„Tymczasowo aresztowany pod zarzutami gwałtu…”. Dorota Kania zwraca uwagę na jedno ze źródeł „Wyborczej”
Według Doroty Kani, na prywatnym detektywie, na którego słowa powołuje się dziennikarz „Gazety Wyborczej”, ciąży szereg zarzutów, w tym m.in. zarzut gwałtu, a także znęcania się oraz nakłaniania do usunięcia ciąży.
– Świadek GW ws. P. Koteckiej - detektyw Jerzy G. tymczasowo aresztowany pod zarzutami gwałtu, znęcania się oraz nakłaniania do usunięcia ciąży, wyłudzania pieniędzy oraz nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Akt skarżenie już został skierowany do sądu – pisze redaktor naczelna Telewizji Republika.
W podobnym tonie wypowiedział się także dziennikarz „Do Rzeczy” Wojciech Wybranowski, który przypomniał wywiad detektywa z portalem Onet z 2011 roku.
– Facet, który po zatrzymaniu (był podejrzany o przemoc i usiłowanie gwałtu) opowiadał, że po zatrzymaniu: "wstrzyknięto mu truciznę i zarażono gronkowcem złocistym." (10.03. 2011 rok. Onet- Szumowski). Gratuluje „GW” – napisał Wybranowski.
Źródło: Twitter
kpa