[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Farma misiów i trolli

Pan Krzysztof jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Wrażliwym bardzo i delikatnym w swej strukturze. W marzeniach buduje potęgę Partii Nadziei na Lepsze Pojutrze. Innym walorem jego bogatej osobowości jest głęboka potrzeba uprawiania dobrych myśli i wszystkiego, co się przyśni. Uprawiania i rozprzestrzeniania ich po całym świecie. Dlatego, wiedziony głosem powołania, założył wirtualne gospodarstwo. Co prawda hektarów nie kupił, ale powierzchnię biurową zorganizował wzorowo. Kable doprowadził, najemników sprowadził i myśl przewodnią wyraził.
/ pixabay.com
Ta wzorowa farma, to porządne gospodarstwo tym razem nierolne, które wyspecjalizowało się w uprawie myśli, opinii i hodowli złudzeń u homo sapiens. Krzysztof i jego załoga misiów i trolli przy biurkach ciężko pracowali dzień i noc, a nawet w czasie podwieczorków. Pisali, orali, motywowali, malowali i rzeźbili. Nie tracili ani chwili. Zwłaszcza w okresie żniw, czyli przed wyborami. I wszystko szło jak w zegarku, wszystko pracowało, jak dobrze naoliwiona maszyna, aż tu nagle, aż tu klops. Przyszła niezadowolona dziewczyna do urzędu i opowiedziała, co wiedziała.

Szef marzeń Partii Złudzeń i Nadziei musiał zrobić sobie urlop, i kabel z dachu zdjąć, i najemników na strychu schować, i komputery popakować. Mama się zmartwiła, tata się zasmucił, a kolega z partii prawie się przewrócił. Dziennikarze zaintrygowani przyjechali i spytali. Jednak pan Krzysztof powiedział, że nic nie powie i rozmawiać nie będzie, ponieważ granice zostały przekroczone. A skoro Rubikon został za nami, to czekamy na wejście Juliusza Krzysztofa Cezara do Rzymu. Jednak wcześniej musi dokonać się uroczyste wyjście z kujawskiego miasteczka.

Kto przekroczył granice nieprzekraczalne? TVP Info pod wodzą bezlitosnego Samuela Pereiry, krwiożerczego Jacka Kurskiego i niezliczonych ludożerców z partii rządzącej i niszczącej Konstytucję podobno przekroczyło niewyobrażalną granicę. Ja tam sobie wyobrażam, bo mam wśród przypadłości wielu dużą wyobraźnię. TVP Info przekroczyło i nie chce wrócić. Dlatego dzielne, odważne, a przy tym anonimowe misie i trolle wyrabiają, z jeszcze większym zaangażowaniem, bardzo sumiennie swoją pańszczyznę. W świecie wirtualnym rosną połacie opinii pełnych miłości i innych słodkości, zakwitają łany zbóż i trwogi, aż po horyzont ścielą się subtelności opisujące niegodziwości i słabości ludzi bez miłości. Z pewnością nie ma to żadnego związku z politycznym napięciem przedwyborczym. Może z jakimś innym napięciem? Ale z politycznym z pewnością  nie ma żadnego. Zapewniam i wierzę z całej siły. Tak wierzę, że aż mi żyłki na skroniach powyskakiwały. Tymczasem pozwy są już w drodze, bo za dużo miłości, to skutek bezkarności. Podobno.

A Grzegorz siedzi i zawija orzeszki w sreberka, sondaże w teczki, a konkurentów partyjnych w ślepe uliczki popycha. Uśmiech nie schodzi z jego odnowionej twarzy, bo przecież wie, co się za kilkanaście dni przydarzy. A i Sławomir jakby mniej zadowolony, Stanisław jeszcze bardziej skupiony, Joanny przeszczęśliwe inaczej. Także Krzysztof już nie ten teges, bo jakoś inaczej się zamyśla. Przecież był kandydatem na ważnego ministra w Gabinecie Słońca Peru i Cieni Księżyca, już biurko zamówił u zdolnego stolarza, już firanki do gabinetu koleżanki haftować zaczęły, a tu kłopot. A tu klops. A tu pot na czole płynie i płynąć nie przestanie, dopóki kolektory Rafała się same nie wydłubią z podziemnego rurociągu.
Jaki jest Krzysztof, każdy widzi, jaki jest Grzegorz, każdy wie, jaki jest Rafał, każdy czuje – zwłaszcza mieszkańcy wsi i miasteczek nadwiślańskich. No i Szwedzi. Widzimy, czujemy i słyszymy. Początek końca Partii Nadziei na Lepsze Pojutrze nadchodzi dużymi krokami. Trolle i misie dziergają, ale już nie nadążają. Nadchodzi obywatelskie tsunami. Nachodzi.


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (39/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Nie żyje legenda polskiego jazzu Wiadomości
Nie żyje legenda polskiego jazzu

W wieku 82 lat zmarł Michał Urbaniak - jazzman, kompozytor i aranżer. Zasłynął w świecie nagrywając płytę „Tutu” z legendą jazzu Milesem Davisem. Znany był jako współtwórca i kreator muzyki Fusion. Nagrał kilkadziesiąt autorskich płyt, był twórcą muzyki do filmów.

Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami”. W mediach wrze przez jedno nazwisko Wiadomości
Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami”. W mediach wrze przez jedno nazwisko

Wiosną 2026 roku na antenie Polsatu wróci osiemnasta edycja „Dancing With The Stars. Taniec z Gwiazdami”. Choć lista uczestników nie jest jeszcze oficjalna, nazwiska potencjalnych gwiazd już krążą w mediach.

Komunikat dla mieszkańców Kielc Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Kielc

W dwuetapowym konkursie zostanie wyłoniona koncepcja rozbudowy siedziby urzędu marszałkowskiego w Kielcach. Planowany obiekt ma liczyć około siedmiu kondygnacji i 10 tys. m kw. powierzchni użytkowej, z częścią biurową, konferencyjną oraz salą obrad sejmiku.

Niemcy mają dość migrantów? Jest sondaż Wiadomości
Niemcy mają dość migrantów? Jest sondaż

Większość Niemców zgadza się z ministrem spraw wewnętrznych Alexandrem Dobrindtem (CSU), który chce mocno ograniczyć napływ osób ubiegających się o azyl. Z badania instytutu YouGov dla agencji dpa (12–15 grudnia, ponad 2100 osób) wynika, że 53% badanych w pełni popiera ten cel, a 23% raczej go popiera. Tylko 15% jest przeciwko, a 9% nie ma zdania.

Domen Prevc wygrywa po raz piąty z rzędu. Jak wypadli Polacy? Wiadomości
Domen Prevc wygrywa po raz piąty z rzędu. Jak wypadli Polacy?

Kacper Tomasiak zajął 13. miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w szwajcarskim Engelbergu. Zwyciężył Słoweniec Domen Prevc. To jego piąty z rzędu triumf w konkursie Pucharu Świata.

Gratka dla miłośników astronomii. Zobacz, co pojawi się na niebie Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Zobacz, co pojawi się na niebie

W niedzielę 21 grudnia rozpocznie się astronomiczna zima. O godzinie 16.03 Słońce osiągnie punkt przesilenia zimowego, co oznacza najkrótszy dzień i najdłuższą noc w roku. Od tego momentu dni będą się stopniowo wydłużać, choć wieczory jeszcze długo pozostaną bardzo ciemne.

Francuska policja zabiła napastnika. Incydent w centrum Ajaccio Wiadomości
Francuska policja zabiła napastnika. Incydent w centrum Ajaccio

Francuska policja zabiła mężczyznę, który groził przechodniom i sprzedawcom nożem w centrum Ajaccio, stolicy Korsyki - poinformowała w sobotę rzeczniczka policji Agathe Foucault. W trakcie interwencji jeden z policjantów został lekko ranny.

Co robi papież, kiedy nie może spać? Internauci odkryli jego tajemnicę gorące
Co robi papież, kiedy nie może spać? Internauci odkryli jego tajemnicę

Gdy papież Leon XIV nie może w nocy spać, czasem uczy się np. języka niemieckiego w popularnej aplikacji - poinformowała w sobotę włoska „La Repubblica”. Wypatrzyli go tam inni użytkownicy tej platformy.

Wyszło słabo. Znany dziennikarz sportowy trafił do szpitala Wiadomości
"Wyszło słabo". Znany dziennikarz sportowy trafił do szpitala

Mateusz Rokuszewski, dziennikarz sportowy związany z portalem Meczyki.pl, trafił do szpitala po udarze. Jak sam podkreśla, nic nie zapowiadało problemów zdrowotnych - czuł się dobrze i uważał się za osobę zdrową.

Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie z ostatniej chwili
Pogoda na Święta: zdecydowane ochłodzenie

W Wigilię Bożego Narodzenia pogoda w Polsce wyraźnie się ochłodzi. Na termometrach zobaczymy od -2°C na Suwalszczyźnie, przez około 1°C w centrum i na południowym wschodzie, do 2°C na zachodzie. Niebo będzie głównie pochmurne, ale na północy mogą pojawić się przejaśnienia.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Farma misiów i trolli

Pan Krzysztof jest bardzo wrażliwym człowiekiem. Wrażliwym bardzo i delikatnym w swej strukturze. W marzeniach buduje potęgę Partii Nadziei na Lepsze Pojutrze. Innym walorem jego bogatej osobowości jest głęboka potrzeba uprawiania dobrych myśli i wszystkiego, co się przyśni. Uprawiania i rozprzestrzeniania ich po całym świecie. Dlatego, wiedziony głosem powołania, założył wirtualne gospodarstwo. Co prawda hektarów nie kupił, ale powierzchnię biurową zorganizował wzorowo. Kable doprowadził, najemników sprowadził i myśl przewodnią wyraził.
/ pixabay.com
Ta wzorowa farma, to porządne gospodarstwo tym razem nierolne, które wyspecjalizowało się w uprawie myśli, opinii i hodowli złudzeń u homo sapiens. Krzysztof i jego załoga misiów i trolli przy biurkach ciężko pracowali dzień i noc, a nawet w czasie podwieczorków. Pisali, orali, motywowali, malowali i rzeźbili. Nie tracili ani chwili. Zwłaszcza w okresie żniw, czyli przed wyborami. I wszystko szło jak w zegarku, wszystko pracowało, jak dobrze naoliwiona maszyna, aż tu nagle, aż tu klops. Przyszła niezadowolona dziewczyna do urzędu i opowiedziała, co wiedziała.

Szef marzeń Partii Złudzeń i Nadziei musiał zrobić sobie urlop, i kabel z dachu zdjąć, i najemników na strychu schować, i komputery popakować. Mama się zmartwiła, tata się zasmucił, a kolega z partii prawie się przewrócił. Dziennikarze zaintrygowani przyjechali i spytali. Jednak pan Krzysztof powiedział, że nic nie powie i rozmawiać nie będzie, ponieważ granice zostały przekroczone. A skoro Rubikon został za nami, to czekamy na wejście Juliusza Krzysztofa Cezara do Rzymu. Jednak wcześniej musi dokonać się uroczyste wyjście z kujawskiego miasteczka.

Kto przekroczył granice nieprzekraczalne? TVP Info pod wodzą bezlitosnego Samuela Pereiry, krwiożerczego Jacka Kurskiego i niezliczonych ludożerców z partii rządzącej i niszczącej Konstytucję podobno przekroczyło niewyobrażalną granicę. Ja tam sobie wyobrażam, bo mam wśród przypadłości wielu dużą wyobraźnię. TVP Info przekroczyło i nie chce wrócić. Dlatego dzielne, odważne, a przy tym anonimowe misie i trolle wyrabiają, z jeszcze większym zaangażowaniem, bardzo sumiennie swoją pańszczyznę. W świecie wirtualnym rosną połacie opinii pełnych miłości i innych słodkości, zakwitają łany zbóż i trwogi, aż po horyzont ścielą się subtelności opisujące niegodziwości i słabości ludzi bez miłości. Z pewnością nie ma to żadnego związku z politycznym napięciem przedwyborczym. Może z jakimś innym napięciem? Ale z politycznym z pewnością  nie ma żadnego. Zapewniam i wierzę z całej siły. Tak wierzę, że aż mi żyłki na skroniach powyskakiwały. Tymczasem pozwy są już w drodze, bo za dużo miłości, to skutek bezkarności. Podobno.

A Grzegorz siedzi i zawija orzeszki w sreberka, sondaże w teczki, a konkurentów partyjnych w ślepe uliczki popycha. Uśmiech nie schodzi z jego odnowionej twarzy, bo przecież wie, co się za kilkanaście dni przydarzy. A i Sławomir jakby mniej zadowolony, Stanisław jeszcze bardziej skupiony, Joanny przeszczęśliwe inaczej. Także Krzysztof już nie ten teges, bo jakoś inaczej się zamyśla. Przecież był kandydatem na ważnego ministra w Gabinecie Słońca Peru i Cieni Księżyca, już biurko zamówił u zdolnego stolarza, już firanki do gabinetu koleżanki haftować zaczęły, a tu kłopot. A tu klops. A tu pot na czole płynie i płynąć nie przestanie, dopóki kolektory Rafała się same nie wydłubią z podziemnego rurociągu.
Jaki jest Krzysztof, każdy widzi, jaki jest Grzegorz, każdy wie, jaki jest Rafał, każdy czuje – zwłaszcza mieszkańcy wsi i miasteczek nadwiślańskich. No i Szwedzi. Widzimy, czujemy i słyszymy. Początek końca Partii Nadziei na Lepsze Pojutrze nadchodzi dużymi krokami. Trolle i misie dziergają, ale już nie nadążają. Nadchodzi obywatelskie tsunami. Nachodzi.


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (39/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane