Prezydent Duda o stanie wojennym: "Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wtedy wojnę Polakom"

- Stan wojenny jest dziś często bagatelizowany; także po to, by umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i prześladowali tych, którzy władzy komunistycznej mówili „nie” - mówił w piątek wieczorem w Warszawie prezydent Andrzej Duda.
Krzysztof Sitkowski Prezydent Duda o stanie wojennym: "Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wtedy wojnę Polakom"
Krzysztof Sitkowski / KPRP
Wieczorem Prezydent zapalił Wieczorem na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, przed krzyżem papieskim, Prezydent zapalił „Światło Wolności”. Zapłonęło ono także w jednym z okien Pałacu Prezydenckiego. Na fasadzie budynku została zaś wyświetlona okolicznościowa iluminacja.  Oto przemówienie, które wygłosił Andrzej Duda:

Spotykamy się dzisiaj w szczególnym miejscu – przed krzyżem upamiętniającym tamtą słynną, niezwykłą pielgrzymkę Ojca Świętego Jana Pawła II sprzed czterdziestu lat, z 19179 roku, i jego słowa uwiecznione tutaj na płytach przed krzyżem, ale także i, można śmiało powiedzieć, przed Grobem Nieznanego Żołnierza – świętym miejscem dla wszystkich nas, Polaków. „Niech zstąpi Duch Twój. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.

 

Jakże mocno oni wierzyli w to wtedy, te 38 lat temu, tworząc wielki ruch „Solidarności” w 1980 roku, poprzez w zasadzie cały 1981 rok walcząc o podstawowe prawa pracownicze, socjalne, społeczne, ale i o podstawowe prawa polityczne: wolności zrzeszania się, zgromadzeń, słowa – tego wszystkiego, czego w tamtej Polsce, przecież mieli świadomość – nie w pełni wolnej, nie w pełni suwerenne i nie w pełni niepodległej – tak bardzo im brakowało, a czego tak bardzo pragnęli.

 

W tamtym czasie ktoś powie: To musiało się tak skończyć. A może właśnie nie musiało, a skończyło się tak dlatego, że władze komunistyczne w swojej naturze miały po prostu zbrodniczość i posługiwały się zbrodnią od samego początku, od swojego zarania – od 1945 roku, kiedy z sowieckiego nadania zaczęli rządzić w Polsce. Kiedy mordowali wszystkich niepokornych, wszystkich, którzy się sprzeciwiali, mordowali żołnierzy wyklętych, wszystkich tych, którzy rzeczywiście chcieli wolnej Polski i sprzeciwiali się wobec komunistycznego zniewolenia.

 

Ich ostatnim zrywem – dziś wiemy, że właściwie można powiedzieć, przedśmiertnym – był ten 13 grudnia 1981 roku, kiedy Wojciech Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wojnę Polakom. Chcieli i domagali się pomocy ze wschodu, od Sowieckiego Związku Radzieckiego, ale jej nie dostali. Domagali się pomocy od innych państw bloku sowieckiego, ale jej nie dostali. W związku z powyższym postanowili sami rozprawić się z narodem.

 

Tylko chwilowo im się to udało. Internowali, aresztowali wtedy, tamtej nocy i w późniejszych dniach, prawie 10 tysięcy ludzi. Pacyfikowali strajki, walczyli z tymi, którzy zostali potem nazwani opozycją – opozycją niepodległościową. Niestety byli tacy, którzy wtedy za wolną Polskę, za swoje głębokie przekonania, za swoją wolę odzyskania wolności, suwerenności, niepodległości przez Polskie państwo, zapłacili życiem.

 

Górnicy w pacyfikowanym strajku w kopalni Wujek, dziewięciu, których poległo w tamtych grudniowych dniach 1981 roku. I, jak szacują historycy, około 40 wraz z górnikami ludzi, młodszych i starszych, zabitych, zamordowanych w czasie trwania stanu wojennego i po nim, aż do 1989 roku. Ta liczba ofiar szacowana jest w sumie na ponad 120. Wśród nich uczniowie, studenci, robotnicy, inteligencja, księża – wszystkich łączyła jedna myśl o wolnej, suwerennej Polsce, o swobodnym, wolnym życiu, o tym, by podstawowe prawa były przywrócone w naszym kraju.

 

To była ta myśl o niezgodzie na wszystko to, co niosła za sobą komunistyczna rzeczywistość. Oddajemy im dzisiaj hołd. Oddajemy hołd Emilowi Barchańskiemu, siedemnastoletniemu warszawskiemu uczniowi, który zginął w tamtych dniach 1982 roku w nieznanych okolicznościach, zamordowany przez nieznanych do dzisiaj sprawców. To „nieznanych sprawców” było charakterystycznym wtedy określeniem, że ktoś został zamordowany przez komunistycznych oprawców, przez służbę bezpieczeństwa, skrytobójczo.

 

Miałem dzisiaj ten wielki zaszczyt, że mogłem podziękować, uścisnąć i ucałować dłonie jego mamy, która cały czas o nim pamięta i cały czas nie może pogodzić się z jego śmiercią. Jego przyjaciołom i jej przyjaciołom, którzy, jak co roku, 13 grudnia zgromadzili się w jej domu, by wspomnieć jego ofiarę dla wolnej, niepodległej i suwerennej Polski. I wielu innych, także bardzo młodych, jak Grzegorz Przemyk, Bogdan Włosik, którzy oddali swoje życie za wolną i niepodległą Polskę.

 

Ale trzeba pamiętać w tym dniu także o ofierze tych, którzy nie zginęli, ale cierpieli: więzienia, prześladowania, których kariery zawodowe, życiowe plany zostały zniweczone, złamane, których zepchnięto na margines życia.

 

Spotkałem się dzisiaj z podchorążymi tamtych listopadowych i początkowych grudniowych dni 1981 roku w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej tu, w Warszawie, którzy strajkowali, bo nie chcieli być zmilitaryzowani i – jak się obawiali – nie chcieli zostać wysłani przeciwko swoim współobywatelom, swoim rodakom. Bo przecież przyszli uczyć się w szkole pożarnictwa po to, żeby im służyć, ratować życie, zdrowie, mienie ludzi, a nie żeby z nimi walczyć.

 

Wyrzucono ich ze szkoły, spacyfikowano strajk, prześladowano, złamano życie, kariery – tak jak i wielu innym, później, właśnie 13 grudnia i w następnych dniach aresztowanym, internowanym. To wiele rodzin, wiele traumy przeżywanej latami bardzo często do dzisiaj. To są właśnie w całej swojej sumie ofiary stanu wojennego, często dzisiaj bagatelizowanego. Bagatelizowanego także po to, żeby umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i tych, którzy władzy komunistycznej mówili „nie”. Dlatego musimy pamiętać, bo jest to niezwykle ważna karta naszej historii, a wszyscy ci, którzy wtedy stawali, walcząc o wolną Polskę, a przede wszystkim o wolność nas, Polaków, są zapisanymi w naszej historii – mam nadzieję – na wieczne czasy bohaterami niepodległej i suwerennej Polski. Tak jak i wcześniejsze pokolenia, które o tę wolną, niepodległą i suwerenną Polskę walczyły.

 

Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym!

/ Źródło: prezydent.pl

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych z ostatniej chwili
Dramat w Niemczech. Polka wśród ofiar śmiertelnych

47-letnia Polka jest jedną z ofiar śmiertelnych wypadku autobusowego, do którego doszło w środę na autostradzie A9 w pobliżu Lipska na wschodzie Niemiec. Policja przekazała w czwartek informacje na temat tożsamości trzech spośród czterech osób zabitych w wypadku.

Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra z ostatniej chwili
Dziwne zachowanie Kołodziejczaka na spotkaniu z Ukraińcami. Jest reakcja wiceministra

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka. Jest reakcja wiceministra.

Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii z ostatniej chwili
Zełenski: Nie mamy już prawie artylerii

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry z ostatniej chwili
Dramatyczne wyznanie Zbigniewa Ziobry

"Choroba bardzo przyspieszyła. W ciągu miesiąca schudłem 10 kilogramów, pojawiły się bardzo mocne bóle i towarzyszył mi coraz większy problem z głosem" - powiedział w programie "Debata Dnia" o stanie swojego zdrowia Zbigniew Ziobro.

Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki Wiadomości
Naukowy wieczór z dr Kaweckim: Przez 10 lat Polak nominował do Nobla z fizyki

Przez ponad 10 lat Polak formalnie nominował do Nagród Nobla z fizyki! To pierwszy przypadek, gdy opinia publiczna się o tym dowiaduje.

Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: Bedzie miał proces z ostatniej chwili
Były minister Tuska zaatakował Dominika Tarczyńskiego: "Bedzie miał proces"

Były minister finansów, Jan Vincent Rostowski zaatakował na Twitterze [X] Dominika Tarczyńskiego. "Będzie miał proces za publikowanie obrzydliwych fake newsów" - odpowiada europoseł Prawa i Sprawiedliwości

Adam Bodnar powinien podać się do dymisji z ostatniej chwili
"Adam Bodnar powinien podać się do dymisji"

Radosław Fogiel, poseł PiS uważa, że służby złamały prawo, wchodząc do domu b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Jak mówił w czwartek w Studiu PAP, w jego ocenie prokurator Marzena Kowalska i szef MS Adam Bodnar powinni za to ponieść odpowiedzialność i podać się do dymisji.

Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem z ostatniej chwili
Ukraińcy opublikowali specyficzne zdjęcie Kołodziejczaka. "Zachowywał się dziwnie. Wybiegał z pokoju, pociągał nosem"

W środę i w czwartek przedstawiciele resortów infrastruktury, funduszy, rozwoju, finansów, aktywów państwowych oraz rolnictwa uczestniczyli w spotkaniach ze stroną ukraińską. W sieci Ukraińcy opublikowali zdjęcie z nietypową pozą Michała Kołodziejczaka.

Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze? Wiadomości
Zastępca Bodnara: Co Pan zamierza zrobić Panie Ministrze?

Dziś opinią publiczną wstrząsnęły fakty przedstawione w artykule Patryka Słowika "Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media". Neoprokuratura opublikowała komunikat o tym, że zajmuje się opisanym w artykule wątkami. Do sprawy odniósł się również prokurator Michał Ostrowski, powołany za czasów Zbigniewa Ziobry, ale pełniący nadal obowiązki, zastępca Prokuratora Generalnego. Prokuratorem Generalnym, wbrew zapowiedziom rozdzielenia tych funkcji, jest obecnie minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

Rosyjski myślwiec zestrzelony z ostatniej chwili
Rosyjski myślwiec zestrzelony

Rosyjski myśliwiec Su-35 runął w czwartek do morza w pobliżu Sewastopola na okupowanym przez Rosję Krymie; według wstępnych doniesień pilot przeżył, a maszyna mogła zostać zestrzelona omyłkowo przez rosyjską obronę przeciwlotniczą - podało Radio Swoboda.

REKLAMA

Prezydent Duda o stanie wojennym: "Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wtedy wojnę Polakom"

- Stan wojenny jest dziś często bagatelizowany; także po to, by umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i prześladowali tych, którzy władzy komunistycznej mówili „nie” - mówił w piątek wieczorem w Warszawie prezydent Andrzej Duda.
Krzysztof Sitkowski Prezydent Duda o stanie wojennym: "Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wtedy wojnę Polakom"
Krzysztof Sitkowski / KPRP
Wieczorem Prezydent zapalił Wieczorem na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego, przed krzyżem papieskim, Prezydent zapalił „Światło Wolności”. Zapłonęło ono także w jednym z okien Pałacu Prezydenckiego. Na fasadzie budynku została zaś wyświetlona okolicznościowa iluminacja.  Oto przemówienie, które wygłosił Andrzej Duda:

Spotykamy się dzisiaj w szczególnym miejscu – przed krzyżem upamiętniającym tamtą słynną, niezwykłą pielgrzymkę Ojca Świętego Jana Pawła II sprzed czterdziestu lat, z 19179 roku, i jego słowa uwiecznione tutaj na płytach przed krzyżem, ale także i, można śmiało powiedzieć, przed Grobem Nieznanego Żołnierza – świętym miejscem dla wszystkich nas, Polaków. „Niech zstąpi Duch Twój. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.

 

Jakże mocno oni wierzyli w to wtedy, te 38 lat temu, tworząc wielki ruch „Solidarności” w 1980 roku, poprzez w zasadzie cały 1981 rok walcząc o podstawowe prawa pracownicze, socjalne, społeczne, ale i o podstawowe prawa polityczne: wolności zrzeszania się, zgromadzeń, słowa – tego wszystkiego, czego w tamtej Polsce, przecież mieli świadomość – nie w pełni wolnej, nie w pełni suwerenne i nie w pełni niepodległej – tak bardzo im brakowało, a czego tak bardzo pragnęli.

 

W tamtym czasie ktoś powie: To musiało się tak skończyć. A może właśnie nie musiało, a skończyło się tak dlatego, że władze komunistyczne w swojej naturze miały po prostu zbrodniczość i posługiwały się zbrodnią od samego początku, od swojego zarania – od 1945 roku, kiedy z sowieckiego nadania zaczęli rządzić w Polsce. Kiedy mordowali wszystkich niepokornych, wszystkich, którzy się sprzeciwiali, mordowali żołnierzy wyklętych, wszystkich tych, którzy rzeczywiście chcieli wolnej Polski i sprzeciwiali się wobec komunistycznego zniewolenia.

 

Ich ostatnim zrywem – dziś wiemy, że właściwie można powiedzieć, przedśmiertnym – był ten 13 grudnia 1981 roku, kiedy Wojciech Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wojnę Polakom. Chcieli i domagali się pomocy ze wschodu, od Sowieckiego Związku Radzieckiego, ale jej nie dostali. Domagali się pomocy od innych państw bloku sowieckiego, ale jej nie dostali. W związku z powyższym postanowili sami rozprawić się z narodem.

 

Tylko chwilowo im się to udało. Internowali, aresztowali wtedy, tamtej nocy i w późniejszych dniach, prawie 10 tysięcy ludzi. Pacyfikowali strajki, walczyli z tymi, którzy zostali potem nazwani opozycją – opozycją niepodległościową. Niestety byli tacy, którzy wtedy za wolną Polskę, za swoje głębokie przekonania, za swoją wolę odzyskania wolności, suwerenności, niepodległości przez Polskie państwo, zapłacili życiem.

 

Górnicy w pacyfikowanym strajku w kopalni Wujek, dziewięciu, których poległo w tamtych grudniowych dniach 1981 roku. I, jak szacują historycy, około 40 wraz z górnikami ludzi, młodszych i starszych, zabitych, zamordowanych w czasie trwania stanu wojennego i po nim, aż do 1989 roku. Ta liczba ofiar szacowana jest w sumie na ponad 120. Wśród nich uczniowie, studenci, robotnicy, inteligencja, księża – wszystkich łączyła jedna myśl o wolnej, suwerennej Polsce, o swobodnym, wolnym życiu, o tym, by podstawowe prawa były przywrócone w naszym kraju.

 

To była ta myśl o niezgodzie na wszystko to, co niosła za sobą komunistyczna rzeczywistość. Oddajemy im dzisiaj hołd. Oddajemy hołd Emilowi Barchańskiemu, siedemnastoletniemu warszawskiemu uczniowi, który zginął w tamtych dniach 1982 roku w nieznanych okolicznościach, zamordowany przez nieznanych do dzisiaj sprawców. To „nieznanych sprawców” było charakterystycznym wtedy określeniem, że ktoś został zamordowany przez komunistycznych oprawców, przez służbę bezpieczeństwa, skrytobójczo.

 

Miałem dzisiaj ten wielki zaszczyt, że mogłem podziękować, uścisnąć i ucałować dłonie jego mamy, która cały czas o nim pamięta i cały czas nie może pogodzić się z jego śmiercią. Jego przyjaciołom i jej przyjaciołom, którzy, jak co roku, 13 grudnia zgromadzili się w jej domu, by wspomnieć jego ofiarę dla wolnej, niepodległej i suwerennej Polski. I wielu innych, także bardzo młodych, jak Grzegorz Przemyk, Bogdan Włosik, którzy oddali swoje życie za wolną i niepodległą Polskę.

 

Ale trzeba pamiętać w tym dniu także o ofierze tych, którzy nie zginęli, ale cierpieli: więzienia, prześladowania, których kariery zawodowe, życiowe plany zostały zniweczone, złamane, których zepchnięto na margines życia.

 

Spotkałem się dzisiaj z podchorążymi tamtych listopadowych i początkowych grudniowych dni 1981 roku w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej tu, w Warszawie, którzy strajkowali, bo nie chcieli być zmilitaryzowani i – jak się obawiali – nie chcieli zostać wysłani przeciwko swoim współobywatelom, swoim rodakom. Bo przecież przyszli uczyć się w szkole pożarnictwa po to, żeby im służyć, ratować życie, zdrowie, mienie ludzi, a nie żeby z nimi walczyć.

 

Wyrzucono ich ze szkoły, spacyfikowano strajk, prześladowano, złamano życie, kariery – tak jak i wielu innym, później, właśnie 13 grudnia i w następnych dniach aresztowanym, internowanym. To wiele rodzin, wiele traumy przeżywanej latami bardzo często do dzisiaj. To są właśnie w całej swojej sumie ofiary stanu wojennego, często dzisiaj bagatelizowanego. Bagatelizowanego także po to, żeby umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i tych, którzy władzy komunistycznej mówili „nie”. Dlatego musimy pamiętać, bo jest to niezwykle ważna karta naszej historii, a wszyscy ci, którzy wtedy stawali, walcząc o wolną Polskę, a przede wszystkim o wolność nas, Polaków, są zapisanymi w naszej historii – mam nadzieję – na wieczne czasy bohaterami niepodległej i suwerennej Polski. Tak jak i wcześniejsze pokolenia, które o tę wolną, niepodległą i suwerenną Polskę walczyły.

 

Cześć i chwała bohaterom! Wieczna pamięć poległym!

/ Źródło: prezydent.pl


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe