Kontrowersyjna grafika Krakowskiego Dnia Islamu w Kościele Katolickim. Jest oświadczenie Archidiecezji
Zagadka: ile krzyży potrafisz dostrzec na obrazku. pic.twitter.com/ToCFTuy93l
— ks. Maciej Słyż (@xmslyz) January 21, 2020
- czytamy w oświadczeniu Archidiecezji Krakowskiej.Niezrozumienie przekazu oraz niedopatrzenie stały się podstawą hejtu, który możemy obserwować w komentarzach użytkowników portalu Facebook, zarówno na profilu Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie jak i Rady ds. Dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego Archidiecezji Krakowskiej. Styczeń w krakowskim Kościele katolickim obfituje w wydarzenia ekumeniczne jak Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan (10 nabożeństw ekumenicznych i 2 wydarzenia towarzyszące) i międzyreligijne Dzień Judaizmu (2 wydarzenia centralne: spotkanie i nabożeństwo oraz 3 wydarzenia towarzyszące) i Dzień Islamu. Wszystkie obchody przygotowała Rada Dialogu. Fala hejtu, która rozlała się w Internecie jest jednak daleka od braterskiego upomnienia (por. Mt 18,15-17). Gdyby osoby wytykające błąd grafika, choć w małym stopniu przyczyniły się do pomocy w organizacji tych spotkań, być może udałoby się uniknąć tego błędu.
Plakat krakowskich obchodów XX Dnia Islamu w Kościele katolickim oprócz nazwy wydarzenia, tegorocznego hasła „Chrześcijanie i muzułmanie w służbie powszechnego braterstwa”, daty i miejsca oraz programu spotkania zawierał dwa elementy główne.
Pierwszym z nich, który przykuwał uwagę odbiorcy, był krajobraz miasta, w którym wielość minaretów wskazywała, iż było to miasto muzułmańskie. Spotykamy się z nim, podróżując po świecie. Wyjeżdżając na Bliski Wschód widzimy kopuły meczetów, słyszymy głos muezinów. To doświadczenie świata islamskiego, w którego środku stajemy, generuje mieszane uczucia. Jedni – jak np. bł. Karol de Foucauld, który przez lata pracował wśród muzułmańskich Tuaregów na Saharze w Algierii – oddają temu światu, a ściślej jego ludziom, swoje życie i to w jak najgłębszym tego słowa znaczeniu; inni reagują na islam i muzułmanów z lękiem, niepewnością, czasem również agresją. W obliczu wydarzeń ostatnich lat – my członkowie Rady Dialogu – staramy się zrozumieć wszystkie postawy. Symbolem różnorodności osób nazywających się wyznawcami Allaha była paleta wykorzystanych barw, które wypełniały kształt „muzułmańskiego horyzontu”. Witraż, który wpisano w pierwszy plan, miał wskazywać na różne odcienie islamu, który spotykamy w czasie podróży lub o którym słyszymy w mediach. Nie można zapominać o chrześcijanach, którzy zginęli z rąk osób powołujących się w swoich działaniach na Koran. Z drugiej strony nie sposób pomijać chociażby chrześcijańsko-muzułmańskich obchodów uroczystości Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Libanie, w którym święto to – przypadające 25 marca – jest narodowym dniem wolnym od pracy. Musimy jednak pamiętać, że tak jak chrześcijaństwo jest podzielone, tak również islam nie jest jednorodny.
Na drugim planie, w oddali, użyto elementów panoramy Krakowa w kolorze szarym. Stanowiło to konsekwencję „przeniesienia” odbiorcy – uczestnika – planu pierwszego. Kraków ukazany był na tym plakacie jako przestrzeń, w której odbywa się XX Dzień Islamu, ale również – dla jego mieszkańców – jako miejsce, do którego wracają z podróży. Dopiero bliskość, przebywanie w nim, pozwala dostrzec wielość jego barw, również tych zapisanych w jego historii zdarzeń. W Krakowie od wieków rozbrzmiewa historia najazdu tatarskiego z XIII wieku. Grany co godzinę hejnał z wieży Kościoła Mariackiego urywa się w momencie, w którym jak głosi legenda, strażnik został ugodzony tatarską strzałą. Od lat, w czwartek po uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, przeżywane jest radosne święto zwane „Pochodem Lajkonika”, którego czapka zwieńczona jest półksiężycem. Lajkonik tak bardzo wpisał się w przestrzeń Krakowa, że nawet tapicerka w krakowskich tramwajach zawiera ten motyw.
Ubolewamy nad faktem, że niewielu – czy w ogóle ktoś? – komentujących użytkowników Facebooka, weszło na stronę Rady Dialogu, by zobaczyć pełną wersję plakatu. Grafika, która została zamieszczona jako tło wydarzenia na fanpage’u Rady Dialogu to był tylko fragment (w dodatku edytowany) całości plakatu. Początkowo zarzucano, że usunięto krzyże z wież Kościoła Mariackiego, co jest nieprawdą, ponieważ zarówno dzwonnica (niższa wieża) jak i hejnalica (wyższa wieża) zakończone są iglicami. Brak krzyża na zwieńczeniu prezbiterium Kościoła Mariackiego to niedopatrzenie grafika – absolutnie nie był to celowy zabieg, tylko efekt tak, a nie inaczej ustawionej perspektywy.
Mamy nadzieję, że z tej sytuacji wyniknie wiele dobra. Zapraszamy wszystkich Państwa do dialogu, nie tylko z chrześcijanami innych konfesji, wyznawcami judaizmu czy islamu, ale przede wszystkim ze sobą nawzajem, w tym także rzymskimi-katolikami.