Ryszard Czarnecki: Strasburg o Polsce i pracy dzieci w kopalniach Madagaskaru...

Druga w tym roku sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu – i druga pod rząd debata o Polsce. Ilość w tej materii nie przechodzi w jakość. Charakterystyczne, że nawet raczej mało sprzyjające Polsce władze PE przywiązują do dyskusji o polskiej praworządności coraz mniejszą wagę.
 Ryszard Czarnecki: Strasburg o Polsce i pracy dzieci w kopalniach Madagaskaru...
/ YT, print screen
Dowodem na to jest umieszczenie jedenastej (sic!) debaty o naszym kraju w agendzie późnawym wieczorem, gdy dotychczas ten punkt porządku obrad był procedowany najpierw rano, potem wczesnym popołudniem, a wreszcie późnym popołudniem. Aż w końcu w ostatni wtorek „polska” debata rozpoczęła się…  przed 21-szą. 
Debata o Polsce czyli... ten sam temat, inna taktyka 
Obie strony sporu zastosowały odmienną niż dotąd taktykę. Strona polska skumulowała swój czas na wystąpienia w rękach jednego mówcy – europoseł Beaty Szydło. Miałem poczucie pewnego deja vu, ponieważ ta sama Beata Szydło jako premier Polski występowała w tymże Strasburgu – też w debacie o Polsce –  w… styczniu 2016 roku. Minęły cztery lata i znów jest to samo: Polska broni się atakując,  nasi przeciwnicy – wewnętrzni i zewnętrzni – powtarzają bzdurne argumenty albo wręcz kłamstwa. Ale druga strona również przygotowała się – do niedawna Polska była atakowana przez europosłów z krajów Europy Zachodniej i Północnej, co sprawiało wrażenie swoistej arogancji państw bogatszych, które miały większe geopolityczne szczęście i nie znalazły się za „żelazna kurtyną” (sir Winston Churchill). Teraz do ataków na nasz kraj i władze RP skierowano europosłów głównie z naszego regionu.  W dużej mierze miało już to miejsce przed miesiącem – atakowali Polskę ustawieni „MEPs” z Europy Środkowo-Wschodniej. Miało to wywołać wrażenie , że nie jest to wcale starcie: bogata Europa „A” kontra mniej zamożna „nowa Unia” czyli Europa „B”. Wręcz przeciwnie, że to tylko Polska ma problemy z tzw. praworządnością, bo też przecież występowali przedstawiciele państw, które również były grillowane w ostatnich miesiącach w europarlamencie: Rumunia, Słowacja czy Czechy... 
Przed debatą o Polsce miał miejsce punkt „Walka z antysemityzmem, rasizmem i nienawiścią w Europie”. A po punkcie „Obecne zagrożenie praworządności w Polsce” był kolejny „Nielegalny handel zwierzętami domowymi w  UE”. W kuluarach Parlamentu Europejskiego dziennikarze ironicznie żartowali, że wszystkie te debaty tak naprawdę dotyczyły Polski... Była to odpowiedź na stereotypy funkcjonujące na nasz temat na Zachodzie. 
„Randka w ciemno" czyli warunki „Brexitu”  
Jednakże znacznie ważniejsza niż debata o Polsce, w kontekście przyszłości Europy i krajów członkowskich UE była dyskusja, która rozpoczęła się 12 godzin przed tą o nas. Chodziło o praktyczne warunki rozwodu UE z Londynem, bo do tego sprowadzał się punkt „Propozycja dotycząca negocjacji w sprawie nowego partnerstwa ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej”. Na razie mamy tu swoistą „randkę w ciemno”, skoro nie wiemy, jakie dotychczasowe przywileje ekonomiczne, handlowe czy socjalne będą udziałem obywateli krajów członkowskich UE-27 i mieszkańców Wysp Brytyjskich po 1 stycznia 2021 roku.   
Na „Brexicie” się jednak świat nie kończy. Omówiliśmy także „Zawarcie umowy o wolnym handlu między UE a Wietnamem”, a także umowę o „O ochronie inwestycji między UE a Wietnamem”. 
Unijne przystawki w hermetycznym sosie  
Ponadto przedyskutowaliśmy, jak co roku, raport roczny Europejskiego Banku Centralnego z siedzibą we Frankfurcie nad Menem, tym razem za 2018 rok. Gdy robiliśmy to samo przed rokiem, był jeszcze europarlament w „starym składzie”, a EBC kierowany był przez kończącego swą kadencję Włocha, byłego szefa Banku Centralnego Italii Mario Draghiego. Teraz jesteśmy i po wyborach do PE i wyborach na nowego szefa ECB (European Central Bank), którym została Francuzka, do niedawna szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF), była minister Christine Lagarde. 
Sporo czasu europosłowie poświęcili polityce międzynarodowej. Omawialiśmy bieżąca sytuację w Wenezueli, ale też „plan USA dla Bilskiego Wschodu”. Ten ostatni punkt referował wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej – Wysoki Przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i bezpieczeństwa czyli „High-Rep” – od „High Repreresentative”  Josep Borrell z Hiszpanii (Katalonii). Debatowano również o „Obecnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w Syrii” (także z udziałem J. Borrella). Jednym z punktów była również „Nowa kompleksowa strategia UE-Afryka”.  
Nie będę tłumaczył dość często hermetycznego języka europarlamentarnych komunikatów, bo szkoda na to czasu i atlasu. Najlepszym tego  przykładem jest choćby punkt brzmiący: „Ocena wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego zmienionej metodyki rozszerzenia”… 
Był też inny, choć podobnie tajemniczy dla laika „Sprzeciw na podstawie art. 11 Regulaminu: unijna lista projektów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”… 
Ciekawe czy jakikolwiek wpływ na życie gospodarcze będą miały konkluzje z debaty: „Zautomatyzowane procesy podejmowania decyzji: zapewnienie ochrony konsumentów i wolnego przepływu towarów i usług”? 
Jednym z pierwszych punktów porządku obrad w Strasburgu był: „Małe i średnie przedsiębiorstwa i lepsze stanowienie prawa”. Z naszego punktu widzenia szczególnie ważna była tzw. wspólna debata o transeuropejskiej infrastrukturze energetycznej. 
„Unijny tort” bez brytyjskich  drożdży 
Jednak, wszystkie te, mniej lub bardziej ważne dyskusje – może poza debatą o warunkach „Brexitu” – tak naprawdę były w cieniu trzygodzinnej debaty o podziale unijnego tortu budżetowego. Oficjalna nazwa tego punktu to: „Przygotowania do nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej poświęconego wieloletnim ramom finansowym, które rozpocznie się  20 lutego 2020 roku”.  Chodzi o podział środków UE na lata 2021-2027. Będzie to tzw. „Wieloletnia Perspektywa Finansowa UE” – ale pierwsza bez Wielkiej Brytanii i jej miliardów funtów składki do brukselskiej kasy. O to właśnie  – o wielkie pieniądze –  toczy się w brukselsko-strasburskich kuluarach walka. 
Gdy chodzi o głosowania, to po raz kolejny (pierwszy raz w styczniu) ograniczono je zaledwie do dwóch dni w sesji: w środę i czwartek. To wyraźna różnica w porównaniu z finiszem prac eurolegislacyjnych przed rokiem, pod koniec kadencji 2014-2019, gdy nadmiar rezolucji spowodował, że głosowaliśmy w niektóre dni (zwykle w środy) nawet dwukrotnie. 
Skądinąd najwięcej głosowań „dostarczyła” Komisja Handlu Międzynarodowego PE.  
Europarlament upomniał się o prawa człowieka w Republice Gwinei oraz sprzeciwił się pracy… dzieci w kopalniach na Madagaskarze, co żywcem przypomina pracę angielskich dzieciaków w XIX wieku podczas rewolucji przemysłowej. 
Najbliższa sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbędzie się od 9 do 12 marca, a tzw. minisesja w Brukseli w dniach 30 i 31 marca. Czy tym razem uda się uniknąć kolejnych, numer 12 i numer 13, debat o Polsce? Czas pokaże. Choć, prawdę mówiąc, odpowiedź na to pytanie jest coraz mniej zajmująca. 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (17.02.2020) 

 

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sensacja w Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął decyzję z ostatniej chwili
Sensacja w Pałacu Buckingham. Król Karol III podjął decyzję

Król Karol III podjął ważną decyzję. Chodzi o ciężko chorą księżną Kate.

Policja zajęła samochód ministra Tuska z ostatniej chwili
Policja zajęła samochód ministra Tuska

Minister Cyfryzacji, Krzysztof Gawkowski, podzielił się w mediach społecznościowych osobistą historią, która dotknęła jego i jego żonę. Opisał, jak padł ofiarą wyrafinowanego oszustwa, które pochłonęło dorobek jego życia. Auto, które para kupiła za 100 tysięcy złotych, okazało się podróbką, a jego "bliźniak" krążył po drogach Francji. Chodzi o Peugeota 5008.

Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na spotkanie ws. Nuclear Sharing z ostatniej chwili
Andrzej Duda zaprosił Donalda Tuska na spotkanie ws. Nuclear Sharing

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że zaprosił premiera Donalda Tuska na spotkanie 1 maja przed południem w Pałacu Prezydenckim w sprawie programu Nuclear Sharing oraz omówienia kwestii zbliżającej się polskiej prezydencji w UE. Wyraził nadzieję, że będzie to dobre spotkanie.

Andrzej Duda: W exposé szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń z ostatniej chwili
Andrzej Duda: W exposé szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń

– W exposé szefa MSZ znalazło się wiele kłamstw, manipulacji i żenujących stwierdzeń; z zażenowaniem przyjąłem atak na politykę poprzedniego obozu rządowego – powiedział prezydent Andrzej Duda po czwartkowym wystąpieniu szefa MSZ Radosława Sikorskiego w Sejmie.

Nowoczesne wyrzutnie dla Polski. Podpisano umowę z ostatniej chwili
Nowoczesne wyrzutnie dla Polski. Podpisano umowę

Wiceszef MON Paweł Bejda poinformował w czwartek, że w Korei Południowej podpisano umowę wykonawczą na dostarczenie Polsce 72 modułów wyrzutni HOMAR-K oraz kilku tysięcy kierowanych pocisków rakietowych. Według koreańskiego koncernu Hanwha wartość umowy na wyrzutnie to 1,64 mld USD.

„Meghan będzie wściekła”. Burza w Pałacu Buckingham z ostatniej chwili
„Meghan będzie wściekła”. Burza w Pałacu Buckingham

Media obiegły informacje dotyczące królowej Camilli. Arystokratka po tym, jak jej mąż król Karol III poważnie zachorował, przejęła wiele jego obowiązków. Okazuje się, że królowa wbiła ostatnio szpilkę księżnej Meghan. Co takiego się wydarzyło?

z ostatniej chwili
Co obejmuje ochrona prawa własności intelektualnej w Polsce?

Prawo własności intelektualnej obejmuje szeroki zakres praw i regulacji, które odnoszą się do działalności twórczej, zarówno w dziedzinie artystycznej, naukowej, jak i przemysłowej. W Polsce system ochrony własności intelektualnej opiera się na kilku kluczowych filarach, które obejmują m.in. prawa autorskie, prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz ochronę strategii przedsiębiorca. W niniejszym artykule przyjrzymy się każdemu z tych elementów, analizując ich znaczenie oraz sposób, w jaki są chronione przez polskie prawo.

Sikorski: „Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną” z ostatniej chwili
Sikorski: „Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną”

– Polska jest gotowa współpracować z Rosją nieimperialną, szanującą prawa innych narodów do samostanowienia, Rosją, którą uosabia zamordowany Aleksiej Nawalny i inni więźniowie sumienia – oświadczył w czwartek w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski.

Łukaszenka uderza w Polskę: „Widzieliście, jak oni bronią granicy” z ostatniej chwili
Łukaszenka uderza w Polskę: „Widzieliście, jak oni bronią granicy”

Podczas swojego wystąpienia przed Ogólnobiałoruskim Zgromadzeniem Ludowym Aleksandr Łukaszenka wygłosił szereg kontrowersyjnych oskarżeń pod adresem Polski. W swojej półtoragodzinnej przemowie skupił się głównie na atakowaniu państw Zachodu, a zwłaszcza Polski. To nie pierwszy raz, kiedy polityk w negatywnym tonie podsumował nasz kraj.

Kto pokieruje MSWiA po Kierwińskim? Nieoficjalne doniesienia z ostatniej chwili
Kto pokieruje MSWiA po Kierwińskim? Nieoficjalne doniesienia

Media spekulują, kto stanie na czele resortu spraw wewnętrznych i administracji. Dotychczas stojący na czele ministerstwa Marcin Kierwiński będzie kandydatem KO do Parlamentu Europejskiego z list obejmujących Mazowsze.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Strasburg o Polsce i pracy dzieci w kopalniach Madagaskaru...

Druga w tym roku sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu – i druga pod rząd debata o Polsce. Ilość w tej materii nie przechodzi w jakość. Charakterystyczne, że nawet raczej mało sprzyjające Polsce władze PE przywiązują do dyskusji o polskiej praworządności coraz mniejszą wagę.
 Ryszard Czarnecki: Strasburg o Polsce i pracy dzieci w kopalniach Madagaskaru...
/ YT, print screen
Dowodem na to jest umieszczenie jedenastej (sic!) debaty o naszym kraju w agendzie późnawym wieczorem, gdy dotychczas ten punkt porządku obrad był procedowany najpierw rano, potem wczesnym popołudniem, a wreszcie późnym popołudniem. Aż w końcu w ostatni wtorek „polska” debata rozpoczęła się…  przed 21-szą. 
Debata o Polsce czyli... ten sam temat, inna taktyka 
Obie strony sporu zastosowały odmienną niż dotąd taktykę. Strona polska skumulowała swój czas na wystąpienia w rękach jednego mówcy – europoseł Beaty Szydło. Miałem poczucie pewnego deja vu, ponieważ ta sama Beata Szydło jako premier Polski występowała w tymże Strasburgu – też w debacie o Polsce –  w… styczniu 2016 roku. Minęły cztery lata i znów jest to samo: Polska broni się atakując,  nasi przeciwnicy – wewnętrzni i zewnętrzni – powtarzają bzdurne argumenty albo wręcz kłamstwa. Ale druga strona również przygotowała się – do niedawna Polska była atakowana przez europosłów z krajów Europy Zachodniej i Północnej, co sprawiało wrażenie swoistej arogancji państw bogatszych, które miały większe geopolityczne szczęście i nie znalazły się za „żelazna kurtyną” (sir Winston Churchill). Teraz do ataków na nasz kraj i władze RP skierowano europosłów głównie z naszego regionu.  W dużej mierze miało już to miejsce przed miesiącem – atakowali Polskę ustawieni „MEPs” z Europy Środkowo-Wschodniej. Miało to wywołać wrażenie , że nie jest to wcale starcie: bogata Europa „A” kontra mniej zamożna „nowa Unia” czyli Europa „B”. Wręcz przeciwnie, że to tylko Polska ma problemy z tzw. praworządnością, bo też przecież występowali przedstawiciele państw, które również były grillowane w ostatnich miesiącach w europarlamencie: Rumunia, Słowacja czy Czechy... 
Przed debatą o Polsce miał miejsce punkt „Walka z antysemityzmem, rasizmem i nienawiścią w Europie”. A po punkcie „Obecne zagrożenie praworządności w Polsce” był kolejny „Nielegalny handel zwierzętami domowymi w  UE”. W kuluarach Parlamentu Europejskiego dziennikarze ironicznie żartowali, że wszystkie te debaty tak naprawdę dotyczyły Polski... Była to odpowiedź na stereotypy funkcjonujące na nasz temat na Zachodzie. 
„Randka w ciemno" czyli warunki „Brexitu”  
Jednakże znacznie ważniejsza niż debata o Polsce, w kontekście przyszłości Europy i krajów członkowskich UE była dyskusja, która rozpoczęła się 12 godzin przed tą o nas. Chodziło o praktyczne warunki rozwodu UE z Londynem, bo do tego sprowadzał się punkt „Propozycja dotycząca negocjacji w sprawie nowego partnerstwa ze Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej”. Na razie mamy tu swoistą „randkę w ciemno”, skoro nie wiemy, jakie dotychczasowe przywileje ekonomiczne, handlowe czy socjalne będą udziałem obywateli krajów członkowskich UE-27 i mieszkańców Wysp Brytyjskich po 1 stycznia 2021 roku.   
Na „Brexicie” się jednak świat nie kończy. Omówiliśmy także „Zawarcie umowy o wolnym handlu między UE a Wietnamem”, a także umowę o „O ochronie inwestycji między UE a Wietnamem”. 
Unijne przystawki w hermetycznym sosie  
Ponadto przedyskutowaliśmy, jak co roku, raport roczny Europejskiego Banku Centralnego z siedzibą we Frankfurcie nad Menem, tym razem za 2018 rok. Gdy robiliśmy to samo przed rokiem, był jeszcze europarlament w „starym składzie”, a EBC kierowany był przez kończącego swą kadencję Włocha, byłego szefa Banku Centralnego Italii Mario Draghiego. Teraz jesteśmy i po wyborach do PE i wyborach na nowego szefa ECB (European Central Bank), którym została Francuzka, do niedawna szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego (IMF), była minister Christine Lagarde. 
Sporo czasu europosłowie poświęcili polityce międzynarodowej. Omawialiśmy bieżąca sytuację w Wenezueli, ale też „plan USA dla Bilskiego Wschodu”. Ten ostatni punkt referował wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej – Wysoki Przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i bezpieczeństwa czyli „High-Rep” – od „High Repreresentative”  Josep Borrell z Hiszpanii (Katalonii). Debatowano również o „Obecnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa w Syrii” (także z udziałem J. Borrella). Jednym z punktów była również „Nowa kompleksowa strategia UE-Afryka”.  
Nie będę tłumaczył dość często hermetycznego języka europarlamentarnych komunikatów, bo szkoda na to czasu i atlasu. Najlepszym tego  przykładem jest choćby punkt brzmiący: „Ocena wniosku Komisji Europejskiej dotyczącego zmienionej metodyki rozszerzenia”… 
Był też inny, choć podobnie tajemniczy dla laika „Sprzeciw na podstawie art. 11 Regulaminu: unijna lista projektów będących przedmiotem wspólnego zainteresowania”… 
Ciekawe czy jakikolwiek wpływ na życie gospodarcze będą miały konkluzje z debaty: „Zautomatyzowane procesy podejmowania decyzji: zapewnienie ochrony konsumentów i wolnego przepływu towarów i usług”? 
Jednym z pierwszych punktów porządku obrad w Strasburgu był: „Małe i średnie przedsiębiorstwa i lepsze stanowienie prawa”. Z naszego punktu widzenia szczególnie ważna była tzw. wspólna debata o transeuropejskiej infrastrukturze energetycznej. 
„Unijny tort” bez brytyjskich  drożdży 
Jednak, wszystkie te, mniej lub bardziej ważne dyskusje – może poza debatą o warunkach „Brexitu” – tak naprawdę były w cieniu trzygodzinnej debaty o podziale unijnego tortu budżetowego. Oficjalna nazwa tego punktu to: „Przygotowania do nadzwyczajnego posiedzenia Rady Europejskiej poświęconego wieloletnim ramom finansowym, które rozpocznie się  20 lutego 2020 roku”.  Chodzi o podział środków UE na lata 2021-2027. Będzie to tzw. „Wieloletnia Perspektywa Finansowa UE” – ale pierwsza bez Wielkiej Brytanii i jej miliardów funtów składki do brukselskiej kasy. O to właśnie  – o wielkie pieniądze –  toczy się w brukselsko-strasburskich kuluarach walka. 
Gdy chodzi o głosowania, to po raz kolejny (pierwszy raz w styczniu) ograniczono je zaledwie do dwóch dni w sesji: w środę i czwartek. To wyraźna różnica w porównaniu z finiszem prac eurolegislacyjnych przed rokiem, pod koniec kadencji 2014-2019, gdy nadmiar rezolucji spowodował, że głosowaliśmy w niektóre dni (zwykle w środy) nawet dwukrotnie. 
Skądinąd najwięcej głosowań „dostarczyła” Komisja Handlu Międzynarodowego PE.  
Europarlament upomniał się o prawa człowieka w Republice Gwinei oraz sprzeciwił się pracy… dzieci w kopalniach na Madagaskarze, co żywcem przypomina pracę angielskich dzieciaków w XIX wieku podczas rewolucji przemysłowej. 
Najbliższa sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu odbędzie się od 9 do 12 marca, a tzw. minisesja w Brukseli w dniach 30 i 31 marca. Czy tym razem uda się uniknąć kolejnych, numer 12 i numer 13, debat o Polsce? Czas pokaże. Choć, prawdę mówiąc, odpowiedź na to pytanie jest coraz mniej zajmująca. 

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (17.02.2020) 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe