„Die Welt”: "Czy niemiecki przemysł chce, by umknęła mu szansa na zamówienie 800 czołgów [dla Polski]”
Nie można z pewnością powiedzieć, jak duże są łączne polskie wydatki na amerykański sprzęt wojskowy, eksperci zakładają jednak, że jeśli chodzi o zakupy amerykańskiej broni na świecie Polska jest na drugim miejscu po Arabii Saudyjskiej
– twierdzi warszawski korespondent dziennika Philipp Fritz.
Zdaniem Fritza podejście Polski wynika to z postawy Francji i Niemiec, które nie chcą dopuścić Polski do współpracy w sprawach dotyczących modernizacji wojska. – Warszawa chętnie wzięłaby udział we wspólnym projekcie konstrukcji nowego czołgu, ale Niemcy i Francuzi wolą sami realizować projekt, nazywany Main Ground Combat System (MGCS). Inne projekty realizowane są zbyt wolno dla Polski. Kraj ten uważa Rosję za bezpośrednie zagrożenie i chce nowych systemów obronnych natychmiast, szczególnie po wybuchu wojny na wschodzie Ukrainy i rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 roku – czytamy.
„Die Welt” zauważa również, że owy brak współpracy ze strony Berlina i Paryża ma poważne przełożenie na europejską politykę obronną.
Polska to militarna waga ciężka, zabezpiecza wschodnią flankę NATO. Unia Europejska chce więcej współpracy w dziedzinie obronności. Ale do tego potrzeba wykorzystania takich samych systemów uzbrojenia. Jeśli Polska będzie zawierać tylko dwustronne umowy z USA, integrowanie europejskich armii będzie jeszcze trudniejsze
– pisze niemiecki dziennik.
Niemiecka gazeta stwierdza równie, że „dzięki dynamicznemu rozwojowi gospodarczemu Warszawa działa z coraz większą pewnością siebie w Europie i prowadzi samodzielną politykę przemysłową”.
„Die Welt” wskazuje również, że Polska znalazła partnera w Korei Południowej ws. planów dotyczących czołgów. –Koncern Hyundai Rotem zaproponuje Polsce dostosowany do jej potrzeb model K2, razem z transferem technologii, którego chce Warszawa. To dopiero początek rozmów, ale już teraz mówi się o 800 egzemplarzach – czytamy.
Po tak gigantycznym kontrakcie Polska będzie dysponować liczbą nowoczesnych czołgów większą niż Niemcy i Francja razem wzięte. Z Berlina dochodzą słuchy, że wielu nie zdawało sobie sprawy z gotowości Polski do inwestycji. Czy niemiecki albo francuski przemysł chce, by umknęła mu szansa na zamówienie 800 czołgów przez to, że nie chcą dodatkowego partnera przy projekcie?
– zauważa dziennik.
Źródło: Deutsche Welle
kpa