[Felieton "TS"] Karol Gac: Smoleńskie drwiny

Brzoza, papierowy samolocik i zapowiedź walki o wszystkie drzewa, a nie tylko o jedno – to nie happening Janusza Palikota, ale fragment spotu wyborczego Szymona Hołowni. Styl jednak łudząco podobny.
/ Szymon Hołownia, screen YT
Szymon Hołownia od początku próbuje się kreować na kandydata obywatelskiego, który nie jest skażony partyjnością. Chociaż złośliwi twierdzą, że jest to pierwszy w historii kandydat stacji telewizyjnej, to trudno też nie zauważyć, kto tworzy jego zaplecze. A mamy tam ludzi naprawdę nieprzypadkowych. Tak się jednak dziwnie składa, że przy okazji mocno związanych z Platformą Obywatelską. Wystarczy wspomnieć Jacka Cichockiego, bliskiego człowieka Donalda Tuska, koordynatora jego służb specjalnych, a obecnie szefa sztabu Hołowni.

Wciąż nie wiadomo, kto stoi za Hołownią, ale jeden rzut oka wystarczy, by dostrzec, że nie jest to ruch oddolny, jaki uosabiał np. Paweł Kukiz w 2015 roku. Zderzenia z rzeczywistością nie wytrzymuje też wizerunek Hołowni jako człowieka zasypującego podziały i dążącego do zakończenia „wojny polsko-polskiej”. Oczywiście, sam kandydat mówi o tym nieustannie, ale jego działania każą poddać w wątpliwość intencje.

Hołownia już zdążył bowiem zaliczyć falstart. Chodzi o spot wyborczy, w którym spróbował nakreślić Polakom swoją wizję. Sam spot był zresztą słaby i sami moglibyście go Państwo ocenić, gdyby nie to, że został usunięty. Dlaczego? Otóż sztabowcy Hołowni (sam kandydat?) zdecydowali, że zabawna będzie drwina z katastrofy smoleńskiej. W efekcie zobaczyliśmy toporną aluzję, do której nikt ostatecznie nie chciał się przyznać.

Nie wierzę jednak w przypadek. Są bowiem dwie możliwości: albo Hołownia nie widział spotu, nie interesował się nim i zaufał sztabowcom, albo też to zaakceptował. Biorąc pod uwagę, że mówimy o pierwszym kampanijnym spocie, który powinien być pieczołowicie przygotowany, oba warianty są dyskwalifikujące i kompromitujące. Intuicja podpowiada mi, że nie był to jednak przypadek. Być może założono, że opłaci się nawiązać do emocji smoleńskich i zagrać na polaryzację. Podjęto zatem próbę żerowania na jednej z najbardziej tragicznych kart polskiej historii najnowszej. I ja tu czuję rękę PO.

Na Hołownię szybko spadła zasłużona fala krytyki i to z wielu stron sceny politycznej. Choć początkowo byliśmy raczeni żałosnymi raczej próbami wytłumaczenia całej sytuacji, to uczciwość wymaga odnotować, że sam kandydat ostatecznie przeprosił. Po kilkunastu godzinach, niejako przymuszony presją i w dość słabym stylu, ale jednak przeprosił. Czy mnie to przekonało? Ani trochę.

Oczywistością jest, że to zagranie nie wpłynie na losy kampanii ani samego Szymona Hołowni. Niemniej jednak wiele nam o nim mówi. Jeżeli próbuje się uderzać w wysokie tony, moralizować i pouczać z pozycji świeckiego kaznodziei, to warto samemu być krystalicznym. Czy inna polityka jest możliwa? Być może. Czy Hołownia jest tego gwarantem? Bynajmniej.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.


 

POLECANE
Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy nie pytali Polski o zdanie z ostatniej chwili
Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy nie pytali Polski o zdanie

Nowo odkryte złoże ropy i gazu – Wolin East – znajduje się na Bałtyku, ok. 6 km od Świnoujścia. To jedno z największych odkryć w Europie w ostatniej dekadzie. Niemiecka stacja MDR przypomina, że już w latach 60. ubiegłego wieku była NRD wydobywała ropę ze złoża na Bałtyku i wówczas nikt nie pytał Polski o zdanie w tej sprawie.

Obowiązkowa służba wojskowa powinna być priorytetem tylko u nas
Obowiązkowa służba wojskowa powinna być priorytetem

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił podczas Forum Samorządowego w Zakopanem, że obecnie nie ma potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej, wskazując na wysokie zainteresowanie dobrowolną służbą. Mam zdanie dokładnie przeciwne.

Hennig-Kloska rusza po fotel szefa Polski 2050. „Mój plan nie był słyszany” polityka
Hennig-Kloska rusza po fotel szefa Polski 2050. „Mój plan nie był słyszany”

Paulina Hennig-Kloska podkreśliła, że Polska 2050 zmaga się dziś z historycznie niskim poparciem, co jej zdaniem wynika z błędów wewnątrz ugrupowania. Zapowiedziała, że jej kandydatura ma otworzyć realną dyskusję o kierunku partii, jej podstawą będą trzy filary: dialog, gospodarka i przyroda.

Francja przeciwko umowie UE-Mercosur. Zgromadzenie Narodowe przyjęło niewiążącą uchwałę z ostatniej chwili
Francja przeciwko umowie UE-Mercosur. Zgromadzenie Narodowe przyjęło niewiążącą uchwałę

Niższa izba parlamentu Francji, Zgromadzenie Narodowe, przyjęła w czwartek uchwałę w sprawie umowy między UE i blokiem Mercosur, wzywając rząd w Paryżu do utworzenia w Unii mniejszości blokującej umowę i do zwrócenia się do Trybunału Sprawiedliwości UE, by zbadał jej zgodność z unijnymi traktatami.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy z ostatniej chwili
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy, jak i Niemiec.

Tusk chwali się Dworcem Zachodnim. Internauci: „Podziękuj Morawieckiemu” pilne
Tusk chwali się Dworcem Zachodnim. Internauci: „Podziękuj Morawieckiemu”

Modernizacja Dworca Zachodniego to wieloletnia inwestycja PKP PLK, której główne decyzje projektowe i start prac przypadły na czas rządów PiS. Mimo to premier Donald Tusk zaprezentował gotowy obiekt jako sukces obecnej ekipy.

„Decydująca faza rozliczeń”. Żurek komentuje słowa Tuska pilne
„Decydująca faza rozliczeń”. Żurek komentuje słowa Tuska

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek podkreślił, że realne tempo rozliczeń wynika z pracy prokuratury, a nie politycznych decyzji. Jego zdaniem służby działają intensywnie, a premier Donald Tusk jedynie śledzi ich postępy.

Prezydent zaoferował lajki Tuskowi: Słyszałem, że nie ma wystarczającej liczby, by zjeść pizzę z ostatniej chwili
Prezydent zaoferował "lajki" Tuskowi: Słyszałem, że nie ma wystarczającej liczby, by zjeść pizzę

Karol Nawrocki żartobliwie porównał swoje podejście do "lajków" do podejścia premiera Donalda Tuska. – Oddam swoje lajki premierowi Donaldowi Tuskowi. Słyszałem, że nie ma wystarczającej liczby lajków, żeby zjeść pizzę. Panie premierze, smacznego! – powiedział w piątek w Lublinie.

Prezydent ostro o TVP: Dezinformuje nas każdego dnia z ostatniej chwili
Prezydent ostro o TVP: Dezinformuje nas każdego dnia

– My żyjemy w sytuacji, w której telewizja publiczna, na którą ja płacę podatki i wy płacicie podatki, dezinformuje nas właściwie każdego dnia – stwierdził w piątek podczas ECR Kongresu Młodych w Lublinie prezydent Karol Nawrocki.

Prezydent Karol Nawrocki przeciwny cenzurze w Internecie. Zobaczcie, co powiedział z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki przeciwny cenzurze w Internecie. Zobaczcie, co powiedział

Prezydent Karol Nawrocki ocenia, że ustawa ws. blokowania nielegalnych treści w internecie jest „nadregulacją” unijnych przepisów i dąży do zabierania Polakom możliwości dzielenia się w sieci swoimi opiniami. Dodał, że jako człowiek przywiązany do wolności widzi w ustawie zagrożenia.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Karol Gac: Smoleńskie drwiny

Brzoza, papierowy samolocik i zapowiedź walki o wszystkie drzewa, a nie tylko o jedno – to nie happening Janusza Palikota, ale fragment spotu wyborczego Szymona Hołowni. Styl jednak łudząco podobny.
/ Szymon Hołownia, screen YT
Szymon Hołownia od początku próbuje się kreować na kandydata obywatelskiego, który nie jest skażony partyjnością. Chociaż złośliwi twierdzą, że jest to pierwszy w historii kandydat stacji telewizyjnej, to trudno też nie zauważyć, kto tworzy jego zaplecze. A mamy tam ludzi naprawdę nieprzypadkowych. Tak się jednak dziwnie składa, że przy okazji mocno związanych z Platformą Obywatelską. Wystarczy wspomnieć Jacka Cichockiego, bliskiego człowieka Donalda Tuska, koordynatora jego służb specjalnych, a obecnie szefa sztabu Hołowni.

Wciąż nie wiadomo, kto stoi za Hołownią, ale jeden rzut oka wystarczy, by dostrzec, że nie jest to ruch oddolny, jaki uosabiał np. Paweł Kukiz w 2015 roku. Zderzenia z rzeczywistością nie wytrzymuje też wizerunek Hołowni jako człowieka zasypującego podziały i dążącego do zakończenia „wojny polsko-polskiej”. Oczywiście, sam kandydat mówi o tym nieustannie, ale jego działania każą poddać w wątpliwość intencje.

Hołownia już zdążył bowiem zaliczyć falstart. Chodzi o spot wyborczy, w którym spróbował nakreślić Polakom swoją wizję. Sam spot był zresztą słaby i sami moglibyście go Państwo ocenić, gdyby nie to, że został usunięty. Dlaczego? Otóż sztabowcy Hołowni (sam kandydat?) zdecydowali, że zabawna będzie drwina z katastrofy smoleńskiej. W efekcie zobaczyliśmy toporną aluzję, do której nikt ostatecznie nie chciał się przyznać.

Nie wierzę jednak w przypadek. Są bowiem dwie możliwości: albo Hołownia nie widział spotu, nie interesował się nim i zaufał sztabowcom, albo też to zaakceptował. Biorąc pod uwagę, że mówimy o pierwszym kampanijnym spocie, który powinien być pieczołowicie przygotowany, oba warianty są dyskwalifikujące i kompromitujące. Intuicja podpowiada mi, że nie był to jednak przypadek. Być może założono, że opłaci się nawiązać do emocji smoleńskich i zagrać na polaryzację. Podjęto zatem próbę żerowania na jednej z najbardziej tragicznych kart polskiej historii najnowszej. I ja tu czuję rękę PO.

Na Hołownię szybko spadła zasłużona fala krytyki i to z wielu stron sceny politycznej. Choć początkowo byliśmy raczeni żałosnymi raczej próbami wytłumaczenia całej sytuacji, to uczciwość wymaga odnotować, że sam kandydat ostatecznie przeprosił. Po kilkunastu godzinach, niejako przymuszony presją i w dość słabym stylu, ale jednak przeprosił. Czy mnie to przekonało? Ani trochę.

Oczywistością jest, że to zagranie nie wpłynie na losy kampanii ani samego Szymona Hołowni. Niemniej jednak wiele nam o nim mówi. Jeżeli próbuje się uderzać w wysokie tony, moralizować i pouczać z pozycji świeckiego kaznodziei, to warto samemu być krystalicznym. Czy inna polityka jest możliwa? Być może. Czy Hołownia jest tego gwarantem? Bynajmniej.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.



 

Polecane