[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Na Mazury, Mazury, Mazury

No fajnie na tych Mazurach. Byliśmy teraz w ramach urlopu kilka dni z całą rodziną i rodziną sąsiadów w wynajętych pod Mikołajkami domkach. Chcieliśmy trochę uciec przed warszawskim szaleństwem. I cóż, chyba się udało
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Na Mazury, Mazury, Mazury
/ pixabay.com// fsHH
 Spaliśmy, ile chcieliśmy, starsi chłopcy pętali się po Mikołajkach, młodsi w okolicy domków, dorośli dużo ze sobą rozmawiali i choć od pracy nie udało się zupełnie uwolnić, to jednak udało się przypomnieć, że istnieją bardziej ludzkie metody komunikacji niż komunikatory i media społecznościowe.

Uczciwie rzecz biorąc, tak ja już ileś tam lat temu mieszkałem czas jakiś w Olsztynie, no na Warmii, nie na Mazurach, ale zawsze pośrodku województwa warmińsko-mazurskiego. Fajne miasto, poznałem tam wielu świetnych ludzi, pozdrawiam przy okazji, ale choć pracując w pracowni architektonicznej, projektowałem budynki w różnych miejscach Mazur, to poznać je nie bardzo miałem okazję. Praca od rana do wieczora, a wieczorem robiłem wtedy jeszcze dyplom. No dobra, czas na kawalerskie przyjemności jakiś tam się znalazł, ale w praktyce uskuteczniane raczej w granicach miasta, więc Mazur wtedy nie poznałem. 

Jedno co mnie wtedy w Olsztynie uderzyło, to brak jakiegoś żeglarskiego środowiska. W Białymstoku, z którego wtedy wyjechałem, takie środowisko działało bardzo prężnie. Ja wprawdzie udzielałem się w nim, głównie rycząc szanty z kumplami w szantowych knajpach, za co dostawaliśmy za darmo piwo, albo zasypiając potem w skrzydełkach na ostro, ale moje kawalerskie wyobrażenie udzielania się w środowisku żeglarskim doskonale to wypełniało. A w Olsztynie nic. Może dlatego, że to Warmia.

Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić wizyty w Wilczym Szańcu. Przewodnik trafił nam się wprawdzie jakiś dziwny, sporo machał rękoma i jakoś dziwnie skracał dystans, ale fakt, że bunkry ze stropami grubości ośmiu metrów, ze szczególnym uwzględnieniem bunkra złego ducha XX wieku, Hitlera, robiły wrażenie na nas dorosłych, a co dopiero na nastolatkach. Wejść do budynku, który z zewnątrz wygląda, jakby miał ze trzy kondygnacje, a w środku okazuje się, że to budynek parterowy „z grubym stropem” wyzwala głębokie pokłady klaustrofobii również w tych, którzy wcześniej znali ją jedynie z teorii i definicji. Można by zażartować, a byłby to oczywiście humor dość czarny, że nic dziwnego, że hitlerowcy mieli tak nabałaganione pod czaszkami.

Tak naprawdę jednak, nie po raz pierwszy zresztą z wykorzystaniem tej metody, mam wrażenie, że duch miejsca przemówił do mnie dopiero, kiedy poszedłem sobie pobiegać wzdłuż brzegu Jeziora Mikołajskiego. Kurde, lasy to mają piękne. Dużo  drzew iglastych, nie sezon wprawdzie, ale wyglądało, jakby w sezonie było tam dużo grzybów, znaczne zróżnicowanie terenu i widoki na jezioro. Bajka.
No w zasadzie mają tylko jedną wadę. Nie są na Podlasiu.

 

POLECANE
Zbigniew Ziobro wie, jak walczyć z mafią, więc poradzi sobie z mafią Tuska” z ostatniej chwili
"Zbigniew Ziobro wie, jak walczyć z mafią, więc poradzi sobie z mafią Tuska”

W czwartek sejmowa komisja regulaminowa zajmie się wnioskiem prokuratury o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Głos w sprawie zabrał Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości, który ostrych słowach odniósł się do działań rządu i prokuratury.

Nie żyje 4-letnie dziecko. Tragedia w kujawsko-pomorskim z ostatniej chwili
Nie żyje 4-letnie dziecko. Tragedia w kujawsko-pomorskim

Tragiczny wypadek na DW 252 w Dąbrowie Biskupiej w woj. kujawsko-pomorskim: po zderzeniu bmw z fordem zmarło 4-letnie dziecko, a 30-letnia matka trafiła do szpitala.

IMGW wydał komunikat. Pogoda zaskoczy z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Pogoda zaskoczy

Wyż z centrum nad północno-wschodnią Ukrainą przynosi Polsce pogodny, dość ciepły dzień: temperatura od 10 do 15°C. W piątek więcej chmur i zamgleń, chłodniej na północnym wschodzie (6–8°C).

Śmieci, wataha psów. Dziś wyrok ws. Frasyniuka, oskarżonego o znieważenie żołnierzy z ostatniej chwili
"Śmieci", "wataha psów". Dziś wyrok ws. Frasyniuka, oskarżonego o znieważenie żołnierzy

Sąd Okręgowy we Wrocławiu ma ogłosić w czwartek wyrok w procesie apelacyjnym byłego opozycjonisty Władysława Frasyniuka oskarżonego o znieważenie polskich żołnierzy. Chodzi o wypowiedź na temat mundurowych zabezpieczających polsko-białoruską granicę w 2021 r.

Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy z ostatniej chwili
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy

Przewodnicząca Bundestagu Julia Klöckner domaga się zaostrzenia prawa dotyczącego prostytucji. Twierdzi, że obowiązujące przepisy nie chronią kobiet, a Niemcy stały się „burdelem Europy”. Jej zdaniem konieczny jest zakaz kupowania seksu i zamykanie domów publicznych – na wzór tzw. modelu nordyckiego.

Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody z ostatniej chwili
Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody

Marcin Józefaciuk poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Decyzję ogłosił w środę wieczorem w serwisie X, podkreślając, że została ona wymuszona sposobem, w jaki odwołano go z sejmowej Komisji Edukacji i Nauki. "Bez rozmowy, bez wcześniejszej informacji, bez możliwości wyjaśnienia" - zaznaczył

Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać tylko u nas
Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać

Afera działkowa zatacza coraz szersze kręgi i coraz mocniej uderza w obóz władzy. Rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany o dymisję dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryka Smolarza, nie krył zdenerwowania. Odpowiadał wymijająco, a zamiast konkretów serwował kolejne oskarżenia wobec poprzedników z PiS.

Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku z ostatniej chwili
Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku

Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wtorkowych wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani.

Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Na Mazury, Mazury, Mazury

No fajnie na tych Mazurach. Byliśmy teraz w ramach urlopu kilka dni z całą rodziną i rodziną sąsiadów w wynajętych pod Mikołajkami domkach. Chcieliśmy trochę uciec przed warszawskim szaleństwem. I cóż, chyba się udało
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Na Mazury, Mazury, Mazury
/ pixabay.com// fsHH
 Spaliśmy, ile chcieliśmy, starsi chłopcy pętali się po Mikołajkach, młodsi w okolicy domków, dorośli dużo ze sobą rozmawiali i choć od pracy nie udało się zupełnie uwolnić, to jednak udało się przypomnieć, że istnieją bardziej ludzkie metody komunikacji niż komunikatory i media społecznościowe.

Uczciwie rzecz biorąc, tak ja już ileś tam lat temu mieszkałem czas jakiś w Olsztynie, no na Warmii, nie na Mazurach, ale zawsze pośrodku województwa warmińsko-mazurskiego. Fajne miasto, poznałem tam wielu świetnych ludzi, pozdrawiam przy okazji, ale choć pracując w pracowni architektonicznej, projektowałem budynki w różnych miejscach Mazur, to poznać je nie bardzo miałem okazję. Praca od rana do wieczora, a wieczorem robiłem wtedy jeszcze dyplom. No dobra, czas na kawalerskie przyjemności jakiś tam się znalazł, ale w praktyce uskuteczniane raczej w granicach miasta, więc Mazur wtedy nie poznałem. 

Jedno co mnie wtedy w Olsztynie uderzyło, to brak jakiegoś żeglarskiego środowiska. W Białymstoku, z którego wtedy wyjechałem, takie środowisko działało bardzo prężnie. Ja wprawdzie udzielałem się w nim, głównie rycząc szanty z kumplami w szantowych knajpach, za co dostawaliśmy za darmo piwo, albo zasypiając potem w skrzydełkach na ostro, ale moje kawalerskie wyobrażenie udzielania się w środowisku żeglarskim doskonale to wypełniało. A w Olsztynie nic. Może dlatego, że to Warmia.

Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić wizyty w Wilczym Szańcu. Przewodnik trafił nam się wprawdzie jakiś dziwny, sporo machał rękoma i jakoś dziwnie skracał dystans, ale fakt, że bunkry ze stropami grubości ośmiu metrów, ze szczególnym uwzględnieniem bunkra złego ducha XX wieku, Hitlera, robiły wrażenie na nas dorosłych, a co dopiero na nastolatkach. Wejść do budynku, który z zewnątrz wygląda, jakby miał ze trzy kondygnacje, a w środku okazuje się, że to budynek parterowy „z grubym stropem” wyzwala głębokie pokłady klaustrofobii również w tych, którzy wcześniej znali ją jedynie z teorii i definicji. Można by zażartować, a byłby to oczywiście humor dość czarny, że nic dziwnego, że hitlerowcy mieli tak nabałaganione pod czaszkami.

Tak naprawdę jednak, nie po raz pierwszy zresztą z wykorzystaniem tej metody, mam wrażenie, że duch miejsca przemówił do mnie dopiero, kiedy poszedłem sobie pobiegać wzdłuż brzegu Jeziora Mikołajskiego. Kurde, lasy to mają piękne. Dużo  drzew iglastych, nie sezon wprawdzie, ale wyglądało, jakby w sezonie było tam dużo grzybów, znaczne zróżnicowanie terenu i widoki na jezioro. Bajka.
No w zasadzie mają tylko jedną wadę. Nie są na Podlasiu.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe