Ekoszaleństwo. Atakowali niewidomych "w obronie" psów przewodników
30-letni Attenborough urodził się niewidomy na prawe oko. Pięć lat temu atak agresywnej zaćmy odebrał mu wzrok w lewym. W kwietniu zeszłego roku sparowano go z psem przewodnikiem, trzyletnim labradorem o imieniu Sam. Jak sam mówi, dzięki temu komfort jego życia znacznie wzrósł. Niestety niewidomy nie może liczyć na współczucie i wyrozumiałość ze strony eko-aktywistów, którzy np. tłumaczą mu, że psy powinny biegać wolno po polach, a on sam jest okrutny wobec zwierząt. Mężczyzna przytacza konkretne sytuacje, w których spotkał się z atakami,a nawet agresją.
Jak opisuje gazeta, w ostatnich miesiącach liczba ludzi, którzy twierdzą, że zmuszanie psów do pracy to okrucieństwo, drastycznie wzrosła. Niektóre organizacje obrońców zwierząt protestują już przeciwko szkoleniu psów do służenia niepełnosprawnym.
/ Źródło: stefczyk.info, Daily Mail, Meaww.com