Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność". Kali: raperzy mają wpływ na świat

 – Świat zwariował. Rap zawsze jest odbiciem świata i życia. Zawsze nawijamy o życiu. Raperzy mają wpływ na świat. Twórcy potrafią przekazać ładunek emocjonalny, który sprowadzi świat na lepsze tory. Niech ci twórcy przedzierają się przez wszechobecny plastik. Mam nadzieję, że będziemy słuchać rapu bez kpin i wstydu. Wierzę w polski rap, gdyż jesteśmy przyszłością muzyki. Wychowamy jeszcze niejedno polskie pokolenie – mówi w rozmowie tygodnia najnowszego "Tygodnika Solidarność" Kali, raper, autor tekstów, przedsiębiorca.
 Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność". Kali: raperzy mają wpływ na świat
/ fot. TS
Co więcej w rozmowie Bartosza Boruciaka z popularnym raperem?

– Twoja najnowsza płyta zbiera same pozytywne komentarze. Będziesz kontynuował tę myśl, która jest zawarta na „Chudym chłopaku”, czy jest to wyłącznie podsumowanie Twojej kariery i lecisz dalej z czymś nowym?

– Powiem nieskromnie, że w trakcie prac nad „Chudym chłopakiem” wiedziałem, że będzie to mój życiowy album. Udało mi się nagrać krążek z czystą głową, co pozwoliło osiągnąć taki dobry rezultat pracy nad wydawnictwem. Przez 20 lat wyszczekałem się artystycznie. Nagrałem różne albumy koncepcyjne. „Chudy chłopak” jest też albumem koncepcyjnym. Moim pamiętnikiem. Na najnowszej płycie postawiłem na prosty rap, proste metafory, proste słowa, proste porównania oscylujące wokół prostoty. Kluczem do tego albumu jest prostota i kilka kroków w tył. Jednak chciałbym iść muzycznie w połączenie starej i nowej szkoły.

– Co byś powiedział sobie sprzed 20 lat?

– Żeby robił, to co robił, i żeby się nie bał i nie poddawał.


– „Chudy chłopak” jest formą autoterapii?

– W pewnym sensie tak. Chciałem się rozliczyć z przeszłością. Po 20 latach robienia rapu, trzymając w dłoni „Chudego chłopaka”, czuję się, jakbym zaczynał przygodę z rapem. Jestem zadowolony z siebie, a rzadko mi się to zdarza.

 
Teresa Wójcik pisze o osadzeniu społecznym polskich partii politycznych.
 

Analitycy zwracają uwagę, że młodzi „wykształceni” i „światowi” jako nowa znacząca grupa pojawili się w elektoracie PiS. Wokół obecnej władzy i na jej szerokim zapleczu wielu jest młodych ludzi mających w CV międzynarodowe renomowane uczelnie, sukcesy zawodowe w międzynarodowych korporacjach i firmach konsultingowych. W ciągu ostatnich czterech lat ci ludzie robią kariery w administracji publicznej czy w rządowych agencjach. Uznali to za awans i karierę, choć dla niektórych z nich oznaczało to jednocześnie finansową stratę i ryzyko związane ze zwiększoną odpowiedzialnością. To nowe elity krajowe, związane z PiS, motywowane głównie wizją modernizacji kraju.
Ci młodzi ludzi szukają tego, czym dla pokolenia, które weszło w dorosłość w końcu lat 70., była pogoń za wyśnionym Zachodem. Być może także za ówczesnym wzorcem „japiszona” jako młodego człowieka sukcesu.
 

Paweł Pietkun opisuje problem nożownictwa w szkołach.
 

Kiedy Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe decydował o dalszych losach Emila B., który nożem zabił w warszawskiej podstawówce swojego kolegę, rodzice i przyjaciele 14-letniej Ani z gdańskiego gimnazjum przygotowywali się do corocznej mszy w intencji nastolatki, która w 2006 roku popełniła samobójstwo, bo jej pięciu kolegów upokorzyło ją i nagrało na telefony komórkowe. Od tamtej pory próby samobójcze wśród uczniów z podobnych powodów stały się problemem praktycznie każdej szkoły w Polsce.
 
Spełnia się sen miłośników nowoczesności – polskie szkoły coraz bardziej przypominają te zachodnie, nie tylko w obszarze sposobów nauczania i egzotycznych przedmiotów, ale również w kwestii agresji w murach szkół. A staje się ona coraz większym problemem. Jak informuje Komenda Główna Policji, tylko w ub. roku uczniowie popełnili w szkolnych murach 7613 przestępstw. W tym dwa gwałty! Czy przyszłość polskiej szkoły ma wyglądać tak jak szkół w USA czy Europie Zachodniej? Czy nasze dzieci będą przechodzić przez bramki wykrywające metal i podlegać osobistym rewizjom? Na razie większość placówek ma monitoring. Choć nie rozwiązuje on problemów, przydaje się post factum – można ustalić, co się stało i kto popełnił przestępstwo.

Anna Zielińska opisuje problem więźniów próbujących po odsiedzeniu wyroku wrócić do społeczeństwa.
 

– Kiedy wyszedłem z więzienia, najprostsze czynności wydawały się nie do udźwignięcia. Pamiętam, jak chciałem zaraz po wyjściu kupić w sklepie spodnie i nie umiałem. Dopiero potem powoli uczyłem się powrotu do normalnego życia – mówi Edward Szeliga, który od dziewięciu lat prowadzi fundację POMOST pomagającą byłym więźniom wrócić do normalnego życia.

Osoby opuszczające zakłady karne, szczególnie te, które odbywały wieloletnie kary, są zagubione.
„4,5 roku to jest długi okres, bo jak (...) wyszłam, to ja nie wiedziałam, co to jest telefon dotykowy. Ciężko się było odnaleźć, ja się tak bałam, byłam przerażona, że ja najchętniej bym wychodziła, jak było ciemno, kiedy tych ludzi jest mniej. (…) Ja się wysłowić dobrze nie umiałam, chciałam zadać pytanie i nagle stop klatka, ja nie wiem, jak ja mam powiedzieć. Ciężko mi było” – opowiadała inspektorom NIK była osadzona.

 
W numerze również:
  • Mateusz Kosiński opisuje metodę d'Hondta
  • Paweł Pietkun przedstawia problemy Zjednoczonego Królestwa z Brexitem
  • Piotr Łopuszański pisze o warszawskiej Szkole Głównej
  • Sebastian Pytel recenzuje film "Parasite"
  • Z przewodniczącym Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność Kazimierzem Kimso rozmawia Marcin Koziestański
Najnowszy numer "TS" (44/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje z ostatniej chwili
Płoną hale magazynowe w Kędzierzynie-Koźlu. Nowe informacje

W Kędzierzynie-Koźlu pali się hurtownia ze sprzętem elektrycznym. Na miejscu pracuje już ponad stu strażaków. Dwóch ratowników jest poszkodowanych. Ogłoszono alert RCB z apelem, by w promieniu kilometra od pożaru zamykać okna.

Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami z ostatniej chwili
Prowokator wyprowadzony podczas konferencji Jarosława Kaczyńskiego na granicy z Niemcami

Podczas konferencji szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego w Rosówku na granicy polsko-niemieckiej doszło do incydentu – policja wyprowadziła jednego z prowokatorów.

Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski z ostatniej chwili
Prezes PZPN: Wiem, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski

Prezes PZPN Cezary Kulesza wybrał już selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski – informują media. Jak przekazało Radio Zet, trwa ustalanie warunków i wkrótce ma zostać wydany komunikat w sprawie następcy Michała Probierza. Dokładna data nie jest znana.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 7 lipca kolejne zwężenia i objazdy na S11 pod Poznaniem – sprawdź, gdzie zwolnić i jak ominąć remont.

Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu Wiadomości
Kłęby dymu nad miastem. Płonie hala w Kędzierzynie-Koźlu

W niedzielę, 6 lipca, w Kędzierzynie-Koźlu wybuchły dwa pożary. Strażacy najpierw gasili las, potem halę z rowerami i hulajnogami.

IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał nowy komunikat. Oto co nas czeka

Jak poinformował Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Europa Wschodnia, Południowa oraz zachodnie krańce będą pod wpływem wyżów, a pozostała część kontynentu - pod wpływem niżów znad Skandynawii oraz północnych Włoch z pofalowanym frontem atmosferycznym.

Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska? z ostatniej chwili
Tak miał wyglądać przepis, który miał zdejmować odpowiedzialność z przestępców w rządzie Tuska?

Grupa „bodnarowców” ma już gotową ustawę bezkarnościową! Miałaby ona zapewnić bezkarność środowisku związanym z obecną władzą w związku z ich bezprawnymi działaniami po 15 października 2023 roku – przekazał dziennikarz Michał Karnowski na antenie Telewizji wPolsce24.

Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka Wiadomości
Tragedia nad jeziorem Długie. Nie żyje 12-letnia dziewczynka

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotni wieczór, 5 lipca, nad jeziorem Długie w Rzepinie. Służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 12-letniej dziewczynki po godzinie 18. Na miejsce natychmiast skierowano duże siły ratownicze – w tym strażaków, ratowników medycznych i policję.

Niemiec w koszulce Ruchu Obrony Granic: Winni są Merkel i Tusk z ostatniej chwili
Niemiec w koszulce Ruchu Obrony Granic: Winni są Merkel i Tusk

Donald Tusk jako szef RE mógł wpłynąć na politykę migracyjną kanclerz Niemiec Angeli Merkel – uważa Niemiec z granicznego miasta Guben, który wstąpił do Ruchu Obrony Granic.

Kaczyński ujawnił, o czym rozmawiał z Hołownią z ostatniej chwili
Kaczyński ujawnił, o czym rozmawiał z Hołownią

– My realistycznie podchodzimy do sytuacji, także w obecnej koalicji. Natomiast takie sprawy jak te, o których tak generalnie tu wspominałem, to znaczy, że trzeba Polskę – to słowo jest całkowicie uzasadnione – ratować, to o tym żeśmy rozmawiali – mówił w niedzielę o spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność". Kali: raperzy mają wpływ na świat

 – Świat zwariował. Rap zawsze jest odbiciem świata i życia. Zawsze nawijamy o życiu. Raperzy mają wpływ na świat. Twórcy potrafią przekazać ładunek emocjonalny, który sprowadzi świat na lepsze tory. Niech ci twórcy przedzierają się przez wszechobecny plastik. Mam nadzieję, że będziemy słuchać rapu bez kpin i wstydu. Wierzę w polski rap, gdyż jesteśmy przyszłością muzyki. Wychowamy jeszcze niejedno polskie pokolenie – mówi w rozmowie tygodnia najnowszego "Tygodnika Solidarność" Kali, raper, autor tekstów, przedsiębiorca.
 Najnowszy numer "Tygodnika Solidarność". Kali: raperzy mają wpływ na świat
/ fot. TS
Co więcej w rozmowie Bartosza Boruciaka z popularnym raperem?

– Twoja najnowsza płyta zbiera same pozytywne komentarze. Będziesz kontynuował tę myśl, która jest zawarta na „Chudym chłopaku”, czy jest to wyłącznie podsumowanie Twojej kariery i lecisz dalej z czymś nowym?

– Powiem nieskromnie, że w trakcie prac nad „Chudym chłopakiem” wiedziałem, że będzie to mój życiowy album. Udało mi się nagrać krążek z czystą głową, co pozwoliło osiągnąć taki dobry rezultat pracy nad wydawnictwem. Przez 20 lat wyszczekałem się artystycznie. Nagrałem różne albumy koncepcyjne. „Chudy chłopak” jest też albumem koncepcyjnym. Moim pamiętnikiem. Na najnowszej płycie postawiłem na prosty rap, proste metafory, proste słowa, proste porównania oscylujące wokół prostoty. Kluczem do tego albumu jest prostota i kilka kroków w tył. Jednak chciałbym iść muzycznie w połączenie starej i nowej szkoły.

– Co byś powiedział sobie sprzed 20 lat?

– Żeby robił, to co robił, i żeby się nie bał i nie poddawał.


– „Chudy chłopak” jest formą autoterapii?

– W pewnym sensie tak. Chciałem się rozliczyć z przeszłością. Po 20 latach robienia rapu, trzymając w dłoni „Chudego chłopaka”, czuję się, jakbym zaczynał przygodę z rapem. Jestem zadowolony z siebie, a rzadko mi się to zdarza.

 
Teresa Wójcik pisze o osadzeniu społecznym polskich partii politycznych.
 

Analitycy zwracają uwagę, że młodzi „wykształceni” i „światowi” jako nowa znacząca grupa pojawili się w elektoracie PiS. Wokół obecnej władzy i na jej szerokim zapleczu wielu jest młodych ludzi mających w CV międzynarodowe renomowane uczelnie, sukcesy zawodowe w międzynarodowych korporacjach i firmach konsultingowych. W ciągu ostatnich czterech lat ci ludzie robią kariery w administracji publicznej czy w rządowych agencjach. Uznali to za awans i karierę, choć dla niektórych z nich oznaczało to jednocześnie finansową stratę i ryzyko związane ze zwiększoną odpowiedzialnością. To nowe elity krajowe, związane z PiS, motywowane głównie wizją modernizacji kraju.
Ci młodzi ludzi szukają tego, czym dla pokolenia, które weszło w dorosłość w końcu lat 70., była pogoń za wyśnionym Zachodem. Być może także za ówczesnym wzorcem „japiszona” jako młodego człowieka sukcesu.
 

Paweł Pietkun opisuje problem nożownictwa w szkołach.
 

Kiedy Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe decydował o dalszych losach Emila B., który nożem zabił w warszawskiej podstawówce swojego kolegę, rodzice i przyjaciele 14-letniej Ani z gdańskiego gimnazjum przygotowywali się do corocznej mszy w intencji nastolatki, która w 2006 roku popełniła samobójstwo, bo jej pięciu kolegów upokorzyło ją i nagrało na telefony komórkowe. Od tamtej pory próby samobójcze wśród uczniów z podobnych powodów stały się problemem praktycznie każdej szkoły w Polsce.
 
Spełnia się sen miłośników nowoczesności – polskie szkoły coraz bardziej przypominają te zachodnie, nie tylko w obszarze sposobów nauczania i egzotycznych przedmiotów, ale również w kwestii agresji w murach szkół. A staje się ona coraz większym problemem. Jak informuje Komenda Główna Policji, tylko w ub. roku uczniowie popełnili w szkolnych murach 7613 przestępstw. W tym dwa gwałty! Czy przyszłość polskiej szkoły ma wyglądać tak jak szkół w USA czy Europie Zachodniej? Czy nasze dzieci będą przechodzić przez bramki wykrywające metal i podlegać osobistym rewizjom? Na razie większość placówek ma monitoring. Choć nie rozwiązuje on problemów, przydaje się post factum – można ustalić, co się stało i kto popełnił przestępstwo.

Anna Zielińska opisuje problem więźniów próbujących po odsiedzeniu wyroku wrócić do społeczeństwa.
 

– Kiedy wyszedłem z więzienia, najprostsze czynności wydawały się nie do udźwignięcia. Pamiętam, jak chciałem zaraz po wyjściu kupić w sklepie spodnie i nie umiałem. Dopiero potem powoli uczyłem się powrotu do normalnego życia – mówi Edward Szeliga, który od dziewięciu lat prowadzi fundację POMOST pomagającą byłym więźniom wrócić do normalnego życia.

Osoby opuszczające zakłady karne, szczególnie te, które odbywały wieloletnie kary, są zagubione.
„4,5 roku to jest długi okres, bo jak (...) wyszłam, to ja nie wiedziałam, co to jest telefon dotykowy. Ciężko się było odnaleźć, ja się tak bałam, byłam przerażona, że ja najchętniej bym wychodziła, jak było ciemno, kiedy tych ludzi jest mniej. (…) Ja się wysłowić dobrze nie umiałam, chciałam zadać pytanie i nagle stop klatka, ja nie wiem, jak ja mam powiedzieć. Ciężko mi było” – opowiadała inspektorom NIK była osadzona.

 
W numerze również:
  • Mateusz Kosiński opisuje metodę d'Hondta
  • Paweł Pietkun przedstawia problemy Zjednoczonego Królestwa z Brexitem
  • Piotr Łopuszański pisze o warszawskiej Szkole Głównej
  • Sebastian Pytel recenzuje film "Parasite"
  • Z przewodniczącym Zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ Solidarność Kazimierzem Kimso rozmawia Marcin Koziestański
Najnowszy numer "TS" (44/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe