Andrzej Słowik, jego następcą był Janusz Tomaszewski. 

– Trudno było zepsuć coś, co tak pięknie się rozwija. Marka, którą stworzyliśmy nabierała coraz większej mocy. Oczywiście bywały problemy, nie było zawsze łatwo. Doszliśmy jednak do wniosku, że warto by ten wyścig jechał przez mniejsze miejscowości, bywało tak, że całe miasteczka wchodziły na ten wyścig 

– dodał Janusz Tomaszewski, który wspominał, że podczas jednego z prologów w Pabianicach, na którym pojawić się miała premier Hanna Suchocka, eskortujący ją policjanci przez pomyłkę zamiast do Urzędu Miasta… zawieźli honorowego gościa pod Urząd Stanu Cywilnego. 
Nie mogło zabraknąć wypowiedzi Waldemara Krenca. 

– Pamiętajmy, że Wyścig odbywał się w czasach o wiele trudniejszych dla Solidarności. Wtedy budowaliśmy Polskę, a trzeba było znaleźć czas na jego organizację. Jednak wtedy koszty były mniejsze, inne było też prawo. Czasami na 48 godz. przed Wyścigiem poszukiwaliśmy środków, bo budżet się nie spinał. Miałem to duże szczęście, że miałem do pomocy Janusza Tomaszewskiego, Mieczysława Nowickiego

– zaznaczył Waldemar Krenc. 

W trakcie konferencji przemawiał również Przewodniczący Solidarności Piotr Duda, o czym obszernie pisaliśmy tutaj

Wspomnieniom podczas spotkania nie było końca, a już jutro zawodnicy napiszą kolejną kartę historii Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Powodzenia! 
 

 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poinformowało o awarii w centrum Wrocławia. W sobotę 20 września rozpoczną się prace przy uszkodzonej rurze wodociągowej na ul. św. Mikołaja. Kierowcy i mieszkańcy muszą przygotować się na utrudnienia.

Niemcy pozyskali paragwajski (MERCOSUR) sektor rolniczy gorące
Niemcy pozyskali paragwajski (MERCOSUR) sektor rolniczy

Z 406 tys. km² powierzchni południowoamerykańskiego państwa, którym jest Paragwaj, aż 80 proc. to ziemie uprawna, a sektor agrarny generuje tu aż 23 proc. PKB i zatrudnia 39 proc. ludności. To jest potęga gospodarcza stworzona i zarządzana przez Niemców.

Rosjanie coraz bardziej zmęczeni wojną z Ukrainą. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Rosjanie coraz bardziej zmęczeni wojną z Ukrainą. Jest nowy sondaż

Z badania niezależnego Ośrodka Lewady wynika, że większość obywateli Rosji chce rozpoczęcia rozmów pokojowych z Ukrainą. W grupie wiekowej 18–24 lata aż 80 proc. ankietowanych opowiada się za pokojem.

Żurek powołał zespół czterech prokuratorów ds. „działań neosędziów w SN i NSA” z ostatniej chwili
Żurek powołał zespół czterech prokuratorów ds. „działań neosędziów w SN i NSA”

Prokurator generalny Waldemar Żurek poinformował, że powołał podlegający mu bezpośrednio zespół czterech prokuratorów ds. działań „neosędziów” w Sądzie Najwyższym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Mają oni brać udział w postępowaniach, które generują przyszłe odszkodowania od Skarbu Państwa.

Jest komunikat MSZ Sikorskiego ws. raportu ONZ o ludobójstwie Izraela z ostatniej chwili
Jest komunikat MSZ Sikorskiego ws. raportu ONZ o ludobójstwie Izraela

„Polska jest zaniepokojona rozszerzeniem operacji lądowej IDF w Strefie Gazy, która nie ma dostatecznego uzasadnienia wojskowego, a rodzi nieakceptowalne skutki humanitarne dla cywilnych mieszkańców enklawy” – czytamy w komunikacie polskiego MSZ.

Hanna Radziejowska i Mateusz Fałkowski przywróceni do pracy w Instytucie Pileckiego z ostatniej chwili
Hanna Radziejowska i Mateusz Fałkowski przywróceni do pracy w Instytucie Pileckiego

Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego poinformował w czwartek, że Hanna Radziejowska oraz Mateusz Fałkowski na mocy zawartego z Instytutem porozumienia zostają przywróceni do pracy w berlińskim oddziale.

Kanclerz Merz zmienia podejście do polityki energetycznej. Eksperci: Niemcy będą chciały gazu z Rosji Wiadomości
Kanclerz Merz zmienia podejście do polityki energetycznej. Eksperci: Niemcy będą chciały gazu z Rosji

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział odejście od dotychczasowej polityki energetycznej. Niemcy mają spowolnić rozwój odnawialnych źródeł energii, postawić na budowę elektrowni gazowych i utrzymać dłużej w systemie elektrownie węglowe. Zdaniem ekspertów rośnie też prawdopodobieństwo, że Niemcy będą zainteresowane ponownym otwarciem dostaw gazu z Rosji.

Sikorski ma towarzyszyć prezydentowi Nawrockiemu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ z ostatniej chwili
Sikorski ma towarzyszyć prezydentowi Nawrockiemu na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ

W 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ rozpoczynającej się w niedzielę udział weźmie – oprócz prezydenta – szef MSZ Radosław Sikorski. Będzie to pierwszy raz, kiedy szef polskiej dyplomacji będzie towarzyszyć prezydentowi Nawrockiemu w jego zagranicznej wizycie – informuje Polska Agencja Prasowa.

Zostaję czy opuszczam kraj w razie ataku Rosji? Polacy zdecydowali z ostatniej chwili
Zostaję czy opuszczam kraj w razie ataku Rosji? Polacy zdecydowali

70 proc. badanych Polaków zadeklarowało, że nie wyjedzie z Polski w razie rosyjskiej agresji; przeciwne deklaracje złożyło 30 proc. ankietowanych – wynika z opublikowanego w czwartek sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”.

Szef MON w Kijowie. Ogłosił podpisanie porozumienia z Ukrainą z ostatniej chwili
Szef MON w Kijowie. Ogłosił podpisanie porozumienia z Ukrainą

– Podpiszemy z ukraińskim resortem obrony porozumienie o współpracy dotyczące m.in. zdobywania umiejętności w zakresie operowania dronami – powiedział w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podczas wizyty w Kijowie.

REKLAMA

XXX lat minęło... Organizatorzy i sportowcy wspominają historię Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków

Już jutro jeden z ważniejszych dni świata polskiego kolarstwa. Rusza kolejny Międzynarodowy Wyścig Kolarski Solidarności i Olimpijczyków. Tym razem to edycja specjalna – już XXX, w związku z czym w przededniu inauguracji w Łodzi odbyła się specjalna konferencja podczas której organizatorzy, byli uczestnicy, wybitni olimpijczycy, członkowie Solidarności wspominali poprzednie trzydzieści lat. 
 XXX lat minęło... Organizatorzy i sportowcy wspominają historię Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków
/ foto. Marcin Żegliński
Konferencja składała się z dwóch części. W pierwszej swoimi wspomnieniami podzielili się sportowcy, również zagraniczni. Na początku zabrał głos Mieczysław Nowicki. 

– Pamiętam różne losy tego wyścigu. Pamiętam, gdy szefem Regionu Ziemi Łódzkiej był Janusz Tomaszewski, późniejszy wicepremier, wiedzieliśmy, że będzie czas, że sama nazwa „Wyścig Solidarności” będzie źle odbierana. Postanowiliśmy razem z mecenasem Parulskim, ówczesnym prezesem Towarzystwa Olimpijczyków Polskich do nazwy dodać „i Olimpijczyków Polskich”. Cieszę się, że Olimpijczycy towarzyszą nam tytularnie do dzisiaj 

– mówił Mieczysław Nowicki, medalista olimpijski, kolarz, w latach 1995 – 2000 Dyrektor Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków, dzisiaj wiceprezes PKOL. 

O pierwszym Wyścigu Solidarności opowiedział jego triumfator, Czesław Rajch. 

– To była fantastycznie zorganizowana impreza, żeby ją wygrać trzeba było reprezentować wysoki poziom. Podobnie jest dzisiaj. Wyścig był bardzo ciężki, zapamiętałem, że meta była w samej Stoczni Gdańskiej. Dziękuję organizatorom, że impreza wciąż trwa. 


Wielkim przyjacielem Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków jest Edward Borysewicz, który karierę zakończył w 1968 r., a później pracując w USA odkrył m.in. talent Grega LeMonda. To m.in. dzięki niemu edycja w 1998 r. swój finisz miała w USA. 

– Cieszę się, że mogę być z przyjaciółmi ze świata kolarskiego. Wyścig Solidarności i Olimpijczyków rzeczywiście jest jedynym wyścigiem kolarskim, który odbywał się na dwóch kontynentach. Wielu próbowało, ale udało się tylko nam. Duża w tym zasługa Janusza Tomaszewskiego, dzięki pracy sztabowi ludzi, dzięki Tadeuszowi Skorkowi, który jest najdłużej przy wyścigu. Jestem Łodzianinem, tu się wychowałem. Dziękuję wszystkim za pomoc w rozwoju kolarstwa. 

– zaznaczył Edward Borysewicz. 

Honorowym gościem konferencji był Ryszard Szurkowski, srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w 1972 i 1976 r., który po raz pierwszy wystąpił publicznie po ciężkim wypadku, jaki doświadczył w 2018 r. 

– Gratuluję organizatorom, że tyle lat udaje im się tworzyć imprezę na wysokim poziomie. Nie mogłem nie pojawić się na spotkaniu w którym bierze udział tylu znakomitych byłych kolarzy. W Wyścigu Solidarności brałem udział raz, jako szef grupy. To wyścig trudny dla tych, którzy chcą go zwyciężyć. Ci, którzy dobrze pokażą się podczas rozpoczynających się jutro zawodów otrzymają paszport do wielkiego kolarstwa. Życzę wszystkim powodzenia 

– powiedział Ryszard Szurkowski, nestor polskiego kolarstwa. 

W dalszej części konferencji usłyszeliśmy niezwykle ciekawe prelekcje poświęcone medycynie sportowej – „Asymetrie i przeciążenia w sporcie wyczynowym” prof. dr hab. n. med. Jarosława Fabisia oraz „Monitorowanie wydolności fizycznej w kolarstwie wyczynowym” dr n. med. Roberta Pietruszyńskiego. 

Konferencję zakończyły wspomnienia organizatorów wyścigu na przestrzeni kolejnych lat – Waldemara Krenca, Mieczysława Nowickiego, Andrzeja Słowika i Janusza Tomaszewskiego. 

– Życie nie lubi próżni. W 1989 r. rozpoczęliśmy okres przemian, gdy zdawało się, że trzeba zbudować wszystko od nowa, lepiej. Nie wszystko oczywiście się udawało. Wiele rzeczy wtedy upadało, również Wyścig Pokoju, na to miejsce trzeba było stworzyć coś nowego. Byłem aktywnym działaczem związku, pamiętałem francuski wyścig związku zawodowego CGT, pomyślałem, że dlaczego by nie zrobić taki wyścig pod szyldem Solidarności? 

– wspominał Andrzej Słowik, jego następcą był Janusz Tomaszewski. 

– Trudno było zepsuć coś, co tak pięknie się rozwija. Marka, którą stworzyliśmy nabierała coraz większej mocy. Oczywiście bywały problemy, nie było zawsze łatwo. Doszliśmy jednak do wniosku, że warto by ten wyścig jechał przez mniejsze miejscowości, bywało tak, że całe miasteczka wchodziły na ten wyścig 

– dodał Janusz Tomaszewski, który wspominał, że podczas jednego z prologów w Pabianicach, na którym pojawić się miała premier Hanna Suchocka, eskortujący ją policjanci przez pomyłkę zamiast do Urzędu Miasta… zawieźli honorowego gościa pod Urząd Stanu Cywilnego. 
Nie mogło zabraknąć wypowiedzi Waldemara Krenca. 

– Pamiętajmy, że Wyścig odbywał się w czasach o wiele trudniejszych dla Solidarności. Wtedy budowaliśmy Polskę, a trzeba było znaleźć czas na jego organizację. Jednak wtedy koszty były mniejsze, inne było też prawo. Czasami na 48 godz. przed Wyścigiem poszukiwaliśmy środków, bo budżet się nie spinał. Miałem to duże szczęście, że miałem do pomocy Janusza Tomaszewskiego, Mieczysława Nowickiego

– zaznaczył Waldemar Krenc. 

W trakcie konferencji przemawiał również Przewodniczący Solidarności Piotr Duda, o czym obszernie pisaliśmy tutaj

Wspomnieniom podczas spotkania nie było końca, a już jutro zawodnicy napiszą kolejną kartę historii Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Powodzenia! 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe