Ryszard Czarnecki: Jak oligarchowie z Ukrainy wchodzili do parlamentu czyli przestroga przed JOW

Gorąco polecam mój wywiad dla Radia Wnet, którego - drogą telefoniczną - udzieliłem tuż po wyborach na Ukrainie, dosłownie kilka godzin po zamknięciu urn. Rozmowa została spisana, a jej tekst został przeze mnie zautoryzowany.
 Ryszard Czarnecki: Jak oligarchowie z Ukrainy wchodzili do parlamentu czyli przestroga przed JOW
/ screen You Tube

Po drugiej stronie łączy telefonicznych eurodeputowany, pan Ryszard Czarnecki, witam serdecznie, dzień dobry. 

- Witam Pana, witam Państwa, właśnie wylądowałem w Warszawie , prosto z Kijowa, gdzie obserwowałem wybory do Wierchownej Rady z ramienia Parlamentu Europejskiego, jako jedyny Polak zresztą. Dopiero co wylądowałem. 

Cieszymy się zatem, że eurodeputowany Ryszard Czarnecki wrócił cało i zdrowo na łono Ojczyzny. Natomiast, Panie Ryszardzie, czy te wyniki Pana jako wytrawnego polityka zaskoczyły? Z drugiej strony wiadomo było, że partia prezydenta Zełenskiego „Sługa Narodu” przoduje w tych sondażach, ale te pierwsze wyniki są przytłaczjące wręcz dla reszty. Partia Zełeńskiego ponad 42% głosów. Czy ten układ nowych sił politycznych w Wierchownej Radzie zaskoczył Pana? 

- Kompletnie nie. Sondaże dawały mniej więcej takie rezultaty , jedne trochę wyższe, bo 45%. Gdyby to była Polska, to taki wynik procentowy dawałby zapewne większość bezwzględną. Ale to jest Ukraina, gdzie połowa mandatów w jednoizbowej Wierchownej Radzie pochodzi z Jednomandatowych Okręgów Wyborczych – a tam, to taka ciekawostka zresztą, warto to wpisać do sztambucha Pawłowi Kukizowi i zwolennikom ordynacji jednomandatowej,ze JOW-ach na Ukrainie rządzą oligarchowie. Wystawiają oni samych siebie albo swoich ludzi. Zwykle doklejają się później do większości rządzącej, niezależnie od jej poglądów, obojętnie czy wcześniej był to Janukowycz, czy Poroszenko, teraz będzie Zełenski, a jeszcze wcześniej był to Kuczma. Natomiast jeśli nawet zabraknie już po pełnym przeliczeniu wyników, kto został wybrany w okręgach jednomandatowych – to i tak Zełenski zawrze koalicję albo z „Batkiwszczyną”, czyli partią „Ojczyzna” Julii Tymoszenko, albo z partią takiego rockmana, o którym można powiedzieć, że to taki ukraiński Kukiz - Swiatosława Wakarczuka, partia „Głos”, uwaga, sfinansowana przez Ihora Kołomojskiego, prezesa Kongresu Zydów na Ukrainie, tego samego, który sfinansował kampanię Zełeńskiego. Jednym słowem – jest pewne, że „Sługa Narodu”, tak się nazywa partia prezydenta Zełeńskiego, partia wyjęta z serialu, w którym Zełenski występował właśnie jako prezydent, imitując idealnego prezydenta. Ta partia na pewno rząd utworzy. I to będzie nowe otwarcie w relacjach z Polską. Przypomnę, że prezydent-elekt, jeszcze przed zaprzysiężeniem, spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. To zresztą też jest ciekawa rzecz, że nowy prezydent Litwy z pierwszą wizytą zagraniczną przyjechał też do Polski. To znaczy, że dla Wschodu i naszego regionu Europy ,w tym krajów bałtyckich Polska jest punktem odniesienia. I dobrze, że tak jest w kontekście Ukrainy. 

Panie Pośle, rzecz bardzo ważna, jeśli mówi się, że ktoś jest obserwatorem, ktoś obserwuje wybory, to co to oznacza? Niech Pan opowie słuchaczom Radia Wnet na czym polega tak naprawdę rola obserwatora tego typu wyborów?  

 - Obserwator spotyka się z przedstawicielami poszczególnych partii politycznych, dziennikarzami. Są to oficjalne spotkania. Parlament Europejski wydelegował teraz siedmiu obserwatorów, jestem jedynym Polakiem, jest troje Niemców -bo Niemcy dużą uwagę przywiązują do wyborów na Ukrainie - jest także Łotyszka, Litwin i Portugalka. Obserwatorzy objeżdżają też lokale wyborcze – ja robiłem to w Kijowie i pod Kijowem,na przykład w Białej Cerkwi i muszę powiedzieć, że po prostu obserwujemy tam proces wyborczy, asystujemy przy liczeniu głosów, czy nie ma tam jakichś nieprawidłowości. Oczywiście zachowujemy neutralność, nie możemy popierać żadnej z formacji politycznej. Poza Parlamentem Europejskim byli tam też obserwatorzy ze Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, nie było Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, ponieważ Ukraina nie zaprosiła ich niejako w  odwecie, w rewanżu jak wiadomo za to, że ostatnio Rada Europy z powrotem przyjęła Rosję - i Ukraina pokazała w ten sposób Radzie Europy niejako „gest Kozakiewicza”. 

Na koniec taka opowieść, co będzie się działo w nowym rozdaniu Parlamentu Europejskiego. Czy wszystko już jest przygotowane? Czy jednak jakieś niespodzianki mogą czekać na obserwatorów życia politycznego? No i jak będzie się prezentowała ta nasza, nowa jakość eurodeputowanych wkomponowujących się w zmieniającą się Europę pod kątem lekkiego przesuwu w kierunku konserwatyzmu i prawej strony, Panie Pośle? 

- Absolutnie jeszcze nie wszystko zostało postanowione. Mamy we wrześniu, konkretnie 17-18 września  bardzo ważne głosowanie dotyczące powołania Komisji Europejskiej, także  z polskim komisarzem. Najpierw jednak kandydaci-komisarze będą przesłuchiwani przez odpowiednie komisje europarlamentu, zgodne z ich portfolio, zgodnie z ich zakresem odpowiedzialności. Tutaj mogą być te przesłuchania nieprzyjemne, a decyzje negatywne. Parlament Europejski pokazuje, że ma moc polityczną   co pięć lat „odstrzeliwując” kandydatów na komisarzy. Pięć lat temu zrobił to z byłą premier Słowenii, panią Bratuszek, dziesięć lat temu uczynił to wobec kandydatki z Bułgarii, a  piętnaście lat temu, w przypadku kandydatów z dwóch państw: Włoch i Estonii. Zobaczymy, jak będzie teraz. 

Coś się jednak zmienia, coś drgnie. Być może teraz poza dwójką hegemonów w Unii Europejskiej inne kraje będą ze sobą współpracować, czy tak może się stać Panie Ryszardzie? 

- Myślę, że tak. Parlament jest w ogóle nowy. Aż dwie trzecie posłów jest zupełnie nowych. To jest też nasza rola edukacyjna, żeby tych ludzi uświadamiać – tak jak uczynił to Patryk Jaki, mówiąc jak naprawdę wyglądała sprawa reformy sądownictwa w Polsce. To są ludzie, którzy często czerpią wiedzę ze swoich gazet, które nie piszą po prostu prawdy na temat Polski. Natomiast ta współpraca – ona będzie, już jest w dużym stopniu. Ja tu chciałem powiedzieć ważną rzecz:  polityka międzynarodowa nigdy nie jest do końca takim meczem wygranym i meczem do końca przegranym. Myśmy zablokowali Timmermansa, mamy panią von der Leyen, która weszła naszymi glosami i wisi na tych głosach, bo większość delegacji socjalistycznej głosowała przeciwko niej, głosowali przeciwko niej komuniści, Zieloni, a  z drugiej strony przegraliśmy stanowiska dla pana Krasnodębskiego czy pani premier Szydło. Mamy  z kolei stanowiska trzech wiceprzewodniczących komisji, a więc więcej niż Platforma. Będą rozgrywki dotyczące komisarza polskiego, we wrześniu będą też nominacje na szefów i wiceszefów tzw. delegacji w strukturach europarlamentu odpowiedzialnych za kontakty z niektórymi regionami świata. Mogę powiedzieć, że w rękach Prawa i Sprawiedliwości mają znaleźć się delegacje Unia-Ukraina, Unia-Rosja – a więc bardzo ważne z punktu widzenia polityki wschodniej i Polski i Unii. Ten mecz międzynarodowy cały czas trwa i Polska będzie w nim aktywnie uczestniczyć. 

Powiedział Ryszard Czarnecki, eurodeputowany. Dziękuję pięknie za informację, korespondencje, no i życzę trochę snu, bo przecież ta noc była mecząca, wybory na Ukrainie oraz lot z Kijowa. Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego dnia. 

 - Kłaniam się, dziękuję. 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją Wiadomości
Antoni Rybczyński: Alarm! Niemcy chcą nas chronić przed Rosją

Niemcy przypominają sąsiada, który mówi Ci, że pomoże chronić dom przed bandziorami, a potem pomaga im zrobić skok. Co więcej, ten sąsiad jest tak bezczelny, że po pewnym czasie – mimo iż wszyscy w okolicy doskonale wiedzą, że był cichym wspólnikiem rabusiów – znów zabiera głos na zebraniu mieszkańców i zapewnia, że tym razem to na pewno odstraszy napastników.

Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję z ostatniej chwili
Rozenek-Majdan ogłosiła zaskakującą decyzję

Małgorzata Rozenek-Majdan, która do tej pory była bardzo aktywna w mediach społecznościowych podjęła ważną decyzję. Internauci ostatnio byli zaniepokojeni faktem, że na profilach celebrytki pojawia się coraz mniej treści.

Jutro w PE debata nt. skrajnie prawicowego ataku na Zielony Ład z ostatniej chwili
Jutro w PE debata nt. "skrajnie prawicowego ataku" na Zielony Ład

W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dot. protestów przeciwko Zielonemu Ładowi, które w ciągu ostatnich miesięcy przelały się przez Europę, a także Polskę. Debata nosi tytuł "atak na klimat i przyrodę".

Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo z ostatniej chwili
Premier Wielkiej Brytanii: Myśliwce Typhoon będą patrolować polskie niebo

Między Polską a Wielką Brytanią istnieje wielka więź, która w sytuacji wojny na Ukrainie buduje bezpieczeństwo - mówił we wtorek premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Przypomniał, że Wielka Brytania przeznaczy 500 mln funtów dodatkowej pomocy dla Ukrainy.

Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści z ostatniej chwili
Gwiazda muzyki bardzo chora. Fatalne wieści

Celine Dion to kanadyjska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. Od dłuższego już czasu nie czuje się najlepiej. Artystka cierpi z powodu ciężkiej i uporczywej choroby, która utrudnia jej normalne funkcjonowanie. Bliska osoba gwiazdy wyznała, że jest coraz gorzej. Dion nie jest w stanie wychodzić z domu, ograniczyła również kontakty z mediami. Chwilowa poprawa na początku 2023 okazała się złudna.

Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. audytu w CPK. Ekspert zabiera głos

Jak poinformowano w oficjalnym komunikacie, spółka CPK dała potencjalnym oferentom dodatkowy miesiąc na przygotowanie ofert w przetargach na audyty zewnętrzne. "Byłoby to wszystko nawet zabawne, gdyby rzecz nie dotyczyła kluczowej inwestycji rozwojowej dla Polski" – gorzko komentuje ekspert ds. lotniczych Maciej Wilk, obecnie dyrektor operacyjny Flair Airlines.

Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie z ostatniej chwili
Szef NATO: Obecność żołnierzy w Polsce to ważne przesłanie

Żołnierze, którzy stacjonują w Polsce, to swego rodzaju przesłanie, że NATO będzie bronić swoich sojuszników - powiedział sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podczas wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Niepokojące doniesienia z ostatniej chwili
Problemy zdrowotne Zbigniewa Ziobry. Niepokojące doniesienia

Kilka miesięcy temu media obiegła informacja o poważnej chorobie Zbigniewa Ziobry. W sprawie pojawiły się nowe informacje.

PE zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą. Ci posłowie z Polski głosowali za z ostatniej chwili
PE zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu z Ukrainą. Ci posłowie z Polski głosowali "za"

Parlament Europejski we wtorek zatwierdził przedłużenie liberalizacji handlu UE z Ukrainą. Europosłowie poparli przedłużenie zawieszenia ceł importowych i kontyngentów na ukraińskie produkty rolne na kolejny rok, do 5 czerwca 2025 r.

Nie żyje znany raper z ostatniej chwili
Nie żyje znany raper

Media obiegła informacja o śmierci znanego artysty i rapera. 32-letni mężczyzna był przyjacielem piosenkarza Justina Biebera. Chris King a właściwie Christopher Cheeks miał na swoim koncie wiele sukcesów. Był cenioną postacią w świecie muzyki. Na scenie zadebiutował w 2013 roku. Okoliczności śmierci rapera są tragiczne.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Jak oligarchowie z Ukrainy wchodzili do parlamentu czyli przestroga przed JOW

Gorąco polecam mój wywiad dla Radia Wnet, którego - drogą telefoniczną - udzieliłem tuż po wyborach na Ukrainie, dosłownie kilka godzin po zamknięciu urn. Rozmowa została spisana, a jej tekst został przeze mnie zautoryzowany.
 Ryszard Czarnecki: Jak oligarchowie z Ukrainy wchodzili do parlamentu czyli przestroga przed JOW
/ screen You Tube

Po drugiej stronie łączy telefonicznych eurodeputowany, pan Ryszard Czarnecki, witam serdecznie, dzień dobry. 

- Witam Pana, witam Państwa, właśnie wylądowałem w Warszawie , prosto z Kijowa, gdzie obserwowałem wybory do Wierchownej Rady z ramienia Parlamentu Europejskiego, jako jedyny Polak zresztą. Dopiero co wylądowałem. 

Cieszymy się zatem, że eurodeputowany Ryszard Czarnecki wrócił cało i zdrowo na łono Ojczyzny. Natomiast, Panie Ryszardzie, czy te wyniki Pana jako wytrawnego polityka zaskoczyły? Z drugiej strony wiadomo było, że partia prezydenta Zełenskiego „Sługa Narodu” przoduje w tych sondażach, ale te pierwsze wyniki są przytłaczjące wręcz dla reszty. Partia Zełeńskiego ponad 42% głosów. Czy ten układ nowych sił politycznych w Wierchownej Radzie zaskoczył Pana? 

- Kompletnie nie. Sondaże dawały mniej więcej takie rezultaty , jedne trochę wyższe, bo 45%. Gdyby to była Polska, to taki wynik procentowy dawałby zapewne większość bezwzględną. Ale to jest Ukraina, gdzie połowa mandatów w jednoizbowej Wierchownej Radzie pochodzi z Jednomandatowych Okręgów Wyborczych – a tam, to taka ciekawostka zresztą, warto to wpisać do sztambucha Pawłowi Kukizowi i zwolennikom ordynacji jednomandatowej,ze JOW-ach na Ukrainie rządzą oligarchowie. Wystawiają oni samych siebie albo swoich ludzi. Zwykle doklejają się później do większości rządzącej, niezależnie od jej poglądów, obojętnie czy wcześniej był to Janukowycz, czy Poroszenko, teraz będzie Zełenski, a jeszcze wcześniej był to Kuczma. Natomiast jeśli nawet zabraknie już po pełnym przeliczeniu wyników, kto został wybrany w okręgach jednomandatowych – to i tak Zełenski zawrze koalicję albo z „Batkiwszczyną”, czyli partią „Ojczyzna” Julii Tymoszenko, albo z partią takiego rockmana, o którym można powiedzieć, że to taki ukraiński Kukiz - Swiatosława Wakarczuka, partia „Głos”, uwaga, sfinansowana przez Ihora Kołomojskiego, prezesa Kongresu Zydów na Ukrainie, tego samego, który sfinansował kampanię Zełeńskiego. Jednym słowem – jest pewne, że „Sługa Narodu”, tak się nazywa partia prezydenta Zełeńskiego, partia wyjęta z serialu, w którym Zełenski występował właśnie jako prezydent, imitując idealnego prezydenta. Ta partia na pewno rząd utworzy. I to będzie nowe otwarcie w relacjach z Polską. Przypomnę, że prezydent-elekt, jeszcze przed zaprzysiężeniem, spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. To zresztą też jest ciekawa rzecz, że nowy prezydent Litwy z pierwszą wizytą zagraniczną przyjechał też do Polski. To znaczy, że dla Wschodu i naszego regionu Europy ,w tym krajów bałtyckich Polska jest punktem odniesienia. I dobrze, że tak jest w kontekście Ukrainy. 

Panie Pośle, rzecz bardzo ważna, jeśli mówi się, że ktoś jest obserwatorem, ktoś obserwuje wybory, to co to oznacza? Niech Pan opowie słuchaczom Radia Wnet na czym polega tak naprawdę rola obserwatora tego typu wyborów?  

 - Obserwator spotyka się z przedstawicielami poszczególnych partii politycznych, dziennikarzami. Są to oficjalne spotkania. Parlament Europejski wydelegował teraz siedmiu obserwatorów, jestem jedynym Polakiem, jest troje Niemców -bo Niemcy dużą uwagę przywiązują do wyborów na Ukrainie - jest także Łotyszka, Litwin i Portugalka. Obserwatorzy objeżdżają też lokale wyborcze – ja robiłem to w Kijowie i pod Kijowem,na przykład w Białej Cerkwi i muszę powiedzieć, że po prostu obserwujemy tam proces wyborczy, asystujemy przy liczeniu głosów, czy nie ma tam jakichś nieprawidłowości. Oczywiście zachowujemy neutralność, nie możemy popierać żadnej z formacji politycznej. Poza Parlamentem Europejskim byli tam też obserwatorzy ze Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, nie było Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, ponieważ Ukraina nie zaprosiła ich niejako w  odwecie, w rewanżu jak wiadomo za to, że ostatnio Rada Europy z powrotem przyjęła Rosję - i Ukraina pokazała w ten sposób Radzie Europy niejako „gest Kozakiewicza”. 

Na koniec taka opowieść, co będzie się działo w nowym rozdaniu Parlamentu Europejskiego. Czy wszystko już jest przygotowane? Czy jednak jakieś niespodzianki mogą czekać na obserwatorów życia politycznego? No i jak będzie się prezentowała ta nasza, nowa jakość eurodeputowanych wkomponowujących się w zmieniającą się Europę pod kątem lekkiego przesuwu w kierunku konserwatyzmu i prawej strony, Panie Pośle? 

- Absolutnie jeszcze nie wszystko zostało postanowione. Mamy we wrześniu, konkretnie 17-18 września  bardzo ważne głosowanie dotyczące powołania Komisji Europejskiej, także  z polskim komisarzem. Najpierw jednak kandydaci-komisarze będą przesłuchiwani przez odpowiednie komisje europarlamentu, zgodne z ich portfolio, zgodnie z ich zakresem odpowiedzialności. Tutaj mogą być te przesłuchania nieprzyjemne, a decyzje negatywne. Parlament Europejski pokazuje, że ma moc polityczną   co pięć lat „odstrzeliwując” kandydatów na komisarzy. Pięć lat temu zrobił to z byłą premier Słowenii, panią Bratuszek, dziesięć lat temu uczynił to wobec kandydatki z Bułgarii, a  piętnaście lat temu, w przypadku kandydatów z dwóch państw: Włoch i Estonii. Zobaczymy, jak będzie teraz. 

Coś się jednak zmienia, coś drgnie. Być może teraz poza dwójką hegemonów w Unii Europejskiej inne kraje będą ze sobą współpracować, czy tak może się stać Panie Ryszardzie? 

- Myślę, że tak. Parlament jest w ogóle nowy. Aż dwie trzecie posłów jest zupełnie nowych. To jest też nasza rola edukacyjna, żeby tych ludzi uświadamiać – tak jak uczynił to Patryk Jaki, mówiąc jak naprawdę wyglądała sprawa reformy sądownictwa w Polsce. To są ludzie, którzy często czerpią wiedzę ze swoich gazet, które nie piszą po prostu prawdy na temat Polski. Natomiast ta współpraca – ona będzie, już jest w dużym stopniu. Ja tu chciałem powiedzieć ważną rzecz:  polityka międzynarodowa nigdy nie jest do końca takim meczem wygranym i meczem do końca przegranym. Myśmy zablokowali Timmermansa, mamy panią von der Leyen, która weszła naszymi glosami i wisi na tych głosach, bo większość delegacji socjalistycznej głosowała przeciwko niej, głosowali przeciwko niej komuniści, Zieloni, a  z drugiej strony przegraliśmy stanowiska dla pana Krasnodębskiego czy pani premier Szydło. Mamy  z kolei stanowiska trzech wiceprzewodniczących komisji, a więc więcej niż Platforma. Będą rozgrywki dotyczące komisarza polskiego, we wrześniu będą też nominacje na szefów i wiceszefów tzw. delegacji w strukturach europarlamentu odpowiedzialnych za kontakty z niektórymi regionami świata. Mogę powiedzieć, że w rękach Prawa i Sprawiedliwości mają znaleźć się delegacje Unia-Ukraina, Unia-Rosja – a więc bardzo ważne z punktu widzenia polityki wschodniej i Polski i Unii. Ten mecz międzynarodowy cały czas trwa i Polska będzie w nim aktywnie uczestniczyć. 

Powiedział Ryszard Czarnecki, eurodeputowany. Dziękuję pięknie za informację, korespondencje, no i życzę trochę snu, bo przecież ta noc była mecząca, wybory na Ukrainie oraz lot z Kijowa. Pozdrawiam serdecznie, życząc miłego dnia. 

 - Kłaniam się, dziękuję. 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe