Ryszard Czarnecki: Kiedy powstanie Komisja Europejska? Na razie KE bez Francji!

Kończę pięcioodcinkowy cykl dotyczący personaliów nowej Komisji Europejskiej („Nowa Unia” w nowej Komisji Europejskiej” - GPC z 23 września 2019, „Nowa Komisja Europejska: ofensywa kobiet i lewicy” GPC z 30 września, „Bruksela: najstarszy komisarz ma 72 lata, najmłodszy 29…” GPC z 7 października, „Nowa Komisja Europejska: od Miss Malty po eurobiurokratę z Grecji” GPC z 14 października) dosyć zaskakująca konstatacja, że Komisja Ursuli von der Leyen może nie powstać, jak to od początku zakładano 1 listopada A. D. 2019, ale później. Do momentu, w którym piszę te słowa (noc z czwartku 17 na piątek 18 października) nie ma jeszcze decyzji w sprawie kandydatów na komisarzy z aż trzech krajów Unii Europejskiej. Chodzi o Francję, Węgry i Rumunię. Skądinąd są to pierwsi w historii kandydaci z tych państw, którzy zostali odrzuceni. Wywołało to wściekłość Macrona, poczucie krzywdy w Budapeszcie i zaskakującą reakcję Bukaresztu, który wystawił bodaj po raz pierwszy w historii EWG-UE aż … dwoje kandydatów na to stanowisko.
/ screen yt @phoenix
Pod względem formalno-prawnym Komisja Europejska nie musi funkcjonować w składzie reprezentantów wszystkich krajów członkowskich. Przyjęty w 2009 Traktat Lizboński zakładał, że Komisja Europejska powinna składać się z przedstawicieli 2/3 krajów członkowskich. Praktycznie oznaczać to mogło Komisję co najmniej liczącą 18 państw. Nie, to nie arytmetyczny błąd. Po prostu gdy przyjmowano ostatni europejski Traktat Unia była UE-27, a nie UE-28, jak wciąż teraz (Chorwację przyjęto w roku 2013). Jednak w traktacie zawarto swoisty hamulec do wykorzystania przez państwa narodowe w postaci decyzji Rady Europejskiej (którą, przypomnijmy, tworzą  prezydenci i premierzy). Może ona przegłosować, aby Komisja Europejska składała się z przedstawicieli wszystkich krajów. I tak też uczyniono na przykład w 2013 roku. Obecnie Wielka Brytania, skądinąd przy pełnej aprobacie Brukseli, zdecydowała, że nie będzie mieć własnego komisarza. Nie będzie to generować problemów w przypadku Brexitu z dniem 31 października. Jeżeli jednak wyjście Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej będzie opóźnione, to wówczas nastąpi sytuacja kwestionowana przez znawców prawa europejskiego: kraj członkowski wciąż współtworzący Unię nie ma swojego reprezentanta w Komisji Europejskiej, w przeciwieństwie do wszystkich innych państw UE. No, ale o tym tak naprawdę przekonamy się na przełomie października i listopada.

A oto Ci, którzy mieli być lub być może będą reprezentantami Francji, Rumunii i Węgier.

FRANCJA
Parlament Europejski odrzucił kandydaturę mojej eks-koleżanki europosłanki Sylvie Goulard. Ciekawe, że nastąpiło to nie na etapie komisji prawnej, która już na samym początku procedury zdyskwalifikowała Rumunkę i Węgra, lecz na etapie komisji rynku wewnętrznego oraz przemysłu. Sylvie Goulard miała odpowiadać za rynek wewnętrzny, przemysł i przedsiębiorczość, zajmować się polityką kosmiczną i obronną, a także promować jednolity rynek cyfrowy. Francuzka poza karierą w europarlamencie, która stała się później obciążeniem, przez kilka lat pracowała we francuskim MSZ, ukończyła prawo na Uniwersytecie w Marsylii oraz nauki polityczne w Paryżu, ale przede wszystkim jest absolwentką elitarnej ENA czyli Państwowej (Narodowej) Szkoły Administracji (w Polsce jej odpowiednikiem jest KSAP). Przez parę lat pracowała również w różnych instytucjach badawczych, aby na początku tego wieku doradzać przewodniczącemu KE Romano Prodiemu. Młodsza ode mnie niemal dwa lata kierowała francuską filią Ruchu Europejskiego czyli organizacją zwolenników totalnej federalizacji Starego Kontynentu. Europosłem była dwukrotnie (2009-2014) oraz (2014-2017). Dwa lata temu już jako protegowana formacji Macrona En Marche! weszła do rządu Edouarda Philippe’a jako minister obrony. Jej kariera w rządzie powołanym przez prezydenta Emmanuela Macrona była rekordowo krótka – zaledwie miesiąc. Na jaw bowiem wyszedł fakt wszczęcia procedury w związku z opłacanym przez Parlament Europejski jej asystentem, który zamiast pracować w Brukseli i Strasburgu świadczył pracę na rzecz jej formacji politycznej w Paryżu. Zarzut finansowania etatowych funkcjonariuszy partyjnych ruchu politycznego Macrona wlecze się za nią do dziś i o ile kiedyś pozbawił ją rządowego fotela, o tyle teraz zablokował wstęp do Komisji Europejskiej. Skądinąd pewien wpływowy i zajmujący niegdyś topowe stanowisko w UE polityk francuski mówił mi, że jej dymisja w 2016 roku była uzgodniona z Macronem, który jednocześnie chciał wyraźnie osłabić pozycję swego politycznego partnera traktowanego go jako rywala, ekspremiera Francoisa Bayrou. Za tę „usługę” dobrowolnej dymisji Madame Goulard prezydent Macron miał obiecać jej stanowisko komisarza za dwa lata. Słowa dotrzymał, choć pewnie nie przewidywał, że europarlament może jego kandydatce i jemu pokazać „gest Kozakiewicza”.

RUMUNIA
Po odrzuconej Rowanie Plumb - też mojej koleżance - europosłance, Bukareszt zagrał vabank, zgłaszając aż dwoje kandydatów: kobietę z życiorysem głównie naukowym i mężczyznę - zawodowego polityka. Tym drugim był 59-letni były wicepremier Rumunii, a obecnie, a także w poprzedniej kadencji poseł do Parlamentu Europejskiego – Dan Nica. Ten wiceszef rządzącej Partii Socjaldemokratycznej oraz minister łączności (2001-2004) i (2012- 2014) oraz minister spraw wewnętrznych (2009) jest absolwentem znanej politechniki w Jassach. Zrobił też doktorat z telekomunikacji. W tej branży pracował 11 lat. Członek postkomunistycznej partii PDSR, która płynnie - niczym PZPR w SLD - przekształciła się w PSD czyli w Partię Socjaldemokratyczną. Był bohaterem skandalu rządowego, gdy w 2009 roku premier koalicyjnego rządu Emil Boc zdymisjonował go za publiczne oskarżanie rządu o dokonywanie fałszerstw (sic!) przy nadchodzących wyborach prezydenckich. Po tej dymisji lewicowi ministrowie wyszli z rządu, ale kandydat na komisarza i tak wrócił do Rady Ministrów, tyle że po trzech latach.
Jego konkurentką jest 44-letnia Melania-Gabriela Ciot. Ta absolwentka psychopedagogiki doktoryzowała się w belgijskiej Gandawie z nauk o edukacji, a następnie już w Rumunii obroniła doktorat w dziedzinie europeistyki i stosunków międzynarodowych. Ma spory dorobek naukowy. Dopiero od 5 lat jest w polityce: najpierw jako członek gabinetów politycznych różnych ministrów, a od dwóch lat jako wiceszef MSZ. Z europarlamentu dochodzą głosy, że znacznie łatwiej będzie zaakceptować jej kandydaturę niż zawodowego polityka Dana Nice. Rumunii przypadła teka „Transport”. Na razie jednak wydaje się, że PE czeka aż nowy rząd rumuński, po upadku starego, przedstawi kolejnego, czwartego już (!) kandydata na komisarza…

WĘGRY
Byłego ministra sprawiedliwości - europosła - Laszlo Trocsanyiego zastąpił też osobiście mi znany ambasador Węgier przy Unii Europejskiej, 47-letni Oliver Varhelyi. Ten urodzony w Szegedynie prawnik i dyplomata jest absolwentem prawa europejskiego na Uniwersytecie w Aalborgu (Dania), a także prawa w macierzystym Szegedynie. Na ostatnie 24 lata, dwadzieścia jeden spędził w węgierskim MSZ, a także w resorcie sprawiedliwości, oraz przemysłu i handlu. Przez pozostałe trzy pracował w administracji Komisji Europejskiej. Od 2001 roku mieszka w Brukseli, gdzie przez 13 lat pracował na różnych stanowiskach przy stałym przedstawicielstwie Węgier przy UE, w tym od czterech lat jako ambasador. Jego kandydatura nie powinna wzbudzać większych kontrowersji. Ma objąć tekę „Sąsiedztwo i Rozszerzenie”.
Z powstawaniem Komisji Europejskiej jest trochę jak z Brexitem. Wiadomo, że kiedyś dojdzie do skutku, ale nie ma pewności kiedy…
 
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”  (21.10.2019)
/k

 

POLECANE
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji z ostatniej chwili
Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji

Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał w środę PAP, że decyzją szefa MSZ Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został zwolniony z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wątpliwości. Sprawa ma związek z medialnymi doniesieniami o jego zatrzymaniu przez CBA.

 „Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się” z ostatniej chwili
„Die Welt” ostro o Unii Europejskiej: „Nie sprawdziła się”

Na łamach niemieckiego dziennika „Die Welt” opublikowano krytyczny tekst dotyczący kondycji Unii Europejskiej. Autorzy zarzucają Brukseli biurokratyczny autorytaryzm, nieskuteczność w kluczowych kryzysach i oderwanie od realnych problemów gospodarki oraz obywateli. W tekście pojawiają się mocne tezy o Green Deal, polityce migracyjnej i braku demokratycznej legitymacji urzędników w Brukseli.

USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli z ostatniej chwili
USA objęły sankcjami wizowymi byłego komisarza UE. Oburzenie w Brukseli

Komisja Europejska zdecydowanie potępiła w środę decyzję administracji Donalda Trumpa o nałożeniu zakazu wjazdu do USA na byłego komisarza UE ds. rynku wewnętrznego Thierry'ego Bretona oraz czterech szefów organizacji pozarządowych z Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Kiedy powstanie Komisja Europejska? Na razie KE bez Francji!

Kończę pięcioodcinkowy cykl dotyczący personaliów nowej Komisji Europejskiej („Nowa Unia” w nowej Komisji Europejskiej” - GPC z 23 września 2019, „Nowa Komisja Europejska: ofensywa kobiet i lewicy” GPC z 30 września, „Bruksela: najstarszy komisarz ma 72 lata, najmłodszy 29…” GPC z 7 października, „Nowa Komisja Europejska: od Miss Malty po eurobiurokratę z Grecji” GPC z 14 października) dosyć zaskakująca konstatacja, że Komisja Ursuli von der Leyen może nie powstać, jak to od początku zakładano 1 listopada A. D. 2019, ale później. Do momentu, w którym piszę te słowa (noc z czwartku 17 na piątek 18 października) nie ma jeszcze decyzji w sprawie kandydatów na komisarzy z aż trzech krajów Unii Europejskiej. Chodzi o Francję, Węgry i Rumunię. Skądinąd są to pierwsi w historii kandydaci z tych państw, którzy zostali odrzuceni. Wywołało to wściekłość Macrona, poczucie krzywdy w Budapeszcie i zaskakującą reakcję Bukaresztu, który wystawił bodaj po raz pierwszy w historii EWG-UE aż … dwoje kandydatów na to stanowisko.
/ screen yt @phoenix
Pod względem formalno-prawnym Komisja Europejska nie musi funkcjonować w składzie reprezentantów wszystkich krajów członkowskich. Przyjęty w 2009 Traktat Lizboński zakładał, że Komisja Europejska powinna składać się z przedstawicieli 2/3 krajów członkowskich. Praktycznie oznaczać to mogło Komisję co najmniej liczącą 18 państw. Nie, to nie arytmetyczny błąd. Po prostu gdy przyjmowano ostatni europejski Traktat Unia była UE-27, a nie UE-28, jak wciąż teraz (Chorwację przyjęto w roku 2013). Jednak w traktacie zawarto swoisty hamulec do wykorzystania przez państwa narodowe w postaci decyzji Rady Europejskiej (którą, przypomnijmy, tworzą  prezydenci i premierzy). Może ona przegłosować, aby Komisja Europejska składała się z przedstawicieli wszystkich krajów. I tak też uczyniono na przykład w 2013 roku. Obecnie Wielka Brytania, skądinąd przy pełnej aprobacie Brukseli, zdecydowała, że nie będzie mieć własnego komisarza. Nie będzie to generować problemów w przypadku Brexitu z dniem 31 października. Jeżeli jednak wyjście Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej będzie opóźnione, to wówczas nastąpi sytuacja kwestionowana przez znawców prawa europejskiego: kraj członkowski wciąż współtworzący Unię nie ma swojego reprezentanta w Komisji Europejskiej, w przeciwieństwie do wszystkich innych państw UE. No, ale o tym tak naprawdę przekonamy się na przełomie października i listopada.

A oto Ci, którzy mieli być lub być może będą reprezentantami Francji, Rumunii i Węgier.

FRANCJA
Parlament Europejski odrzucił kandydaturę mojej eks-koleżanki europosłanki Sylvie Goulard. Ciekawe, że nastąpiło to nie na etapie komisji prawnej, która już na samym początku procedury zdyskwalifikowała Rumunkę i Węgra, lecz na etapie komisji rynku wewnętrznego oraz przemysłu. Sylvie Goulard miała odpowiadać za rynek wewnętrzny, przemysł i przedsiębiorczość, zajmować się polityką kosmiczną i obronną, a także promować jednolity rynek cyfrowy. Francuzka poza karierą w europarlamencie, która stała się później obciążeniem, przez kilka lat pracowała we francuskim MSZ, ukończyła prawo na Uniwersytecie w Marsylii oraz nauki polityczne w Paryżu, ale przede wszystkim jest absolwentką elitarnej ENA czyli Państwowej (Narodowej) Szkoły Administracji (w Polsce jej odpowiednikiem jest KSAP). Przez parę lat pracowała również w różnych instytucjach badawczych, aby na początku tego wieku doradzać przewodniczącemu KE Romano Prodiemu. Młodsza ode mnie niemal dwa lata kierowała francuską filią Ruchu Europejskiego czyli organizacją zwolenników totalnej federalizacji Starego Kontynentu. Europosłem była dwukrotnie (2009-2014) oraz (2014-2017). Dwa lata temu już jako protegowana formacji Macrona En Marche! weszła do rządu Edouarda Philippe’a jako minister obrony. Jej kariera w rządzie powołanym przez prezydenta Emmanuela Macrona była rekordowo krótka – zaledwie miesiąc. Na jaw bowiem wyszedł fakt wszczęcia procedury w związku z opłacanym przez Parlament Europejski jej asystentem, który zamiast pracować w Brukseli i Strasburgu świadczył pracę na rzecz jej formacji politycznej w Paryżu. Zarzut finansowania etatowych funkcjonariuszy partyjnych ruchu politycznego Macrona wlecze się za nią do dziś i o ile kiedyś pozbawił ją rządowego fotela, o tyle teraz zablokował wstęp do Komisji Europejskiej. Skądinąd pewien wpływowy i zajmujący niegdyś topowe stanowisko w UE polityk francuski mówił mi, że jej dymisja w 2016 roku była uzgodniona z Macronem, który jednocześnie chciał wyraźnie osłabić pozycję swego politycznego partnera traktowanego go jako rywala, ekspremiera Francoisa Bayrou. Za tę „usługę” dobrowolnej dymisji Madame Goulard prezydent Macron miał obiecać jej stanowisko komisarza za dwa lata. Słowa dotrzymał, choć pewnie nie przewidywał, że europarlament może jego kandydatce i jemu pokazać „gest Kozakiewicza”.

RUMUNIA
Po odrzuconej Rowanie Plumb - też mojej koleżance - europosłance, Bukareszt zagrał vabank, zgłaszając aż dwoje kandydatów: kobietę z życiorysem głównie naukowym i mężczyznę - zawodowego polityka. Tym drugim był 59-letni były wicepremier Rumunii, a obecnie, a także w poprzedniej kadencji poseł do Parlamentu Europejskiego – Dan Nica. Ten wiceszef rządzącej Partii Socjaldemokratycznej oraz minister łączności (2001-2004) i (2012- 2014) oraz minister spraw wewnętrznych (2009) jest absolwentem znanej politechniki w Jassach. Zrobił też doktorat z telekomunikacji. W tej branży pracował 11 lat. Członek postkomunistycznej partii PDSR, która płynnie - niczym PZPR w SLD - przekształciła się w PSD czyli w Partię Socjaldemokratyczną. Był bohaterem skandalu rządowego, gdy w 2009 roku premier koalicyjnego rządu Emil Boc zdymisjonował go za publiczne oskarżanie rządu o dokonywanie fałszerstw (sic!) przy nadchodzących wyborach prezydenckich. Po tej dymisji lewicowi ministrowie wyszli z rządu, ale kandydat na komisarza i tak wrócił do Rady Ministrów, tyle że po trzech latach.
Jego konkurentką jest 44-letnia Melania-Gabriela Ciot. Ta absolwentka psychopedagogiki doktoryzowała się w belgijskiej Gandawie z nauk o edukacji, a następnie już w Rumunii obroniła doktorat w dziedzinie europeistyki i stosunków międzynarodowych. Ma spory dorobek naukowy. Dopiero od 5 lat jest w polityce: najpierw jako członek gabinetów politycznych różnych ministrów, a od dwóch lat jako wiceszef MSZ. Z europarlamentu dochodzą głosy, że znacznie łatwiej będzie zaakceptować jej kandydaturę niż zawodowego polityka Dana Nice. Rumunii przypadła teka „Transport”. Na razie jednak wydaje się, że PE czeka aż nowy rząd rumuński, po upadku starego, przedstawi kolejnego, czwartego już (!) kandydata na komisarza…

WĘGRY
Byłego ministra sprawiedliwości - europosła - Laszlo Trocsanyiego zastąpił też osobiście mi znany ambasador Węgier przy Unii Europejskiej, 47-letni Oliver Varhelyi. Ten urodzony w Szegedynie prawnik i dyplomata jest absolwentem prawa europejskiego na Uniwersytecie w Aalborgu (Dania), a także prawa w macierzystym Szegedynie. Na ostatnie 24 lata, dwadzieścia jeden spędził w węgierskim MSZ, a także w resorcie sprawiedliwości, oraz przemysłu i handlu. Przez pozostałe trzy pracował w administracji Komisji Europejskiej. Od 2001 roku mieszka w Brukseli, gdzie przez 13 lat pracował na różnych stanowiskach przy stałym przedstawicielstwie Węgier przy UE, w tym od czterech lat jako ambasador. Jego kandydatura nie powinna wzbudzać większych kontrowersji. Ma objąć tekę „Sąsiedztwo i Rozszerzenie”.
Z powstawaniem Komisji Europejskiej jest trochę jak z Brexitem. Wiadomo, że kiedyś dojdzie do skutku, ale nie ma pewności kiedy…
 
*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie”  (21.10.2019)
/k


 

Polecane