[Tylko u nas] Sławomir Świerzyński [Bayer Full] dla Tysol.pl: "Polacy to niezmiennie jedna rodzina"

Nie powinno się mieszać niektórych gatunków muzycznych z disco polo. Disco polo ma swój rytm i swój bit. Muzyka dance'owa wkrada się kuchennymi drzwiami, bo chodzi o kasę. Ale to się nie przyjmie – mówi Sławomir Świerzyński, wokalista, autor tekstów, kompozytor, lider zespołu Bayer Full w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Sławomir Świerzyński [Bayer Full] dla Tysol.pl: "Polacy to niezmiennie jedna rodzina"
/ TVP
– Wszyscy Polacy to jedna rodzina?

– Niezmiennie i nadal. Nie może być inaczej.

– Muzyka łączy, a nie dzieli?

– Zgadzam się z tobą.

– Muzyka konserwuje?

– Muzyka pomaga konserwować się (śmiech).

– Jakie niespodzianki na sylwestrową noc szykuje Bayer Full?

– Jako jedyny zespół będziemy wykonywali nowe utwory. Wszyscy będą śpiewać swoje szlagiery. My przedstawimy „Szaloną blondynkę”, „Lepiej było, lepiej było”, „Jadę w góry”,

– Nowa płyta w 2020 roku?

– Tak. Wszystko się dopina.

– Jak postrzegasz zmiany, które dokonują się w disco polo?

– Nie powinno się mieszać niektórych gatunków muzycznych z disco polo. Disco polo ma swój rytm i swój bit. Muzyka dance'owa wkrada się kuchennymi drzwiami, bo chodzi o kasę. Ale to się nie przyjmie.

– Byłbyś zrobić z początkującego wykonawcy czy wykonawczyni zrobić gwiazdę disco polo? Napisałbyś tekst, skomponowałbyś muzykę...

– Jest to możliwe. To nie jest filozofia. Jednak trzeba zaplanować, do kogo oni będą śpiewać. Jedna piosenka musi być klubowa, a druga plenerowa.

– Jak sobie radzisz w klubach. Gdzie większość publiczności, mogłaby być twoimi wnuczkami?

– Wychodzę w Czarnym Dunajcu w dyskotece i mówię, cześć, na pewno znają mnie wasi rodzice, a sala krzyczy i dziadkowie też (śmiech).

– Dystans do siebie domeną discopolowców? Niektórzy artyści żalą się, że już nie sprzedają kilkuset tysięcy płyt jak w latach 90. XX wieku...

– Kilkaset tysięcy i kilka milionów płyt to sprzedawał Bayer Full. Oni mogą mieć w domyśle te liczby. A ja to mam na fakturach (śmiech). Wydaje mi się, że zawsze powinniśmy mieć dystans i patrzeć na wiele rzeczy z przymrużeniem oka. Na mnie mówią Cesarz. Na Zenka Martyniuka Królu. Na Marcina Millera z Boysów Imperatorze. No i co z tego?

– Niezłe Gwiezdne Wojny.

– No a jak (śmiech).

– W Polsce najpopularniejsze gatunki muzyczne to disco polo i rap.

– Gramy dla swojej publiczności. I tak powinno być. Znam Peję i jego słucham.

– Numer z Peją?

– Był taki pomysł. Nie wiem, czy dałbym radę. To jest trudny gatunek muzyczny. Chociaż... dykcję mam dobrą. Może spróbuję (śmiech).

– Jakie plany na nadchodzący rok?

 – Pracuję nad biesiadnym programem w telewizji. Na razie zbieramy kasę, bo to będzie drogi program. Wszystko będzie na żywo.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak

 

POLECANE
Niemiecki gigant przegrywa z Japończykami historyczny kontrakt na okręty stealth dla Australii pilne
Niemiecki gigant przegrywa z Japończykami historyczny kontrakt na okręty stealth dla Australii

Koncern Thyssen-Krupp Marine Systems (TKMS) przegrał z japońskim gigantem Mitsubishi Heavy Industries walkę o wielomiliardowy kontrakt na budowę fregat dla australijskiej marynarki wojennej.

Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik Oberschlesien z ostatniej chwili
Działacz KO w Bytomiu spotkał się z Friedrichem Merzem, przywiózł szalik "Oberschlesien"

Marek Tylikowski, działacz Koalicji Obywatelskiej i przewodniczący Mniejszości Niemieckiej w Bytomiu, spotkał się z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem. Podczas spotkania Tylikowski miał na sobie szalik z napisem „Beuthen” (czyli niemiecka nazwa Bytomia) oraz skrótem „O-S”, co może oznaczać Oberschlesien – Górny Śląsk po niemiecku. O Tylikowskim pisał w ubiegłym roku serwis "Niezależna" twierdząc, że "to były członek ekstremistycznej niemieckiej organizacji, który obrażał powstańców śląskich, a w Bytomiu odsłaniał tablicę ufundowaną przez działaczy neonazistowskiej niemieckiej młodzieżówki".

Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat z ostatniej chwili
Ruchniewicz traci stanowisko w MSZ. Jest komunikat

MSZ poinformowało we wtorek wieczorem, że zlikwidowane zostało stanowisko pełnomocnika MSZ do spraw polsko-niemieckiej współpracy społecznej i przygranicznej, które obejmował prof. Krzysztof Ruchniewicz.

Trzeba mieć pamięć dobrą, ale.... Kaczyński odpowiada Mentzenowi z ostatniej chwili
"Trzeba mieć pamięć dobrą, ale...". Kaczyński odpowiada Mentzenowi

Jarosław Kaczyński odniósł się do wideo, w którym lider partii Konfederacja nazwał go "politycznym gangsterem". – W polityce trzeba mieć pamięć dobrą, ale krótką – powiedział prezes PiS.

Znany poseł odchodzi z Polski 2050 z ostatniej chwili
Znany poseł odchodzi z Polski 2050

Tomasz Zimoch poinformował, że odszedł z klubu parlamentarnego Polska 2050 i został posłem niezrzeszonym. Jak poinformował, decyzję podjął w związku z działaniami marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 Szymona Hołowni.

Po Putinie w Rosji zostanie pustynia tylko u nas
Po Putinie w Rosji zostanie pustynia

Skoro w Rosji cała para (i większość kasy) idzie w wojnę z Ukrainą, zbrojenia do wojny z NATO i wzmacnianie wykazującego coraz więcej cech totalitarnych autorytarnego reżimu, to na resztę „dienieg niet!”. Zwłaszcza na politykę społeczną.

Trzęsienie ziemi w USA z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w USA

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,7 nawiedziło we wtorek rejon Nowego Jorku i New Jersey. Według danych Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) wstrząs wystąpił o godz. 12.11 czasu lokalnego (godz. 18.11 w Polsce) w miejscowości Hillsdale w stanie New Jersey. Jego epicentrum znajdowało się na głębokości około 12 kilometrów.

Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach z ostatniej chwili
Żurek w TVN: Jeśli tego nie zrobimy, wylądujemy na emigracji, albo w więzieniach

- Albo spróbujemy teraz dotrzeć do społeczeństwa, zreformować sądy, albo nie znajdziemy sobie miejsca w tym kraju i będziemy musieli ratować się emigracją lub wylądujemy w więzieniach - mówił nowy minister sprawiedliwości Waldemar Żurek w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po faktach" TVN24.

Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję z ostatniej chwili
Pomoc psychologiczna dla nastolatków bez zgody rodziców. Andrzej Duda podjął decyzję

Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że kieruje do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej ustawę o pomocy psychologa dla osób po 13. roku życia bez zgody opiekuna.

Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę Nasi chłopcy z ostatniej chwili
Niemiecka propaganda już wykorzystuje gdańską wystawę "Nasi chłopcy"

Wystawa o żołnierzach III Rzeszy z terenów Pomorza Gdańskiego nazwana ''Nasi chłopcy'' wywołała ogromne oburzenie. Niemiecki dziennik "FAZ" w artykule "Polscy żołnierze Hitlera" pisze jednak, że wystawa "nie podoba się politykom takim jak Andrzej Duda czy Jarosław Kaczyński".

REKLAMA

[Tylko u nas] Sławomir Świerzyński [Bayer Full] dla Tysol.pl: "Polacy to niezmiennie jedna rodzina"

Nie powinno się mieszać niektórych gatunków muzycznych z disco polo. Disco polo ma swój rytm i swój bit. Muzyka dance'owa wkrada się kuchennymi drzwiami, bo chodzi o kasę. Ale to się nie przyjmie – mówi Sławomir Świerzyński, wokalista, autor tekstów, kompozytor, lider zespołu Bayer Full w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
 [Tylko u nas] Sławomir Świerzyński [Bayer Full] dla Tysol.pl: "Polacy to niezmiennie jedna rodzina"
/ TVP
– Wszyscy Polacy to jedna rodzina?

– Niezmiennie i nadal. Nie może być inaczej.

– Muzyka łączy, a nie dzieli?

– Zgadzam się z tobą.

– Muzyka konserwuje?

– Muzyka pomaga konserwować się (śmiech).

– Jakie niespodzianki na sylwestrową noc szykuje Bayer Full?

– Jako jedyny zespół będziemy wykonywali nowe utwory. Wszyscy będą śpiewać swoje szlagiery. My przedstawimy „Szaloną blondynkę”, „Lepiej było, lepiej było”, „Jadę w góry”,

– Nowa płyta w 2020 roku?

– Tak. Wszystko się dopina.

– Jak postrzegasz zmiany, które dokonują się w disco polo?

– Nie powinno się mieszać niektórych gatunków muzycznych z disco polo. Disco polo ma swój rytm i swój bit. Muzyka dance'owa wkrada się kuchennymi drzwiami, bo chodzi o kasę. Ale to się nie przyjmie.

– Byłbyś zrobić z początkującego wykonawcy czy wykonawczyni zrobić gwiazdę disco polo? Napisałbyś tekst, skomponowałbyś muzykę...

– Jest to możliwe. To nie jest filozofia. Jednak trzeba zaplanować, do kogo oni będą śpiewać. Jedna piosenka musi być klubowa, a druga plenerowa.

– Jak sobie radzisz w klubach. Gdzie większość publiczności, mogłaby być twoimi wnuczkami?

– Wychodzę w Czarnym Dunajcu w dyskotece i mówię, cześć, na pewno znają mnie wasi rodzice, a sala krzyczy i dziadkowie też (śmiech).

– Dystans do siebie domeną discopolowców? Niektórzy artyści żalą się, że już nie sprzedają kilkuset tysięcy płyt jak w latach 90. XX wieku...

– Kilkaset tysięcy i kilka milionów płyt to sprzedawał Bayer Full. Oni mogą mieć w domyśle te liczby. A ja to mam na fakturach (śmiech). Wydaje mi się, że zawsze powinniśmy mieć dystans i patrzeć na wiele rzeczy z przymrużeniem oka. Na mnie mówią Cesarz. Na Zenka Martyniuka Królu. Na Marcina Millera z Boysów Imperatorze. No i co z tego?

– Niezłe Gwiezdne Wojny.

– No a jak (śmiech).

– W Polsce najpopularniejsze gatunki muzyczne to disco polo i rap.

– Gramy dla swojej publiczności. I tak powinno być. Znam Peję i jego słucham.

– Numer z Peją?

– Był taki pomysł. Nie wiem, czy dałbym radę. To jest trudny gatunek muzyczny. Chociaż... dykcję mam dobrą. Może spróbuję (śmiech).

– Jakie plany na nadchodzący rok?

 – Pracuję nad biesiadnym programem w telewizji. Na razie zbieramy kasę, bo to będzie drogi program. Wszystko będzie na żywo.

Rozmawiał: Bartosz Boruciak


 

Polecane
Emerytury
Stażowe