K. Płażyński: Nic nie jest przesądzone. Jeśli nie pójdziemy do urn, dobre sondaże okażą się marzeniami

– Nic nie jest przesądzone. Nogami też się głosuje, jeśli zostaniemy w domu, dzisiejsze bardzo dobre sondaże mogą okazać się marzeniami. Jeśli nie pójdziemy do urn, przegramy te wybory, a Polska zacznie się cofać – mówi w rozmowie z Robertem Wąsikiem mec. Kacper Płażyński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu w okręgu gdańskim.
 K. Płażyński: Nic nie jest przesądzone. Jeśli nie pójdziemy do urn, dobre sondaże okażą się marzeniami
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Robert Wąsik/Tysol: Jak rozmawialiśmy parę miesięcy temu twierdziłeś, że nie planujesz kandydować do Sejmu i chcesz zająć się pracą dla Gdańska na poziomie samorządu, w polityce lokalnej. Tymczasem jednak startujesz w wyborach do Sejmu z drugiego miejsca w okręgu gdańskim. Co się zmieniło?
Kacper Płażyński: Niestety, możliwości opozycji w takim samorządzie jak samorząd gdański są mocno ograniczone. O ile w indywidualnych sprawach mieszkańców udaje się często coś wywalczyć, to gdy mówimy o pracy na poziomie systemowym nie ma na to szans. Każda z naszych inicjatyw podejmowanych w radzie jest torpedowana. Dla zasady, bo PiS. Jeśli zostanę posłem będę miał znacznie większe możliwości działania na rzecz miasta i regionu. I z całą pewnością będę codziennie wspierał moją drużynę w radzie miasta. 

 A kontrola nad instytucjami miejskimi?
Jest ona w dużej mierze fikcją. Wielokrotnie wybierałem się do różnych instytucji jako radny, a mimo to często mówiąc kolokwialnie „całowałem klamkę”. 

Jakiś przykład?
Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna. Poszedłem tam zweryfikować pewne istotne fakty, chciałem spotkać się z osobą odpowiedzialną za zawieranie umów z podmiotami zewnętrznymi tej miejskiej instytucji. W odpowiedzi poproszono mnie bym złożył wniosek, który zostanie rozpatrzony w ciągu dwóch tygodni. To nie jest normalne traktowanie radnych, to ucinanie jakiejkolwiek możliwości kontroli, rozmowy, analizy tego co dzieje się w mieście. Jako poseł na Sejm niewątpliwie będę miał po pierwsze większe instrumenty, wynikające z ustawy o sprawowaniu funkcji posła i senatora, a dwa – jako osoba wywodząca się z obozu, który mam nadzieję dalej będzie Polskę prowadził, będę mógł dużo więcej zdziałać dla Pomorza i Gdańska.

Czym planujesz zająć się w Sejmie? Czy są jakieś sprawy ważne dla Gdańszczan, którymi chciałbyś się zająć?
Te sprawy pojawiają się w trakcie sprawowania każdego mandatu. Jedną z nich są spółdzielnie mieszkaniowe, niestety w dużej mierze obsadzone nomenklaturą komunistyczną. Kulawe prawo umożliwia im działanie poza wszelkim nadzorem i kontrolą członków spółdzielni. Z tą sprawą przychodzili do mnie mieszkańcy Gdańska, a ja jako radny nie mam na to właściwie żadnego realnego wpływu, bo jest to poza jurysdykcją samorządu. Wierzę, że uda mi się przygotować w Sejmie głęboką zmianę w prawie, a w zasadzie stworzyć nową ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych. Widzę taką potrzebę, bo mówimy o instytucjach które dysponują dziesiątkami miliardów złotych w skali całego kraju. Często dochodzi tam zaś do łamania prawa, mówiąc wprost - do przekrętów.

Ta sprawa jest niezwykle istotna, ale swoim zasięgiem obejmuje nie tylko Gdańsk i Pomorze, bo patologie w spółdzielniach występują w całej Polsce. A inne sprawy bardziej regionalne?
Mówiłem o nich sporo w kampanii samorządowej, podkreślając, jak ważna jest dobra współpraca pomiędzy samorządem, a rządem. Chodzi przede wszystkim o dwie inwestycje: rozbudowa, ponad dwukrotna, portu gdańskiego. W tej chwili powoli kończą się tam możliwości przyjmowania większego tonażu, port niedługo będzie niewydolny, a mamy możliwość ekspansji i rozwijania naszych rynków. Port przynosi już teraz 20 miliardów zysków każdego roku. Rozbudowa gwarantuje nam zaś  w niedługiej perspektywie być może nawet pozycję lidera na Morzu Bałtyckim i jednego z liderów na basenie wspólnym Morza Bałtyckiego i Północnego.

Inna sprawa to przywrócenie żeglowności na dolnym odcinku Wisły. To projekt przewidziany na wiele lat, obecnie trwają nad nim prace koncepcyjne. Jest on związany ze stworzeniem 7-8 stopni wodnych, na każdym z nich będzie umiejscowiona elektrownia wodna. To projekty które mają znaczenie dla regionu, ale i dla całej Polski, bo wprowadziłyby nas na zupełnie inny stopień rozwoju jeśli chodzi o drogę transportu, szlaki handlowe. Reprezentuję w polityce pokolenie ludzi i tę formację polityczną, która stara się patrzeć nie na najbliższą kadencję, ale na 10-20 lat do przodu. A to jest inwestycja właśnie o takiej perspektywie czasowej. 

Sondaże wskazują zdecydowane zwycięstwo PiS w tych wyborach, w niektórych prognozach poparcie dla obozu Zjednoczonej Prawicy sięga nawet 50%. Czy wszystko jest już przesądzone?
Nic nie jest przesądzone. Nogami też się głosuje, jeśli zostaniemy w domu, dzisiejsze bardzo dobre sondaże mogą okazać się marzeniami. Jeśli nie pójdziemy do urn, przegramy te wybory, a Polska zacznie się cofać. Nie będzie rozwoju, pieniędzy na programy społeczne, ekspansywnego podejścia do polityki międzynarodowej, handlowej. My skończyliśmy z doktryną pewnego wstydu na arenie międzynarodowej i braku wiary w swoje siły. Polacy zobaczyli, że drzemie w nich ogromny potencjał i trzeba to podtrzymywać. Pokazaliśmy przez ostatnie 4 lata, że realizujemy nasze obietnice, a przy tym zachowujemy bardzo dobrą kondycję finansów publicznych, bo mimo przeróżnych programów i inwestycji mamy najlepiej skrojony budżet z najmniejszym deficytem od 30 lat. Wszelkie czarne wizje totalnej opozycji się nie sprawdziły, a Polska jest jednym z liderów nie tylko europejskich, ale i światowych jeśli chodzi o rozwój gospodarczy.

„Kampania trwa, zabiegamy o głosy za Polską wolną, demokratyczną, praworządną” pisze Aleksandra Dulkiewicz na Twitterze, deklarując poparcie dla Stanisława Gawłowskiego, który jest jednym z oskarżonych w tzw. aferze melioracyjnej, m.in. o przestępstwa o charakterze korupcyjnym i pranie brudnych pieniędzy. Jak skomentujesz ten ruch?
Udzielić poparcia Gawłowskiemu, któremu poparcia odmówiła nawet Platforma Obywatelska… To polityk skompromitowany, na którym ciążą zarzuty prokuratorskie, który już miał czas przemyśleć swoje zachowanie podczas kilkumiesięcznego pobytu w areszcie śledczym, co przecież było decyzją polskiego sądu, a nie Prawa i Sprawiedliwości. Śledztwo trwa, jest zakrojone na bardzo szeroką skalę, zarzuty postawiono kilkudziesięciu osobom. Możemy mówić nie tylko o jednym panu Gawłowskim, ale o zorganizowanej grupie przestępczej, która stała za przekrętami w polskich melioracjach. Fotografowanie się z takim człowiekiem i udzielanie mu poparcia to karykatura demokracji, praworządności i wolności, o której mówi pani Dulkiewicz.

 #REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie z ostatniej chwili
Podejrzany pojemnik przy torach w Koszalinie

W niedzielę po godzinie 13:00 maszynista pociągu przejeżdżającego przez stację przy Politechnice Koszalińskiej zauważył nietypowy przedmiot leżący tuż przy torach. Był to czarny plastikowy pojemnik o cylindrycznym kształcie, od którego odchodziły przewody. Maszynista natychmiast powiadomił służby. Szczęśliwie zagadka została szybko wyjaśniona.

Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci Wiadomości
Instytut Jad Waszem uderza w Polskę. Fala oburzenia w sieci

Na oficjalnych profilach Instytutu Jad Waszem pojawił się wpis dotyczący historii II wojny światowej, który wywołał poruszenie i mocną reakcję internautów z Polski oraz środowisk zajmujących się badaniem okupacji niemieckiej. W poście przypomniano, że tereny Polski były pierwszym miejscem, gdzie Żydzi zostali zmuszeni do noszenia znaków identyfikacyjnych. Jednak sposób sformułowania przekazu wzbudził zdecydowany sprzeciw.

Orbán: “Nie jest naszym obowiązkiem finansowanie wojny, której nie da się wygrać” z ostatniej chwili
Orbán: “Nie jest naszym obowiązkiem finansowanie wojny, której nie da się wygrać”

Premier Węgier Viktor Orbán ogłosił w sobotę 22 listopada w mediach społecznościowych, że przesłał odpowiedź na otrzymany w poniedziałek list Ursuli von der Leyen, w którym przewodnicząca Komisji Europejskiej zwróciła się do państw członkowskich o wyrażenie zgody na dalsze finansowanie Ukrainy przez UE.

Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Zełenski zabrał głos z ostatniej chwili
Rozmowy o planie pokojowym dla Ukrainy. Zełenski zabrał głos

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził oczekiwanie, że rozmowy na temat amerykańskiego planu pokojowego dla jego państwa, prowadzone w niedzielę w Genewie w Szwajcarii, przyniosą efekty. Pozytywnego rezultatu oczekują wszyscy – oświadczył.

Zimowy atak w całym kraju. IMGW wydaje kolejne alerty Wiadomości
Zimowy atak w całym kraju. IMGW wydaje kolejne alerty

Najbliższej nocy należy spodziewać się temperatury do minus 15 st. C i mgieł ograniczających widzialność do 300 m - poinformowała synoptyczka IMGW Dorota Pacocha. W związku z tym Instytut wydał ostrzeżenia przed silnym mrozem, zamieciami i silnym wiatrem.

Platforma X demaskuje użytkowników. Wiadomo skąd piszą i gdzie założyli konta z ostatniej chwili
Platforma X demaskuje użytkowników. Wiadomo skąd piszą i gdzie założyli konta

Platforma X (dawniej Twitter) zaczęła ujawniać m.in. kraj założenia konta danego użytkownika oraz korzystanie z VPN, co wywołało burzę.

Padł rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica Wiadomości
Padł rekord sprzedaży. Chodzi o przedmiot z Titanica

Złoty zegarek należący do Isidora Strausa - jednego z najbogatszych pasażerów Titanica - ponownie trafił w ręce kolekcjonera. Podczas sobotniej aukcji w domu Henry Aldridge and Son osiągnął zawrotną cenę 1,78 mln funtów, ustanawiając nowy rekord wśród kieszonkowych zegarków związanych z tragedią z 1912 r.

„Wojskowa strefa Schengen” zagrożeniem tylko u nas
„Wojskowa strefa Schengen” zagrożeniem

Komisja Europejska wydała rozporządzenie w sprawie swobodnego przemieszczania się wojsk określone jako „wojskowa strefa Schengen”. Niesie ono za sobą liczne zagrożenia, o których jednak w unijnych komunikatach nie ma ani słowa.

Dobre wieści dla prezydenta. Polacy ocenili Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Dobre wieści dla prezydenta. Polacy ocenili Karola Nawrockiego

Blisko 60 proc. badanych pozytywnie ocenia prezydenturę Karola Nawrockiego – wynika z badania przeprowadzonego przez pracownię United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski.

Kirył Dmitriew - tajemniczy następca Putina? tylko u nas
Kirył Dmitriew - tajemniczy następca Putina?

Kirył Dmitriew – jeden z najbardziej wpływowych rosyjskich finansistów i szef państwowego funduszu RDIF – coraz częściej pojawia się w analizach jako przedstawiciel nowego pokolenia elit Kremla. Urodzony w Kijowie, wykształcony w USA i od lat działający u boku Putina, łączy zachodnią edukację z rolą jednego z kluczowych technokratów współczesnej Rosji. Jego nazwisko powróciło w dyskusjach o przyszłości władzy w Moskwie po zniknięciu Siergieja Ławrowa i pojawieniu się nowych spekulacji na temat możliwej sukcesji.

REKLAMA

K. Płażyński: Nic nie jest przesądzone. Jeśli nie pójdziemy do urn, dobre sondaże okażą się marzeniami

– Nic nie jest przesądzone. Nogami też się głosuje, jeśli zostaniemy w domu, dzisiejsze bardzo dobre sondaże mogą okazać się marzeniami. Jeśli nie pójdziemy do urn, przegramy te wybory, a Polska zacznie się cofać – mówi w rozmowie z Robertem Wąsikiem mec. Kacper Płażyński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu w okręgu gdańskim.
 K. Płażyński: Nic nie jest przesądzone. Jeśli nie pójdziemy do urn, dobre sondaże okażą się marzeniami
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Robert Wąsik/Tysol: Jak rozmawialiśmy parę miesięcy temu twierdziłeś, że nie planujesz kandydować do Sejmu i chcesz zająć się pracą dla Gdańska na poziomie samorządu, w polityce lokalnej. Tymczasem jednak startujesz w wyborach do Sejmu z drugiego miejsca w okręgu gdańskim. Co się zmieniło?
Kacper Płażyński: Niestety, możliwości opozycji w takim samorządzie jak samorząd gdański są mocno ograniczone. O ile w indywidualnych sprawach mieszkańców udaje się często coś wywalczyć, to gdy mówimy o pracy na poziomie systemowym nie ma na to szans. Każda z naszych inicjatyw podejmowanych w radzie jest torpedowana. Dla zasady, bo PiS. Jeśli zostanę posłem będę miał znacznie większe możliwości działania na rzecz miasta i regionu. I z całą pewnością będę codziennie wspierał moją drużynę w radzie miasta. 

 A kontrola nad instytucjami miejskimi?
Jest ona w dużej mierze fikcją. Wielokrotnie wybierałem się do różnych instytucji jako radny, a mimo to często mówiąc kolokwialnie „całowałem klamkę”. 

Jakiś przykład?
Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna. Poszedłem tam zweryfikować pewne istotne fakty, chciałem spotkać się z osobą odpowiedzialną za zawieranie umów z podmiotami zewnętrznymi tej miejskiej instytucji. W odpowiedzi poproszono mnie bym złożył wniosek, który zostanie rozpatrzony w ciągu dwóch tygodni. To nie jest normalne traktowanie radnych, to ucinanie jakiejkolwiek możliwości kontroli, rozmowy, analizy tego co dzieje się w mieście. Jako poseł na Sejm niewątpliwie będę miał po pierwsze większe instrumenty, wynikające z ustawy o sprawowaniu funkcji posła i senatora, a dwa – jako osoba wywodząca się z obozu, który mam nadzieję dalej będzie Polskę prowadził, będę mógł dużo więcej zdziałać dla Pomorza i Gdańska.

Czym planujesz zająć się w Sejmie? Czy są jakieś sprawy ważne dla Gdańszczan, którymi chciałbyś się zająć?
Te sprawy pojawiają się w trakcie sprawowania każdego mandatu. Jedną z nich są spółdzielnie mieszkaniowe, niestety w dużej mierze obsadzone nomenklaturą komunistyczną. Kulawe prawo umożliwia im działanie poza wszelkim nadzorem i kontrolą członków spółdzielni. Z tą sprawą przychodzili do mnie mieszkańcy Gdańska, a ja jako radny nie mam na to właściwie żadnego realnego wpływu, bo jest to poza jurysdykcją samorządu. Wierzę, że uda mi się przygotować w Sejmie głęboką zmianę w prawie, a w zasadzie stworzyć nową ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych. Widzę taką potrzebę, bo mówimy o instytucjach które dysponują dziesiątkami miliardów złotych w skali całego kraju. Często dochodzi tam zaś do łamania prawa, mówiąc wprost - do przekrętów.

Ta sprawa jest niezwykle istotna, ale swoim zasięgiem obejmuje nie tylko Gdańsk i Pomorze, bo patologie w spółdzielniach występują w całej Polsce. A inne sprawy bardziej regionalne?
Mówiłem o nich sporo w kampanii samorządowej, podkreślając, jak ważna jest dobra współpraca pomiędzy samorządem, a rządem. Chodzi przede wszystkim o dwie inwestycje: rozbudowa, ponad dwukrotna, portu gdańskiego. W tej chwili powoli kończą się tam możliwości przyjmowania większego tonażu, port niedługo będzie niewydolny, a mamy możliwość ekspansji i rozwijania naszych rynków. Port przynosi już teraz 20 miliardów zysków każdego roku. Rozbudowa gwarantuje nam zaś  w niedługiej perspektywie być może nawet pozycję lidera na Morzu Bałtyckim i jednego z liderów na basenie wspólnym Morza Bałtyckiego i Północnego.

Inna sprawa to przywrócenie żeglowności na dolnym odcinku Wisły. To projekt przewidziany na wiele lat, obecnie trwają nad nim prace koncepcyjne. Jest on związany ze stworzeniem 7-8 stopni wodnych, na każdym z nich będzie umiejscowiona elektrownia wodna. To projekty które mają znaczenie dla regionu, ale i dla całej Polski, bo wprowadziłyby nas na zupełnie inny stopień rozwoju jeśli chodzi o drogę transportu, szlaki handlowe. Reprezentuję w polityce pokolenie ludzi i tę formację polityczną, która stara się patrzeć nie na najbliższą kadencję, ale na 10-20 lat do przodu. A to jest inwestycja właśnie o takiej perspektywie czasowej. 

Sondaże wskazują zdecydowane zwycięstwo PiS w tych wyborach, w niektórych prognozach poparcie dla obozu Zjednoczonej Prawicy sięga nawet 50%. Czy wszystko jest już przesądzone?
Nic nie jest przesądzone. Nogami też się głosuje, jeśli zostaniemy w domu, dzisiejsze bardzo dobre sondaże mogą okazać się marzeniami. Jeśli nie pójdziemy do urn, przegramy te wybory, a Polska zacznie się cofać. Nie będzie rozwoju, pieniędzy na programy społeczne, ekspansywnego podejścia do polityki międzynarodowej, handlowej. My skończyliśmy z doktryną pewnego wstydu na arenie międzynarodowej i braku wiary w swoje siły. Polacy zobaczyli, że drzemie w nich ogromny potencjał i trzeba to podtrzymywać. Pokazaliśmy przez ostatnie 4 lata, że realizujemy nasze obietnice, a przy tym zachowujemy bardzo dobrą kondycję finansów publicznych, bo mimo przeróżnych programów i inwestycji mamy najlepiej skrojony budżet z najmniejszym deficytem od 30 lat. Wszelkie czarne wizje totalnej opozycji się nie sprawdziły, a Polska jest jednym z liderów nie tylko europejskich, ale i światowych jeśli chodzi o rozwój gospodarczy.

„Kampania trwa, zabiegamy o głosy za Polską wolną, demokratyczną, praworządną” pisze Aleksandra Dulkiewicz na Twitterze, deklarując poparcie dla Stanisława Gawłowskiego, który jest jednym z oskarżonych w tzw. aferze melioracyjnej, m.in. o przestępstwa o charakterze korupcyjnym i pranie brudnych pieniędzy. Jak skomentujesz ten ruch?
Udzielić poparcia Gawłowskiemu, któremu poparcia odmówiła nawet Platforma Obywatelska… To polityk skompromitowany, na którym ciążą zarzuty prokuratorskie, który już miał czas przemyśleć swoje zachowanie podczas kilkumiesięcznego pobytu w areszcie śledczym, co przecież było decyzją polskiego sądu, a nie Prawa i Sprawiedliwości. Śledztwo trwa, jest zakrojone na bardzo szeroką skalę, zarzuty postawiono kilkudziesięciu osobom. Możemy mówić nie tylko o jednym panu Gawłowskim, ale o zorganizowanej grupie przestępczej, która stała za przekrętami w polskich melioracjach. Fotografowanie się z takim człowiekiem i udzielanie mu poparcia to karykatura demokracji, praworządności i wolności, o której mówi pani Dulkiewicz.

 #REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe