Dom wariatów. Niemieccy ekolodzy cieszą się z zamykania elektrowni jądrowych, polscy pojechali ich bronić
Niemcy otwierają nową elektrownię węglową, a Greta nagrała spot z widokiem na elektrownię Bełchatów?
- Działacze klimatyczni z Polski obawiają się, że niemiecka transformacja energetyczna jest zbyt pospieszna. Dlatego demonstrują w Niemczech na rzecz zachowania niemieckich elektrowni jądrowych. Postrzegają wycofanie się z energii jądrowej jako ogromne zagrożenie dla walki ze zmianami klimatu
(...)
Obawiają się, że niemieckie wycofanie się z energii jądrowej przyczyni się do przyspieszenia zmian klimatycznych i uważają zamknięcie elektrowni jądrowych i węglowych za duże zagrożenie dla Polski. W liście otwartym wzywają, aby rząd federalny ponownie przemyślał sprawę zamknięcia elektrowni atomowych. List ten został podpisany przez ponad stu polskich ekspertów. W tym kontekście jedna z aktywistek wyraziła zdanie, że niemiecka «Energiewende» jest «wielką hipokryzją»
- czytamy na Focus.de
Z artykułem w całości można się zapoznać TUTAJ
- Niemcy robią dokładnie to, co opisałem w książce o Energiewende:
Walczą z atomem na poziomie Unii Europejskiej, żeby zrobić miejsce dla rosyjskiego gazu, którym będą handlować dzięki Nord Streamom. Dzięki dwóm magistralom zyskają dostęp do 110 mld m3 błękitnego paliwa rocznie, a już teraz handlują wolumenem rzędu 30 mld m3.
Nie ma to absolutnie nic wspólnego z ochroną klimatu, ale dużo z niemieckim interesem.
- pisał dwa miesiące temu publicysta portalu Energetyka24.pl Jakub Wiech