Wicenaczelny „Wyborczej” odpowiada szefowej kampanii Dudy. „Proszę nie ostrzyć sobie zębów”
– Mieszkaniec Milanówka twierdzi, że podczas ciszy wyborczej przed drugą turą wyborów samorządowych w 2018 r. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło roznosiła plakaty ośmieszające jednego z kandydatów. Kiedy próbował ją zatrzymać, ugryzła go w rękę – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Szefowa kampanii Andrzeja Dudy tłumaczy
Nie zgadza się z tym sama Turczynowicz-Kiryłło, która w mediach społecznościowych opublikowała opinie lekarskie, które wskazują że napastnik dusił szefową kampanii Dudy. W protokole sporządzonym przez policjantów z Milanówka czytamy również, że „poszkodowana próbowała bronić syna, ale ze względu na zbyt dużą dysproporcję wzrostu i siły, napastnik zaczął ją dusić, trzymając za szyję swoim przedramieniem”.
– Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił – napisała na Twitterze szefowa kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy.
Turczynowicz-Kieryłło dodała również kolejny wpis. „Koniec Gazety Wyborczej. Stanęła po stronie przemocy przeciwko kobiecie” – czytamy.
Koniec Gazety Wyborczej. Stanęła po stronie przemocy przeciwko kobiecie.
— Jolanta Turczynowicz-Kieryłło (@mecenasJTK) February 22, 2020
Czytaj więcej: Atak „Wyborczej” na szefową kampanii prezydenta Dudy. Komentarze: "Uderzył, poddusił, to takie zabawne”
Reakcja Jarosława Kurskiego
Do słów szefowej kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy postanowił odnieść się wicenaczelny „Gazety Wyborczej” Jarosław Kurski, który stwierdził, że Turczynowicz-Kieryłło nie powinna „ostrzyć sobie zębów na Wyborczą”.
– Szanowna Pani, proszę nie ostrzyć sobie zębów na @gazeta_wyborcza, której koniec ogłaszał już cały legion naszych fanów. Na szczęście, mimo chęci - to jeszcze nie Pani wyznacza w PL granice wolności słowa. Miast miotać obelgi, prosimy o wyjaśnienia, bo sprawa jest rozwojowa – czytamy w tweecie Kurskiego.
Szanowna Pani, proszę nie ostrzyć sobie zębów na @gazeta_wyborcza, której koniec ogłaszał już cały legion naszych fanów. Na szczęście, mimo chęci - to jeszcze nie Pani wyznacza w PL granice wolności słowa. Miast miotać obelgi, prosimy o wyjaśnienia, bo sprawa jest rozwojowa. https://t.co/Cp8ko0ha3N
— Jarosław Kurski (@JaroslawKurski) February 22, 2020
Źródło: Twitter / Gazeta Wyborcza
kpa