Sąd Okręgowy w Warszawie nie dopatrzył się w akcji SB wobec kapłana znamion "zbrodni przeciwko ludzkości"; w związku z tym postępowanie karne wobec Grzegorza P., Waldemara O. i Pawła N. (skazanych jako sprawców morderstwa kapłana) zostało umorzone. Wyrok nie jest prawomocny.
Wraca sprawa tzw. prowokacji na Chłodnej. W 1983 roku pracownicy Służby Bezpieczeństwa podrzucili do mieszkania ks. Jerzego Popiełuszki materiały obciążające duchownego. Akt oskarżenia w tej sprawie w styczniu 2019 roku wniósł pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Oskarżonym zarzucono "tworzenie fałszywych dowodów w celu skierowania przeciwko ks. Jerzemu Popiełuszce ścigania o przestępstwo". Oskarżonymi byli Grzegorz P., Waldemar O. i Paweł N., skazani jako sprawcy późniejszego zabójstwa księdza.
Rola sądu na tym etapie sprowadzała się w praktyce do podjęcia decyzji, czy umorzyć sprawę z powodu przedawnienia, czy skierować ją na rozprawę. Sąd przyjmując, iż czyny zarzucone oskarżonym nie stanowią zbrodni przeciw ludzkości w rozumieniu prawa międzynarodowego (...) postępowanie karne przeciwko Grzegorzowi P., Waldemarowi O. i Pawłowi N. umarza
- uznał Sąd Okręgowy W Warszawie w podsumowaniu dzisiejszego posiedzenia. Zdaniem obrońców SB-ków przedawnienie nastąpiło w 1995 r.
źródło: dziennik.pl, wpolityce.pl
raw
#REKLAMA_POZIOMA#