Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł

Leszek Balcerowicz ma coś do powiedzenia na każdy temat. Wyciąga się go zawsze, gdy już nie wiadomo, jak krytykować pomysły gospodarcze obecnej władzy. Niedawne 70. urodziny profesora to dobry moment, by podsumować jego „dokonania” i wreszcie zdjąć go z pomnika historii.
By Lestat (Jan Mehlich) - Praca własna Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł
By Lestat (Jan Mehlich) - Praca własna / z polskiej Wikipedii, CC BY-SA 3.0
Balcerowicz jaki jest każdy widzi: butny i zadufany w sobie. Fanatyk-liberał. To nie tylko ekonomista i polityk. To szaman. Pociągnął za sobą rząd dusz. Rzeszę wyznawców, którzy gotowi skoczyć za nim w ogień, bronią wszystkiego, czego dokonał i co głosi. A że to bez sensu? Nieważne! Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł.

Mit 1: Balcerowicz się nie myli

Leszek Balcerowicz to niewątpliwy autorytet części dzisiejszych elit. W ich mniemaniu doskonały oręż w walce z PiS. Jak tajna broń wyciągany, gdy wróg u bram. Tyle że to już nie granat, a kapiszon. „Obciążenie gospodarki długiem publicznym rośnie, jeśli polityka osłabia jej wzrost i zwiększa deficyt budżetu. Jak teraz za PiS” – napisał ostatnio w internecie Balcerowicz. A fakty? Po 11 miesiącach 2015 r. deficyt finansów publicznych wynosił 36 mld zł. A po 11 miesiącach 2016 r. 27 mld zł...
- 25-lecie transformacji oceniam jako wielki sukces. Do 1989 r. Polska cofała się gospodarczo przez 300 lat w stosunku do Zachodu. Dopiero po 1989 r. zaczęliśmy nadrabiać stracony czas. Osiągnęliśmy największy przyrost PKB wśród krajów naszego regionu. Tylko malkontent lub populista może ignorować takie fakty – mówił Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” 4 czerwca 2014 r. A kto uważa inaczej, ten ignorant albo głupiec. Ogromna pewność siebie Leszka Balcerowicza promieniuje na środowisko z nim związane. Dziennikarka Dominika Wielowieyska pisała o nim ostatnio: „To jest taki gość, który nas wyprowadził z komunizmu i jeszcze zapobiegawczo uchronił nas przed kryzysem 2008 r.”. Na Twitterze odpowiedział jej prof. Stanisław Żerko: „Wie Pani dobrze, że to nieprawda. Jest autorem kontrowersyjnej, bolesnej dla społeczeństwa metody transformacji. Fanatyk”.
Jednym z niewielu publicznie krytykujących Leszka Balcerowicza w tzw. głównym nurcie jest Jacek Żakowski. Słusznie zwraca on uwagę na łamach „Gazety Wyborczej”, że Leszek Balcerowicz od ćwierć wieku mówi na każdy temat, często się przy tym myląc. To jednak „nie zniechęca wyznawców (...) do traktowania go jak krynicy mądrości” – zauważa Żakowski. Wytyka Balcerowiczowi m.in. twierdzenie, że globalne ocieplenie to bzdura, a gdy upadł bank Lehman Brothers (co wywołało kryzys w 2008 r.), powtarzał, że kryzysu nie ma i nie będzie. Dalej prof. Balcerowicz „ratunek dla finansów publicznych widział w podniesieniu wieku emerytalnego kobiet o siedem lat z dnia na dzień; w odpowiedzi na spowolnienie proponował cięcia budżetu; wprowadzenie OFE zachwala jako sposób podniesienia emerytur Polaków” – podkreśla Żakowski.
Tzw. Plan Balcerowicza, jak już dziś dość powszechnie wiadomo, nie był wcale jego autorstwa: „Można więc w miarę obiektywnie stwierdzić, że w teoretycznej strukturze podejmowania decyzji etap kształtowania decyzji był dziełem George'a Sorosa i Jeffreya Sachsa, a etap twórczej taktyki i operacyjnej realizacji – Leszka Balcerowicza. (…) Cała ta trójka jest godna pochwały za pozytywne strony idei transformacji, ale również ponosi pełną odpowiedzialność za patologiczne rozwiązanie poszczególnych etapów” – pisze w „Patologii transformacji” prof. Witold Kieżun, który zwrócił uwagę, że mówiąc o samym planie: „(…) można postawić hipotezę o patologicznym, a więc przekraczającym granice społecznej akceptacji, działaniu już na etapie generowania programu”.

Mit 2: Balcerowicz jest powszechnie uznawany

Syn kierownika fermy tuczącej świnie, który dokonał wielkiego awansu społecznego. Studiował w dzisiejszej SGH. Był świadkiem wydarzeń marcowych 1968 r. Nie zajął jednak żadnego stanowiska w tej sprawie. Jak sam przyznaje w książce „Balcerowicz. Trzeba się bić”: „byłem zdezorientowany, o co w tym wszystkim chodzi”. Nie wstąpił później do Komitetu Obrony Robotników. Wstąpił do PZPR. Po co? Żeby realizować marzenia: „Pomyślałem: chcę zrealizować moje marzenia, nie chcę być dyskryminowany z powodu nie przynależności” – mówi w książce o sobie. Legitymację oddał po wybuchu stanu wojennego. Rzucił partię, ale partia nie rzuciła jego. Dalej mógł pracować naukowo czy jeździć na zachodnie stypendia.

Maciej Chudkiewicz

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (04/2017) dostępnym również w wersji cyfrowej tutaj

 

 

POLECANE
Napaść podczas wywiadówki. Nowe informacje z ostatniej chwili
Napaść podczas wywiadówki. Nowe informacje

Wobec mężczyzny, który napadł podczas wywiadówki na jedną z matek oraz dyrektorkę szkoły w Gójsku, prowadzone jest też inne postępowanie karne. Tym razem przed sądem rodzinnym.

Szokujący list Episkopatów Polski i Niemiec: Należy oprzeć się pokusie podążania własną, narodową drogą Wiadomości
Szokujący list Episkopatów Polski i Niemiec: "Należy oprzeć się pokusie podążania własną, narodową drogą"

Arcybiskup Metropolita Gdański Tadeusz Wojda oraz Biskup Limburga Georg Bätzing opublikowali wspólne oświadczenie z okazji 60. rocznicy historycznego listu polskich biskupów do biskupów niemieckich. W dokumencie zawarto apel, by Polska „oparła się pokusie podążania własną, narodową drogą”. Komentatorzy na platformie X nie kryli zdumienia. "Nie chciałem najpierw wierzyć, ale jednak..." - czytamy między innymi.

Niecodzienny gest prezydenta, który kryje wzruszającą historię gorące
Niecodzienny gest prezydenta, który kryje wzruszającą historię

Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu Radiu Wnet, ale to nie jego słowa dotyczące polityki przyciągnęły uwagę prowadzącego. Zaskakujący element krył wzruszającą historię.

Alarm w Polsce. Stopień gotowości CHARLIE stał się faktem pilne
Alarm w Polsce. Stopień gotowości CHARLIE stał się faktem

W reakcji na akt dywersji terrorystycznej na trasie Warszawa–Lublin premier wprowadził w Polsce trzeci w czterostopniowej skali stopień alarmowy CHARLIE. To najwyższy stopień, jaki obowiązywał dotychczas w kraju na liniach kolejowych, mający chronić pasażerów i infrastrukturę krytyczną.

Apel o pilne spotkanie z Tuskiem ws. dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Komunikat Naczelnej Izby Lekarskiej z ostatniej chwili
Apel o pilne spotkanie z Tuskiem ws. dramatycznej sytuacji w służbie zdrowia. Komunikat Naczelnej Izby Lekarskiej

W związku z fatalną sytuację w służbie zdrowia, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Łukasz Jankowski zaapelował o pilne spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Karolem Nawrockim. W komunikacie podkreślono, że bezpieczeństwo zdrowotne Polaków jest poważnie zagrożone, a dialog z ministerstwem zdrowia „nie istnieje”.

Blokada w ukraińskim parlamencie. Żądanie dymisji rządu  z ostatniej chwili
Blokada w ukraińskim parlamencie. Żądanie dymisji rządu 

W Radzie Najwyższej Ukrainy doszło do ostrego konfliktu politycznego. Petro Poroszenko i deputowani Europejskiej Solidarności zablokowali mównicę, domagając się natychmiastowej dymisji ukraińskiego rządu. Napięcie wywołała głośna afera korupcyjna w państwowym Enerhoatomie.

#CoPoTusku: Pięć lekcji Bolesława Chrobrego tylko u nas
#CoPoTusku: Pięć lekcji Bolesława Chrobrego

Rocznica 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego to świetna okazja do refleksji na temat miejsca Polski w świecie oraz stanu naszego społeczeństwa. Jest o tyle istotna, że dziś po raz kolejny mamy do czynienia z abdykacją elit rządzących i ich niemocą w kreowaniu pozytywnych postaw obywatelskich i budowania wspólnoty narodowej.

Komunikat dla woj. małopolskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla woj. małopolskiego

W Krzyszkowicach rusza jedna z najważniejszych inwestycji wzdłuż zakopianki. Podpisano umowę na budowę nowych dróg, które mają odciążyć ruch wokół powstającego węzła oraz znacząco poprawić bezpieczeństwo kierowców. To projekt wart 13,7 mln zł, realizowany przez prawie trzy lata – ale efekty odczuje każdy, kto korzysta z DK7.

Kolejny incydent na torach. Wagon z ukraińskim ładunkiem wykolejony z ostatniej chwili
Kolejny incydent na torach. Wagon z ukraińskim ładunkiem wykolejony

W nocy z 17 na 18 listopada na bocznicy kolejowej we wschodniej Polsce doszło do wykolejenia wagonu należącego do ukraińskich kolei UZ. Zdarzenie miało miejsce tuż przy strategicznej magistrali prowadzącej do granicy z Ukrainą. Sprawę bada policja, a śledczy nie wykluczają, że mógł to być akt sabotażu.

Tegoroczna Wigilia będzie dniem ustawowo wolnym od pracy gorące
Tegoroczna Wigilia będzie dniem ustawowo wolnym od pracy

To już pewne – od 2025 roku Polacy będą mieć dodatkowy dzień ustawowo wolny od pracy. Nowelizacja zmienia kalendarz świąt i daje pracownikom dodatkowy dzień wolny tuż przed Bożym Narodzeniem.

REKLAMA

Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł

Leszek Balcerowicz ma coś do powiedzenia na każdy temat. Wyciąga się go zawsze, gdy już nie wiadomo, jak krytykować pomysły gospodarcze obecnej władzy. Niedawne 70. urodziny profesora to dobry moment, by podsumować jego „dokonania” i wreszcie zdjąć go z pomnika historii.
By Lestat (Jan Mehlich) - Praca własna Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł
By Lestat (Jan Mehlich) - Praca własna / z polskiej Wikipedii, CC BY-SA 3.0
Balcerowicz jaki jest każdy widzi: butny i zadufany w sobie. Fanatyk-liberał. To nie tylko ekonomista i polityk. To szaman. Pociągnął za sobą rząd dusz. Rzeszę wyznawców, którzy gotowi skoczyć za nim w ogień, bronią wszystkiego, czego dokonał i co głosi. A że to bez sensu? Nieważne! Czy „Balcerowicz musi odejść”? Nie. Balcerowicz już odszedł.

Mit 1: Balcerowicz się nie myli

Leszek Balcerowicz to niewątpliwy autorytet części dzisiejszych elit. W ich mniemaniu doskonały oręż w walce z PiS. Jak tajna broń wyciągany, gdy wróg u bram. Tyle że to już nie granat, a kapiszon. „Obciążenie gospodarki długiem publicznym rośnie, jeśli polityka osłabia jej wzrost i zwiększa deficyt budżetu. Jak teraz za PiS” – napisał ostatnio w internecie Balcerowicz. A fakty? Po 11 miesiącach 2015 r. deficyt finansów publicznych wynosił 36 mld zł. A po 11 miesiącach 2016 r. 27 mld zł...
- 25-lecie transformacji oceniam jako wielki sukces. Do 1989 r. Polska cofała się gospodarczo przez 300 lat w stosunku do Zachodu. Dopiero po 1989 r. zaczęliśmy nadrabiać stracony czas. Osiągnęliśmy największy przyrost PKB wśród krajów naszego regionu. Tylko malkontent lub populista może ignorować takie fakty – mówił Leszek Balcerowicz w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” 4 czerwca 2014 r. A kto uważa inaczej, ten ignorant albo głupiec. Ogromna pewność siebie Leszka Balcerowicza promieniuje na środowisko z nim związane. Dziennikarka Dominika Wielowieyska pisała o nim ostatnio: „To jest taki gość, który nas wyprowadził z komunizmu i jeszcze zapobiegawczo uchronił nas przed kryzysem 2008 r.”. Na Twitterze odpowiedział jej prof. Stanisław Żerko: „Wie Pani dobrze, że to nieprawda. Jest autorem kontrowersyjnej, bolesnej dla społeczeństwa metody transformacji. Fanatyk”.
Jednym z niewielu publicznie krytykujących Leszka Balcerowicza w tzw. głównym nurcie jest Jacek Żakowski. Słusznie zwraca on uwagę na łamach „Gazety Wyborczej”, że Leszek Balcerowicz od ćwierć wieku mówi na każdy temat, często się przy tym myląc. To jednak „nie zniechęca wyznawców (...) do traktowania go jak krynicy mądrości” – zauważa Żakowski. Wytyka Balcerowiczowi m.in. twierdzenie, że globalne ocieplenie to bzdura, a gdy upadł bank Lehman Brothers (co wywołało kryzys w 2008 r.), powtarzał, że kryzysu nie ma i nie będzie. Dalej prof. Balcerowicz „ratunek dla finansów publicznych widział w podniesieniu wieku emerytalnego kobiet o siedem lat z dnia na dzień; w odpowiedzi na spowolnienie proponował cięcia budżetu; wprowadzenie OFE zachwala jako sposób podniesienia emerytur Polaków” – podkreśla Żakowski.
Tzw. Plan Balcerowicza, jak już dziś dość powszechnie wiadomo, nie był wcale jego autorstwa: „Można więc w miarę obiektywnie stwierdzić, że w teoretycznej strukturze podejmowania decyzji etap kształtowania decyzji był dziełem George'a Sorosa i Jeffreya Sachsa, a etap twórczej taktyki i operacyjnej realizacji – Leszka Balcerowicza. (…) Cała ta trójka jest godna pochwały za pozytywne strony idei transformacji, ale również ponosi pełną odpowiedzialność za patologiczne rozwiązanie poszczególnych etapów” – pisze w „Patologii transformacji” prof. Witold Kieżun, który zwrócił uwagę, że mówiąc o samym planie: „(…) można postawić hipotezę o patologicznym, a więc przekraczającym granice społecznej akceptacji, działaniu już na etapie generowania programu”.

Mit 2: Balcerowicz jest powszechnie uznawany

Syn kierownika fermy tuczącej świnie, który dokonał wielkiego awansu społecznego. Studiował w dzisiejszej SGH. Był świadkiem wydarzeń marcowych 1968 r. Nie zajął jednak żadnego stanowiska w tej sprawie. Jak sam przyznaje w książce „Balcerowicz. Trzeba się bić”: „byłem zdezorientowany, o co w tym wszystkim chodzi”. Nie wstąpił później do Komitetu Obrony Robotników. Wstąpił do PZPR. Po co? Żeby realizować marzenia: „Pomyślałem: chcę zrealizować moje marzenia, nie chcę być dyskryminowany z powodu nie przynależności” – mówi w książce o sobie. Legitymację oddał po wybuchu stanu wojennego. Rzucił partię, ale partia nie rzuciła jego. Dalej mógł pracować naukowo czy jeździć na zachodnie stypendia.

Maciej Chudkiewicz

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (04/2017) dostępnym również w wersji cyfrowej tutaj

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe