Kuczyński o Tokarczuk: "Ktoś może nie lubić jakiegoś typu piśmiennictwa. Dlaczego ma się nim torturować?"
- napisał.Robienie z "nieczytania książek Olgi Tokarczuk" patriotycznej deklaracji, jest idiotyzmem, ale robienie z "czytania książek Olgi Tokarczuk" substytutu IQ jest takim samym idiotyzmem. Bycie wielkim pisarzem nie oznacza, że trafia się swoimi książkami do wszystkich czytających
- stwierdził.Nie chodzi o kompetencje, chodzi o gusta, o upodobania, o usposobienie czytelnika, o jego osobowość, nie mające wiele wspólnego z wykształceniem. Ktoś może po prostu nie lubić jakiegoś typu piśmiennictwa. Dlaczego ma się nim torturować? Ludzie są różni
Robienie z "nieczytania książek Olgi Tokarczuk" patriotycznej deklaracji, jest idiotyzmem, ale robienie z "czytania książek Olgi Tokarczuk" substytutu IQ jest takim samym idiotyzmem. Bycie wielkim pisarzem nie oznacza, że trafia się swoimi książkami do wszystkich czytających.
— Waldemar Kuczyński. (@PanWaldemar) December 15, 2019
Nie chodzi o kompetencje, chodzi o gusta, o upodobania, o usposobienie czytelnika, o jego osobowość, nie mające wiele wspólnego z wykształceniem. Ktoś może po prostu nie lubić jakiegoś typu piśmiennictwa. Dlaczego ma się nim torturować? Ludzie są różni.
— Waldemar Kuczyński. (@PanWaldemar) December 15, 2019
adg
źródło: TT
#REKLAMA_POZIOMA#