Ostatni sprawiedliwy. Paweł Kowal: Ja nie klaskałem Wałęsie
W pewnym momencie poczułem, po pierwsze, że jest źle, a po drugie, że będą z tego same kłopoty
- skomentował wystąpienie Wałęsy Paweł Kowal.
Rozumie pan dlaczego nikt nie zareagował na tę wypowiedź? Ja mówię o takiej reakcji Grzegorza Schetyny, który był zaprzysiężony jako członek Solidarności Walczącej, który po takim wystąpieniu Lecha Wałęsy mógłby wyjść na mównicę i powiedzieć "Panie Lechu, nie zgadzamy się z Tobą, takiej wypowiedzi na konwencji Koalicji Obywatelskiej nie powinno być"
- spytał Konrad Piasecki.
Myślę że Grzegorz Schetyna jasno powiedział, jak wyobraża sobie rolę Kornela Morawieckiego, napisał to kilkukrotnie i powiedział i co do jego postawy nie ma żadnych wątpliwości. Ja siedziałem koło Bogdana Borusewicza, który również powstrzymał się od klaskania (...) ja poszedłem prywatnie na pogrzeb [Kornela Morawieckiego-red.] dzień wcześniej, znałem go, nie ma żadnego powodu, ani żadnego moralnego prawa, żeby ocenę Lecha Wałęsy przypisywać wszystkim, którzy byli na sali
- odpowiedział Paweł Kowal.
źródło: TVN24
raw
#REKLAMA_POZIOMA#