Po spotkaniu prezydenta z opozycją. "Prezydent nie powiedział, czy podpisze ustawę"
Prezydencki minister Paweł Mucha podczas konferencji prasowej po spotkaniu prezydenta z opozycją poinformował, że „przedmiotem dyskusji nie były jedynie ustawy sądowe, ale w ogóle wymiar sprawiedliwości”.
– Prezydent podjął decyzję, żeby spotkanie nie obejmowało rozmowy tylko z wnioskodawcami, ale obejmowało także szeroką reprezentację Sejmu. Byli reprezentanci PiS, a także wszystkich ugrupowań opozycyjnych – wskazał Paweł Mucha. – Przedmiotem dyskusji nie były jedynie ustawy sądowe, ale to była dyskusja w ogóle na temat wymiaru sprawiedliwości - dodał.
– W czasie spotkania prezydent Andrzej Duda podkreślał, że niekwestionowana jest prerogatywa prezydencka co do powołań sędziowskich – zaznaczył prezydencki minister.
"Powtórzenie narracji ministra Ziobro"
Nowo wybrany szef Platformy Obywatelskiej Borys Budka zaraz po spotkaniu opublikował wpis na jednym z mediów społecznościowych. Polityk opozycji stwierdził, że spotkanie zakończyło się "bez jakichkolwiek konstruktywnych ustaleń".
– Spotkanie w Kancelarii Prezydenta bez jakichkolwiek konstruktywnych ustaleń. Wg mnie PAD już podjął decyzję. Argumenty, którymi się posługiwał Andrzej Duda były powtórzeniem narracji ministra Ziobro. Szkoda gdy ponad Konstytucją stawia się interes polityczny – czytamy we wpisie.
Szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że "nie było zainteresowania pana prezydenta porozumieniem".
– Po tej rozmowie niestety naszym zdaniem prezydent jest przekonany do tych zmian. Nie powiedział, że podpisze ustawę, ale po jego wypowiedziach i stuprocentowym przekonaniu, że te zmiany są konieczne, możemy wnioskować, że podpisze ustawę i pogłębi chaos – stwierdził zaraz po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Poseł Konfederacji Jakub Kulesza, jeszcze podczas spotkania z prezydentem poinformował, że opozycja "poprosiła prezydenta, by wstrzymał się z podpisaniem ustawy do czasu opublikowania list poparcia kandydatów do KRS". – Ustawa ta została zneutralizowana orzeczeniem SN, które opiera się na wątpliwościach dot. procedury wyboru członków KRS. Wyjaśni to opublikowanie list – napisał na Twitterze Kulesza.
"Idziemy do prezydenta z nadzieją"
W spotkaniu w Pałacu Prezydenckim wzięli udział przedstawiciele klubów parlamentarnych Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, PSL-Kukiz’15, Lewicy, a także koła Konfederacji.
Prezydent ma 21 dni na złożenie podpisu nad ustawą. Termin upływa 14 lutego.
– Pan prezydent uznał, że powinien wysłuchać opinii klubów parlamentarnych, które zwróciły się z taką prośbą – mówił przed spotkaniem wicemarszałek Sejmu i poseł PiS Ryszard Terlecki.
Z kolei poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski mówił, że wraz z szefem Lewicy Włodzimierzem Czarzastym „idą do prezydenta z nadzieją, że ta ustawa zostanie zawetowana”. – Udajemy się z przekonaniem, że pan prezydent ma dziś dzień próby i testu - albo stanie po stronie obywateli, albo wybierze pewną część społeczeństwa – mówił przed wizytą Gawkowski.
W Pałacu Prezydenckim rozpoczęło się spotkanie @AndrzejDuda z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. pic.twitter.com/13qxLjqwKk
— Kancelaria Prezydenta (@prezydentpl) January 29, 2020
Źródło: Polsat News / wp.pl
kpa