Waldemar Żyszkiewicz: A. przeproś za Łukasza

Gerhard Gnauck, w przeciwieństwie do wielu swych niemieckich kolegów po piórze, napisał ostatnio z sensem o dzisiejszej Polsce.
/ screen YouTube
Die Welt” przywołuje list opublikowany na wPolityce.pl i zmienia ton wobec rządu PiS. „Kaczyński wygra historyczną batalię przeciwko Michnikowi”

Czy można tę zmianę tonu wiązać z faktem, że Angela Merkel wybiera się w lutym do Warszawy? Czy dość niespodziewaną wizytę kanclerz Merkel i jej chęć rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim należy kojarzyć z faktem, że Donald Tusk podczas swego niespodziewanego grudniowego pobytu we Wrocławiu musiał – jak sam oświadczył –  w istotny sposób zmienić treść przemówienia?

A może przyjazd niemieckiej kanclerz do Polski wiąże się jakoś z nieupilnowaniem przedbożonarodzeniowego  jarmarku w tej części Berlina, do której ciągniki siodłowe z naczepami zwykle jednak nie wjeżdżają? Ewentualnie z blamażem niemieckich służb, które przy typowaniu sprawcy tego zamachu zastosowały znaną metodę "do trzech razy sztuka"?

Czy niesygnalizowaną wcześniej wizytę Angeli Merkel w Warszawie może łączyć coś z faktem, że sugerowanego przez media i niemieckie czynniki oficjalne sprawcę zastrzelił włoski policjant o bardzo krótkim stażu, nieledwie debiutant? To zresztą bardzo niedobrze, że wytypowany za trzecim podejściem sprawca został zastrzelony, bo nie będzie go już można przesłuchać...
 
Przyjazd niemieckiej polityk aspirującej do fotela kanclerskiego po raz czwarty z rzędu może też wiązać się po prostu z przemożną chęcią urealnienia szans swej reelekcji. Merkel, która wcale się prowadzonej polityki metysażu Europy (według zaleceń hrabiego Coudenhove-Kalergiego) nie wyrzekła, dziś raczej niemieckich wyborców odstręcza niż zachęca.

W innych krajach tzw. starej Unii nastroje elektoratu także mocno się zmieniły. To Victor Orban i Jarosław Kaczyński są dziś postrzegani jako dalekowzroczni politycy, którzy potrafili dostrzec zagrożenia, niesione przez kosztowną, niszczącą dotychczasowy ład społeczny lawinę mentalnie obcych oraz odpornych na inkulturację migrantów. Czyżby niemiecka kanclerz liczyła na wsparcie Warszawy w starciu z Martinem Schulzem?

Postscriptum

Nastroje w niemieckich mediach, czułych na potrzeby swego państwa, szybko ewoluują. Wychodzenie tamtejszych publicystów naprzeciw mniej czy bardziej bezpośrednio wyrażanym potrzebom rządzących jakoś jeszcze można zrozumieć, ale już grillowanie przez Niemców Polski za Jedwabne i to w rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auchswitz-Birkenau to zdecydowanie zbyt bezczelna uzurpacja.

Nasi zachodni sąsiedzi zachowują się, jakby nie słyszeli o komandzie Hermana Schapera, które w roku 1941 grasowało w Jedwabnem oraz  innych miejscowościach w rejonie Łomży i Ciechanowa. Albo jakby liczyli na naszą niepamięć czy niewiedzę w tym zakresie.

Czas wyjść wreszcie poza kuriozalne oświadczenie prokuratora pionu śledczego IPN Radosława Ignatiewa, który mimo że nie doprowadził w roku 2002 do zadania byłemu dowódcy komanda pytań o Jedwabne (podobno ze względu na zły stan zdrowia przesłuchiwanego oficera gestapo), to jednak oficjalnie ogłosił później, że zeznania Schapera potwierdzają dotychczasowe wyniki śledztwa! Tylko dokończenie przerwanej w Jedwabnem ekshumacji pozwoli na niepowątpiewalne ustalenie prawdy materialnej o tamtej zbrodni.

Nie warto też zwlekać z ogłoszeniem pełnych wyników sekcji zwłok Łukasza Urbana przeprowadzonych przez polskich specjalistów. Ofiara życia polskiego kierowcy była zbyt emblematyczna, żebyśmy pozwolili sobie na jej zapomnienie. Tym bardziej że czasowa koincydencja berlińskiej tragedii z grudniową zawieruchą w polskim sejmie i pod jego siedzibą, łącznie z mocno do dziś niejasnym przebiegiem tego zamachu, zmiennymi relacjami w niemieckich mediach, wreszcie dezinformacją na temat roli oraz godziny śmierci polskiego kierowcy skłania do wielu zasadnych pytań. Szczególnie jaskrawo zaznaczyła się też różnica, z jaką na śmierć Polaka zareagowali zwyczajni Niemcy w przeciwieństwie do prominentnych niemieckich polityków.

*

Słynny żelazny kanclerz Otto von Bismarck zwykł był mówić, że przed ludźmi należy utrzymać w tajemnicy dwie rzeczy: jak się robi politykę i jak się robi kiełbasę. Bo w przeciwnym razie tego nie kupią. Wniosek? Jak w tytule. 
 
Waldemar Żyszkiewicz

 

POLECANE
Sensacyjny wyrok ws. prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika „Historia i Teraźniejszość” z ostatniej chwili
Sensacyjny wyrok ws. prof. Wojciecha Roszkowskiego, autora podręcznika „Historia i Teraźniejszość”

Zapadł przełomowy wyrok w sprawie prof. Wojciecha Roszkowskiego – krakowski sąd całkowicie oddalił pozew dotyczący rzekomego naruszenia dóbr osobistych dzieci poczętych metodą in vitro, o czym poinformował pełnomocnik profesora, mecenas Krzysztof Wąsowski.

Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego

Kilka miesięcy przed terminem zakończyliśmy przebudowę blisko 6-kilometrowego odcinka drogi krajowej nr 22 pomiędzy Zblewem i Sucuminem – poinformowała w czwartek 11 grudnia 2025 r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Wiadomości
Mapa kariery po technikum. Pod jakie zawody warto kształcić się już dziś?

Wybór odpowiedniej ścieżki edukacyjnej zaraz po ukończeniu szkoły podstawowej stanowi często nie lada wyzwanie zarówno dla młodych ludzi, jak i ich rodziców. Decyzja ta wpływa bezpośrednio na przyszłe możliwości zarobkowe, a zdobycie konkretnego fachu w młodym wieku daje ogromną przewagę na wymagającym rynku pracy. Warto zatem spojrzeć na dostępne opcje z perspektywy realnego zapotrzebowania pracodawców, którzy coraz częściej poszukują specjalistów posiadających już pewne umiejętności praktyczne.

Nowy wzór munduru polowego polskiego żołnierza. Ryś zamiast Pantery z ostatniej chwili
Nowy wzór munduru polowego polskiego żołnierza. "Ryś" zamiast "Pantery"

Ministerstwo Obrony Narodowej pracuje nad całkowicie nowym wzorem munduru polowego oraz listą certyfikowanych produktów, które żołnierze będą mogli kupować prywatnie. Zapowiadane zmiany to część szerokiej modernizacji indywidualnego wyposażenia armii w ramach operacji „Szpej”.

Niemcy ponownie licytują pamiątki po ofiarach zbrodni na Polakach z ostatniej chwili
Niemcy ponownie licytują pamiątki po ofiarach zbrodni na Polakach

W czwartek dziennik "Rzeczpospolita" poinformował, że niemiecki dom aukcyjny Peter F. Harlos KG w Wunstorf handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni. To już drugi taki przypadek; w listopadzie wybuchła afera po tym, gdy podobne aukcje organizował niemiecki dom aukcyjny Felzmann.

Plan pokojowy dla Ukrainy. Merz podał termin z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Merz podał termin

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział w czwartek, że spodziewa się w nadchodzący weekend rozmów z administracją prezydenta USA Donalda Trumpa na temat przedłożonych przez stronę europejską propozycji pokojowych dla Ukrainy.

Potężny wyciek ropy w Niemczech. Tuż przy granicy z Polską Wiadomości
Potężny wyciek ropy w Niemczech. Tuż przy granicy z Polską

Ponad 200 tysięcy litrów ropy przedostało się do środowiska po poważnej awarii niemieckiego rurociągu przesyłającego surowiec do Rafinerii PCK Schwedt. Ropa tryskała na kilkanaście metrów, a uszczelnianie instalacji trwało wiele godzin. Do zdarzenia doszło zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Polski.

Karol Nawrocki: Nie trafiła do mnie oficjalna informacja o planowanym przekazaniu Ukrainie MiG-ów z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nie trafiła do mnie oficjalna informacja o planowanym przekazaniu Ukrainie MiG-ów

Prezydent Karol Nawrocki powiedział w czwartek, że nie trafiła do niego oficjalna informacja o planowanym przekazaniu Ukrainie samolotów MiG-29. Dodał, że współpraca między nim a szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem wygląda dobrze, a on sam jest spokojny, że sprawa się wyjaśni.

Syn eurodeputowanej KO potrącony na pasach. Kierowca uciekł, ale policja zatrzymała 21-latka Wiadomości
Syn eurodeputowanej KO potrącony na pasach. Kierowca uciekł, ale policja zatrzymała 21-latka

Syn eurodeputowanej KO i radny Konrad Wcisło został potrącony na przejściu dla pieszych tuż obok swojego domu w Lublinie. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Policja zatrzymała już 21-letniego mieszkańca miasta, który miał prowadzić auto jednej z popularnych aplikacji przewozowych.

Kreml reaguje na zatrzymanie rosyjskiego naukowca w Polsce z ostatniej chwili
Kreml reaguje na zatrzymanie rosyjskiego naukowca w Polsce

Wysoko postawiony przedstawiciel muzeum Ermitaż w Petersburgu Aleksandr B. został zatrzymany w Polsce przez ABW. – To skandal prawny. Absolutnie – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

REKLAMA

Waldemar Żyszkiewicz: A. przeproś za Łukasza

Gerhard Gnauck, w przeciwieństwie do wielu swych niemieckich kolegów po piórze, napisał ostatnio z sensem o dzisiejszej Polsce.
/ screen YouTube
Die Welt” przywołuje list opublikowany na wPolityce.pl i zmienia ton wobec rządu PiS. „Kaczyński wygra historyczną batalię przeciwko Michnikowi”

Czy można tę zmianę tonu wiązać z faktem, że Angela Merkel wybiera się w lutym do Warszawy? Czy dość niespodziewaną wizytę kanclerz Merkel i jej chęć rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim należy kojarzyć z faktem, że Donald Tusk podczas swego niespodziewanego grudniowego pobytu we Wrocławiu musiał – jak sam oświadczył –  w istotny sposób zmienić treść przemówienia?

A może przyjazd niemieckiej kanclerz do Polski wiąże się jakoś z nieupilnowaniem przedbożonarodzeniowego  jarmarku w tej części Berlina, do której ciągniki siodłowe z naczepami zwykle jednak nie wjeżdżają? Ewentualnie z blamażem niemieckich służb, które przy typowaniu sprawcy tego zamachu zastosowały znaną metodę "do trzech razy sztuka"?

Czy niesygnalizowaną wcześniej wizytę Angeli Merkel w Warszawie może łączyć coś z faktem, że sugerowanego przez media i niemieckie czynniki oficjalne sprawcę zastrzelił włoski policjant o bardzo krótkim stażu, nieledwie debiutant? To zresztą bardzo niedobrze, że wytypowany za trzecim podejściem sprawca został zastrzelony, bo nie będzie go już można przesłuchać...
 
Przyjazd niemieckiej polityk aspirującej do fotela kanclerskiego po raz czwarty z rzędu może też wiązać się po prostu z przemożną chęcią urealnienia szans swej reelekcji. Merkel, która wcale się prowadzonej polityki metysażu Europy (według zaleceń hrabiego Coudenhove-Kalergiego) nie wyrzekła, dziś raczej niemieckich wyborców odstręcza niż zachęca.

W innych krajach tzw. starej Unii nastroje elektoratu także mocno się zmieniły. To Victor Orban i Jarosław Kaczyński są dziś postrzegani jako dalekowzroczni politycy, którzy potrafili dostrzec zagrożenia, niesione przez kosztowną, niszczącą dotychczasowy ład społeczny lawinę mentalnie obcych oraz odpornych na inkulturację migrantów. Czyżby niemiecka kanclerz liczyła na wsparcie Warszawy w starciu z Martinem Schulzem?

Postscriptum

Nastroje w niemieckich mediach, czułych na potrzeby swego państwa, szybko ewoluują. Wychodzenie tamtejszych publicystów naprzeciw mniej czy bardziej bezpośrednio wyrażanym potrzebom rządzących jakoś jeszcze można zrozumieć, ale już grillowanie przez Niemców Polski za Jedwabne i to w rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auchswitz-Birkenau to zdecydowanie zbyt bezczelna uzurpacja.

Nasi zachodni sąsiedzi zachowują się, jakby nie słyszeli o komandzie Hermana Schapera, które w roku 1941 grasowało w Jedwabnem oraz  innych miejscowościach w rejonie Łomży i Ciechanowa. Albo jakby liczyli na naszą niepamięć czy niewiedzę w tym zakresie.

Czas wyjść wreszcie poza kuriozalne oświadczenie prokuratora pionu śledczego IPN Radosława Ignatiewa, który mimo że nie doprowadził w roku 2002 do zadania byłemu dowódcy komanda pytań o Jedwabne (podobno ze względu na zły stan zdrowia przesłuchiwanego oficera gestapo), to jednak oficjalnie ogłosił później, że zeznania Schapera potwierdzają dotychczasowe wyniki śledztwa! Tylko dokończenie przerwanej w Jedwabnem ekshumacji pozwoli na niepowątpiewalne ustalenie prawdy materialnej o tamtej zbrodni.

Nie warto też zwlekać z ogłoszeniem pełnych wyników sekcji zwłok Łukasza Urbana przeprowadzonych przez polskich specjalistów. Ofiara życia polskiego kierowcy była zbyt emblematyczna, żebyśmy pozwolili sobie na jej zapomnienie. Tym bardziej że czasowa koincydencja berlińskiej tragedii z grudniową zawieruchą w polskim sejmie i pod jego siedzibą, łącznie z mocno do dziś niejasnym przebiegiem tego zamachu, zmiennymi relacjami w niemieckich mediach, wreszcie dezinformacją na temat roli oraz godziny śmierci polskiego kierowcy skłania do wielu zasadnych pytań. Szczególnie jaskrawo zaznaczyła się też różnica, z jaką na śmierć Polaka zareagowali zwyczajni Niemcy w przeciwieństwie do prominentnych niemieckich polityków.

*

Słynny żelazny kanclerz Otto von Bismarck zwykł był mówić, że przed ludźmi należy utrzymać w tajemnicy dwie rzeczy: jak się robi politykę i jak się robi kiełbasę. Bo w przeciwnym razie tego nie kupią. Wniosek? Jak w tytule. 
 
Waldemar Żyszkiewicz


 

Polecane